Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.461 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzie o prostym umyśle, braku ciekawości i wykształcenia są dobrymi chrześcijanami".
 Państwo i polityka » Energetyka

Pipelinestan [2]
Autor tekstu:

W Azerbejdżanie-Krainie Ognia, na skraju małej mieściny Janan Dag, co oznacza w języku tureckim „płonąca górę", ogień płonie nadal. Po minięciu ostatnich zabudowań jest podjazd na niewysokie wzgórze. Wyschnięte łożysko potoku przechodzi w suchy parów. Nad nim drga rozgrzane powietrze. Niżej płoną kruszejące od gorąca kamienne szczeliny. Zasłania je okrągła altana. Wzniesiono ją niedawno z betonowych bloczków. Pobożni pątnicy, wierni wyznawcy Zoroastra przybywają tu z dalekich Indii, Afganistanu, Iranu.

Świątynia w Atesgah cieszyła się większą sławą. Otaczał ją wieniec kamiennych pustelniczych cel karawan seraju. Końca swoich dni dożywali w nich ci najbardziej wierzący. Na rogach opartej na rzucie kwadratu kopuły i w wydrążonej w skale studni płonął gaz. Tych, których kres ziemskiej wędrówki dobiegł końca wrzucano do wnętrza studni. Gaz skalnymi szczelinami wciskał się do pustelniczych cel. Ich lokatorzy spędzali dnie wpatrując się w płomienie. W XIX w. złożami ropy naftowej w Surachanach zainteresował się Dymitr Mendelejew. Specjalnie przyjechał z Petersburga. Dla niego wzniesiono z kamieni budynek laboratorium. Niedawno jego zdewastowane ruiny zamieszkali uchodźcy z Karabachu. Minął bezpowrotnie okres świetności świątyni ognia. Intensywna eksploatacja i wywiercenie setek szybów obniżyło ciśnienie podziemnych złóż węglowodorów. Święty płomień wygasł. Pojawia się tylko wtedy gdy przyjeżdża autokar z turystami, po odkręceniu gazowego zaworu. Bóg zoroastrian uległ modernizacji.

W latach 70 tych XIX wieku w okresie świetności Baku, wydobywano w tym rejonie blisko połowę światowej produkcji ropy naftowej. Teraz, dzięki uporowi zmarłego niedawno prezydenta Geydara Alijewa oraz dzięki istniejącym nadal pod powierzchnią ziemi zasobom gazowych i ciekłych węglowodorów, Baku zaczyna znów rozkwitać. Dziś m² mieszkania w dobrych dzielnicach tego miasta kosztuje prawie tyle samo ile w Warszawie. Szacuje się, że potwierdzone zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego w basenie Morza Kaspijskiego osiągają do 4% zasobów kuli ziemskiej. Analitycy przewidują, że do końca obecnej dekady wydobycie ropy osiągnie tu poziom Wenezueli, największego producenta Ameryki Łacińskiej.

Mimo, że w Azerbejdżanie i Kazachstanie obserwuje się istotny wzrost PKB, to stopa życiowa znacznej części obywateli największych producentów ropy w tym regionie nadal jest niska.

W 2002 r. wydobycie osiągnęło 1,6 miliona baryłek dziennie. Było porównywalne do wydobycia Brazylii, drugiego producenta ropy na kontynencie południowo-amerykańskim. (Przewiduje się, że do końca dekady kraje kaspijskie osiągną łącznie poziom wydobycia trzykrotnie wyższy, czyli aż o 70% więcej niż w momencie odzyskania niepodległości.) Rok później Rosja, Azerbejdżan i Kazachstan dokonały podziału północnej części dna Morza Kaspijskiego na trzy nierówne sektory. Kazachstan otrzymał 27%, Rosja 19%, a Azerbejdżanowi przypadło 18% linii brzegowej. Mimo braku ostatecznego consensusu umożliwiło to znaczny postęp w realizacji projektów wykorzystania podmorskich złóż. Szacunki wielkości zasobów cechuje duży rozrzut. Od 17 do 33 mld. baryłek. Stawia to je na równi z Katarem, jeśli chodzi o tę pierwszą cyfrę, i ze Stanami Zjednoczonymi o tę drugą.

Zgodnie z prognozami na 2015 w Kazachstanie eksploatacja pól naftowych głównie Tengiz i Kulsaryr, ma umożliwić wzrost wydobycia do 2,6 mln. bpd. Blisko osiem razy więcej niż rocznie będzie potrzebował nasz kraj.

Złoża azerbejdżańskie Azeri i Chirag oraz głębokowodne Gunashli do końca obecnej dekady pozwolą na wydobycie rzędu 1 mln. bpd. a więc około 50 milionów ton rocznie. Będziemy mieli drugi "Caspian oil rush".

Trudno przecenić rangę wydarzenia jakim się okazało odkrycie w 1999 r. złóż gazu Shah Deniz na południu Morza Kaspijskiego, w pobliżu pogranicznego szelfu z Iranem. Zawierać mogą nawet więcej niż 900 mld.m³ gazu.

