|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Zdrowie
Alveo. Moja przygoda z cudowną miksturą [1] Autor tekstu: Jacek Gargasz
O produkcie zwanym Alveo informacji nie brakuje. Wystarczy kilka minut
wolnego czasu i wyszukiwarka internetowa, która pozwoli nam wyłowić z gąszczu
informacyjnego potrzebne wiadomości. Po wstukaniu we właściwym miejscu
poszukiwanego słowa, tj. Alveo, i naciśnięciu przycisku z napisem
„Szukaj", zostajemy zasypani całym mnóstwem odnośników. Nawet gdy
zacieśnimy nasz obszar poszukiwań jedynie do stron napisanych w rozumianym
przez nas języku, lista wcale nie wydaje się być krótsza.
Po przejrzeniu zawartości kilku pierwszych propozycji wyszukiwarki może
zastanowić nas fakt, iż są to głównie strony, na wszelkie sposoby usiłujące
przedstawić nam Alveo w świetle tak kolorowym, ażeby natychmiast po skończeniu
tej hurra optymistycznej lektury, sięgnąć do kieszeni i wyjąć portfel. Nie!
Przepraszam. Nie portfel — telefon! Dlaczego telefon? O tym napiszę trochę później.
Czego możemy dowiedzieć się z oficjalnych, półoficjalnych, a czasem
zupełnie nieformalnych stron? Między innymi tego:
Alveo to preparat XXI wieku. Ten dietetyczny środek spożywczy jest
ekstraktem 26 ziół. Jego głównym zadaniem jest przywrócenie naturalnej
homeostazy organizmu. Jest niezawodny w leczeniu całej masy chorób, od astmy
oskrzelowej, przez zapalenie stawów, wrzodów dwunastnicy, aż do kamicy
nerkowej. Jest środkiem naturalnym o pochodzeniu czysto roślinnym, a zioła
wchodzące w jego skład zostały dobrane w procesie największej staranności
oraz przy zastosowaniu wiedzy z zakresu ziołolecznictwa — wiedzy starej jak
historia walki człowieka z chorobami.
Jego skład chemiczny jest wielce imponujący. Możemy w nim znaleźć
witaminy (A, B1, B2, B6, B12, C, P, K1, E), całą masę makro i mikroelementów
(żelazo, wapń, magnez, cynk, mangan, sód, potas, fosfor, krzem,
polisacharydy, kwasy organiczne, enzymy roślinne) oraz aminokwasy, proteiny,
przeciwutleniacze i różnorakie związki odtruwające.
Skład surowcowy to: Aloes prawdziwy, Chrzęścica kędzierzawa, Cierniopląt
guarany, Czeremcha amerykańska, Drapacz lekarski, Drzewo cynamonowe, Dzika róża,
Goryczka żółta, Kardamon malabarski, Koniczyna łąkowa, Koper włoski,
Krwawnik pospolity, Lawenda wąskolistna, Lucerna siewna, Lukrecja, Męczennica
cielista, Miłorząb dwuklapowy, Morszczyn pęcherzykowaty, Pieprzowiec owocowy,
Rdest wielokwiatowy, Sadziec przerośnięty, Skrzyp zimowy, Tymianek pospolity,
Wąkrota gotukola, Żeń-szeń koreański, Żeń-szeń syberyjski, naturalny
olejek miętowy, syrop klonowy, miód gryczany.
Posiłkując się uzdrowieńczą mocą, skrytą przez matkę naturę w ziołach,
Alveo dokonuje w naszym organizmie zmian niezwykle subtelnych, niemalże
niezauważalnych, jednakże wszelkie te zmiany, zgodnie z obietnicą, wkrótce
odbiją się echem przyprawiającym o zawrót głowy! Oczyszczanie organizmu,
rewitalizacja, reminalizacja, czy też szeroko zakrojone działania tonizujące i wzmacniające, to zaledwie niewielki fragment uzdrowieńczego potencjału tego
produktu.
