« Społeczeństwo Obrzyn i szpilki. Kobiety mafii [1] Autor tekstu: Agnieszka Zakrzewicz
„W tradycji mafijnej — małżeństwo jest nierozwiązywalne, rozwodu nie praktykuje się, separacja jest nie do pomyślenia. Jedyna kobieta ważna dla mafiosa to matka jego dzieci - inne to kurwy. Jeżeli przez przypadek mąż honoru ożeni się źle — niech hoduje złą żonę i przestrzega wartości rodzinnych — dba o dzieci i ich matkę, tak aby niczego im nie brakowało. Reszta to jego sprawa — niech jednak robi to z największą dyskrecją” Giovanni Falcone „Cose di Cosa Nostra” Sycylia. Corleone. Plac Sędziów Falcone i Borsellino stanowi klin u zbiegu dwóch jednokierunkowych ulic. Stoi tu posąg św. Franciszka, który rozkłada ręce w geście pokoju. Część placu zajmuje park komunalny pełen wysokich palm o rozłożystych koronach. Drugą część stanowi trójkątny skwer wyłożony kostką brukową. Roi się na nim od mężczyzn stojących w grupkach, dyskutujących i gestykulujących zawzięcie. Co jakiś czas któryś przechodzi do innej grupki i wykłada swoje racje, albo bierze pod rękę wybranego interlokutora i prowadzi go na przechadzkę do parku, tłumacząc sprawę do ucha, konfidencjonalnie. Pod pomnikiem Nimfy, na wprost bramy parkowej siedzą w rzędzie staruszkowie. Każdy ma czapkę z daszkiem i opiera się na lasce. Obserwują i milczą. Pod barem kilku wyrostków podpiera ściany. Milczą i obserwują czujni jak psy.
— Gdzie mieszka Ninetta Bagarella? — pytam barmana. Corleone to w końcu małe miasteczko i jak w każdym włoskim miasteczku wszyscy wiedzą wszystko o sobie.
— Kto? — odpowiada jakby nie dosłyszał.
— Ninetta Bagarella, żona Toto Riiny. Ich córka wyszła za mąż we wrześniu i podobno otworzyli sklep ze sprzętem rolniczym...
— A… Nie, nie znam ich osobiście. Niech pani idzie do góry i tam się dowiaduje...
Ulica Rzym wspina się stromo — odchodzą od niej wąskie uliczki, zabudowane gęsto przez stare i nowe domy. Snują się po nich kobiety, które wyszły na zakupy i wracają z pełnymi siatkami. Są ubrane na czarno, niektóre w czarnych chustkach na głowie. Mają czerstwe twarze i patrzą jakby nic nie widziały.
W sklepie z sukniami ślubnymi pytam znów o rodzinę Riina. Sprzedawczyni blednie i wzrusza ramionami. Wykręca się też spotkany po drodze policjant: — Ja nic nie wiem — nie jestem stąd. Zastępuję tylko kolegę na dwa dni. Młodziutki sierżant w komisariacie wskazuje wreszcie drogę, ale z poważną miną odradza wizytę i jakiekolwiek rozmowy — Wie pani co to jest „lupara bianca“?
Wiem: strzelba z oberżniętą lufą. Po polsku – obrzyn. W przenośni również zabójstwo bezdowodowe, które bardzo często zdarza się na Sycylii. Ciało ofiary zostaje zatopione w cemencie, zasypane wapnem lub rozpuszczone w kwasie. Nie ma ciała – nie ma zbrodni.
Bonnie i Clyde z Cosa Nostra
Ninetta Bagarella wróciła do Corleone po aresztowaniu Riiny, w 1993 roku. Nie było jej 18 lat, od kiedy pewnej nocy ulotniła się bez śladu, by uniknąć więzienia. Pochodzi z rodziny mafijnej z długimi tradycjami: dziadek i ojciec byli bossami regionalnymi, brat Leoluca to najokrutniejszy killer Cosa Nostra. Również ona poślubiła mafiosa, i to największego. Don Salvatore Riina to krwawy ojciec chrzestny sycylijskiej Kopuły z klanu corleończyków, zwany „Krótkim“. Policja włoska oskarża go o tysiąc zabójstw. Między innymi wydał wyroki na sędziów Falcone i Borsellino. Po 24 latach Riinę zdradził jego szofer — Balduccio di Maggio. Podobno dlatego, że boss nie pozwolił mu rozwieść się z żoną i żyć z młodą kochanką.
