|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe
Autonomia państwa i Kościoła Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
— w teorii i w praktyce -
Konstytucja z 1997 roku mówi, że państwo jest "bezstronne w sprawach religijnych" (art. 25, pkt 2), podobnie powiada art. 1
Konkordatu, wprowadzając jednocześnie pewną aluzję, do odmiennej interpretacji,
której myśl rozwinięto w „Oświadczeniu rządowym z dnia 26 stycznia 1998" [ 1 ],
wydanym "w celu zapewnienia jasnej wykładni przepisów Konkordatu".
Rząd pospieszył z wyjaśnieniem, że "1. Zasada wyrażona w artykule 1,
według której Państwo i Kościół są niezależne i autonomiczne, jest w istocie
nadaniem wyrazu prawnego praktyce, jaka wytworzyła się w Polsce na przestrzeni
ostatnich lat. Oznacza ona rezygnację z takiego pojmowania norm konstytucyjnych,
które wyrażało stosunek antagonistyczny, na rzecz wykładni zakładającej współdziałanie
dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego". Aby nie powstały niejasności,
rząd wyjaśnił, że zasada rozdziału Kościoła i państwa oznaczać będzie nie rozdział
Kościoła i państwa lecz brak działań antykościelnych, co więcej zapowiedziano,
że literalne odczytanie niezależności i autonomiczności jest błędne, gdyż zapowiedziano
"współdziałanie", które jak wiadomo było praktyką "ostatnich
lat", które oczywiście implikować musi jakieś zależności. Jak się mamy
okazję ciągłe upewniać, te zależności są po stronie państwa [ 2 ].
Jako ważne racje współdziałania posłużono się w oświadczeniu wielce ogólnikową
formułą o rozwoju człowieka i dobru wspólnym, nie wyjaśniając jednocześnie
co te terminy oznaczają. Uznać należy więc, że przepis o niezależności i autonomiczności
państwa i Kościoła ze względu na swą niejasność i nieprecyzyjność jest fikcyjny
(otóż współdziałanie ma to do siebie, że zawsze rodzi jakieś zależności, nie
można mówić o niezależności). Przyglądając się ugruntowanej praktyce
przyznać musimy, że Kościół, który pomaga w dokonaniu otwarcia np. nowego mostu
na Wiśle (pochlapując go wodą) przyczynia się, w jakiś nieuchwytny dla nas sposób,
do rozwoju człowieka, względnie dla dobra wspólnego. Wszystko
rozbija się o imponderabilia, nieuchwytne dla nas, lecz jasne dla Kościoła.
Ogólnie jest tak, że to raczej państwo współdziała z Kościołem, natomiast Kościół
współdziała z państwem wtedy kiedy w grę wchodzą interesy Kościoła. Tylko czekać,
jak zostanie wydane podobne oświadczenie w kwestii postulowanej równości wyznań, w którym wyjaśni się nam, że oznacza ona w rzeczywistości brak współdziałania
państwa w krucjacie księży przeciwko innym.
Przypisy: [ 2 ] Finansowanie uczelni w których szkolą się funkcjonariusze kościelni (KUL, PAT), Fundusz Kościelny, Komisja Majątkowa i in. « Prawo wyznaniowe (Publikacja: 15-06-2002 Ostatnia zmiana: 17-07-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 553 |
|