|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Światopogląd Czy Einstein miał rację? Autor tekstu: Wiesław Sztumski
Wierzyć można we wszystko. W wymiarze psychologicznym słowa „wiara" używa
się w celu wyrażenia swojego stosunku do siebie samego albo do innych ludzi.
Wtedy może lepiej byłoby je zastąpić słowem „zaufanie". Na ogół to,
czego dotyczy wiara lub zaufanie, nie wymaga potwierdzenia w świecie
faktycznym. Inaczej mówiąc, wiara nie wymaga jakiejkolwiek weryfikacji. W tym
sensie jest ona jakby nieczuła na prawdę i niezależna od prawdy. Nagminnie
pojmuje się wiarę w sposób uproszczony, w postaci wiary religijnej. Przyczyniło
się do tego bezpodstawne utożsamianie wiary w ogóle z wiarą religijną przez
wyznawców różnych kościołów, zwłaszcza przez kościół katolicki. Dzięki
temu, w naszej kulturze w świadomości społecznej sens słowa „wiara"
został zredukowany tylko do jednego wymiaru religijnego. Taką redukcję można
zakwalifikować jako zwykłe szalbierstwo semantyczne. Wiara musi spełniać pewne wymogi: przede wszystkim — wymaga woli. Nie
chodzi tu, oczywiście, o jakąś wolną wolę, bo takiej, jak wiadomo, nie ma,
ale o wolę podyktowaną przez własny lub cudzy interes, albo cel. Ktoś
wierzy, bo chce, by było lub istniało to, w co wierzy, by było tak, jak chciałby,
żeby było, by stało się to, czego oczekuje oraz z czym wiąże nadzieję.
Wiara jest tym, co przekształca hipotetyczność w faktyczność lub na odwrót
(np. można nie wierzyć w to, co dla innych jest faktem empirycznym albo nawet w to, czego istnienie jest oczywiste). Trzeba jednak pamiętać o tym, że
kryterium faktyczności nie jest całkiem obiektywne, lecz subiektywne. A zatem,
wiara czyni faktycznym to, co hipotetyczne, ale wyłącznie w świadomości człowieka
wierzącego. Jeśli ktoś wierzy, że istnieje jakiś byt transcendentny, to
chce, żeby on istniał i ten byt rzeczywiście istnieje w jego własnym
przekonaniu jako byt abstrakcyjny i wyobrażony. Istnieje on wtedy z mocy jego
woli. Oczywiście, można mu nadać jakąś postać konkretną i stworzyć
wizerunek bytu abstrakcyjnego, np. w postaci obrazu (ikony) lub rzeźby. Wtedy,
już w zmaterializowanej postaci, byt transcendentny istnieje obiektywnie i fizycznie w świecie zmysłowo postrzeganym. Ale tym, co przeprowadza byt
transcendentny w faktyczny, jest wola nadania mu postaci materialnej.
Wiara, niewiedza i… miłość
Wiara wymaga całkowitej lub częściowej niewiedzy — najbardziej dochodzi do
głosu w obszarze hipotetyczności, znika zaś w obszarze faktów. Na ogół
wierzy się w to, czego się nie wie, co nie jest pewne, co się zakłada, albo
wyobraża, lub w to, czego się domyśla albo oczekuje. W to, co jest faktem i o
czym się wie, nie trzeba wierzyć. Niektórzy sądzą, że jeśli umocnią
wiedzę przez wiarę, to ta wiedza będzie niepodważalna. Nic podobnego! Jeśli
coś jest pewne (bo wie się o tym na podstawie swojej wiedzy), to dodatkowo
wiara w to, nie może już wpłynąć na wzrost stopnia pewności. Bowiem pewność
jest wiedzą stuprocentową i jest cechą przysługującą wyłącznie faktom
niepodważalnym. Wobec tego, dodawanie wiary do wiedzy pewnej, jest zarówno
zbyteczne jak i bezsensowne.
Wiara funkcjonuje zatem w obszarze emocjonalności. Przedmiot wiary musi być
obdarzony uczuciem i to tym większym, im więcej ktoś go ceni i im bardziej
komuś na nim zależy. Wierzy się nie tylko w to lub temu, do czego nie ma się
pewności, ale również w to lub temu, co darzy się sympatią albo miłością.
Najwyższy stopień uczuć wiąże się z przedmiotami kultu religijnego lub świeckiego
(np. kult bóstwa lub kult jednostki). Miłość narzuca zawierzenie i bezgraniczną ufność. Na więzach miłości zbudowane są więzi wzajemnego
zaufania, które stanowią podstawę wszelkich stosunków interpersonalnych.
Stosunek emocjonalny nie wyraża się wyłącznie wobec ludzi, czy istot żywych i przedmiotów, ale także do pojęć abstrakcyjnych (idei, absolutu itp.).
