|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Opus Dei
Opus Dei [2] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Z innych czynności, którym podlegają członkowie
organizacji należy wymienić cotygodniową spowiedź u księdza-członka
organizacji oraz aktywne uczestnictwo w spotkaniach wspólnoty (np. coroczne,
trwające miesiąc, rekolekcje) czy prace na rzecz Dzieła (w zależności
od potrzeb).
Poza tym do Opus Dei należą osoby duchowne
lecz stanowią jedynie ok. 2% członków co jest niezwykłą specyfiką tej
organizacji (obecnie Dzieło Boże zrzesza ok. 80.000 członków na całym, świecie
[ 7 ]). W naszym kraju Opus Dei działa oficjalnie od kwietnia 1990 roku. Formalnie i jawnie do członkostwa (w formie określonej statutowo) przyznał się jedynie
W. Gaweł, b. prezes TV Familijnej, choć jak wynika z biuletynów Opus Dei w Polsce pozostaje w elitach decyzyjno-medialnych (najszerzej rozumianych) ok.
300 członków). Sympatykami Dzieła na pewno (bo do członkostwa w OD poza
wymienionymi do tej pory się nie przyznał nikt) pozostają posłowie K.M.
Ujazdowski, M. Jurek, J. Łopuszański czy J. Polaczek. Inni prominentni
animatorzy życia publicznego kojarzeni z Opus Dei to W. Walendziak (i jego środowisko),
J. Sellin, J.M. Jackowski, M. Srebro czy kierownictwo Banku Millenium. Bardzo
pochlebnie o działaniach, celach i strukturach organizacji wyrażają się J.
Gowin, G. Rokosz-Kuczyński czy J. Szafraniec. Polski „ślad" Opus Dei znaczy także
prezesa portugalskiej firmy Eureco J.L.R. de Carvallo Talone, przewijającej
się w prywatyzacji PZU. Z europejskich prominentnych przedstawicieli wymienić
należy takich polityków jak: z Austrii — A. Mocka i M. Flaminga, z Francji — R.
Barre’a i M. Poniatowskiego, z Niemiec — A. von Walpurg-Zeila, z Włoch — A.P.
Bartoniego, z Portugalii — R. Carneiro, H. Lopeza i A. da Costę, z Hiszpanii — I. Tocino i F. Trillo, z Luksemburga — J. Santera. Jak widać wśród samych
prominentnych polityków (to ci, którzy pełnią bądź pełnili funkcje
ministerialne w poszczególnych rządach lub w brukselskiej centrali UE)
reprezentacja Opus Dei jest nad wyraz liczna [ 8 ].
Aby przynależeć do Dzieła Bożego należy
wystosować dobrowolną prośbę do władz Prałatury, popartą stosowną
rekomendacją członka organizacji. Tu właśnie wyjawia się aktywny udział
członków Opus Dei w werbowaniu i przyciąganiu nowych członków. Włączenie
kandydata w struktury odbywa się w kilku etapach. Od chwili pisemnej prośby o przyjęcie w poczet organizacji do wstępnej inkorporacji mija ok. pół
roku. Po roku nowy adept podpisuje pisemną umowę w zakresie przynależności z określeniem zadań i charakteru członkostwa. Ostateczna inkorporacja -
teoretycznie zakłada się, iż jest dożywotnia — odbywa się 5 lat,
inkorporacji. Nie wolno przyjmować osób poniżej 18 roku życia, choć wielu
specjalistów uważa, iż Opus Dei prowadzi aktywną politykę werbunkową wśród
młodzieży i dzieci (pod kątem przyszłych kadr) w prowadzonych przez siebie
ośrodkach, m.in. służą temu oazy czy różnego rodzaju organizacje sprzężone z Dziełem.
Nie wszystkie dokumenty są ujawniane. Organizacja
otoczona jest nimbem tajemniczości, ekskluzywizmu, eksterytorialności (w Kościele) i wybrania. Działalność odbywa się bez szyldów, wśród elit, często
bardzo majętnych, z dala od podstawowych nurtów życia kościelnego. Na porządku
dziennym są zmowa milczenia [ 9 ] i klientyzm. To budzić musi zawiść,
podejrzenia i niechęć.
3.