Rok później nieco mniejsze złoża odkryto w rejonie Kashagan w Kazachstanie. Turkmenistan i Uzbekistan jak na razie nie biorą aktywnego udziału w gazowo-naftowym karnawale. Ich elity polityczne nie są zbyt przychylne dla zagranicznych inwestorów. Dlatego światowe firmy naftowe faworyzują Azerbejdżan i Kazachstan.

ŁUKOIL w 2003 r. wraz z GAZPROMEM utworzył firmę typu joint venture z kazachską kompanią naftową KAZMUNAIGAZ i zamierza wiercić w rejonie struktury geologicznej nazwanej CENTRALNAJA. Zlokalizowana jest w pobliżu kazachsko- rosyjskiej linii rozgraniczenia na Morzu Kaspijskim. Znajdujące się tam złoża zawierać mogą do 570 mld m³ gazu. GAZPROM uczestniczy też w projekcie Kurmangazy. Złoża zagospodarowywane będą wspólnie przez KAZMUNAIGAZ ROSNIEFT

Niedawno gaz ziemny z Turkmenistanu zaczął konkurować z wydobywanym przez GAZPROM na północnych terytoriach syberyjskiej kolonii Federacji Rosyjskiej. Ponieważ jednak gazociągi łączące obszary wydobycia są własnością GAZPROMU, turkmeński gaz był odcięty od dostępu do światowego rynku z wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami.

Kiedy Turmenistan spierał się z Rosją o wysokość stawek za tranzyt gazu, jego wydobycie spadło z poziomu 57.2 mld m³ na początku ubiegłej dekady do zaledwie 13.mld m³ w roku 1998. W 1999 roku zawarto w końcu stosowne porozumienie. Już w 2000 roku wydobycie poszybowało w górę do poziomu 46.5 mld m³, a rok później osiągnęło przeszło 48 mld m³. W 2003 roku podpisano porozumienia pomiędzy Uzbekistanem i Rosją. Miały na celu znaczne zwiększenie eksportu gazu. Kraj ten w przeciwieństwie do Turkmenistanu zabezpieczył sobie wzrost wydobycia poprzez ominięcie systemu rosyjskich rurociągów i skoncentrowanie się na wykorzystaniu gazu na potrzeby własne oraz rynków krajów sąsiednich. Uzbekistan był trzecim producentem gazu ziemnego w WNP i jednym z dziesięciu największych na świecie. Od odzyskania niepodległości zwiększył wydobycie prawie o 50 % do 63 mld m³ w 2001 roku. UzbekNefteGaz — uzbekistański państwowy koncern naftowy i gazowy nie odnotował większych sukcesów na polu współpracy z zagranicznymi inwestorami. W 2001 roku podpisał porozumienie o podziale wydobycia ze złóż Ust-jurt i w rejonie Gissar z Britain's Trinity Energy. Główni producenci ropy naftowej regionu Morza Kaspijskiego Azerbejdżan i Kazachstan są nadal importerami netto gazu ziemnego, kupując go z Uzbekistanu i Rosji. Zależność od dostawcy ciąży im coraz bardziej. Największe nadzieje budzi złoże Shah Deniz. Jest uważane za jedno z najbogatszych w skali światowej odkrytych w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Stawki za tranzyt ropy i gazu po kontrolowanych przez Moskwę terytoriach nie mają zbyt wiele wspólnego z rachunkiem ekonomicznym, rzeczywistymi kosztami wydobycia czy też koniecznością przeznaczenia odpowiednich kwot na rehabilitację środowiska naturalnego. Nazywając rzecz po imieniu to jest najzwyklejszy haracz, bo jak inaczej można nazwać fakt sprzedaży do krajów UE turkmeńskiego gazu z 350% narzutem.

CASPIAN BUSINESS NEWS niedawno poinformował, że został zerwany kontrakt pomiędzy ŁUKOIL OVERSEAS HOLDING Ltd. a państwowym azerbejdżańskim koncernem SOCAR na eksploatację złóż Zykh-Hovsan znajdujących „on shore" w rejonie granicy z Dagestanem. Rosjanie odmówili ponoszenia kosztów ochrony naturalnego środowiska. Przyszłość północnej drogi transportu ropy naftowej stanęła pod znakiem zapytania. Zgodnie z informacją wychodzącej w Baku po rosyjsku gazety KASPIJ rurociąg Baku-Grozny-Tichorek-Noworosyjsk ma zostać wyłączony z eksploatacji. Rocznie TRANSNIEFT przetłaczał nim do 5 mln. ton ropy. Prawie połowę wydobycia Azerbejdżanu. Za każdą tonę pobierał 15,67 USD

Doskonałej jakości produkt znany na światowych giełdach jako azeri light mieszał się z ciężką zasiarczoną ropą typu ural czy rebco. Strata na tonie takiej „mieszanki" wynosiła od 4-5 USD. Należało też doliczyć około 5 USD/t za załadunek ropy na tankowce w Noworosyjsku i coraz bardziej rosnące opłaty za ich przejście przez Bosfor.

