|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Ewolucjonizm
Neandertalczyk [1] Autor tekstu: Krzysztof Pochwicki
Gdy nasi
kromaniońscy przodkowie podjęli wreszcie ekspansję z Bliskiego Wschodu wkroczyli
do krainy neandertalskiej.
[ 1 ]
Dotychczas
operowano powszechnie prostym, atrakcyjnym schematem myślowym — ociężały
(fizycznie i psychicznie), nieokrzesany, charczący bez sensu neandertalczyk, a obok zwinny, inteligentniejszy, rozmowny człowiek współczesny. Samo zestawienie
nadawało sens naszej pozycji, usprawiedliwiało los przodków. Rozwój wiedzy
doprowadził jednak do prawdziwej rewolucji w postrzeganiu
neandertalczyka.
Różni nie znaczy
lepsi. W słowie „lepsi" zawiera się osąd, a my nie mamy punktu odniesienia, by
dokonać osądu. Niewykluczone, że odprawiali rytualne obrzędy przy okazji
pogrzebu czy też (...) kremacji, co oczywiście byłoby dowodem istnienia wierzeń
religijnych. Niewykluczone, że byli dobrymi wytwórcami narzędzi, niemniej w ostatniej fazie swego istnienia prawdopodobnie tylko kopiowali narzędzia po Homo
sapiens. (...) sporo tego „niewykluczonego".
Frank M.
Robinson
[ 2 ])
Po pierwsze
należy przyswoić fakt, że był człowiekiem. Rozumnym, całkowicie wyprostowanym, o zdolnościach manualnych dorównujących naszym. Ostatnio, z coraz liczniejszych
przesłanek, wyłania się obraz bardziej wyrafinowanych kulturowo
neandertalczyków: grzebali zmarłych, wytwarzali przedmioty symboliczne, zdobili
swe ciała i okrywali je skórami (prawdopodobnie nosili też buty). Neandertalczyk
potrafił rozniecać ogień; wiadomo, że krzesał go uderzając bryłki krzemienia i pirytu. Jawi się jako człowiek wyspecjalizowany, doskonale przystosowany do
realiów zlodowaceń. Niezwykły.
(...) analizując
biologię i zachowania neandertalczyków, badacze muszą zadać sobie pytanie, co
decyduje o pełni człowieczeństwa, i rozstrzygnąć, co sprawia, że jesteśmy
wyjątkowi (oraz czy naprawdę tak jest). (...) pod wpływem nowych odkryć
paleoantropolodzy i archeolodzy coraz częściej pytają, jak bardzo
neandertalczycy byli do nas podobni?
(Kate Wong
[ 3 ])
Neandertalczycy
byli w początkach ostatniego zlodowacenia jedynymi Europejczykami; jeszcze przed
40 tys. lat mieszkali pod dzisiejszym Krakowem i w krajach śródziemnomorskich. W Polsce osobiście największą słabość mam do stanowiska neandertalskiego w Jaskini Ciemnej w Ojcowskim Parku Narodowym ze śladami sprzed blisko 120
tys. lat. Neandertalczycy zamieszkiwali też Jaskinię Raj położoną w Paśmie
Bolechowickim Wzgórz Chęcińskich (część Gór Świętokrzyskich). W roku 2005, w najgłębiej eksplorowanym namulisku Jaskini Biśnik w Strzegowej, w Dolinie
Wodącej natrafiono na liczne narzędzia krzemienne, których wiek oszacowano nawet
na 500 tys. lat. Mogły być wykonane przez istoty przed neandertalskie
zamieszkujące tę jaskinię. Jaskinia Biśnik jest tym samym obecnie najstarszą
jaskinią przodków człowieka na ziemiach polskich. W Biśniku na ślady bytności
człowieka datowane na około 300 tys. lat natrafiono rok wcześniej.
[ 4 ]
Wszystko zaczęło
się w roku 1857, kiedy to w dolinie Neandra — Neanderthal (dziś Neandertal)
odkryto grubokościsty szkielet. Początkowo widziano w nim m.in. szczątki
niedorozwiniętego człowieka współczesnego (Ch. C. Blake), rachitycznego idiotę
(R. Virchow), starego Holendra z wyspy Marken (R. Wagner), czy
schorowanego mongolskiego dezertera ze stacjonującego w Niemczech
korpusu rosyjskiego generała Czerniczewa (czasy wojen napoleońskich). Dopiero po
niemal półwieczu, gdy we Francji odkryto słynnego starca z La
Chapelle-aux-Saints, uznano tzw. neandertalczyków za prymitywnych praludzi.