Czucie a szkiełko mędrca
Wiara wymaga odwołania się do irracjonalności, gdyż z reguły wykracza
poza rozum. Irracjonalność jest zbiorem postaw, zachowań i sposobów myślenia,
których cechą wspólną jest podejście pozarozumowe albo takie, gdzie rozum
nie gra roli pierwszoplanowej przy wyjaśnianiu różnych problemów, z jakimi
ludzie spotykają się w swoim życiu, w pracy zawodowej, w badaniach naukowych, a także w zagadnieniach światopoglądowych oraz filozoficznych. Wiara
religijna musi odwoływać się do irracjonalności chociażby z tego powodu, że
poznanie przedmiotów tej wiary, jakimi są byty transcendentne (bóstwa albo Bóg),
wykracza poza możliwości rozumu. To samo można odnieść także do innych
wymiarów wiary, niż religijny. Tu również rozum (poznanie racjonalne) nie
jest w stanie ogarnąć tego, w co wierzy, ani wyjaśnić, dlaczego się w to
wierzy.
Wiara wymaga też niezłomnego przekonania. Chodzi o własne wewnętrzne i nie zawsze słuszne przekonanie o tym, że powinno się w coś wierzyć oraz że
słusznie wybrało się właśnie ten, a nie inny przedmiot wiary. To
przekonanie wcale nie musi być uzasadnione racjonalnie. Może być sprzeczne z rozumem, nierozsądne, całkowicie nielogiczne czy wręcz absurdalne. Nie chodzi
tu też o obiektywne (empiryczne lub naukowe) potwierdzenie istnienia przedmiotu
wiary. Nie można wierzyć bez wiary, że przedmiot albo zasadnicza kwestia
wiary nie są prawdziwe. Jednakże nie musi się w zasadzie potwierdzać
prawdziwości tego, w co się wierzy na podstawie obiektywnych kryteriów
prawdy. Wystarczy odwołać się do intuicji (odnosi się wrażenie albo czuje
się, że to jest prawda), do przeświadczenia (nie ma się wątpliwości co do
tego, że to jest prawda), do woli (chce się, aby to uznano za prawdę), do
powinności (to powinno być prawdą) oraz do emocji (cieszyłoby się, gdyby to
była prawda). To są inne kryteria prawdziwości od tych, jakimi kierujemy się w poznaniu racjonalnym, w szczególności w nauce. A w ślad za tym pojęcie
prawdy wymagane do uzasadnienia wiary jest całkiem inne od tego, jakim posługuje
się nauka. Często dochodzi do utożsamienia przedmiotu wiary z prawdą, która
funkcjonuje wtedy w postaci hipostazy, jak np. w twierdzeniu „Bóg jest Prawdą".
Ale wtedy prawdę rozumie się jako coś umownego. Jeśli tak, to równie dobrze
można się umówić, żeby nie tylko Boga, ale cokolwiek innego uznać za prawdę
albo utożsamić z prawdą. Wówczas wszystko może być prawdą, a w takim
razie trudno byłoby znaleźć cokolwiek fałszywego.
Nie ma wiary bez wyobraźni
...i kreatywności. Wiara nie żywi się obiektywną wiedzą o świecie. Nie
ma dla niej miejsca w obrazie świata, jakiego dostarcza nauka, ani w obrazie świata,
który na danym etapie rozwoju wiedzy naukowej odzwierciedla jego aktualny stan
faktyczny. Czyli nie ma miejsca na wiarę tam, gdzie wszystko jest
zracjonalizowane w wyniku poznania naukowego. Kiedy się już o wszystkim wie,
nie ma w co wierzyć. Jeśli jest się kogoś pewnym, wiara w niego (zaufanie)
traci sens, ponieważ wiadomo, że on na pewno zachowa się zgodnie z oczekiwaniem. Kiedy się wie, że jakieś urządzenie działa na tyle pewnie, że
nie może zawieść, to nie musi się już wierzyć w jego niezawodność.
Wierzyć komuś lub czemuś można tylko wtedy, gdy nie jest się go całkowicie
pewnym. Wiara i zaufanie, chociaż dają nadzieję na spełnienie oczekiwania,
zawsze kryją w sobie jakiś margines niepewności oraz jakieś ryzyko
rozczarowania. Mamy świadomość tego, że nauka, która jest rezultatem
poznania rozumowego, nigdy nie jest w stanie opisać świata w pełni. Dlatego
naukowy obraz świata wymaga pewnych uzupełnień pochodzących z innych władz
poznawczych, które uzupełniają rozum. Komplementarne do rozumu są intuicja
oraz emocje. Na podstawie intuicji i emocji jest się w stanie skonstruować
taki wizerunek świata, który podpowiada wyobraźnia: nie wiadomo, czy coś
jest faktycznie, ale czuje się, że tak jest. Wyobraźnia uzupełnia wiedzę
racjonalną i wypełnia luki w obrazie świata, dostarczanego przez wiedzę
naukową. Na przykład, na podstawie wiedzy racjonalnej nie znamy wszystkich sił,
które rządzą światem, wobec czego intuicja każe wyobrazić sobie, że
istnieją jeszcze jakieś siły nieznane, ukryte albo nawet nie dające się
poznać za pomocą rozumu. Często nazywa się je siłami nadprzyrodzonymi i wierzy się w ich faktyczne istnienie. W taki sposób produkty wyobraźni stają
się przedmiotami wiary. Wiara opiera się na wyobraźni i żywi się nią.
