Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.010.871 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Niech młodzieniec nie zaniedbuje filozofii, ale i starzec niech się nie czuje niezdolny do dalszego jej studiowania. Dla nikogo bowiem nie jest ani za wcześnie, ani za późno, aby zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy.
« Nauka  
Próba podwójnie ślepa [1]
Autor tekstu:

Dziękuję doktorowi Stevenowi Bratmanowi, za udostępnienie publikacji,
które pomogły mi w napisaniu poniższego tekstu.

Jeśli ktoś pyta mnie, co uważam za największy przełom w medycynie dwudziestego wieku, zazwyczaj nie namyślam się długo i odpowiadam: podwójnie ślepa próba.

Odkrycie tej metody wywołało istny huragan, który przeszedł przez dziewiętnastowieczny paradygmat medycyny, wywiewając długie pasmo zabobonu i pseudonaukowych praktyk.

Za jej wynalazcę uznaje się francuskiego fizjologa Claude’a Bernarda (1813-1878), który twierdził, że naukowy eksperyment powinien być podzielony między teoretyków doskonale znających i rozumiejących przebieg eksperymentu, a laików, którzy nie rozumieją jego pryncypiów. Następnie obie grupy powinny zapisać wyniki obserwacji, a następnie winny być one porównane. Tylko wyniki, które będą zgodne między grupami, powinny być uznane jako prawdziwe.

Było to niezmiernie kontrowersyjne twierdzenie, gdyż w czasach, w których przyszło żyć Bernardowi, uważano że jedynie doskonale wyedukowani i znający się na rzeczy naukowcy potrafią poprawnie, i — co najważniejsze - obiektywnie, zinterpretować wyniki eksperymentu.

No dobrze, ale dlaczego podwójnie ślepa próba?

Większość osób, z którymi rozmawiam, przynajmniej słyszała o tej metodzie, ale zupełnie nie rozumie dlaczego jest ona taka istotna. Podejrzewam, że nie z powodu, iż jest to szczególnie trudna metoda, ale raczej ze względu, że konsekwencje jej stosowania często bywają trudne do zaakceptowania. Podwójnie ślepa próba uczy nas, że nie wolno ufać osobistemu doświadczeniu, a jest to pigułka niezwykle gorzka w smaku i trudna do przełknięcia.

Okazuje się, że metoda jest szczególnie druzgocząca dla medycyny alternatywnej. Jak doskonale wiemy, medycyna alternatywna zasadza się w tradycji, anegdotach, zdrowym rozsądku oraz ustnym przekazie. Wydawać by się mogło, że są to wystarczające źródła informacji. Podwójnie ślepa próba udowadnia nam jednak, że jest zupełnie inaczej.

Z pewnością zdajemy sobie sprawę, że występowanie pewnych czynników zakłócających może powodować powstawanie przeróżnych iluzji. Wydaje się nam wówczas, że dostrzegamy występowanie czegoś, czego w rzeczywistości nie ma. Mając do czynienia z lekarstwem bądź terapią musimy uzyskać pewność, że oddziaływanie na organizm nie jest wynikiem takich właśnie złudzeń.

Czym jest podwójnie ślepa próba?

W prawidłowo przeprowadzonym eksperymencie z zastosowaniem randomizacji z podwójnie ślepą próbą, dzielimy uczestników na dwie grupy. Osoby z jednej z grup otrzymają testowany lek, natomiast pacjenci z drugiej grupy otrzymają fałszywy lek — placebo. Żaden z uczestników, a także nikt spośród przeprowadzających eksperyment nie będzie wiedział kto należy do której grupy. Czyli zarówno pacjenci, jak i podający leki, a także lekarze, którzy przebadają osoby z obu grup przed i po eksperymencie będą „ślepi". Wszelkie tabletki, bądź fiolki zostaną oznakowane nic nie mówiącymi kodami. Jedyną osobą mającą „odsłonięte oczy" będzie superwizor, którego współcześnie zastępuje komputer.

Kiedy eksperyment zostanie zakończony, wszyscy pacjenci przebadani, a ich wyniki zapisane, dopiero wtedy kody zostaną złamane i do pracy wezmą się statystycy.

Istotną rolę odgrywa tu również czynnik losowości, czyli randomizacja. Pacjenci zostaną przypisani do poszczególnych grup w sposób absolutnie losowy. Ma to na celu zabezpieczenie eksperymentu przed błędem „tendencyjnego dobrania" uczestników.

