Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.629 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Propaganda jest matką wydarzeń.
 Filozofia » Ontologia

Koncepcja substancji u Spinozy [1]
Autor tekstu:

(analiza podstawowych kategorii)

Uwagi wstępne

Myśl filozoficzna Spinozy jest zjawiskiem złożonym; obejmuje ona wiele zagadnień i może być rozpatrywana pod wieloma kątami. Celem niniejszych rozważań jest analiza podstawowych kategorii samego rdzenia filozofii Spinozy — jego koncepcji substancji.

Jednym z rysów filozofii Spinozy jest geometryczna forma jej przedstawienia. Już wczesne pisma Spinozy związane są z poszukiwaniami sposobów skutecznej prezentacji poglądów. Niewątpliwie poszukiwania te zakończyły się w Etyce, gdzie porządek geometryczny został uznany za najlepszy. Dzieło to, będące najbardziej pełną wykładnią dojrzałych poglądów Spinozy składa się z pięciu części, które omawiają kolejno Boga, naturę i pochodzenie duszy, pochodzenie i naturę afektów, siły afektów oraz moc rozumu, czyli wolność ludzką. Na początku każdej części znajdują się definicje i aksjomaty [ 1 ], po nich zaś twierdzenia wraz z dowodami.

Autor Etyki jest przekonany, że każda definicja wyraża jasną, wyraźną ideę i jest prawdziwa. Operując jasnymi i wyraźnymi ideami, dedukując z nich logiczne wnioski, nie można błądzić. Owa logiczna dedukcja dostarcza nam informacji o świecie. Jak pisze Spinoza, „...porządek i związek idei jest taki sam, jak porządek i związek rzeczy" [ 2 ]. Logiczne dedukowanie wniosków ze zbioru definicji i aksjomatów jest u Spinozy zarazem dedukcją dostarczającą nam wiedzy o rzeczywistości.

Porządek wywodu, jaki prezentuje Etyka, jest porządkiem argumentacji rozpoczynającym się od szeroko rozumianej natury substancji do dalszych logicznie wydedukowanych etapów, konsekwencji. Spinoza krytykuje podejście wychodzące od przedmiotów zmysłowych i stopniowo wznoszące się do natury Boga. W takim sposobie podejścia Bóg, jakkolwiek pierwszy w porządku ontologicznym, w porządku idei jest ostatni. Według Spinozy, Bóg musi być pierwszy i w porządku idei, i w porządku rzeczy.

Substancja

Spinoza definiuje substancję, jako to, „...co istnieje samo w sobie i pojmowane jest samo przez siebie, czyli to, czego pojęcie nie wymaga pojęcia innej rzeczy, za pomocą którego musiałoby być utworzone" [ 3 ]. Tak rozumiana substancja jest causa sui — przyczyną samej siebie. Aby tego dowieść Spinoza zestawia definicję substancji z aksjomatem mówiącym o tym, że znajomość skutku zależy od znajomości przyczyny [ 4 ]. Otóż, gdyby substancja była wytworzona przez coś innego (czyli nie byłaby causa sui), to wówczas, na mocy przytoczonego aksjomatu, jej poznanie zależałoby od poznania jej przyczyny. Prowadzi to jednak do niedorzeczności, gdyż w takiej sytuacji substancja nie mogłaby być substancją, która na mocy definicji jest tym, co jest pojmowane samo przez się, a nie przez jakąś przyczynę. Substancja jest więc zależna całkowicie od samej siebie, jej istnienie nie zależy od żadnej przyczyny zewnętrznej.

Substancja istnieje. Według autora Etyki można tego dowieść odwołując się do definicji przyczyny samej siebie. Przez przyczynę samej siebie Spinoza rozumie to, czego istota obejmuje istnienie, czego naturę można pojąć wyłącznie jako istniejącą [ 5 ]. Substancja, będąc causa sui, musi więc także z konieczności istnieć.

