|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe
Neutralność a bezstronność światopoglądowa państwa [2] Autor tekstu: Ryszard Mariusz Małajny
Jak już
wspomniano, inną konsekwencją reguły neutralności światopoglądowej państwa jest
uznanie przekonań religijnych jednostki za jej sprawę prywatną. Innymi słowy,
zachowuje ona prawo do milczenia w tych kwestiach. Prywatności religii nie
należy wszak rozumieć w ten sposób, iż przedstawiciele związków wyznaniowych nie
mogą wypowiadać się na temat zagadnień publicznych. Podobnie też w sytuacji
konfliktu między uzasadnionymi potrzebami religijnymi jednostki a zasadą
neutralnością państwa należy generalnie opowiedzieć się za pierwszeństwem tych
potrzeb; stąd np. instytucja kapelanów. [ 14 ]
3. Geneza reguły neutralności światopoglądowej. Zasada
neutralności światopoglądowej państwa zawdzięcza swe powstanie i rozwój
amerykańskiemu orzecznictwu konstytucyjnemu. Mianowicie w sprawie
Minor v. Board of Education of Cincinnati [ 15 ] rozpatrzonej przez Sąd Najwyższy stanu Ohio w 1872 r. sędzia Taft w zdaniu
odrębnym napisał, że „władze państwowe są neutralne i ochraniając wszystkich,
nikogo nie faworyzują, ani też nikogo nie dyskryminują". [ 16 ] Natomiast federalny
Sąd Najwyższy wspomniał po raz pierwszy o neutralności światopoglądowej państwa w sprawie w 1947 r. w sprawie Everson v.
Board of Education. [ 17 ] W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Black wyraził
bowiem przekonanie, że „I Poprawka [do Konstytucji — RMM] wymaga od państwa
neutralnej postawy w stosunku do wierzących i niewierzących". Na regułę tę
sędziowie powołali się także rok później w sprawie
McCollum v. Board of Education.
[ 18 ] Nie inaczej było też w sprawie Zorach v.
Clauson [ 19 ] z 1952 r., jakkolwiek zaznaczył się wówczas pewien regres.
Sędzia Douglas stwierdził mianowicie m.in., iż „państwo musi być neutralne,
kiedy dochodzi do rywalizacji między sektami". Pominięcie ateistów było
prawdopodobnie rezultatem zasugerowania się zwężającą wykładnią reguły rozdziału
kościoła od państwa, propagowaną przez część konstytucjonalistów, oraz krytyką
obu poprzednich wyroków wywodzących się ze sfer klerykalnych. Ze zrozumiałych
powodów wywołało więc ostre sprzeciwy sędziów Blacka i Jacksona oraz postępowych
konstytucjonalistów. Sąd powrócił zatem do poprzedniej interpretacji zasady
neutralności państwa w późniejszych sprawach, a zwłaszcza w sprawie
Abington v. Schempp [ 20 ] z 1963 r.
Sedno tej reguły najdobitniej wyraził w tej sprawie sędzia Clark, autor
opinii większości. Zauważył mianowicie, iż „najpełniejsze urzeczywistnienie
prawdziwej wolności religijnej wymaga od państwa nieangażowania się w praktyki
religijne, ani też niezmuszania do nich, niefaworyzowania żadnej sekty albo
religii kosztem niereligii oraz niezwalczania żadnych poglądów religijnych".
Dictum
to uzupełnił sędzia Brennan w opinii zbieżnej w tejże sprawie wskazując, iż
„państwo powinno pozostać niewzruszenie neutralne we wszystkich sprawach
dotyczących wiary, ani nie popierając, ani też nie zwalczając religii". Idzie
bowiem o to, by obywatel mógł całkowicie swobodnie określić swój światopogląd. W związku z tym żaden akt prawny nie może wspierać, ani też ograniczać religii.