Ale po co to wszystko?

Doświadczenie, które zdobyliśmy przez ostatnie 40 lat, pokazuje wyraźnie, że jedynie metoda podwójnie ślepej próby z randomizacją i zastosowaniem placebo pozwala na udzielenie odpowiedzi na pytanie: „Czy dane leczenie jest skuteczne w przypadku danej choroby".

Zdrowy rozsądek podpowiada nam, że sami potrafimy odgadnąć, czy dany środek/leczenie przynosi nam korzyści, po prostu próbując go na sobie. Następnie odpowiadamy sobie na pytanie: „Czy mi to pomogło?" (Czy pomogło mojemu sąsiadowi, mamie, wujkowi?) Jeśli tak, znaczy to, że jest to skuteczne leczenie. Jeśli nie — nieskuteczne. Proste, prawda?

Niestety nie, nie jest to prawda. Przypadki medyczne oscylują w dziedzinie życia, w której zdroworozsądkowe obserwacje ani trochę nie są godne zaufania. Jedną z rzeczy, której uczy nas podwójnie ślepa próba, jest to, że naukowcy nie mogą polegać na swoich własnych oczach. A wszystko przez moc czynników zakłócających eksperyment.

Czynniki zakłócające

Delikatny, często niezauważalny wpływ czynników zakłócających może spowodować powstanie iluzji, że nieefektywny środek jest efektywny. To właśnie tym czynnikom zawdzięczamy fakt, że przez tyle stuleci mieliśmy do czynienia z pseudonauką w medycynie. Weźmy na przykład osławione już puszczanie krwi. Kiedy spojrzymy w przeszłość, okaże się, że wielu światłych i ponadprzeciętnie inteligentnych ludzi twierdziło, że przecinanie żyły w celu upuszczenia „złej krwi" przynosi znakomite rezultaty. Powstało szereg traktatów publikowanych w literaturze medycznej tamtych czasów, że kontrolowane wykrwawianie pacjentów przynosi doskonały efekt terapeutyczny.

Dziś wiemy, że puszczanie krwi, jako remedium na większość chorób, nie pomaga choremu, a wielokrotnie było też przyczyną śmiertelnych zejść masy ludzi. Dlaczego to przerażające leczenie przetrwało w medycynie tak długo? Odpowiedź jest prosta — ponieważ nie możesz wierzyć we wszystko co widzisz. Ludzie, którzy dostrzegali pozytywne efekty puszczania krwi byli zmyleni szeregiem czynników zakłócających. Oto one: efekt placebo, reinterpretacja wyników, efekt obserwatora, tendencyjny dobór grup, naturalny rozwój choroby, regresja do średniej, efekt udziału w badaniach oraz iluzja statystyczna

Efekt placebo jest procesem, w którym sugestia lub autosugestia powoduje zniesienie symptomów choroby. Początkowe badania nad zakłócającym wpływem efektu placebo zawierały rażące błędy metodologiczne, [ 1 ] ale w chwili obecnej nie mamy wątpliwości, że występuje szereg przypadłości, które doskonale odpowiadają na leczenie placebo. Należą do nich np. uderzenia gorąca na twarz związane z menopauzą, [ 2 ] symptomy powiększenia prostaty, [ 3 ] czy pewne odmiany bólu. [ 4 ] Badania pokazują, że ponad 50%-70% pacjentów poprawnie odpowiada na zastosowanie placebo.

Ludzie na ogół wpadają w złość, kiedy mówi im się, że pozytywne wrażenia jakich doświadczają mogą być wynikiem działania efektu placebo. Jednak przykłady świadczą, że jest to bardzo prawdopodobne. Przyjrzyjmy się kilku.

W podwójnie ślepej próbie z zastosowaniem placebo, badanie 30 ludzi z zespołem cieśni nadgarstka dostrzegało znaczną poprawę podczas stosowania magnetoterapii. Ci, którzy używali fałszywych magnesów zgłaszali identyczną poprawę. [ 5 ]

Badanie 321 pacjentów z bólem dolnej części pleców wykazało, że manipulacja wykonana przez kręgarza jest niezwykle pomocna, ale niestety nie bardziej niźli rozdanie ulotek edukacyjnych dotyczących bólu dolnych części pleców. [ 6 ]