Producent preparatu oraz dystrybutorzy nie poprzestają na tym — powyższym
informacjom towarzyszy niezmiennie szereg badań klinicznych, długa lista
rekomendacji, certyfikatów oraz wszelkich zdobytych przez preparat nagród. Oto
część z nich:
- Certyfikat ISO 9001:2000
- Certyfikat GMP dla Polski
- ECOMED 2000 — pierwsza nagroda z Torunia
- Podziękowanie prof. Z. Religi
- Badania dotyczące cukrzycy i Alveo
- Ocena Instytutu Roślin i Przetworów Zielarskich w Poznaniu
Firma szczyci się również tym, iż wspiera budowę Polskiego Sztucznego
Serca — projekt firmowany nazwiskiem kardiochirurgicznej sławy dra Zbigniewa
Religi.
W obrębie strony domowej przedstawiciela funkcjonuje publiczne i ogólnodostępne
forum internetowe, pozwalające na wymianę doświadczeń pijących ten cudowny
napój XXI wieku.
Tak wygląda, w wielkim skrócie, większość danych, jakie można znaleźć w internetowym gąszczu informacyjnym.
Ach nie, zapomniałem o jeszcze jednym. Alveo rozprowadzane jest wyłącznie w formie dystrybucji bezpośredniej, tzw. Marketingu wielostopniowego, czy
bardziej trendy: Multi Level Marketing (MLM). Zainteresowanych tematem MLM odsyłam
do internetu lub do literatury przedmiotu. To krótkie opracowanie nie traktuje o tej formie dystrybucji, choć ona sama ma dość istotne znaczenie w doborze
klienta i docieraniu do niego.
Właśnie z tego powodu pierwszą rzeczą, do której namawiają nas
kolorowe strony, których pełno zostało skatalogowanych w wyszukiwarkach
internetowych, jest sięgnięcie po telefon. W ten sposób możemy zapewnić
sobie wejście do elitarnej grupy „pijaczy" oraz dystrybutorów tego
niesamowitego środka o smaku winogron tudzież mięty.
Moja przygoda z Alveo
miała swój epizod w połowie 2005 roku. Moi
wieloletni znajomi przedstawili mi preparat, zachęcając mnie do spróbowania.
Wiedzieli o moich problemach zdrowotnych związanych z astmą i szczerze chcieli
mi ulżyć. Zaoferowali się nawet, iż będą dostarczać mi produkt, gdyż w Australii nie jest dostępny i miałbym spore trudności w dotarciu do źródła.
Wyłuszczyli mi w miarę dokładnie skład, zasadę działania oraz opowiedzieli
mi historię o tym, jak bardzo zmieniło się ich życie oraz życie ich
znajomych, od kiedy zaczęli korzystać z dobrodziejstw Alveo. Na koniec odesłali
mnie na ich publiczne forum, gdzie mogłem rozwiać wątpliwość, która
nurtowała mnie najbardziej — czy Alveo rzeczywiście działa, a jeśli działa,
to w jaki sposób.
Niezwłocznie skorzystałem z propozycji odwiedzenie miejsca gdzie, zgodnie z zapewnieniem, mogłem podyskutować z praktykami, innymi pijącymi oraz, na
czym zależało mi najbardziej, lekarzami, którzy mają bogate doświadczenie z tym produktem w swojej praktyce.
Zanim zdecydowałem się na zadanie swoich pytań, długo i bardzo wnikliwie
studiowałem zawartość większości wątków. Czytając kolejne studium
przypadku jakiejś choroby, poczułem delikatne mrowienie w żołądku. Teraz już
nie wiem, czy było to podniecenie związane z faktem, iż oto jestem świadkiem
narodzin nowego panaceum, czy może było to raczej ukłucie demona sceptycyzmu i przebłysk racjonalnego myślenia.
Mój wzrok przeskakiwał z jednego opisu przypadku na drugi. Gronkowiec złocisty,
hemoroidy, pylica płuc, mukowiscydoza, etc., etc. Lista schorzeń ciągnęła
się w nieskończoność. Za każdym razem praktycy, dystrybutorzy i sami pijący
prześcigali się w wynajdowaniu cierpiącego na dane schorzenie nieszczęśnika
(najczęściej znajomego, kogoś z grupy), a następnie opowiadano jak picie
Alveo mu pomogło. Nie brakowało rad w stylu „zwiększ ilość wypijanego
preparatu z 14ml do 28ml dziennie", „Pijesz już drugi miesiąc?
Wiesz, każdy organizm jest inny, może twojemu potrzeba 3 miesięcy picia — jak
mojej cioci…", itp.
