Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.237 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"To, że jesteśmy krajem katolickim, nie znaczy, że nie możemy być państwem o standardzie demokratycznym z rozdziałem od Kościoła. Inaczej zostaniemy stłamszeni przez Kościół, który coraz więcej chce, chce i chce, i będzie bronił swoich przywilejów. (...) jak lewica rządzi, to Kościół najwięcej ciągnie."
 Prawo » Prawo karne i nauki penalne

Społeczna szkodliwość czynu a prawo karne skarbowe [2]
Autor tekstu:

Z drugiej jednak strony, typizacji której ratio legis wywodzone ze społecznej szkodliwości jest wątpliwe, stać może na przeszkodzie niewątpliwie ważna zasada traktowania prawa karnego jako ultima ratio: dyrektywa stosowania środków karnych jako ostateczności (tzw. zasada subsydiarności prawa karnego), mówiąc inaczej, racjonalna polityka karna to taka, która wyrzeka się wiary we własną omnipotencję, tutaj zwłaszcza w odniesieniu do aspektu kwalitytatywnego (zakresu penalizacji). Przywiązywanie bowiem zbyt dużej wiary do sprawczo-sanacyjnego znaczenia penalizacji czynów niepożądanych społecznie, może okazać się zbyt kosztowym i nieefektywnym społecznie środkiem walki z tymi czynami. Zgodnie z tą zasadą nie dowodzi się braku potrzeby kryminalizacji, lecz jej potrzebę, czyli w razie wątpliwości z kryminalizacji rezygnujemy (in dubio pro libertate). [ 9 ] Myśl ta, oczywiście, ma niewielkie poważanie u legislatorów.

Jeśli zamiast poprawiać jakość, przejrzystość i stabilność norm prawnofinansowych, co nie tylko pozwoliłoby zmniejszyć zjawisko przestępczości „skarbowej", zmniejszyłoby niepokojąco duży udział szarej strefy w PKB, ale i dodatkowo zwiększyłoby wpływy do budżetu, nic się w tym kierunku nie robi, a jako „remedium" aplikuje się rozszerzanie zakresu kryminalizacji karnoskarbowej [ 10 ] oraz zwiększanie sankcji, znów nieuchronny wydaje się wniosek, iż następuje oto rozluźnienie związku polityki karnoskarbowej z kryterium społecznej szkodliwości czynów leżącej u podstaw kryminalizacji czynów. Niestety, „upraszczanie systemu podatkowego wciąż nie jest korzystne dla panującej władzy bez względu na orientację polityczną, gdyż stosowana polityka społeczna i gospodarcza wprowadza szeroki interwencjonizm państwa w szereg dziedzin życia obywateli, a ponadto pozwala utrzymać szerokie ich rzesze w ciągłej niepewności i 'szacunku' dla wszechwiedzącego urzędnika wydającego stosowne interpretacje w zależności od aktualnych potrzeb" [ 11 ].

Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż polityka kryminalna KKS co najmniej bywa nieracjonalna i zdaje się zmierzać w kierunku eskalacji penalizacji [ 12 ]. Tymczasem jeszcze w komentarzu do projektu KKS pewien prokurator narzekał: „(...) z całego projektu k.k.s. i jego uzasadnienia emanuje pewne bagatelizowanie wagi przestępstw skarbowych — co uważam generalnie za niesłuszne. Można by sięgnąć po często czynione gdzie indziej przyrównania do innych systemów prawnych, w szczególności zachodnich. Otóż w krajach o ugruntowanym ustroju kapitalistycznym właśnie sprawcy przestępstw skarbowych, zwłaszcza podatkowych i celnych, są ścigani i represjonowani z niezwykłą ostrością" [ 13 ]. Z poglądem o „liberalizmie" KKS, zwłaszcza dziś, trudno się zgodzić; jest natomiast faktem, iż zaostrzanie surowości i represyjności prawa karnego jest z jednej strony najczęściej stosowaną metodą w przypadku jego nieskuteczności czy nieefektywności w rozwiązywaniu konkretnych problemów czy patologii społecznych, z drugiej zaś — najbardziej wadliwą i pozornie skuteczną. Jest za to łatwa.

Jeszcze łatwiejsze jest ogłoszenie tzw. abolicji podatkowej [ 14 ] — bodaj najjaskrawszy wyraz zupełnej bezradności i braku konstruktywnych polityczno-prawnych pomysłów u naprawiaczy finansów publicznych i pogromców szarej strefy.

Wydaje się, że racjonalna polityka karna skarbowa mogłaby dopuszczać zaostrzanie odpowiedzialności karnej tylko pod jednym wszakże warunkiem — jednoczesnego upraszczania przepisów finansowych i/lub obniżania obciążeń publicznoprawnych.

Jeśli przyjmujemy, że społeczna szkodliwość jest dyrektywą kryminalizacji danego czynu i treścią społeczną przestępstwa, fakt ten należy uwzględnić przy wykładni i znamiona określonego typu interpretować tak, „aby zachować adekwatność typu do jego społecznej materii" [ 15 ].