W badaniu 67 osób z bólem biodra akupunktura przyniosła znaczną poprawę. Dokładnie taką samą poprawę przyniosło wbijanie igieł w miejsca zupełnie losowe, a nawet delikatne ukłucie igłą skóry bez faktycznej jej penetracji. [ 7 ]

W eksperymencie ze 177 pacjentami cierpiącymi na ból szyjnego odcinka kręgosłupa okazało się, że fałszywa akupunktura laserowa (rzekoma terapia wymyślona przez prowadzących na potrzeby badania) jest znacznie skuteczniejsza, niźli klasyczny masaż. [ 8 ]

Proszę zwrócić uwagę, że powyższe badania nie dyskwalifikują testowanych terapii. W większości przypadków liczebność grup jest zbyt mała, żeby móc wnioskować na ten temat. To co pokazują jest jednak niezwykle istotne: porównują ich działanie z zastosowaniem placebo. Badania te obrazują bardzo wyraźnie, że każda losowa forma leczenia, bez względu jak będzie bezwartościowa bądź idiotyczna, wydaje się działać w jakimś stopniu.

Placebo przynajmniej przynosi jakiś skutek. Wiele, naprawdę wiele innych iluzji może stwarzać wrażenie pozytywnego oddziaływania, pomimo faktu, że takowego w ogóle nie ma.

Nawet w przypadku, gdy leczenie (lub fałszywe leczenie) nie przynosi żadnego efektu, ludzie skłonni są reinterpretować symptomy i doświadczać ich jako mniej dolegliwe. Oto przykład: wyobraź sobie, że otrzymujesz lekarstwo, które ma sprawić, że częstotliwość twojego kaszlu się zmniejszy. Najprawdopodobniej zaobserwujesz, że kaszlesz rzadziej, nawet jeśli częstotliwość twojego kaszlu nie ulegnie wcale zmianie. Innymi słowy, zreinterpretujesz symptomy jako rzadsze i/lub mniej uciążliwe. [ 9 ] Jak pokazują ostatnie badania, dokładnie to złudzenie występuje podczas zażywania syropów przeciwkaszlowych sprzedawanych bez recepty, które wydawały się pomagać tysiącom ludzi ostatniej dekady.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Psycholog neguje psychoterapię
Co jest , a co nie jest, czarnymi kartami kościoła

 Zobacz komentarze (27)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Hrobjartsson A, Gotzsche PC, Is the placebo powerless? An analysis of clinical trials comparing placebo with no treatment, N Engl J Med. 2001;344:1594-1602
[ 2 ] MacLennan A, Lester S, Moore V, Oral estrogen replacement therapy versus placebo for hot flushes: a systematic review, Climacteric. 2001;4:58-74.
[ 3 ] Nickel JC, Placebo therapy of benign prostatic hyperplasia: a 25-month study, Canadian PROSPECT Study Group. Br J Urol. 1998;81:383-387.
[ 4 ] Solomon S, A review of mechanisms of response to pain therapy: why voodoo works, Headache. 2002;42:656-62
[ 5 ] Carter R, Hall T, Aspy CB and others, Effectiveness of magnet therapy for treatment of wrist pain attributed to carpal tunnel syndrome, J Fam Pract. 2002;51:38-40.
[ 6 ] Cherkin DC, Deyo RA, Battie M, A comparison of physical therapy, chiropractic manipulation, and provision of an educational booklet for the treatment of patients with low back pain, N Engl J Med. 1998;339:1021-1029.
[ 7 ] Fink M, Karst M, Wippermann B, Non-specific effects of traditional Chinese acupuncture in osteoarthritis of the hip: a randomized controlled trial, Complement Ther Med. 2001;9:82-88.
[ 8 ] Irnich D, Behrens N, Molzen H, Randomised trial of acupuncture compared with conventional massage and sham laser acupuncture for treatment of chronic neck pain, BMJ. 2001;322:1-6.
[ 9 ] Schroeder K, Fahey T, Over-the-counter medications for acute cough in children and adults in ambulatory settings, Cochrane Database Syst Rev. 2001;CD001831.

« Nauka   (Publikacja: 08-04-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jacek Gargasz
Informatyk, pracuje w Glass's Information Services (Australia). Przez sześć lat pracował na Monash University, Deakin University oraz Swinburne University.
 Strona www autora
 Numer GG: 3335

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 1  Pokaż tłumaczenia autora
 Poprzedni tekst autora: Trzeszczące kręgosłupy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7244 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365