Substancja, według Spinozy, jest nieskończona. Aby tego dowieść, autor Etyki przywołuje definicję rzeczy skończonej. Definicja ta głosi, iż skończona jest rzecz, która może być ograniczana przez inną rzecz tej samej natury. Dwie rzeczy różnej natury nie mają ze sobą nic wspólnego, dlatego nie mogą się ograniczać, na przykład ciało nie jest ograniczane przez myśl, ani myśl przez ciało. Wynika z tego, że substancję mogłaby ograniczać tylko inna substancja o takiej samej naturze, atrybucie (przez atrybut Spinoza rozumie „to, co rozum poznaje z substancji, jako stanowiące jej istotę" [ 6 ]). Według autora Etyki byłoby to jednak niedorzeczne, nie można bowiem odróżnić dwóch substancji o tych samych atrybutach. Skoro z racji posiadania tych samych atrybutów dwie substancje są nieodróżnialne, bezsensownym jest traktowanie ich jako dwóch — można po prostu stwierdzić, że są tym samym. A skoro nie może być dwóch lub więcej substancji posiadających tę samą naturę (dzięki czemu mogłyby wzajemnie się ograniczać i tym samym byłyby z definicji skończone), to substancja musi być nieskończona.

Substancja jest niepodzielna. Spinoza dowodzi tego wyciągając konsekwencje z przyjęcia stanowiska przeciwnego. Otóż, gdyby uznać, że substancja jest podzielna, w grę wchodzą dwie możliwości: albo części, na które substancja się dzieli zachowają jej naturę, albo owa natura substancji do tych części przynależeć nie będzie. Pierwszą możliwość niewątpliwie należy odrzucić — w wyniku podziału substancji otrzymalibyśmy kilka substancji o tej samej naturze, a jak już wiadomo, istnienie takich substancji jest niedorzeczne. Pozostaje druga możliwość, jednakże ta również musi być odrzucona. Gdyby części pochodzące z podziału substancji nie zachowywały jej natury, to, jak pisze Spinoza, „...substancja bezwzględnie nieskończona będzie mogła przestać istnieć" [ 7 ], a to stoi w sprzeczności z tezą o koniecznym istnieniu substancji.

Spinozjańska substancja jest Bogiem. Mówi o tym już sama definicja Boga. Jak pisze autor Etyki, „Przez Boga rozumiem byt nieskończony bezwzględnie, to znaczy substancję, składającą się z nieskończenie wielu atrybutów, z których każdy wyraża istotę wieczną i nieskończoną" [ 8 ]. Konsekwencją powyższego jest twierdzenie mówiące o tym, że prócz Boga żadna substancja istnieć nie może. Dowód tego twierdzenia jest w zasadzie repliką dowodu na niemożność istnienia dwóch czy więcej substancji. Jeśli Bogu, zgodnie z definicją, nie można odmówić posiadania żadnego atrybutu wyrażającego substancję, to gdyby istniała inna substancja, musiałaby być ona wyjaśniona przez jakiś atrybut Boga. W ten sposób otrzymalibyśmy dwie substancje o tym samym atrybucie, które oczywiście istnieć nie mogą.

Według Spinozy Bóg-substancja jest wieczny. Jak pisze, „Przez wieczność rozumiem samo istnienie, o ile się je pojmuje jako wynikające w sposób konieczny z samej definicji rzeczy wiecznej" [ 9 ]. Jak już wiadomo, do natury Boga-substancji należy istnienie, można więc powiedzieć, że z definicji Boga-substancji wynika, że on istnieje. Zestawiając to z definicją wieczności otrzymujemy, że Bóg jest wieczny. Owa „wieczność" jest samym istnieniem i nie należy mylić jej z trwaniem czy jakimś bardzo długim czasem trwania — wieczność to pozaczasowe istnienie. W ten sposób substancja będąc wieczna równocześnie jest aczasowa.

Warto w tym miejscu podkreślić, że autor Etyki nie poprzestaje na wskazaniu przynależności istnienia do istoty Boga, ale zmierza wyraźnie w kierunku utożsamienia tych dwóch rzeczy. „Istnienie Boga i jego istota są jednym i tym samym" — głosi Spinoza w swym twierdzeniu [ 10 ]. Autor Etyki wychodzi od tego, że Bóg jest wieczny. Otóż skoro Bóg jest wieczny, to każdy z jego atrybutów wyraża istnienie (dzieje się tak na mocy definicji wieczności, która, jak wiadomo, jest samym istnieniem). Innymi słowy, skoro z definicji atrybuty wyrażają istotę substancji, a substancja jest wieczna, to wyrażając jej istotę atrybuty wyrażają też jej istnienie. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, aby istnienie Boga i jego istotę utożsamić — to samo, co stanowi istotę Boga, stanowi zarazem jego istnienie.

