|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Światopogląd Stając się pewnymi własnego człowieczeństwa... Autor tekstu: Klaudia Bączyk
Pisanie o wierze nie jest
niczym prostym i zapewne każdy, kto choć przez moment zakładał plan uporządkowania
własnej przynależności religijnej, zgodzi się ze mną
bez cienia jakichkolwiek wątpliwości. Kim bowiem jesteśmy? Zaraz po
porodzie wrzucani do wora z daną religią, stajemy się jednym z tych wielu ziemniaków, którym dane będzie w tym miejscu spędzić całe życie i nigdy nie wyjść poza to, co znane i bezpieczne. Jeśli bowiem którekolwiek z owych warzyw zacznie gnić
(zastanawiając się nad własną przynależnością), od razu zostanie
wyrzucone z zacnego worka — innymi słowy — zostanie ono skazane na samotną
wegetację, niemalże banicję. Czytając książki dotyczące ilości ateistów
na świecie i ich samotnego, bowiem naznaczonego pewnym piętnem życia, człowiek
zastanawia się nad swoją walecznością. Nie chce, by ktokolwiek uznał, że
niewiara jest odwagą, jednakże gdyby spojrzeć na problem nieco szerzej, tak właśnie
się dzieje. To
oczywiste, że jeśli Twoi rodzice wyznają daną wiarę, Ty uczynisz to samo i w tej sytuacji nie będzie mowy o heroizmie. Odwagą będzie natomiast bój z otoczeniem, w którym przyznasz się do swej inności. Tym samym rozpoczniesz bój… o siebie. Największa jednakże walka będzie musiała rozegrać się w Tobie,
bowiem to Twój los uzależniony będzie od tego, czy zdecydujesz się być
milczącym niewierzącym, czy też po prostu głośno przedstawisz swój światopogląd.
Sądzę, iż najtrudniej trwać w takim zawieszeniu, nie będąc do końca świadomym
swej przynależności religijnej. Samotność w tym momencie jest
nie do ogarnięcia i niestety nikt nie jest i nigdy nie będzie w stanie
nam pomóc. Uwikłani
we własną niepewność, zdeterminowani przez społeczeństwo, będziemy
walczyć w imię tego, co może dać nam ukojenie, pozwoli nie tyle ujawnić się,
co po prostu da możliwość niemyślenia o tych wszystkich aspektach wiary bądź
jej braku, da nam poczucie bezpieczeństwa. Dla wszystkich tych, którzy
obecnie wahają się nad zrobieniem następnego kroku
nie mam żadnych rad, bowiem cokolwiek uczynią, wpłynie to na resztę
ich życia, być może skaże na samotność, a może — w czym pokładam
nadzieję — wyzwoli ich od niewoli innych, dając możliwość kierowania własnym
losem. Sądzę, iż właśnie odnalezienie owego spokoju, sprawi, że świadomi
swojego człowieczeństwa odważnie wkroczymy w kolejne stulecia!
« Światopogląd (Publikacja: 14-08-2007 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5511 |
|