|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Dotyk rzeczywistości
Pragmatyczny hedonizm [3] Autor tekstu: Maciej Ulita
Generalnie,
jako społeczeństwo jesteśmy przyzwyczajeni do określonej roli rodziny w naszym życiu. Czujemy się odpowiedzialni za nasze dzieci, które staramy się
wychowywać najlepiej jak to możliwe. Mamy to wpojone tak mocno, że nie
potrafimy zauważyć, że i od nich możemy się wiele nauczyć. Pewnego razu byłem
nad jeziorem, siedziałem sobie w małej knajpce i piłem piwo. W pewnym
momencie do wspomnianej knajpki przyszło młode małżeństwo z dzieckiem.
Dziecko miało może 2 lata, więc było już w znacznym stopniu samodzielne.
Rodzice wykazali się niebywałą jak na dzisiejsze czasy odpowiedzialnością,
ponieważ pozostawili dziecko samemu sobie, bacząc jednocześnie, żeby nie
zrobiło sobie krzywdy. Dziecko miało bardzo poważne zajęcie, które w mojej
opowieści stanowi gwóźdź programu. Ów mały człowiek postanowił wejść
na krzesło. Z racji młodego wieku, nie był jeszcze skażony niebywałą wiedzą i świadomością społeczną, która m.in. głosi, że nie należy robić z siebie głupa. Dziecko nie wiedziało o tym i zwyczajnie nie przejmowało się tym, że ktoś mógłby je zobaczyć i uznać,
że jest śmieszne. Wszystkie zmysły i cała dostępna wiedza tego człowieka
skoncentrowana była na jednym, pozornie banalnym zadaniu — wejść na krzesło. Z niekłamanym podziwem obserwowałem przez dobre 10 minut zmagania dziecka z krzesłem. Świat zewnętrzny nie istniał, istniało tylko ono i krzesło… Po
10-15 minutach udało się. Mały człowiek siedział na krześle. Na jego
twarzy widać było sukcesy minionych pokoleń, największych odkrywców i mistrzów — widać było szczęście w czystej postaci. Co najciekawsze trwało
to ułamek sekundy, a po chwili mały człowiek rozpoczął zmagania z kolejną
przeszkodą — jak zajrzeć w witrynę sklepiku. Doznałem prawdziwego olśnienia.
Po co szukać wielkości w wyimaginowanych światach poza/ponad naszą
rzeczywistością, kiedy nasze najbliższe otoczenie pełne jest niebotycznych
szczytów, które tylko czekają, by je zdobyć. Dlaczego ich nie widzimy? Bo nie
potrafimy. Biorąc udział w nieustającej gonitwie do niejasnego celu patrzymy
tylko przed siebie. Nie patrzymy nawet pod nogi, bo tak bardzo przekonani jesteśmy o niezawodności stworzonych przez nas praw. Nie rozglądamy się podczas gdy
prawdziwe życie jest właśnie dookoła. Wystarczy popatrzeć pod nogi, albo za
siebie, żeby dostrzec wyciągnięte rączki świata, które zapraszają nas do
zabawy. Nie wspominam nawet o rozglądaniu się dookoła, bo bezmiar możliwości mógłby nas zabić. Nie lękanie
się takiej śmierci to dobry wstęp do pragmatycznego hedonizmu!
1 2 3
« Dotyk rzeczywistości (Publikacja: 30-01-2007 )
Maciej Ulita Ur. 1980. Uczestnik studiów doktoranckich na kierunku filozofia w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Ukończył Filozoficzno-Historyczne Studia Europeistyczne w UMCS. Jest Wiceprzewodniczącym Samorządu Doktorantów UMCS oraz współpracuje z ANforCEE (Academic Network for Central and East Europe). Jego głównym zainteresowaniem jest PIĘKNO, co jest też tematem jego rozprawy doktorskiej. Zajmuje się myślą Johna Ruskina. Pracuje w Zakładzie Filozofii Kultury. Mieszka w Lublinie. Numer GG: 3935120 | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5244 |
|