|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia nowożytna
Ludwika Chmaja wkład w polskie studia kartezjańskie [2] Autor tekstu: Adam T. Koźlik
Jako środowisko, które jako pierwsze
dostrzega wyraźną różnicę i przeciwieństwo starej i nowej filozofii,
wskazuje Chmaj Toruń, z postaciami
takimi jak Henryk Schaeve, Jan Sartorius z Przeszowa, Piotr Jaenichen, Reinhard
Fryderyk Bornman oraz ich oponentami, stojącymi na wyraźnie scholastycznym
stanowisku, a do których należeli m.in. Paweł Dalecki z Elbląga, Jan
Krzysztof Rosteuscher, Samuel Masecovius czy najzaciętszy przeciwnik Descartes'a, jezuita, Jerzy Gengell,
"rektor kolegium gdańskiego, uchodzący
za wielkiego 'pogromcę herezyj'" [ 11 ] (który wykazuje, że filozofia Descartes'a musi prowadzić do ateizmu).
Krytyczne wystąpienia tych myślicieli, świadczą o szerzeniu się nowych
idei w Polsce, w tym także kartezjańskich [ 12 ].
Wiek XVIII przynosi nowe prądy, a wraz z ich
asymilacją na gruncie polskim, pojawiają się też obrońcy dawnych idei,
szczególnie w środowisku jezuickim, zaciekle broniącym filozofii
scholastycznej. Najbardziej „postępowe" wydaje się stanowisko pijarów, ze
Stanisławem Konarskim (1700-1773) na czele. To właśnie jego reformy
szkolnictwa oraz założone przezeń Collegium Nobilium
przyczyniły się do asymilacji
nowych prądów umysłowych, w tym kartezjanizmu i stopniowego wyparcia
filozofii scholastycznej mimo nieustępliwości jezuitów [ 13 ].
Jeżeli idzie zatem o okres po reformatorskim wystąpieniu Konarskiego,
należy spośród filozofów przychylnych Descartes'owi, a działających w kręgu
pijarów, wymienić przede wszystkim Bazylego Grochowskiego, Samuela Chrościkowskiego
czy Kazimierza Narbutta. Ci myśliciele już
bez większych przeszkód głoszą tezy kartezjańskie i nie muszą się
już uciekać do różnego rodzaju „podstępów",
jak Placentinus-Kołaczek. Mało tego, Chrościkowski (1730-1799), powołując
się na Descartes'a, mówi niemalże wprost o bezpłodności filozofii
scholastycznej [ 14 ].
Jak zauważa Chmaj, po tych wystąpieniach, także jezuici nie pozostają
obojętni. Zaczynają czytać dzieła Descartes'a, a ich początkowa krytyka,
czasami powierzchowna, staje się bardziej wysublimowana, ostatecznie zaś wielu z nich przyjmuje nawet niektóre tezy Kartezjańskie i uprawia filozofię i fizykę w ich duchu [ 15 ]. Zaczyna się dla
polskiej myśli filozoficznej okres bardzo płodny, obfitujący w nowe rozwiązania i asymilację tzw. nowszej filozofii, a
zatem przede wszystkim pojawia się nowy sposób uprawiania nauki, jakże odległy
od spekulatywnej metafizyki scholastycznej.
Badania Chmaja
nie obejmują jednak późniejszej recepcji myśli Descartes'a w Polsce, kończą
się bowiem na XVIII wiecznych myślicielach polskich, takich jak np. Chrościkowski.
Wspomniany wyżej artykuł, jak już
zaznaczyłem, zasadniczo zbiera wnioski badań Chmaja nad wczesną recepcją
Kartezjusza na gruncie polskim, postrzegam go jednak raczej jako sygnalizację
pewnego problemu badawczego. Bo oto
pośród istniejących opracowań historycznych, np. w zakresie historii
filozofii polskiej, brak takich, które przedstawiałyby rozwój
kartezjanizmu pośród polskich myślicieli. Omawiany artykuł pełni właśnie
taką funkcję — jest uzupełnieniem polskiej literatury fachowej, poświęconej
Descartes'owi; z tego też względu pozwoliłem sobie na nieco szersze jego
zreferowanie.
3.
Chmaj jako badacz XX wiecznego kartezjanizmu w Europie
Pośród
studiów kartezjańskich Chmaja znajdziemy także takie, które odnoszą się do
współczesnego mu piśmiennictwa kartezjańskiego. Idzie mi tutaj szczególnie o bardzo obszerny, bo ponad stustronicowy artykuł Kartezjusz i jego filozofia w świetle ostatnich badań
[ 16 ]. Znaczenia tej pracy nie sposób przecenić; jak powiada Chmaj: „praca
niniejsza powstała na marginesie moich studiów nad rozwojem filozoficznym
Kartezjusza. Chodziło mi w niej o poinformowanie czytelnika, wokoło jakich głównie
zagadnień potoczyły się dotychczasowe badania historyczno-psychologiczne i systematyczne nad osobowością i myślą filozoficzną Kartezjusza, jakie
wyniki osiągnięto, a co spornym pozostało domaga się
szczegółowego wyjaśnienia. Wypowiadając o poruszonych zagadnieniach własne zdanie, nie wchodziłem w szczegóły
na jakich autorzy oparli swoje konstrukcje i wnioski, ale ograniczyłem się do
najogólniejszych założeń, celem uwydatnienia tendencji, kierunków i wytycznych linii dotychczasowych badań i zobrazowania metod, przy pomocy których
próbowano rozwiązać nasuwające się kwestie" [ 17 ].
