Tematy różnorodne » PSR » Konferencje
Laickość w Europie a prawa kobiet Autor tekstu: Soad Bekkouche
Tłumaczenie: Barbara Twarogowska
Na początku należy postawić pytanie: dlaczego tak istotnym jest
przestrzeganie zasad równości kobiet i mężczyzn oraz laickości w procesie
budowania wspólnej Europy?
W
coraz bardziej konserwatywnej Europie obserwujemy rosnący wpływ religii — wszystkich religii — na politykę.
Absolutnie niezbędne
jest zatem wyraźne zdefiniowanie pojęcia laickości. Jest
to mechanizm prawny zezwalający na wyraźny rozdział Kościołów od Państwa. Popierać
laicyzm oznacza wzajemne poszanowanie jednych i drugich — niewierzących i wierzących dla ich osobistej,
wewnętrznej drogi, po
to też, aby kobiety i mężczyźni mogli praktykować własną wiarę w duchu szacunku, godności i pokoju.
Popierać laicyzm oznacza brak zgody na narzucanie religii całemu społeczeństwu.
Oznacza też brak zgody na to, aby jakakolwiek religia kontrolowała sferę życia
publicznego.
Popierać laicyzm oznacza brak zgody na patriarchat, który narzucany jest przez religie.
Zwolennicy
wpływu religii na proces kształtowania państwa i społeczeństw na całym świecie
odwołują się do pojęć takich jak: prawa mniejszości, wolność wyznania,
tradycje kulturowe — tylko po to, by wymusić prawo do ingerencji kulturowej i religijnej w funkcjonowanie państwa. Należy zwalczać wszelkie przejawy
ingerencji patriarchatu w umysły obywateli i w instytucje.
Mimo
tak wielkich różnic między nimi, laickość uczy
kobietę i mężczyznę, jak współżyć na gruncie ogólnoświatowym.
Prawa kobiet są zatem z tą nauką ściśle powiązane.
Europejska Inicjatywa
Kobiet, od chwili jej powstania broni laickości w myśl zasady: "bez
zagwarantowania praw podstawowych dla wszystkich ludzi Europa nie ma przyszłości".
Organizacja nasza czyni
wysiłki, aby zasada laickości została zapisana w Europejskim Traktacie Konstytucyjnym, ponieważ naszym obowiązkiem jako
stowarzyszenia zrzeszającego kobiety jest obrona praw nie tylko tych, które są
Europejkami, ale też imigrantek, które mieszkają w zjednoczonej Europie.
Doskonale wiemy, że niektóre różnice kulturowe i wyznaniowe nie pozwalają na pełną integrację kobiet w społeczeństwie.
Takie praktyki patriarchalno-religijne umożliwiają
zniewalanie kobiet nadając im trwale
status istot niższej kategorii. Tego typu praktyki należy ujawniać tak zresztą
jak pogwałcenie praw człowieka wobec kobiet.
Wszystkie kobiety, bez wyjątku, zamieszkujące terytorium Europy powinny
mieć takie same prawa. Pod
jakim względem laickość stanowi tarczę
ochronną dla wyzwolenia kobiet? Jaką
jest stawką w procesie emancypacji ludzkości? Należy
tu przypomnieć, że istnieją trzy religie monoteistyczne, w których kobieta
jest istotą podporządkowaną a role i funkcje w społeczeństwie są już
podzielone w zależności od płci.
Na
liczący sobie ponad cztery tysiące lat system patriarchalny religie miały
bardzo silny wpływ, stały się jego głównymi wektorami.
Kobiety
zaczęły dążyć do uzyskania praw obywatelskich wtedy, gdy pojawiło się pojęcie
istoty wolnej i autonomicznej oraz wtedy, gdy
rola Kościoła stała się słabsza.
Kobiety
przestały być postrzegane jako istoty wiecznie niższej kategorii. Oddzielając
struktury religijne od państwa, uznając wolność sumienia laickość stanowiła i stanowi wielki atut w procesie równouprawnienia kobiet.
Najbardziej
interesują je takie sprawy jak: laickość, rozwody, niezależność finansowa.
Prawdą jest, że bardzo ważnym problemem kobiet jest to, co związane jest z ich własnym ciałem. Każda próba odzyskania przez nie prawa do własnego ciała
stanowiła przedmiot bardzo ostrej walki.
Przypomnijmy,
że: "...połowa populacji europejskiej nie miała właściwie żadnej możliwości
wpływania na doktrynę kościelną. W efekcie, im bardziej pozwalamy na to, aby
religia miała wpływ na społeczeństwo i społeczności
oraz decyzje polityczne, tym mniej staną się one reprezentatywne dla
tychże społeczności i dla poszanowania praw kobiet." Sytuacja w Polsce jest wam znana, nie muszę o tym mówić, ale w Irlandii Kościół
kontroluje 80% placówek dydaktycznych pozyskując wiernych. Aborcja jest
nielegalna.
