|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Opus Dei
Opus Dei [1] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Ci którzy rzekomo walczą w imię Boga
są najbardziej zacietrzewionymi ludźmi na
Ziemi;
wydaje im się, że słuchają tylko
boskich przykazań,
głusi są przeto na słowa ludzkie.
S. Zwieg
Watykan i okolice
1.
Św. Josemaria Escriva de Balageur y Albas,
markiz de Peralta (9.1.1902-26.6.1975) to założyciel (2.10.1928 r.)
jednej z najbardziej tajemniczych, a działających aktualnie organizacji w ramach Kościoła katolickiego, pozostającej w stałym zainteresowaniu mediów,
które z jednej strony w sposób hagiograficzny i bezrefleksyjny ukazują
codzienność tej organizacji i kreślą wizję założyciela na zasadzie schematycznych
żywotów świętych znanych od niemal dwóch tysięcy lat, a z drugiej — próbują
rysować wizerunek tajemnej sekty — niemalże mafijnego pochodzenia — starającej
się wszelkimi siłami uzyskać władzę w Kościele i nad światem. Ani
jeden ani drugi wizerunek nie jest zapewne (jak zawsze w życiu) prawdziwym. Choć
trzeba przyznać, że aura tajemniczości i ekskluzywizm czynią tę organizację podatną na różnego rodzaju pomówienia, nieobiektywizm czy
podejrzenia o różnego typu „machinacje". Nie ulega też wątpliwości, iż pokaźny
odsetek członków Opus Dei ulokowanych w różnego rodzaju kierowniczych
gremiach, elitach czy wśród tzw. „ludzi ze świecznika" budzić może
podejrzenia o „nadmierny" apetyt na władzę. Na rząd dusz. A totalny i skrajnie paternalistyczny charakter sprawiają, że groźne w swoim wymiarze słowa
ks. E. Drewermanna o tym iż „...Nigdy ludzie nie rządzą w sposób
bardziej absolutny i totalny niż wtedy gdy mówią, że rozkazują w imieniu
Boga, a więc mogą wymagać bezwzględnego posłuszeństwa" [ 1 ] mogą
wywołać dreszcz niepokoju. Zwłaszcza dla zajmujących się profesjonalnie i badających codzienność praktyk stosowanych w Opus Dei.
Prałatura Świętego Krzyża i Dzieło Boże (w skrócie Opus Dei)
została założona w Hiszpanii 2.10.1928 roku jako świecki zakon męski. Od
początku swej działalności hierarchia kościelna darzyła ów twór co
najmniej niechęcią i podejrzliwością. Rok 1941 stanowi pierwszą cezurę w historii organizacji — Pius XII legalizuje ją jako Związek Pobożny. W dwa
lata później powstaje Kapłańskie Stowarzyszenie Świętego Krzyża oraz
żeńska struktura wewnątrz organizacji. W 1946 roku centrala, która pozostawała pod wybitną kuratelą
władz frankistowskiej Hiszpanii i z którą Opus Dei związany był
niezliczoną ilością powiązań, zostaje przeniesiona do Rzymu. Pius XII
16.5.1950
roku aprobuje i ostatecznie nadaje organizacji pierwszy status kościelno-prawny
oraz eryguje Opus Dei jako „instytut świecki" Kościoła katolickiego
[ 2 ].
Papież E. Pacelli pozostawał z JM. Escriva de Balageur w znakomitych relacjach.
Następne dwa pontyfikaty — Jana XXIII i Pawła VI — przynoszą
Escrivie więcej rozczarowań niż sukcesów. Jan XXIII miał do
Opus Dei nader wstrzemięźliwy stosunek. Jego jowialność, otwartość i progresywizm nie mogły pogodzić się z tajemniczością, zachowawczością i zasklepieniem wyniesionym z mentalności iberofaszystowskiej. Paweł VI w swym
intelektualizmie byłby bliższy proponowanemu przez Dzieło Boże programowi
„odnowy" Kościoła, ale przyrodzona ostrożność, długoletnia
praktyka w watykańskiej dyplomacji i wyraźna niechęć kleru diecezjalnego i kurialnego do wszelkich organizacji wyjętych spod jurysdykcji biskupiej wzięły
górę.