Tak rozumiany Bóg-substancja jest doskonały. Kategoria doskonałości łączy się u Spinozy z kategorią istnienia. Według autora Etyki każda rzecz indywidualna usiłuje trwać w swoim bycie, dąży do samozachowania, pozostawania w swym istnieniu. Doskonałe bezwzględnie może być tylko coś, co istnieje koniecznie — coś, czego istota i istnienie są tym samym. Powyższy warunek spełnia Bóg-substancja. Jak pisze Spinoza, „Wszystko to, co zawiera w sobie konieczne istnienie, nie może mieć w sobie żadnej niedoskonałości, ale wyrażać musi czystą doskonałość" [ 11 ].

Atrybuty

Autor Etyki definiuje atrybut jako to, co rozum poznaje z substancji, jako stanowiące jej istotę. Trzeba tu podkreślić, że Spinoza mówi o istocie substancji, a nie o substancji samej w sobie — substancji samej w sobie rozum nie może poznać. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że atrybuty nie są czymś, co składa się na sumę substancji, jakkolwiek pewne wypowiedzi Spinozy mogą sprawiać takie wrażenie. Jak pisze J. Żelazna, „'substancja to znaczy atrybuty' — takie sformułowanie jest skrótem myślowym, a nie relacją ontologiczną" [ 12 ].

Jedno z pierwszych twierdzeń Etyki głosi: „Każdy poszczególny atrybut jednej substancji winien być pojęty sam przez się" [ 13 ]. Pojęcie pojedynczego atrybutu nie może zawierać w sobie żadnych pojęć, poprzez które można by go odnieść, na przykład, do jakiegoś innego atrybutu. Wynika z tego, iż nie można mówić o atrybutach jako o istniejących. Jeżeli powiemy, że atrybuty istnieją, to pojęcie istnienia, jakie zawiera się w pojęciu pojedynczego atrybutu będzie można odnieść też do innych, także istniejących atrybutów. W ten sposób dany atrybut nie będzie już pojmowany wyłącznie sam przez siebie. Według autora Etyki atrybutów jest nieskończenie wiele. Mówi już o tym Spinozjańska definicja Boga, wedle której Bóg jest substancją o nieskończenie wielu atrybutach. To, że boskich atrybutów jest nieskończenie wiele, można też dowieść opierając się na tym, iż sam Bóg jest nieskończony. Jak pisze Spinoza, „Im więcej jakakolwiek rzecz posiada rzeczywistości albo istnienia (...) tym więcej przysługuje jej atrybutów" [ 14 ]. Dla autora Etyki jest oczywistym, że byt nieskończony musi mieć nieskończoną liczbę atrybutów.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Pojęcie monady w filozofii Leibniza
Mitologiczny a filozoficzny obraz powstania świata


 Przypisy:
[ 1 ] Część trzecia zaczyna się od trzech definicji i dwóch postulatów, piąta zaś — od dwóch aksjomatów. We wszystkich też częściach, poza pierwszą, definicje i aksjomaty poprzedzone są przedmową.
[ 2 ] Spinoza, Etyka, tłum. I. Myślicki, Warszawa 1954, cz. II, tw. VII.
[ 3 ] Tamże, cz. I, def. III.
[ 4 ] Patrz: tamże, aks. IV.
[ 5 ] Patrz: tamże, def. I.
[ 6 ] Tamże, def. IV.
[ 7 ] Tamże, tw. XIII.
[ 8 ] Tamże, def. VI.
[ 9 ] Tamże, def. VIII.
[ 10 ] Patrz: tamże, tw. XX.
[ 11 ] Spinoza, Listy, tłum. L. Kołakowski, Warszawa 1961, s. 174.
[ 12 ] J. Żelazna, Skończone poznanie ludzkie w filozofii Spinozy, Toruń 1995, s. 169.
[ 13 ] Spinoza, Etyka, dz. cyt., cz. I, tw. X.
[ 14 ] Tamże, tw. IX. Twierdzenie to jest o tyle ciekawe, że można by je odwrócić. Brzmiałoby ono wtedy następująco: im więcej atrybutów przysługuje rzeczy, tym więcej można przypisać jej rzeczywistości, istnienia. Jak wiadomo, według autora Etyki, atrybuty przysługują pojęciu substancji ustanawiając jej istotę. Zestawiając to ze Spinozjańską tezą mówiącą, że istnienie Boga i jego istota są jednym i tym samym otrzymalibyśmy dowód takiego odwróconego twierdzenia. Zwraca na to uwagę J. Żelazna, patrz: J. Żelazna, dz. cyt. s. 172.

« Ontologia   (Publikacja: 28-03-2007 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Łukasz Siciński
Ukończył filozofię na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Mieszka w Kanadzie.

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Konserwatywne wątki w poglądach Machiavellego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5316 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365