Wyobraźnia nie tylko stwarza przedmioty wiary, ale nadaje im (wiąże z nimi)
pożądane cechy. Trzeba niezwykłej wyobraźni, by na przykład piorunowi
przypisać moc boską, albo z jakimś przedmiotem materialnym związać cechę
nieskończoności lub śmiertelnego człowieka postrzegać jako nieśmiertelnego.
Wyobraźnia wzbogaca przedmioty świata w cechy, które normalnie im nie przysługują,
czyli w cechy ponadnaturalne albo nadprzyrodzone, aby te przedmioty mogły stać
się obiektami kultu. Żeby jednak wyobrazić sobie coś, co tak bardzo wzbogaciłoby
przedmioty o pożądane cechy, a tym samym wiedzę o świecie, wyobraźnia musi
być twórcza. Musi też być twórcza po to, żeby przedmioty wzbogacone dzięki
wyobraźni o cechy niezwykłe, mogły stać się obiektami badań naukowych lub
pseudonaukowych. W tym sensie wiara wymaga nie tylko rozwiniętej wyobraźni,
ale i twórczej. Innymi słowy, wiara wymaga również kreatywności.
Warunek — indeterminizm
W świecie, gdzie wszystko jest ściśle zdeterminowane, nie ma miejsca na
wiarę. W układzie ściśle zdeterminowanym nie ma w co wierzyć i wiara staje
się zbyteczna. Ścisły determinizm wyklucza przypadki albo zdarzenia losowe. A one zazwyczaj skłaniają ludzi do wiary, gdyż — jak wcześniej wspomniano -
wiara z reguły wiąże się z tym, co niepewne oraz ryzykowne. W układzie ściśle
zdeterminowanym wszystko jest przewidywalne ze stuprocentową pewnością. Tam
nie może być niespodzianek ani przypadków. Nie ma też miejsca na
oczekiwania, ponieważ to, czego można by oczekiwać, musi zdarzyć się
zgodnie z przewidywaniem, albo prognozą. Wobec tego, w ściśle
zdeterminowanych układach oczekiwanie pozbawione jest sensu. Tam można tylko
czekać na niezawodne spełnienie się konieczności.
Wspólnym mianownikiem dla wymienionych uwarunkowań (wymogów) wiary jest
wolność, nie tyle fizyczna, co duchowa: wolność myśli i wyobraźni, wolność
twórczości, wolność przekonań, wolność manifestacji uczuć, wolność
oczekiwań, wolność dokonywania wyboru i podejmowania decyzji. Ludzie
zniewoleni duchowo, ludzie, których świadomość jest w pełni zdeterminowana
przez cielesność nie są w stanie wierzyć. Jednak zniewolenie fizyczne nie
przeszkadza wierze, a nawet czasami sprzyja jej. Bowiem zdarza się tak, że im
większe zniewolenie fizyczne, tym większa lub żarliwsza bywa wiara. Wiara
wymaga pewnej swobody w zachowaniach ludzi, myśleniu, postrzeganiu świata. Może
realizować się dzięki woli, niewiedzy, emocjonalności, irracjonalności,
wyobraźni, kreatywności oraz indeterminizmowi. Wszystkie te wymogi stawiane
wierze składają się na jej warunek konieczny, podczas gdy dostatecznym
warunkiem wiary jest wolność. Rozwija się ona dzięki temu, że ludzie są
wolni, niezależnie od tego, jak tę wolność rozumieć. A im bardziej jest się
wolnym, tym bardziej się wierzy. A jest się wolnym, bo nie jest się skrępowanym
sztywnymi więzami deterministycznymi, nie ogranicza się wyłącznie do rozumu
oraz racjonalności, ma się wolę i wyobraźnię i jest się twórczym.
Artykuł opublikowany w czasopiśmie „Sprawy Nauki" nr 4/2008. Publikacja w Racjonaliście za zgodą autora i redakcji SN.
« Światopogląd (Publikacja: 15-05-2008 )
Wiesław Sztumski Filozof, fizyk, zajmujący się ekofilozofią (twórca “enwironmentalizmu”), problematyką ewolucji, zwłaszcza jej prawidłowości i tendencji.
Od kilkunastu lat interesuje się zagrożeniami istnienia gatunku ludzkiego, związanymi z globalnymi kryzysami ekologicznymi w środowisku przyrodniczym, społeczno-kulturowym i osobowościowo-duchowym.
Autor ponad 210 prac naukowych, członek wielu towarzystw naukowych, em. profesor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Śląskiego, gdzie kierował Zakładem Filozofii Nauk Przyrodniczych. Obecnie pracuje w Wyższej Szkole Ekonomiczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej.
Liczba tekstów na portalu: 2 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Wiedza a wiara | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5883 |
|