Społeczna szkodliwość: między ideologią a obiektywizmem

Jeśli koncepcja społecznej szkodliwości budowana jest w oparciu o sądy wartościujące określonej ideologii, unicestwiona zostaje jej racjonalna istota. Aby koncepcja ta była racjonalna, powinna odwoływać się — przynajmniej częściowo - do nauki, gdyż nauka poprzez wypracowaną metodologię dochodzenia do sądów opisowych, zapewnia maksymalny obiektywizm. Leon Petrażycki, jeden z najwybitniejszych teoretyków prawa XX w. i ojciec nowoczesnej koncepcji polityki prawa jako racjonalnego kształtowania treści prawa efektywnego prakseologicznie, postulował, aby społeczne skutki prawa nie były rozpatrywane intuicyjnie czy na podstawie mglistych przesłanek, lecz w oparciu o rzetelną, czyli naukową i empiryczną wiedzę o ludziach i społeczeństwie. Oczywiście znaczenia pojęcia „nauka" nie można sprowadzać do „nauki prawa". Chodzi tutaj więc o interdyscyplinarne rozumienie nauki. Najdoskonalsze metodologicznie są nauki przyrodnicze, jednak w odniesieniu do społecznej szkodliwości czynu w grę wchodzić będą przede wszystkim nauki społeczne, których metodologia nie jest wprawdzie tak efektywna i budząca zaufanie jak nauk przyrodniczych, jednak z pewnością gwarantuje ona wyższy standard racjonalności sądów niż uzasadnienia ideologiczne. W zakresie społecznej szkodliwości czynów znaczenie może mieć np. socjologia, psychologia, medycyna. W odniesieniu do prawa karnego skarbowego bardzo ważne znaczenie będzie miała ekonomia. Bez odwoływania się do teoretycznej i praktycznej ekonomii trudne może być ustalanie społecznej szkodliwości czynów na gruncie prawa karnego skarbowego.

Tymczasem dość oczywiste wydaje się spostrzeżenie, iż w prawie karnym skarbowym wciąż racjonalnie pojmowana szkodliwa społeczność czynu, jako naczelne kryterium typizacji, albo nie jest należycie doceniane, albo pozostaje w oderwaniu od szerzej zakrojonej spójnej i racjonalnej polityki karnoskarbowej. „O ile racjonalnym wydawałoby się sposobem prewencji jest upraszczanie systemu podatkowego, precyzyjne określanie w przepisach podatkowych momentu powstania zobowiązania podatkowego, opisywanie przedmiotu i podstawy opodatkowania oraz tytułów i sposobów stosowania zmniejszeń podatkowych — o tyle w Polsce szeroko stosowaną metodą prewencji jest po prostu represja, czyli karanie osób uchylających się (świadomie lub nieświadomie) od płacenia podatków" [ 16 ].

Można też posunąć się do twierdzenia, że brak tej racjonalnej wizji lub woli jej realizacji tworzy stan w którym zaniedbania w konstruowaniu sensownego systemu prawa finansowego pociągają za sobą „współodpowiedzialność" ustawodawcy w generowaniu czynów społecznie szkodliwych lub tworzeniu podłoża dla generowania zachowań (czynów, praktyk) społecznie szkodliwych. „Zdarza się, że regulacje prawa finansowego działają wręcz kryminogennie" - zauważa L. Wilk [ 17 ].

Dowodem na niewątpliwie złą konstrukcję systemu norm do których odsyłają zasadniczo blankietowe normy karnoskarbowe jest fakt patologicznie dużej szarej strefy w Polsce na tle krajów europejskich [ 18 ]. Odwoływanie się w takich warunkach do miernika społecznej szkodliwości (niemal zawsze zresztą najwęziej i jednoaspektowo rozumianej) dla rozszerzania zakresu i represyjności karnoskarbowej należy oceniać negatywnie i mitygować. Prawo karne, także w ochronie norm finansowych, powinno być stosowane zawsze jako środek ostateczny, tymczasem jest to „remedium" dla architektów państwa i prawa najłatwiejsze i tym samym stosowane zbyt beztrosko.

Postulowanie obiektywizacji i „unaukowiania" typizacyjnego kryterium społecznej szkodliwości może spotkać się z oczywistym zarzutem „realistów", iż jest to myślenie życzeniowe, idealizm teoretyczno-prawny. Wszak normy prawne, w szczególności normy prawa karnego, zawsze służą ochronie aktualnego systemu i ideologii władzy. Pozostaje więc mieć nadzieję, powie dalej „realista", że to co jest społecznie szkodliwe wedle kryteriów aksjologicznych ideologii władz, będzie się maksymalnie zbiegało z postrzeganiem szkodliwości społecznej przez „typowego obywatela", czy jeszcze lepiej: z obiektywną szkodliwością społeczną, cokolwiek przez to rozumieć. Tyle „realista". Wierzę jednak, iż obserwacja praktyki kształtowania typów przestępstw, nie może nas skłaniać do dekonstrukcji racjonalnego i obiektywnego modelu kryterium społecznej szkodliwości. Jest to ideał, który nauka prawa powinna optymalizować pod kątem stosowania. Poza tym samą naukę prawa w jej wymiarze metodologiczno-poznawczym należy postrzegać jako zjawisko dynamiczne. Społeczeństwo wiedzy powinno stymulować, iż nasza aksjologia, nasze oceny będą miały coraz większy udział pierwiastka naukowego, a coraz mniej arbitralno-ideologicznego. Poza tym, nawet jeśli aksjologia kreująca dany katalog dóbr prawnych wartych ochrony nie ma wiele wspólnego z naukowością, to naukowość musi mieć decydujące znaczenie prakseologiczne w tejże ochronie.