Stawka tranzytowa ropy rurociągiem BTC (Baku-Tbilisi-Ceyhan) wynosi w przybliżeniu dwadzieścia trzy dolary za tonę. Jak dobrze policzyć to Rosjanie już nie są konkurencyjni. Do pirsów naftowych w Jumurtalik-Ceyhan nad Morzem Śródziemnym mogą też przybijać przez cały rok mamucie tankowce o ładowności 400.OOO DWT a do Noworosyjska nad Morzem Czarnym, parokrotnie mniejsze. I to w zależności od warunków atmosferycznych. Przez znaczną część roku panują tam mgły.

Warto chyba też zainicjować utworzenie międzynarodowego konsorcjum które wybuduje Gazociąg Sarmacki z zachodnich brzegów Morza Kaspijskiego, przez Azerbejdżan, Gruzję, Morze Czarne i Ukrainę do Bramy Przemyskiej. W prostej linii będzie co najmniej dwa razy krótszy od tego z Półwyspu Jamał i wielokrotnie od niego tańszy. Podmorski odcinek z wybrzeży Abchazji na Krym będzie co najmniej trzykrotnie krótszy od Gazociągu Bałtyckiego. Zasoby Shah Deniz starczyłyby na zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego dla Ukrainy i Polski przez najbliższe 40 lat. Do zrównoważenia bilansu energetycznego musimy importować rocznie z kierunku wschodniego ca 7 mld. m³ gazu. Nie musi to być gaz obłożony rosyjskim haraczem.

Gazowy potencjał basenu Morza Kaspijskiego może mieć w niedalekiej przyszłości dużo większe znaczenie niż występujące tu złoża ropy. Zasoby gazu są porównywalne do zasobów Arabii Saudyjskiej. Rządy krajów kaspijskich i operujące na ich terenie firmy są jednak dużo bardziej zainteresowane ropą. Z powodów komercyjnych. Wykorzystanie złóż gazu wymaga dużo większych nakładów finansowych. Daje się też odczuć brak rurociągowej infrastruktury. Stwarza to unikalną szanse dla polskich firm. Nieporozumieniem było zamknięcie w Baku przedstawicielstwa PGNiG.

Gdy wczesną wiosną 2005 r. kolejny raz odwiedziłem Azerbejdżan na prośbę szefostwa TVN-24 pomagając uzyskać wywiad z prezydentem tego kraju Ilchamem Alijewem byłem nieco zdziwiony klimatem w jakim go przeprowadził redaktor Rogala. Były już ambasador RP w Baku zaaranżował tego samego dnia dla telewizyjnej ekipy spotkanie z ekspertem, który miał referować sprawę możliwości dostaw kazachskiej ropy naftowej do Polski. Ekspert okazał się dobrze wykształconym doskonale mówiącym po angielsku Słowianinem. Przez kwadrans usiłował przekonać widzów programu TVN-24, że budowa jakiegokolwiek rurociągu w poprzek Morza Kaspijskiego, aby w ten sposób z pominięciem rosyjskich terytoriów pompować kazachską ropę do Azerbejdżanu, nie ma najmniejszego sensu. Poza tym najważniejsze są tarliska jesiotra. Leżący na dnie rurociąg może ryby niepokoić.

Basen Morza Kaspijskiego jest idealnie położony pod względem dostępu do rynków Europy, krajów Bliskiego Wschodu a nawet Centralnej Azji. Do końca obecnej dekady wydobycie osiągnie poziom co najmniej 4,5 mln bpd .Więcej niż obecne z Morza Północnego. W miarę jak wydajność zagospodarowanych na całej kuli ziemskiej pól naftowych zacznie spadać, eksploatacja nowych zasobów znajdujących się szczególnie w krajach nie należących do OPEC, będzie nabierać coraz większego znaczenia.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Krótka historia niewidzialnej ręki rynku
Pierwszy krok do powodzenia finansowego


« Energetyka   (Publikacja: 31-03-2007 Ostatnia zmiana: 02-06-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Witold Stanisław Michałowski
Pisarz, podróżnik, niezależny publicysta, inżynier pracujący przez wiele lat w Kanadzie przy budowie rurociągów, b. doradca Sejmowej Komisji Gospodarki, b. Pełnomocnik Ministra Ochrony Środowiska ZNiL ds. Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery Karpat Wschodnich; p.o. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Rurociągów; członek Polskiego Komitetu FSNT NOT ds.Gospodarki Energetycznej; Redaktor Naczelny Kwartalnika "Rurociągi". Globtrotter wyróżniony (wraz z P. Malczewskim) w "Kolosach 2000" za dotarcie do kraju Urianchajskiego w środkowej Azji i powtórzenie trasy wyprawy Ossendowskiego. Warto też odnotować, że W.S.M. w roku 1959 na Politechnice Warszawskiej założył Koło Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 49  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kaukaz w płomieniach
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5319 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365