Szczególna wartość tego artykułu zasadza
się na fakcie, iż większość omawianych tam prac ciągłych i zwartych nie
doczekała się spolszczenia po dziś dzień; jest przeto artykuł Chmaja
nieocenioną pomocą jeżeli idzie o poznanie zasadniczych kierunków
interpretacyjnych myśli Descartes'a w połowie XX wieku.
Jak powiada Chmaj: "pragnąc należycie zdać sobie sprawę z najnowszych wyników badań
dotyczących Kartezjusza i jego filozofii należy odróżnić trzy zagadnienia: - zagadnienie
osobowości Kartezjusza
- zagadnienie
struktury jego systemu filozoficznego
- zagadnienie
istotnych tendencji jego filozofii" [ 18 ]
Zgodnie z tak wyznaczonym planem, poddaje
Chmaj analizie badania współczesnych mu historyków filozofii w tych trzech
zakresach, artykuł jest wyraźnie podzielony na takie właśnie trzy części.
Nie będę się tu odwoływał do całości
wywodu Chmaja, dość, że zaznaczę główny wniosek wypływający z artykułu:
specyficzne uwarunkowania systemu Descartes'a (czasy w jakich wypadło żyć
Descartes'owi nie są tu czynnikiem bez znaczenia) pociągają za sobą pewne
trudności interpretacyjne, co wyraźnie uwypukla Chmaj poprzez zestawienie zdań
współczesnych mu historyków filozofii. Aby takich trudności uniknąć i oddać
wiernie idee systemu ojca nowożytnej filozofii, należy zbadać „przede
wszystkim rozwój filozoficzny Kartezjusza (...) dokonanie jednak tej pracy
czeka jeszcze na swego autora" [ 19 ].
Można śmiało rzec, że wspomniany artykuł
jest niejako wstępem do większej pracy, poświęconej właśnie rozwojowi
filozoficznemu Descartes'a. Tak też jest w istocie: w dwa lata później
ukazuje się jego praca poświęcona temu właśnie zagadnieniu.
4.
Zagadnienie Rozwoju filozoficznego
Kartezjusza: podstawowy problem studiów kartezjańskich Chmaja Podstawowym
problemem kartezjańskim, który pojawia się w pismach Chmaja, jest zagadnienie
rozwoju filozoficznego Descartes'a,
rozważane po pierwsze w pracy habilitacyjnej, Rozwój filozoficzny Kartezjusza, ale też w kilku mniejszych
pismach. Rozprawa
habilitacyjna Chmaja (gdyż do niej będę się odwoływał, w niej bowiem
znajdziemy w postaci rozwiniętej wnioski, które formułuje autor we wspomnianym
wyżej artykule), ma jeden zasadniczy cel: wypełnić lukę, jaka pojawiła się w literaturze kartezjańskiej. Jak pisze autor: „Prócz tych dzieł, z których jedno jest przestarzałe, drugie
jednostronne, a trzecie niezupełne [mając na uwadze dzieła Milleta,
Gouhiera oraz Sirvena — A.K.] nie
posiada dotąd literatura kartezjańska monografii o rozwoju filozoficznym myśliciela
francuskiego" [ 20 ].
Warto też podkreślić, że wspomniane dzieła (tak jak w przypadku prac
omawianych w Kartezjusz i jego filozofia w świetle ostatnich badań) nie doczekały się spolszczenia nie tylko w czasach Chmaja, ale pozostają
niedostępne
polskiemu czytelnikowi do dziś, co tym dobitniej świadczy o znaczeniu
pracy Chmaja na gruncie polskiej historii filozofii.
I w istocie autor wypełnia tę lukę, i to w sposób nader adekwatny. Śledząc
rozwój filozoficzny Descartes'a, przede wszystkim odwołuje się do pism samego
filozofa, jego korespondencji z przyjaciółmi (żeby wspomnieć tylko listy do
Beeckmana, który jako pierwszy wzbudził zapał Kartezjusza
do nauk, po okresie poszkolnej stagnacji, czy też do Mersenne’a, jego
powiernika i zarazem „pośrednika" z naukowym środowiskiem Francji), by
wyciągnąć szereg wniosków, wspartych także pismami i listami licznych
przyjaciół autora Rozprawy, ale też
przywołuje pewne wątki współczesnych mu historyków filozofii.