A jaki jest stosunek Dzieła do podstawowych
pojęć immanentnych współczesnej rzeczywistości, określających demokratyczny i pluralistyczny porządek wolnego świata? Do wolności, demokracji, równości,
swobody myślenia i otwartości na świat. Do postępu, rozwoju ludzkiej myśli,
moralności czy kultury. Warto zacytować kilka sentencji autorstwa założyciela
Opus Dei z zawartych w licznych książkach napisanych przez Escrivę. Są one
najczęściej podane w formie krótkich przypowieści, partyjnych wytycznych, w zmilitaryzowanym i wyniosłym języku. Szwajcarski teolog katolicki,
konserwatywnej proweniencji U. von Balthazar określił najbardziej znaną książkę
Escrivy pt. Droga jako „...zbiór szorstkich, marszowych rozkazów" [ 10 ]. I taka jest cała ideologia Opus Dei: szorstka, paternalistyczna, beznamiętna, hieratyczna i skrajnie
konserwatywna.
Zasadniczym problemem jest podporządkowanie.
Oto co mówi na ten temat założyciel Dzieła: „...Posłuszeństwo — oto
najpewniejsza droga. Posłuszeństwo przełożonemu — to pewna droga do świętości.
Posłuszeństwo w pracy apostolskiej — to droga jedyna gdy chodzi o dzieło boże, duch musi albo słuchać, albo
odejść" [ 11 ]. Na tych założeniach opiera się struktura,
funkcjonowanie i myśl przewodnia tej organizacji. Bezrefleksyjne poddanie się
przełożonemu, opiekunowi duchowemu, starszemu w hierarchii. Czyli jest to
powrót do tradycjonalistycznego spojrzenia na Kościół, gdzie lud boży był
tylko świecką masą, a iluminacji i predystynacji doświadczali jedynie
duchowni. To
jest więc zaprzeczenie całości dorobku nowoczesnej kultury i cywilizacji
Zachodu, deprecjacja osoby ludzkiej jako kreatywnego podmiotu doczesnej
egzystencji i dzieła stworzenia. Wreszcie — to zaprzeczenie podstawowych
idei Vaticanum II.
Uległość, podporządkowanie, kwietyzm w myśleniu o sobie jako osobie ludzkiej, brak radości życia i bezgraniczna ufność w hierarchię to codzienna praktyka Opus Dei. Z takiej postawy rodzą się patologiczne zachowania i osobowości. Stąd czerpią pożywienie poglądy na wolność,
pluralizm, demokrację. „Kapłan jest zawsze drugim Chrystusem" [ 12 ],
„Potrzeba ci opiekuna, który zna twoją działalność apostolską…"
[ 13 ] itd. itd. Można bez cienia błędu stwierdzić, iż jest to przykład
na fundamentalizm w szeregach katolicyzmu, groźny z tytułu ekskluzywizmu, elitarności, wysokiego poziomu
intelektualnego — czyli mający siłę przyciągania i realną moc kreacji przyszłości.
Usadowiony w elitach i środowiskach opiniotwórczych.
Poglądy ekonomiczno-polityczno-społeczne
zdecydowanej większości liderów, a tym samym i członków Opus Dei, to
koktajl neoliberalizmu w ekonomii, skrajnego konserwatyzmu i integryzmu w polityce i religii oraz paternalizmu i zachowawczości w sprawach społecznych.
Miarodajnym miernikiem jest stosunek do roli kobiet w życiu organizacji, świata
czy życiu codziennym. Numerariuszki służące w ośrodkach Opus Dei
przeznaczone są jedynie do prac uznanych za kobiece: usługiwanie bezżennym
mężczyznom, zamieszkującym w ośrodku, duchownym, prace domowe, porządki,
prowadzenie kuchni etc. Klauzury męskie i żeńskie są w ośrodkach ściśle
rozdzielone. Podobny charakter stosunków damsko-męskich ma życie osobiste
supernumerariuszy — seks traktowany jest jedynie jako prokreacja, zbliżenia mają
mieć charakter beznamiętny, czysto formalny i jedynie w okresach płodności,
cotygodniowe spowiedzi służą kontroli tych zaleceń (spowiedź odbywa się
jedynie u kapłanów związanych z Dziełem). Organizacja na wzór orwellowski
stara się kontrolować wszystkie poczynania swych członków, w najdrobniejszych
szczegółach i w jak najszerszym wymiarze. Wzrasta tym samym dyspozycyjność,
oddanie sprawie i realizacja zakreślonych celów.
Jakiekolwiek odruchy serca, miłość, radość
czy serdeczność są piętnowane i ganione jako egzemplifikacja słabości,
egoizmu czy niewłaściwej gradacji wartości. Przełożeni starają się do
minimum ograniczyć kontakty między płciami, wietrząc w tym grzech, rozpustę i szatańską ingerencję. Jest to typowo manichejski, charakterystyczny dla
zamkniętych i sekciarskich wspólnot sposób patrzenia na świat. Sięga się w tym aspekcie po różnorakie
metody kontroli i podporządkowania członków: reglamentację,
osamotnienie, zastraszanie, upokarzanie, stały nadzór, psychologiczny szantaż i samoudręczenie. Jeśli należy się do Opus Dei nie można być wolnym, zwłaszcza w sferze uczuciowej, emocjonalnej i mentalnej. Jak stwierdza Escriva „...Człowiek,
który kocha depce samego siebie" [ 14 ].