Ninetta zakochała się w bossie starszym o 14 lat będąc jeszcze dziewczynką. Skończyła literaturę na Uniwersytecie w Palermo i uczyła gimnastyki w tutejszej szkole. Był to ewenement w tamtych czasach, gdyż kobiety w małych miasteczkach nie były wyemancypowane. Kiedy Riina zszedł do podziemia, Bagarella broniła swojego chłopa jak lwica. Udzielała wywiadów prasie, a na rozprawach sądowych twierdziła, że mafia to wymysł dziennikarzy. Nosiła warkocze i kolorowe sukienki, zupełnie nie przypominając tradycyjnej żony bossa: grubej matrony ubranej na czarno. Chciano ją skazać na przymusowe przesiedlenie pod nadzorem policyjnym, ale sędzia został zamordowany, a ona uciekła.
Wyszła za Riinę potajemnie w 1974 r. Sakramentu udzielił ksiądz, lecz ślubu nie zarejestrowano. Prawny ślub wzięli dopiero w 1995 r., w palermiańskim więzieniu Ucciardone. Jak się później okazało, był on potrzebny, aby wynosić szyfrowane rozkazy dla klanu. W wielkim procesie przeciwko mafii w 1986 r., w którym skazano 475 mężów honoru wymierzając im łącznie 2665 lat więzienia — nauczycielka z Corleone była jedną z czterech oskarżonych kobiet. Nie skazano jej, gdyż wtedy wciąż panowało przekonanie, że żony i konkubiny bossów są ofiarami kultury mafijnej.
Bonnie i Clyde z Cosa Nostra przez wszystkie te lata – ścigani przez policję i Interpol — ukrywali się w willi z basenem na przedmieściach Palermo. Sąsiedzi jednak nie donosili. Bagarella urodziła Riinie czwórkę dzieci: Marię Concettę, Giovanniego, Giuseppe i Lucię. Wszystkie przyszły na świat w najlepszych klinikach sycylijskiej stolicy i wszystkie zostały zarejestrowane w urzędzie miasta. Giovanni poszedł w ślady ojca — trafił za kratki jako niepełnoletni w 1996 r. i otrzymał wyrok 4 lat i 8 miesięcy za „stowarzyszenie mafijne”. Ninetta znów zaczęła rozmawiać z dziennikarzami. Miała tym razem czarną chustkę na głowie i mówiła, że policja prześladuje całą rodzinę za nazwisko. 23 listopada 2001 roku sąd skazał syna powtórnie — tym razem na dożywocie i to w wieku 25 lat, za cztery zabójstwa. Matka podobno po raz pierwszy uroniła dwie łzy.
W komisariacie w Corleone, przełożony sierżanta powiedział mi, że kiedy rodzina Riina wróciła do miasteczka — Giovanni dał się od razu we znaki: pruł na motorynce po Placu Sędziów Falcone i Borsellino, rozjeżdżając gołębie. Potem przejął klan po ojcu. W ramach chrztu mafijnego swoją pierwszą ofiarę udusił gołymi rękami.
Cosa Nostra w rękawiczkach
W małym miasteczku, takim jak Corleone, trudno nie wiedzieć, gdzie jest Agri-Mar — luksusowy sklep z maszynami i nowoczesnym sprzętem rolniczym. Znajduje się przy głównej drodze, obok stacji benzynowej. Zainwestowali w niego 27-letnia Maria Concetta, 24-letni Giuseppe (rodzeństwo Riina) i 26-letni Tony Ciaravello, świeży zięć Krótkiego. Ślub odbył się 6 września 2001 roku, w kościele św. Matki Corleone. Było ponad stu gości i panna młoda niosła wiązankę z kwiatów pomarańczy. Huczne wesele wyprawiono w restauracji. Starszy pan, który wskazał mi Agri-Mar, powiedział, że było to prawdziwe święto – przez miasteczko przejechała karawana luksusowych samochodów trąbiąc głośno.