W końcu zdecydowałem się poprosić o udostępnienie mi wyników badań
przeprowadzonych przez niezależny zespół naukowców. Kierowałem się nadzieją,
że skoro ten preparat ma takie powodzenie, jeśli nie w samym leczeniu, to
przynajmniej w procesie jego wspomagania, to musi być zatem poddawany solidnym
badaniom przez grona naukowe. Opowiedziano mi wstrząsającą historię, z której
wynikało, że lekarze uczestniczą w spisku na międzynarodową skalę, mającego
na celu ukrywanie przed ludźmi skutecznych środków leczniczych. Niemniej,
zostałem zasypany mnóstwem odnośników do dokumentów, certyfikatów,
rekomendacji, a także wyników badań. Poświęciłem sporo czasu na
zaznajomienie się z tymi danymi.
Po kilku dniach podzieliłem się z forumowiczami moimi wątpliwościami, które — miast zmaleć — urosły po przeczytaniu zalecanej lektury.
— Większość certyfikatów stwierdzała jedynie fakt, iż preparat spełnia
normy dla środków spożywczych i na mocy tego faktu zostaje dopuszczony do
obrotu na terenie kraju.
Nie przypominam sobie, jakobym miał kiedykolwiek twierdzić, iż w butelce z napisem Alveo znajduje się stężona trucizna. Wierzę gorąco, że znajduje
się w niej wodny wyciąg z 26 różnych ziół. Nie potrzeba mnie zatem było
przekonywać, że produkt spełnia normy przewidziane dla produktów
przeznaczonych do spożycia.
— Certyfikat Słowackiej Komisji Antydopingowej stwierdza jakoby, iż środek
ten jest „zalecany dla sportowców".
Również i w tym przypadku nie twierdziłem, iż środek ten to zestaw środków
sztucznie wzmacniających organizm. Nie dziwi mnie zatem fakt, że jako roślinny
produkt naturalny, nie jest sportowcom odradzany. Certyfikat ów nie podpiera się
jednak żadnymi badaniami, które stwierdzały by pozytywny wpływ Alveo na
organizm sportowca. Pragnę przypomnieć, że woda jest również sportowcom
zalecana.
— Rekomendacje okazały się nie być żadnymi rekomendacjami, a jedynie
podziękowaniami za wspieranie i datki.
Nie rozumiem zatem, dlaczego dystrybutorzy stwierdzają na mocy tego podziękowania,
iż jest to, tak pożądana przez nich, rekomendacja?
— Ocena Instytutu Roślin i Przetworów Zielarskich w Poznaniu stwierdza
jedynie, że w buteleczce znajduje się ekstrakt roślinny, którego „skład
jest optymalny dla przewidzianej skuteczności".
Podobnie jak powyżej — nie postulowałem, że w buteleczce nie znajduje się
ekstrakt roślinny. Być może skład tego preparatu istotnie jest
„optymalny dla przewidzianej skuteczności", ale czy owa
„przewidziana skuteczność" jest rzeczywistą skutecznością, nadal
pozostaje tajemnicą.
Znacznie ciekawszą lekturą okazały się
— Badania dotyczące cukrzycy.
Nie chcę w tym miejscu wnikać w metodologię badań naukowych, niemniej na
pewne szczegóły chciałbym zwrócić uwagę. Przy testowaniu skuteczności leków
stosuje się metodę podwójnie ślepej próby z losowym doborem do grup
eksperymentalnej i kontrolnej. Element losowości ma na celu uniemożliwienie
eksperymentującym takie dobranie osób, które pozwoliłby otrzymać
spodziewane (a tym samym zafałszowane) wyniki po zakończeniu eksperymentu.
Przydział do poszczególnych grup (eksperymentalnej, czyli tej, której podamy
środek aktywny, oraz kontrolnej — tej, która nie otrzyma tego środka)
powinien odbywać się tak, aby osoby nie wiedziały, w której grupie się
znalazły. Nie będą również wiedziały, czy podaje im się środek aktywny,
czy otrzymują placebo. Również osoby, które podają medykamenty nie mogą
wiedzieć co tak naprawdę podają pacjentowi. Kiedy po zakończeniu
eksperymentu, kody zostaną odczytane, pacjenci zbadani i zestawi się
statystyki, okaże się, czy dany środek ma wpływ na organizm, czy też nie.
1 2 Dalej..
« Zdrowie (Publikacja: 11-12-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5158 |
|