W
Hiszpanii natomiast
toczy się walka przeciw indoktrynacji religijnej, władzy kleru i papieża,
walka o prawo do aborcji i zniesienie kary za usunięcie ciąży. (Czyż nie
jest prawdą, że Benedykt XVI podczas swojej wizyty w Brazylii zatwierdził ekskomunikę
katolickich
polityków meksykańskich, którzy głosowali za prawem do aborcji ośmielając
się przeciwstawić prawu kościelnemu?)
We Francji kobiety mające podwójne obywatelstwo posiadają status kraju
pochodzenia, nie korzystają więc z ochrony prawnej kraju, w którym mieszkają a to z powodu dwustronnych umów podpisanych przez władze obu państw. Większość
kobiet rezydentek to "osoby podrzędne"
podlegające przepisom o prawie pobytu dotyczących statusu ich współmałżonka.
Nie
wspominam już o tym, że przedstawiciele trzech religii monoteistycznych weszli w skład Rady Społecznej i Ekonomicznej...
W Niemczech ruch prawdziwie laicki nie istnieje. Prawo obowiązujące mówi:
"Naród
niemiecki jest świadomy odpowiedzialności wobec Boga i ludzi"
Kościoły:
protestancki, katolicki, muzułmański otrzymują wsparcie podatkowe. W kwietniu 2007 jedna z sędziów posunęła się do tego, aby odwołać się do szariatu w sprawie rozwodu...
W Chorwacji podpisano
ostatnio 4 umowy z Watykanem, Kościół katolicki jest wszechobecny we
wszystkich instytucjach państwowych. ..Edukacja seksualna została wyparta ze
szkół.
W Macedonii 64% społeczeństwa pobiera nauki u księży!
W Algierii, gdzie islam jest religią obowiązującą, zgodnie z żądaniami
konserwatystów islamskich, w 1984 władza zatwierdziła Kodeks Rodzinny czyniący z kobiety istotę niższej kategorii.
Powyższe
przykłady potwierdzają to, że kobietom tym trudniej jest walczyć o swoje
prawa, im bardziej ustawodawstwo opiera się na tekstach zwanych „świętymi".
My, w zjednoczonej Europie często mówimy o uszanowaniu różnic kulturowych, ale
musimy także zwrócić uwagę na to, by nie naruszyć zasady równości kobiet i mężczyzn.
Czy to poszanowanie tradycji
kulturowych nie naraża przypadkiem kobiet i dziewcząt na różne niebezpieczeństwa?
Czy może usprawiedliwić naruszanie praw kobiet i akceptowanie
wobec nich i młodych dziewcząt takich okrucieństw jak: niektóre
zabiegi, wydawanie za mąż pod przymusem, zabijanie w „imię honoru",
kamienowanie?
To prawda, jesteśmy różne w tym samym kraju, w tej
samej Europie, ale też i w świecie. Czy znaczy to jednak, że prawo do zróżnicowania
ma się odnosić do różnic prawnych dotyczących obywatelek i obywateli
zamieszkujących i tworzących ten sam kraj, tę samą Europę i ten sam Świat? Niezwykły rozwój neoliberalizmu i wzrost znaczenia organizacji kościelnych
stykają się i wzmacniają wzajemnie. Im większa bieda, tym bardziej ruchy
wyznaniowe aktywizują swoje działania w celu ukazania problemów wywołanych
przez kapitalizm. Nie jest to działanie złe same w sobie jeśli nie idzie w parze z propagowaniem doktryn religijnych, które z różnicy płci robią kartę
przetargową.
Zebraliśmy się tutaj w Warszawie z okazji Setnej Rocznicy Wolnomyślicielstwa.
Moim największym życzeniem jest to, abyśmy wspólnie tworzyli dzieło
Europy laickiej i demokratycznej, która wyrówna prawa polityczne, ekonomiczne
czy socjalne swoich obywatelek.
Międzynarodowa solidarność nie powinna stać się tylko sentymentem, ale
prawdziwym działaniem. Jak to uczynić? Każda i każdy z nas jest najważniejszy,
potrzebny innym i nic się nie zbuduje bez naszego osobistego udziału.
Wymiana doświadczeń i umiejętności pozwoli nam zbudować tamę i zahamować
wszelkie przejawy omawianej przez mnie ingerencji. Musimy działać razem aby wyeliminować wszelkie formy dyskryminacji kobiet w imię jakichś religii, praktyk kultowych lub kulturowych. POŁĄCZMY SWOJE SIŁY I zbudujmy Europę LAICKĄ I DEMOKRATYCZNĄ, ABY RÓWNOŚĆ KOBIET I MĘŻCZYZN
STAŁA SIĘ FAKTEM !
« Konferencje (Publikacja: 17-04-2008 Ostatnia zmiana: 18-04-2008)
Soad BekkoucheCzłonkini Europejskiej Inicjatywy Feministycznej | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5837 |