|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe
Rozdział Kościoła od państwa Autor tekstu: Wiesław Jaszczyński
Ogólnie bardzo dobrze znane są z historii takie postacie hierarchów kościelnych
jak kardynał Armand Jean du Plessis de
Richelieu (str. 2843) czy Giulio
Mazzarini
praktycznie rządzących Francją i sterujących całą jej polityką wewnętrzną i zagraniczną. Król w tym czasie nie miał wiele do powiedzenia. Umacniali oni
wtedy władzę absolutną we Francji i dążyli do wzmocnienia władzy kleru.
Powieści Aleksandra Dumas'a, z których najbardziej znana i popularna to "Trzej
muszkieterowie", szeroko opisywały intrygi dworskie i obnażały brudne
metody działań politycznych obu kardynałów, prowadzące do ambicjonalnych
wojen, śmierci, cierpień i wyzysku ludu Francji. Dlatego przez ponad sto lat
dzieła Dumas'a były na kościelnym indeksie (do 1956 r.).
Już dużo wcześniej, bo w czasach
reformacji rozpoczęły się we Francji wojny religijne (1562-1598) z hugonotami.
Nocą z 23 na 24 VIII 1572 (noc św. Bartłomieja) katoliccy mieszkańcy Paryża
wymordowali hugonotów. Kres prześladowaniom religijnym położył dopiero
Henryk IV z Nawarry, który w edykcie nantejskim (1598) zapewnił hugonotom całkowitą
swobodę religijną.
W czasach Ludwika XV
(1715-1774), państwo ogarnął chaos ekonomiczny i polityczny, spowodowany
nieumiejętną gospodarką finansową i rozrzutnością dworu. Francja utraciła
posiadłości w Kanadzie i wpływy w Indiach na rzecz Wielkiej Brytanii. Głęboki
kryzys finansowy i konflikty wewnętrzne spowodowały wybuch rewolucji
(rewolucja francuska 1789-1799), zapoczątkowanej zdobyciem Bastylii (14 VII
1789) (W dniu tym
Francuzi obchodzą obecnie swoje święto narodowe).
Odtąd losy rządów we Francji toczyły się ze
zmiennym szczęściem i przesileniami, raz mieli przewagę monarchiści innym
razem zwolennicy silnego parlamentu i demokracji, w każdym bądź razie wzrastała
opozycja republikańska i demokratyczna oraz rozwijał się ruch robotniczy.
W końcu, rządowi w Wersalu przeciwstawiła się
zbrojnie w marcu-maju 1871 Komuna Paryska, która została krwawo stłumiona. Po
jej upadku trwały walki monarchistów z republikanami o formę rządów,
utrwaloną ostatecznie w konstytucji z 1875, która sankcjonowała republikę z dwuizbowym parlamentem i silną władzą prezydencką.
Francuzi jednak nie zapomnieli o roli, jaką
odgrywał Kościół i jego hierarchowie w umacnianiu władzy absolutnej, nie
liczącej się z potrzebami i aspiracjami ogółu społeczeństwa a dbających
jedynie i tylko o dobra własne. Dlatego na przełomie wieków XIX i XX zaczął
się we Francji silny ruch dążący do rozdziału Kościoła od państwa a właściwie
rozdziału władzy kościelnej od władzy świeckiej.
Watykan, zdając sobie sprawę z narastającej
niechęci do polityki Kościoła, próbował temu zapobiec. W 1901 r. papież
Leon XIII wydał encyklikę „Graves de communi" o potrzebie tworzenia
katolickiego ruchu społeczno-politycznego, czyli chrześcijańskiej demokracji,
próbując utrzymać wpływ Kościoła na decyzje polityczne w parlamentach krajów
europejskich.
Ale ruchy za rozdziałem Kościoła od państwa
zaczynają się i w innych krajach. W tym samym roku w Hiszpanii żądania takie
wysuwają Katalończycy, demonstrując masowo przeciw zbyt dużej władzy jezuitów.
Tymczasem we Francji uchwalono ustawę o stowarzyszeniach, mającej za główne zadanie postawienie tamy klerykalizmowi w życiu społecznym. Na mocy tej ustawy ustalono, że żadna kongregacja
religijna nie może powstać bez zezwolenia władz państwowych a organizacje,
które takiego zezwolenia nie otrzymały nie mogą prowadzić żadnych szkół.
Oczywistą jest rzeczą, że ustawa ta spotkała się z ostrą krytyką
Watykanu, a związki religijne i zakony, które nie chciały podporządkować się
ustawie, musiały opuścić Francję.