Dopiero wybór K. Wojtyły [ 3 ] na papieża
spowodował, że sprawy związane z Opus Dei szybko zaczęły
się posuwać ku pozytywnemu finałowi. Już w sześć lat po śmierci założyciela
(19.2.1981 r.), co jest niespotykanym w praktyce kościelnej wydarzeniem,
rozpoczyna się proces kanonizacyjny JM. Escrivy de Balageura. 28.11.1982 roku
organizacja zyskuje rangę Prałatury Personalnej w oparciu o konstytucję
apostolską Ut sit validum. Staje się tym samym samodzielnym
arcybiskupstwem bez terytorialnych ograniczeń. Wiąże się to jednocześnie z wyjęciem jej spod jurysdykcji diecezjalnych biskupów i podporządkowaniem
bezpośrednio rzymskiej centrali. Opus Dei podlega tym samym Kongregacji ds.
Biskupów i zostaje wyłączone spod reguły zakonnej. Mimo to w poszczególnych
krajach rezydują wikariusze regionalni oraz kapłani krajowi [ 4 ]. Na
tej linii powstają więc poważne napięcia, znane już z historii Kościoła
podczas tworzenia poszczególnych zgromadzeń zakonnych (przede wszystkim
dotyczyło to dominikanów, franciszkanów, a zwłaszcza jezuitów). Dlatego
stosunek kleru diecezjalnego jest do tej organizacji kościelnej — poza
zdeklarowanymi członkami lub sympatykami — najczęściej chłodny i zdystansowany (przykładem tego niech będzie spotkanie następcy JM. Escrivy
bp. A. del Portillo z Prymasem S. Wyszyńskim we wrześniu 1979 roku w Polsce).
6.10.2002
r. Jan Paweł II kanonizuje JM. Escrivę de Balaguera jako świętego Kościoła
katolickiego i uświetnia wcześniej (luty 2002) rok kanonizacji Escrivy
uroczystością ku czci stulecia jego urodzin. Postawa i droga życiowa, credo i dorobek intelektualny Escrivy de Balaguera pozostają więc odtąd oficjalną
wykładnią i cnotą do naśladowania dla całej wspólnoty.
2.
Podstawą
działalności Opus Dei jest posłannictwo ewangelizacyjne. Ale jest ono realizowane w szczególnych warunkach i w specyficznej formie. Polega ono przede wszystkim
na krzewieniu wśród wiernych zasad życia zgodnego z wiarą katolicką,
przyczynianie się do ewangelizacji środowisk, w których tkwią świeccy członkowie
Dzieła (to przykład na ofensywny i utajniony prozelityzm [ 5 ]), dążenie
do absolutnego zespolenia z Bogiem, uświęcanie pracy zawodowej przez wprowadzanie do niej zasad Ewangelii,
przepojenie jak największej liczby mężczyzn i kobiet (wszystkich stanów,
profesji i o różnorodnym cenzusie wykształcenia) duchem ewangelicznym i aktywna praca na rzecz Kościoła. W tym celu Opus Dei prowadzi uniwersytety
(Hiszpania, Włochy, Meksyk), ośrodki doskonalenia zawodowego (zwłaszcza w rejonach o wysokim bezrobociu), szpitale, fundacje, szkoły, przedszkola, żłobki,
sierocińce, kluby. Silne wpływy notuje w Szwajcarii, Lichtensteinie,
Filipinach, Chile czy Peru (np. w Lichtensteinie utrzymuje Międzynarodową
Akademię Filozoficzną, na Filipinach założony został ośrodek myśli
polityczno-społecznej — Center for Reaserch and Communication, w Szwajcarii prężnie
działa fundacja zbliżona do kół bankowych pod nazwą Limmat, w Monachium -
podobna w charakterze fundacja Rhien-Donau Stiftung itp.). Dzieło Boże dba o wysoki poziom naukowy i profesjonalizm podległych mu placówek edukacyjnych.
Stara się poprzez te działania wniknąć w środowiska elity współczesnego
świata, aby w ten sposób oddziaływać na kierunki rozwoju i postępu myśli
ludzkiej. Niektórzy w związku z tym podkreślają nadreprezentatywność w ruchu przedstawicieli wolnych zawodów, polityków, ekonomistów, prawników,
ludzi mediów czy reprezentantów elit gospodarczych. Opus Dei zależy po prostu
na wpływach [ 6 ]. Według ks. P. Prieto w Polsce jest to ok. 50 proc. ogółu
członków. Od razu jednak dodaje, iż chodzi przede wszystkim o wpływy w środowiskach
opiniotwórczych i inteligenckich.
Członkostwo w Opus Dei występuje w trzech różnych formach. Chodzi o — jak stwierdzają dokumenty
organizacyjne — różne sposoby przeżywania powołania chrześcijańskiego w zależności od sytuacji osobistej członka Opus Dei.
Supernumerariusze — są to najczęściej zamężne
kobiety i żonaci mężczyźni żyjący pośród zwykłych ludzi. Ich misją jest
uświęcanie rodziny i życia codziennego. Stanowią 70% członków Opus Dei.