Wreszcie, z próbą odejścia od ideologizacji i arbitralności materialnej treści przestępstwa chciałbym wiązać zmianę jej „szyldu". Jeśli bowiem z odejściem od nazwy „społeczne niebezpieczeństwo" (które językowo-logicznie wydaje mi się doskonalsze) na rzecz „społecznej szkodliwości" wiązać będziemy po prostu zanegowanie jej „socjalistycznego" rozumienia [ 19 ] to koncepcyjnie i istotowo nie oznacza to wielkiej zmiany. „Społeczna szkodliwość" chroni ideologię i porządek „demo-liberalny", tak jak „społeczne niebezpieczeństwo" chroniło ideologię i porządek „demo-ludowy". Postrzegam zatem zmianę szyldu jako przede wszystkim odejście od praktyki ideologizacji tego elementu, a nie zmiany chronionego porządku.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Materialno-formalne ujęcie przestępstwa i wykroczenia skarbowego
Bitypy karnoskarbowe

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 9 ] L. Gardocki, Zagadnienia teorii kryminalizacji, Warszawa 1990.
[ 10 ] Jednym z ostatnich przykładów takich nieprzemyślanych i szkodliwych działań legislacyjnych było usunięcie § 3 z art. 81 Ordynacji podatkowej, który mówił o niestosowaniu kar przewidzianych w kodeksie karnym skarbowym w przypadku dokonania przez podatnika korekty deklaracji podatkowej (zmiana weszła w życie 1.1.2003). Zob. więcej: L. Wilk, Korekta deklaracji podatkowej w świetle prawa karnego skarbowego, PS nr 11-12/2000; A. Bartosiewicz, R. Kubacki, Zmiany tak, ale sensowne, „Rzeczpospolita", 12.2.2003; M. Mucha, Korekta deklaracji a zastosowanie sankcji karnych skarbowych, „Monitor Podatkowy", Nr 3/2003; L. Wilk, Jeszcze w sprawie tzw. niekaralności korekt deklaracji podatkowych, PS, Nr 7-8/2004; A. Bartosiewicz, R. Kubacki, Propozycje do niezbędnej korekty, „Rzeczpospolita", 8.9.2004.
[ 11 ] M. Żyniewicz, D. Załupka, Luki podatkowe 2000..., Wrocław 2000, s.154.
[ 12 ] A. Łukaszewicz, Ostrzej i skuteczniej, „Rzeczpospolita", 7.1.2004.
[ 13 ] R. Pusz, Małe nie jest piękne, „Rzeczpospolita", 7.4.1999.
[ 14 ] "Rzeczpospolita", 23.9.2002. TK orzekł jednak o niekonstytucyjności tych pomysłów.
[ 15 ] Buchała, Prawo karne materialne, s.187.
[ 16 ] M. Żyniewicz, D. Załupka, op.cit., s. 154.
[ 17 ] L. Wilk, [w:] O. Górniok (red.), Prawo karne gospodarcze, Warszawa 2003, s. 532.
[ 18 ] Według szacunków prof. F. Schneidera w Polsce aż 27,4% PKB wytwarzane jest w szarej strefie, w czym dzierżymy palmę pierwszeństwa (dla porównania: Włochy — 27%, Węgry — 24,4%, Czechy — 18,4%, Słowacja — 18,3%, Niemcy — 16,3%, Francja — 15%, Wielka Brytania — 12,5%, Japonia - 11,1%. Zob. Szary cień coraz dłuższy, "Rzeczpospolita", nr 58/2003.
[ 19 ] Jak nam to wyjaśnia — z właściwą dla „realnego socjalizmu" emfazą - ówczesna encyklopedia: „Praktyczna wartość koncepcji materialnej istoty czynu polega na tym, że odsłania charakter klasowy przestępstwa, wyjaśniając powstanie i zanikanie poszczególnych typów przestępstwa, a sądom umożliwia nieuznanie za przestępstwo konkretnego czynu, który sąd ocenia m.in. również ze względu skutek, albo zmienione od chwili wydania ustawy warunki, za pozbawiony cech s.n." (Mała Encyklopedia Prawa pod red. L. Kurowskiego, Warszawa 1959, s.653).

« Prawo karne i nauki penalne   (Publikacja: 17-07-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4926 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365