Tony Ciaravello — nieduży grubasek z cwanymi oczkami i lekko zabazgraną kartoteką — miota się po sklepie pełnym mężczyzn, podobnych do tych, którzy stali wcześniej na placu. Teść i szwagier są za kratkami — więc on musi rządzić, co wyraźnie sprawia mu przyjemność. Nie chce rozmawiać i nie pozwala, żebym fotografowała. Dziennikarze i sędziowie prześladują nas – krzyczy. — Kiedyś się z wami wszystkimi policzymy! Rozumiem jego wściekłość — w poprzednim tygodniu państwo zarekwirowało majątek biznesmena, w którego willi ukrywała się rodzina Riina, o wartości 140 milionów dolarów. Sporą część stanowiły pieniądze rodzinne ukryte pod cudzym nazwiskiem.
Agri-Mar nie należy prawnie do nikogo z trójki – zapewniono mnie o tym w urzędzie miasta. Na pytanie: skąd tak młodzi ludzie wzięli pieniądze na inwestycję, skoro o kredyty nie jest łatwo? – urzędniczka wzrusza ramionami i odpowiada: — W Corleone mieszka też żona Provenzano i wszyscy wiedzą, że posiada wille, tereny, konta w banku, udziały akcyjne i inwestuje na giełdzie. Prowadzi interesy rodzinne jak wykwintny menedżer i niczego nie można jej udowodnić, bo wszystko jest zarejestrowane na osoby trzecie.
Saveria Palazzolo – żona „ojca chrzesnego“ sycylijskiej mafii – jest z zawodu szwaczką. W 1992 r., pojawiła się w komisariacie i oświadczyła — Jestem kobietą Bernarda Provenzano i chcę żyć spokojnie w domu. Wielokrotnie oskarżano ją o współpracę z mafią, pranie brudnych pieniędzy, ukrywanie przestępców i organizację działalności kryminalnej. Kiedy Provenzano uciekł w 1969 r., wraz z Riiną — policja zaczęła obserwować młodą Saverię. Gdy okazało się, że jest w ciąży z pierwszym dzieckiem, wezwano ją pytając gdzie jest mąż? Odpowiedziała — Dzieci robi się nie tylko z mężem… Potem uciekła tak jak Ninetta.
Bernardo Provenzano — poszukiwany listem gończym od 1963 roku, dowodzi Cosa Nostra z ukrycia i po aresztowaniu Riiny został szefem Kopuły. Nikt nie wie jak rzeczywiście wygląda, gdyż jego jedyna fotografia została zrobiona gdy był młody. Nosi pseudonim „Traktor“ — co mówi wszystko o metodach jakie stosuje.
W komisariacie powiedziano mi również, że Saveria Palazzolo i Ninetta Bagarella to długa ręka Cosa Nostra w atłasowej rękawiczce. Są dowodem na to, jak mafia się zmieniła w ostatnich latach.
Przyciskam wskazany mi dzwonek, przy którym nie ma żadnego nazwiska.
— Kto tam? — przez domofon odzywa się głos kobiecy.
— Jestem dziennikarką, przyjechałam z Polski, z kraju papieża. Chciałam porozmawiać… – wiem, że Bagarella jest bardzo religijna.
W oknie za zasłonką pojawia się cień.
Milczenie jest złotem
Palermo. Pani Maria – siostra sędziego Falcone, mieszka w centrum miasta. Przy wejściu do klatki schodowej czuwa dwóch policjantów. W najgorętszym okresie walki z mafią w pobliżu domów sędziów Falcone i Borsellino nie można było zatrzymywać się i parkować w odległości mniejszej niż sto metrów. Sąsiedzi protestowali w obawie o własne życie i Dyrekcja Śledcza Antymafii przeprowadziła sędziów do bunkra. Nie pomogło… 23 maja 1992 r. na autostradzie w okolicach Capaci mafia dokonała zamachu. Zginęli sędzia Falcone, jego żona Francesca Morvillo i trzej agenci eskorty. 19 lipca 1992 r. na ulicy D’Amelio wybuchła bomba w aucie zaparkowanym pod domem matki sędziego Borsellina. Wraz z nim zginęło pięciu agentów ochrony.
Mieszkanie pani Marii jest pełne pięknych przedmiotów. Gablota z porcelanowymi pastuszkami z XVII wieku, widoki Palermo i Sycylii malowane przez znanych artystów, perskie dywany i srebrne bibeloty wskazują, że rodzina ma długą tradycję mieszczańską. Jasne kolory sof i foteli czynią salon przytulnym, i bezpiecznym. Mała fotografia brata jest ustawiona na sekretarzyku przy wejściu.
1 2 Dalej..
« Społeczeństwo (Publikacja: 11-11-2008 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6183 |