Oni realizują podstawowe apostolstwo organizacyjne — w rodzinie i pracy
zawodowej.
Przyłączeni — są osobami żyjącymi w celibacie.
Jak podają dokumenty Opus Dei są przeznaczeni bardziej niż
Supernumerariusze do prac związanych ze specjalnym apostolstwem. Każdy z nich mieszka bądź ze swóją najbliższą
rodziną, bądź tam gdzie okoliczności zawodowe tego wymagają. Wówczas
organizacja udziela takiemu członkowi lokum w swoim ośrodku. Kobiety z tej
kategorii członków poświęcają się zazwyczaj pracom na rzecz ośrodków
czy placówek prowadzonych przez Dzieło.
Numerariusze — to również bezżenni mężczyźni i niezamężne kobiety, ale traktowani jako elita elit (już sama przynależność
do Dzieła Bożego poczytywana jest za wyróżnienie). Są w pełni gotowi do
wszelkich form pracy apostolskiej, w każdym miejscu i czasie. Mieszkają tylko w ośrodkach Dzieła, podlegając określonym przepisom i wewnętrznym prawom
(np. nie mogą posiadać swego konta bankowego, ich pobory są przekazywane
organizacji, są w pełni dyspozycyjni jak funkcjonariusze, najczęściej swój
spadek czy posiadane dobra doczesne przekazują na rzecz Opus Dei lub osoby
wskazanej przez organizację itd.). To oni są przede wszystkim forsowani w hierarchii
zawodowej przez Dzieło Boże jako kadrowi, o specjalnym statusie członkowie,
mający za zadanie największy wpływ na otoczenie.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] E.
Drewermann, Kleriker, Olten 1989, s. 437 [ 2 ] Stało się to na podstawie wydanej wcześniej (2.2.1947 r.) konstytucji
apostolskiej Provida Mater Ecclesiae przygotowanej i opublikowanej przez
Piusa XII z myślą o istnieniu i prawnej podstawie instytutów świeckich w ramach kościoła rzymskokatolickiego. [ 3 ] Jak podaje M. Mettner, (Katolicka
mafia, Warszawa 1995, s. 59) badacz i znawca problematyki związanej z Opus
Dei w okresie poprzedzającym konklawe w 1978 roku, które wybrało kard. K.
Wojtyłę na papieża, metropolita krakowski spotkał się hierarchami
niemieckimi: kard. J. Hoepffnerem z Kolonii i biskupem F. Hengsbachem z Essen, którzy
byli jawnie kojarzeni z Opus Dei, w rzymskiej siedzibie Dzieła. Ponadto przed
samym konklawe modlił się przed grobem JM. Escrivy. Również sympatie kard.
J. Ratzingera w stosunku do tej organizacji są powszechnie znane, a był to
zawsze jeden z najpoważniejszych i najbliższych współpracowników
Jana Pawła II. [ 4 ] Aktualnie w Polsce wikariuszem regionalnym pozostaje ks. Piotr Prieto, zaś kapłanem
krajowym Opus Dei ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski. [ 5 ] W dokumentach
organizacyjnych znaleźć możemy odwołanie do dokumentów Vaticanum II (co
zakrawa na schizofrenię znając stosunek JM. Escrivy do samej idei Soboru
Watykańskiego II) np. Lumen gentium, 32 i 33. Wracając do stosunku założyciela
Opus Dei do Vaticanum II należy przytoczyć jego opinię zamieszczoną w organizacyjnym piśmie „Cronica" (1972 r., z. 2) wygłoszoną kilka
lat po zakończeniu soboru: „Zło przychodzi od środka i wysoko z góry. Mamy
do czynienia z prawdziwą zgnilizną i wydaje się w chwili obecnej, jakby
mistyczne Ciało Chrystusa było rozkładającym się pośród smrodu trupem.
(...) .… musimy nadać naszemu istnieniu sens, naprawiając to, co uległo
zepsuciu". [ 6 ] W konstytucjach, które oficjalnie obowiązywały w latach
1950-82 (a najprawdopodobniej obowiązują nadal, gdyż Opus Dei utajnia większość
swych poczynań i zamierzeń) zasada ta została skodyfikowana w następujący
sposób: „Charakterystycznym środkiem działania Dzieła Bożego są urzędy
publiczne-zwłaszcza stanowiska kierownicze" ([w]: Constituciones
Societas Sacerdotalis Sanctae Crusis et Operis Dei, Roma 1950, p. 202.) « Opus Dei (Publikacja: 10-10-2006 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5052 |
|