W kwietniu 1904 r. zdjęto krzyże w salach sądów
francuskich, a w maju rząd odwołuje swego ambasadora w Watykanie, zrywa
stosunki dyplomatyczne i oznajmia nuncjuszowi papieskiemu, że jego dalszy pobyt w Paryżu nie jest niczym uzasadniony. Na początku 1905 r wchodzi we Francji w życie ustawa zabraniająca kongregacjom wyznaniowym nauczania i prowadzenia szkół.
3 lipca 1905 r. parlament francuski uchwala historyczną ustawę o rozdzieleniu Kościoła od państwa, kładąc kres obowiązującemu od stu lat
konkordatowi. Warto na tym miejscu przytoczyć pierwsze artykuły tej ustawy:
Art. 1 Republika zapewnia wolność sumienia. Gwarantuje swobodne
uprawianie praktyk religijnych, a jedyne restrykcje podyktowane są troską o porządek publiczny.
Art. 2 Republika nie uznaje, nie opłaca, ani nie subwencjonuje żadnego
wyznania.
W konsekwencji ustawy
zostały skreślone z budżetu państwa oraz budżetów departamentalnych i gminnych wszystkie wydatki związane z finansowaniem działalności wyznaniowej.
Dobra kościelne, po przeprowadzeniu inwentaryzacji, zostały przekazane
organizacjom kulturalnym. W 1907 r. we Francji weszła również w życie ustawa
zakazująca wieszania krzyży w klasach szkolnych.
Za przykładem
Francji zaczęły podobnie postępować i inne kraje europejskie, jak Portugalia w 1911 r. oraz Meksyk w 1917 r. w Ameryce Południowej. W tej sytuacji jest
oczywiste, że Watykan gwałtownie potępił rząd francuski, szczególnie za
ograbienie Kościoła z dóbr materialnych i danie złego przykładu innym
krajom, które powoli zaczęły podążać śladem Francji. Od tej pory obowiązującą
normą w Europie stało się państwo niezależne wyznaniowo, opiekujące się
swoim obywatelem niezależnie od jego poglądów religijnych.
I pomyśleć, że
opisane wyżej wydarzenia historyczne miały miejsce prawie sto lat temu. W którym
miejscu jest Polska z wieszaniem obecnie, w XXI wieku, krzyży w szkołach,
parlamencie i urzędach państwowych, z nauczaniem jedynie słusznej religii w szkołach i przedszkolach i święceniem czego tylko się da, nawet „pampersów" i „damskich podpasek ze skrzydełkami" czy oczyszczalni ścieków. Nadmienić
należy przy tym ogromne obciążenie budżetu państwowego na rzecz Kościoła:
utrzymanie kapelanów i sióstr zakonnych w wojsku, ich mieszkań i kaplic,
utrzymanie katechetów na budżetach szkolnych, kapelanów na budżetach
szpitalnych, olbrzymie dotacje z budżetu państwa i budżetów samorządowych
na cele kościelne itd. Nic dziwnego, że Kościół nie chce rozliczać się ze
swoich finansów przed państwem i społeczeństwem. I my z tym balastem w XXI
wieku chcemy wchodzić do Europy? Oczywiście, że przedstawiciele innych krajów
europejskich nigdy tego nie powiedzą nam wprost, tylko znajdą wiele innych
powodów, żeby nas do UE nie przyjąć...
Kościół liczy na
to, że będziemy ewangelizować Europę i stanowić bazę wypadową do
prowadzenia misji i ewangelizacji na wschodzie, wykorzystując akurat papieża-Polaka.
Ale w dzisiejszych czasach na Zachodzie wzbudzamy politowanie i śmieszność, a na Wschodzie niechęć i wrogość, ponieważ prawosławie czuje się w ten sposób
zagrożone. Oczywiście oliwy do ognia dolała ostatni dokument papieski "Dominus
Jesus" o jedynie słusznej religii na świecie, mającej wyłączność
na zbawienie duszy ludzkiej.
« Prawo wyznaniowe (Publikacja: 23-11-2003 )
Wiesław JaszczyńskiDoktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), i pilot (latał m.in. w Afryce), były wiceminister zdrowia i opieki społecznej, oraz Główny Inspektor Sanitarny Kraju w latach 1994-1998. Przez dwa lata jako lekarz naczelny Międzynarodowego Portu Lotniczego w Trypolisie zabezpieczał medycznie muzułmańskie pielgrzymki do Mekki. Laureat Złotej Honorowej Odznaki Fundacji Promocji Zdrowia (2000), odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2001), jako pierwszy Polak otrzymał godność honorowego patrona Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI (2002). Mieszka w Szczecinie. Więcej informacji o autorze Liczba tekstów na portalu: 36 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Ostatni lot | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3083 |
|