Nie może też preferować jakiegokolwiek związku wyznaniowego, który musi polegać
wyłącznie na swych własnych siłach. Nie znaczy to jednak, że „ścieżki państwa
nigdy nie mogą skrzyżować się ze ścieżkami kościoła". Neutralność wymaga
przecież, by pewne świadczenia publiczne, jak np. ochrona policji czy straży
pożarnej, były zapewniane i przedsięwzięciom religijnym, i niereligijnym. Ścisły
rozdział kościoła od państwa, w imię którego takich świadczeń by odmówiono,
wytworzyłby bowiem atmosferę niekorzystną dla religii, odstręczającą od jej
praktykowania. [ 21 ]
Przyczyną wypracowania koncepcji neutralności światopoglądowej państwa
była dążność do interpretowania zasady rozdziału kościoła od związków
wyznaniowych w taki sposób, by wyniki tej wykładni nie kolidowały z regułą
wolności religijnej. Zgodnie bowiem z konstatacją SN w sprawie
Walz v. Tax Commission [ 22 ] ustawiczna trudność w procesie egzegezy obu tych maksym leży w „znalezieniu pomiędzy nimi
'neutralnego kursu', gdyż jeśli je absolutyzować, rozciągając do logicznej
skrajności, to wtedy każda z nich zmierza do starcia z drugą". Polityka
wyznaniowa państwa winna być elastyczna, pozwalając uniknąć negatywnych skutków
wynikłych tak ze zbyt bliskich związków z kościołem, jak z obrania kursu na
alienację aparatu państwowego. Winna więc zezwalać na pewien stopień akomodacji
państwa do konfesyjnych potrzeb obywateli i współpracy ze związkami
wyznaniowymi. Dzięki temu można było orzec konstytucyjność instytucji kapelanów,
zwolnień organizacji religijnych od opodatkowania oraz zwalniania uczniów szkół
publicznych na pozaszkolną katechezę. Można też było zlaicyzować publiczną
oświatę, nie poddając zarazem uczniów indoktrynacji ateistycznej. [ 23 ]
Dostrzegłszy konieczność należytego interpretowania maksymy neutralności
światopoglądowej państwa, sędziowie SN skonstruowali umożliwiające to ich
zdaniem instrumenty w postaci testów. Spośród nich największym uznaniem cieszy
się test świeckiego celu i zasadniczego aktu prawnego (a
secular purpose and a primary effect of enactment). Stosując go, analizuje
się zakwestionowany akt prawny pod kątem czterech subkryteriów: a) czy ów akt
odzwierciedla świecki cel ustawodawczy; b) czy zasadniczym efektem tego aktu nie
jest popieranie ani też zwalczanie religii; c) czy wykonywanie tego aktu nie
doprowadzi do nadmiernego wplątania się organów państwowych w sprawy religii; d)
czy wykonywanie tego aktu nie doprowadzi do ograniczenia wolności religijnej
obywateli? [ 24 ] Test ten był sukcesywnie konkretyzowany i rozbudowywany. I tak
dwa pierwsze kryteria znalazły się wpierw w orzeczeniu w sprawie
Abington v. Schempp z 1963 r. Trzecie
zostało sformułowane w osiem lat później w wyroku w sprawie
Lemon v. Kurtzman [ 25 ], będącym w rzeczywistości początkiem „kariery" interesującego nas testu. W tym samym 1971
r. SN uzupełnił go o czwarte kryterium w werdykcie zapadłym w sprawie
Tilton v. Richardson. [ 26 ]
Niekiedy sądy poprzestają na zastosowaniu jedynie trzeciego kryterium
tego testu, tj. badają, czy w wyniku realizacji kwestionowanego aktu prawnego
nie dochodzi do „nadmiernego wplątania się" (an
excessive involvement) państwa w sprawy związków konfesyjnych. Określenie
„wplątanie się" bywa czasami zastępowane terminem „związek" lub „stosunek" (relationship), a od sprawy Walz v. Tax Commisssion
również pojęciem „zaangażowanie się" (entanglement)
państwa we wspomniane kwestie. W istocie nie ma większej różnicy między tymi
nazwami. Według George’a Anastaplo, I Poprawka zabrania organom państwowym
podejmowania takich działań, które wspierałyby instytucje lub działalność
religijną; wplątywałyby te organy w urzeczywistnianie religijnych celów; albo
też oznaczałyby posługiwanie się środkami religijnymi w toku wykonywania zadań
państwowych. [ 27 ] Niezależnie od tego wskazuje się, że angażowanie się państwa w sprawy religii może przybrać charakter administracyjny (administrative
entanglement) bądź polityczny (political
entanglement). Do tego pierwszego dochodzi wtedy, kiedy aparat państwowy
albo w nadmiernym stopniu nadzoruje organizacje wyznaniowe i ich personel, albo
wdaje się w rozstrzyganie sporów religijnych. To drugie natomiast następuje
wówczas, gdy dany akt prawny może w efekcie doprowadzić do wytworzenia się w społeczeństwie podziałów politycznych na bazie jego dyferencjacji konfesyjnej.