Chmaj w swej analizie rozwoju filozoficznego Descartes'a (który nazywa także
rozwojem duchowym) wychodzi od spostrzeżenia, że „skoro
filozofia Kartezjusza była twórczym ruchem myśli, rozwijającym się i kształtującym
wśród różnych zainteresowań i pobudzeń, w takim razie, by ją należycie
zrozumieć, a zarazem uniknąć tych trudności, w które popadają
zazwyczaj jego historycy, należy badać ją w ciągłości jej stadiów
rozwojowych, w owym powolnym narastaniu i wiązaniu się różnych członów myślowych, w następujących po sobie fazach jej stawania się, — gdyż tylko przy
zastosowaniu historycznej metody rozważań otrzyma się jej obraz w naturalnej i prawdziwej postaci"
[ 21 ]. Stąd też szczegółowa analiza pism Descartes'a, ze szczególnym naciskiem
na korespondencję i notatki czynione na użytek własny filozofa.
Dlaczego
jednak nie analiza głównych dzieł Kartezjusza? Otóż Chmaj stawia tezę, że
cały proces rozwoju filozoficznego Descartes'a możemy prześledzić do roku
1637, kiedy to ukazuje się Rozprawa o metodzie
[ 22 ], a cały późniejszy okres twórczości Descartes'a jest poświęcony już
nie rozwojowi, ale doprecyzowaniu, ogłoszeniu i walce o swoją filozofię.
Dzieło
Chmaja, obok walorów naukowych, ma — w mojej opinii — jeszcze jeden:
dla kogoś, komu bliska jest postać autora Medytacji,
jest ono nader urokliwe. Wydaje się bowiem, że Chmaj rozprawia o rozwoju
Descartes'a nie z pozycji uczonego, historyka filozofii, ale wyczuć można
pewien ton niemal osobisty, czasami wręcz wydaje się,
że Chmaj pisze z pozycji przyjaciela Descartes'a, człowieka, który znał
go osobiście i może przekazać swą wiedzę o nim. Ma to zapewne swoje
uzasadnienie w cytowaniu obszernych partii pism Descartes'a, a wszystkie niemal
jego pisma, od tych młodzieńczych począwszy, poprzez główne dzieła, a na
korespondencji skończywszy, zawierają szereg odniesień do biografii autora
(które to wątki Chmaj skrzętnie wykorzystuje), są — rzec można głęboko
nacechowane szczególnego rodzaju autobiografizmem, co nadaje jego pismom
charakterystyczny kształt. Jego dzieła dzięki temu, że pozwalając poznać
myśl autora, ukazują zarazem perypetie intelektualne filozofa, są nam
zdecydowanie bliższe. I w tym względzie należałoby polemizować ze
stanowiskiem Tatarkiewicza, który powiada, iż myśliciel taki jak Descartes
nikomu nie może być bliski [ 23 ]. Właśnie w wątkach
autobiograficznych doszukiwałbym się bliskości Kartezjusza, co jak mi się
wydaje dostrzegał i wykorzystał też Chmaj.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 11 ] Zob. W. Tatarkiewicz, Historia
filozofii, t. 2, Warszawa, 1990, s. 185. [ 12 ] L. Chmaj, Kartezjanizm...,
s. 79-80. [ 15 ] Zob. tamże s. 90-98, szczególnie s. 94, gdzie:
„przyswajają już oni [jezuici, A.K.] sobie różne punkty widzenia
kartezjanizmu, nie negując nawet wartości wątpienia metodycznego". Warto
zauważyć, że jeszcze dla Gengella wątpienie metodyczne było jednym z tych
elementów, które podważając prawomocność idei Boga, prowadzą z konieczności
do ateizmu. [ 16 ] L. Chmaj, Kartezjusz i jego filozofia w świetle ostatnich badań,
„Kwartalnik Filozoficzny" 1928 t. VI, z. 1, s. 69-96; z. 2, s. 242-272; z.
3, s. 275-297; z. 4, s. 419-442. [ 17 ] L. Chmaj, Kartezjusz...,
s. 69. [ 20 ] L. Chmaj, Rozwój… , s. 4. [ 22 ] Zob. tamże, s. 4-5, gdzie co następuje: „W roku tym główny zrąb
filozofii Kartezjusza jest już gotowy. W jego notatkach, w pismach niedokończonych
oraz korespondencji znajdujemy najbardziej bezpośredni wyraz jego rozwoju myślowego,
nietłumiony i nie przeinaczany na skutek ubocznych, zewnętrznych motywów".
Podobne zdanie prezentuje W. Tatarkiewicz, Historia filozofii t. 2, wyd.,
cyt., s. 47, gdzie: „przed 1637 r. przewodnie idee systemu były już
ustalone". [ 23 ] Zob. W. Tatarkiewicz, Wielcy i bliscy,
(w:) tegoż, Parerga, Warszawa, 1978, s. 134, gdzie co następuje:
„Kartezjusza skupienie na podstawowym zagadnieniu filozofii, monumentalność
jego problematyki są tak ogromne, że czynią go myślicielem pomnikowym, spiżowym,
mało komu bliskim". Nawet jeżeli rzeczywiście sama problematyka poruszana
przez Descartes'a czyni go filozofem odległym czytelnikowi, to właśnie ów
ton autobiograficzny zdecydowanie nam go przybliża. « Filozofia nowożytna (Publikacja: 03-12-2006 )
Adam T. Koźlik Absolwent studiów filozoficznych w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5141 |
|