Na żart zakrawa więc informacja zawarta na
internetowej stronie polskiej sekcji Opus Dei, iż chrześcijanie przynależący
do Opus Dei działają w wolności, a ich decyzje są indywidualne i absolutnie wolne. Jednocześnie podkreśla się, iż działanie to jest w imieniu Chrystusa, Kościoła i przełożonych, którym winni są posłuszeństwo.
Przełożony jest bowiem ramieniem Jezusa, namiestnikiem, żywym dowodem jego
obecności.
Założyciel
Opus Dei tak widzi zakorzenienie członka Opus Dei w rodzinie, familijnej
tradycji czy spojrzenie na więzi rodzinno-towarzyskie: „...Dlatego kiedy
przychodzi chwila osobistego poświęcenia się Bogu, nie zasłaniaj się miłością którą jesteś winien rodzicom. Winna być ona
doskonałą. W przeciwnym razie nad miłość Boga będziesz przedkładał miłość rodziców..…"
[ 15 ]. Najważniejszym
jest wybranie [ 16 ], stygmatyzacja
boskim wskazaniem, elitarność przynależności do Dzieła Bożego. Już sam
fakt członkostwa w organizacji o tak skonstruowanej idei przewodniej i zamyśle
działania, uosabia posiadanie prawdy, przewodnictwa innym, nadawania kierunku i bycia wodzem [ 17 ].
Jak wspomniano stosunek organizacji do kobiet
jest syntezą manicheizmu, skrajnego seksizmu i wątpliwego dorobku Arystotelesa w tej materii. Kobieta jest więc istotą gorszą a priori niż mężczyzna.
Stąd wynikają w dalszej kolejności poglądy na temat seksu, antykoncepcji, a także określone pojmowanie pojęć wolności, swobody w konstruowaniu i ekspresji myśli, obyczaju, opisu otaczającego nas świata.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 7 ] Zgodnie z informacją internetową w Opus
Dei zrzeszonych pozostaje 72.345 osób w 87 krajach. Według kontynentów
stratyfikacja przedstawia się następująco: Afryka — ok. 1600 osób, Azja,
Australia i Oceania — ok. 5.000, Ameryki — ok. 29.000 i Europa — ok. 50.000.
Należy więc ocenić, iż w strukturach Dzieła Bożego pozostaje ponad 84.000
wiernych. Członkowie Opus Dei działają na 479 uniwersytetach, w 604
redakcjach gazet i czasopism, w 52 stacjach TV i 38 agencjach informacyjnych. W okresie pontyfikatu Jana Pawła II Opus Dei rozszerzył znacznie swe wpływy w kurii rzymskiej i episkopacie światowym. Jak podaje wspomniany wcześniej M.
Mettner w najbliższym otoczeniu papieża pozostaje ponad 100 członków i sympatyków tej organizacji. Np. rzecznik Watykanu J. Navarro Valls, kard. kard.
S. Baggio, A. Sodano, J. Tomko, A. del Portillo, A.L. Trujillo, J.C. Thorne, D.C.
Hoyos, P. Poupard. [ 8 ] Na przełomie lat 2004/2005 w Wielkiej Brytanii wybuchnął skandal z przynależnością do Opus Dei
wiceminister oświaty i edukacji w rządzie T. Blaire’a: R. Kelly. Alternatywą
dla R. Kelly stała się więc rezygnacja z przynależności do Opu Dei lub
dymisja. [ 9 ] Milczeniu i dyskrecji poświęcił JM. Escriva
sporo miejsca w swym głównym dziele jakim jest Droga (Katowice 1986).
M.in. są to punkty 639, 641, 643, 646, 653, 655 czy 656. [ 10 ] Za — M. Mettner, Katolicka mafia, dz. cyt., s. 50. [ 11 ] JM. Escriva de Balaguer, Droga, dz. cyt., pkt. 941. [ 14 ] JM. Escriva de Balaguer, Kuźnia, Katowice
1992, pkt. 532. [ 15 ] JM. Escriva de Balaguer, Bruzda, Katowice 1991, pkt. 816. [ 16 ] Droga, dz. cyt. pkt. 905. [ 17 ] Tamże, m.in. pkt. 7, 16, 19,32, 151, 357, 358. « Opus Dei (Publikacja: 10-10-2006 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5052 |
|