[ 28 ]
Test ów, podobnie jak wszelkie inne, wzbudził w nauce oceny
krytyczne [ 29 ], niemniej celowości i przydatności jego stosowania nie sposób
generalnie poddawać w wątpliwość. Trzeba bowiem pamiętać, iż główne zadanie
reguły neutralności światopoglądowej państwa polega przede wszystkim na
współokreślaniu istoty separationis
ecclesiae et status. Idzie tu o obowiązek prowadzenia bezstronnej polityki
wyznaniowej, tzn. między teizmem a ateizmem, wierzącymi a niewierzącymi,
związkami konfesyjnymi a organizacjami niekonfesyjnymi. Według nieco
przeintelektualizowanej opinii G. Merel państwo powinno być neutralne "pomiędzy
religią a areligią (irreligion), nie
zaś między religią i niereligią (nonreligion). Musi ono pozostać
neutralne nie tylko w stosunku do tych, którzy wierzą, oraz tych, którzy nie
wyznają światopoglądu religijnego; ale również wobec tych, którzy popierają
niektóre bądź wszystkie poglądy religijne oraz tych, którzy im się
przeciwstawiają". [ 30 ]
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 14 ] P. Borecki,
Państwo..., s. 13-15. [ 16 ] Vide Mark de Wolfe Howe,
The Garden and the Wilderness. Religion
and Government in American Constitutional History, Chicago-London 1965, s.
150. [ 21 ] Vide też sprawy
Roemer v. Board of Public Works, 426
U.S.
736 (1976) oraz Hunt v. McNair, 413 U.S.
734 (1973) — Government Neutrality and
Separation of Church and State: Tuition Tax Credits, "Harvard Law Review"
1979, Vol. 92, No. 3,s. 697-699. [ 23 ] H. Stahmer,
Defining Religion: Federal Aid and
Academic Freedom, "Religion and the Public Order" 1963, s. 120; Wilber G.
Katz, Freedom of Religion and State
Neutrality, "The University of Chicago Law
Review" 1953, Vol. 20, No. 3, s. 438. [ 24 ] R.
M. Małajny, Mur separacji..., s.
283; Tadeusz J. Zieliński, Państwo wobec
religii w szkole publicznej według orzecznictwa Sądu Najwyższego USA,
Warszawa 2007, s. 49-52. [ 27 ] George Anastaplo,
The Religion Clauses of the First
Amendment, "Memphis State University Law Review"
1981, Vol. 11, No. 2, s. 181. [ 28 ] Vide Douglas Laycock,
Toward a General Theory of the Religion
Clauses: The Case of Church Labor Relations and the Right to Church Autonomy,
"Columbia Law Review" 1981, Vol. 81, No. 7, s.
1392-1394. [ 29 ] R.
M. Małajny, 'Mur separacji'..., s.
285-289; Rafał Prostak, Konstytucyjna
zasada neutralności światopoglądowej państwa w Stanach Zjednoczonych Ameryki (w
świetle sprawy Newdow v. U.S. Congress , "Państwo i Prawo" 2004, nr 3, s.
78. [ 30 ] G.
Merel, The Protection of Individual
Choice: A Consistent Understanding of Religion Under the First Amendment,
"The University of Chicago Law Review" 1978, Vol. 45, No. 4,
s. 813.
Jednakże jej propozycja, żeby wyeliminować konflikt między zasadą wolności
religijnej a regułą rozdziału kościoła od państwa poprzez wprowadzenie
rozróżnienia między religią i niereligią jest wprawdzie ciekawa, lecz nazbyt
kontrowersyjna — vide D. Laycock, op. cit., s. 1415. « Prawo wyznaniowe (Publikacja: 18-08-2009 )
Ryszard Mariusz Małajny Ur. 1953. Polski prawnik, jeden z najlepszych specjalistów w zakresie prawa konstytucyjnego, doktryn polityczno-prawnych oraz prawa wyznaniowego. Kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (1975), w 1978 r. uzyskał stopnień doktora nauk prawnych, w 1986 r. doktora habilitowanego nauk prawnych, w 1987 r. stanowisko docenta, w 1992 r. profesora uczelnianego, w 1994 r. tytuł profesora nauk prawnych, zaś w 2000 r. stanowisko profesora zwyczajnego Uniwersytetu Śląskiego. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Konstytucyjnego i Polskiego Towarzystwa Prawa Wyznaniowego. Ważniejsze publikacje: Doktryna podziału władzy „Ojców Konstytucji” USA (1985), Pozycja ustrojowa Kongresu USA, 3 tomy (1991, 1992, 1995), „Mur separacji” - państwo a kościół w Stanach Zjednoczonych Ameryki (1992), Trzy teorie podzielonej władzy (2001, 2003). Liczba tekstów na portalu: 6 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Właściwy tryb ratyfikacji konkordatu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6743 |
|