W ujęciu
książkowym neandertalczyk klasyczny (Homo sapiens neanderthalensis)
uznawany jest za podgatunek Homo sapiens. Przyjęto, że żył w okresie od
około 150 tys. (granica ta przesuwana jest do 250 tys., a nawet ponad 300 tys.
lat temu) do 35 tys. lat temu. Powszechny w opracowaniach,
utrwalony w wyobraźni przeciętnego odbiorcy wizerunek naszego przodka dotyczy
tak naprawdę właśnie tzw. neandertalczyka klasycznego, czyli typu anatomicznego
dominującego w okresie przed około 75 do 40 tys. lat. Rzeczywiście, pod względem
anatomicznym, stanowili oni bardzo jednolity fenotyp. Zarazem neandertalczyk
wytworzył odmiany o dużej zmienności cech. Wyniki najnowszych analiz
potwierdzają istnienie trzech odrębnych grup neandertalskich i sugerują
możliwość istnienia czwartej, w Azji zachodniej. Zdaniem badaczy pomiędzy
grupami mogło dochodzić do migracji.
[ 5 ]
Szczątki azjatyckie charakteryzują się delikatniejszą budową i są bardziej
podobne do nowoczesnego Homo sapiens; niektórzy badacze określają je jako
„progresywne" formy neandertalczyków. Ta różnorodność nie powinna dziwić, o nas
też nie można powiedzieć, że jesteśmy konserwatywni anatomicznie. Wystarczy
ustawić w szeregu wysokiego Czarnogórca tudzież Masaja, lilipuciego Pigmeja,
drobnokościstego Azjatę, Hindusa, czy Aborygena, by pojąć, że i neandertalczyk
często nie wyróżniałby się ze współczesnego tłumu.
Nim zacznę pisać o neandertalczykach, Starych Ludziach (do tego zwrotu mam słabość po lekturze
Wystarczy czekać Franka M. Robinsona) skoryguję nieco stereotypową wizję
epoki lodowcowej. Po pierwsze zlodowaceń (glacjałów) była w czwartorzędzie cała
seria. Każde miało odmienny zasięg, intensywność, a przedzielały je okresy
przejściowe — interglacjały. Podczas okresu międzylodowcowego (120 tys. — 70
tys. lat temu) Europa była zalesiona aż do Skandynawii.
Trzy największe
zlodowacenia (glacjały Mindel, Riss i Würm) w górnym plejstocenie miały miejsce w Europie między 480 tys. a 10 tys. temu. Życie w epoce lodowcowej na pewno było
trudniejsze, lecz bez przesady. Logiczne, że im bliżej czoła lądolodu tym
zimniej, lecz wraz ze wzrostem odległości warunki normowały się. Miejsca
żwirowo-kamienistych pustkowi, rozległych tundr, zajmowały bezkresne stepy,
olbrzymie mokradła, majestatyczne lasy. Sytuacja meteorologiczna cechowała się
dużą stabilnością. Jest wysoce prawdopodobne, że w lecie panowała niezmiennie łagodna, piękna pogoda z lekkimi
lub umiarkowanymi wiatrami, w zimie było stale mroźno. Normalnie jednak
temperatura nie spadała zapewne tak nisko, jak to ma miejsce w naszych czasach,
ponieważ słabe prądy atmosferyczne nie powodowały wyraźnej cyrkulacji powietrza z północy na południe. Temperatura była mniej więcej odpowiednia do szerokości
geograficznej. Rzadko występowały duże jej spadki, tak że wypromieniowanie
ciepła nocą powodowało wprawdzie mróz, ale nie były to skrajnie niskie
temperatury arktyczne. Zimy epoki lodowcowej najlepiej dają się porównać ze
słonecznymi zimowymi dniami w Alpach, gdy nie ma tam wiatru. Wiosna i jesień
nadciągały powoli. Temperatura rosła lub spadała stopniowo wraz z wyższym lub
niższym położeniem słońca. Ponieważ na częściowo zamarzniętym północnym
Atlantyku nie występowała duża amplitudy temperatur — ciepłe masy wody Prądu
Zatokowego znajdowały się o wiele dalej na południe w rejonie Azorów — w związku z tym nie mogły wykształcać się wilgotne fronty niosące ze sobą w lecie obfite
deszcze, a w zimie gwałtowne śnieżyce. Krótko mówiąc, klimat epoki lodowcowej
był o wiele spokojniejszy i bardziej wyrównany niż ten, w którym żyjemy obecnie.
Średnie temperatury były wprawdzie o 4 do 6 stopni Celsjusza niższe niż dzisiaj,
ale nie musiało to koniecznie oznaczać nieprzyjemnego klimatu. W słoneczne dni
wczesnej wiosny o temperaturze w granicach 20 stopni Celsjusza czujemy się o wiele lepiej niż podczas upałów przekraczających 30 stopni. Podobne dni u schyłku lata nazywamy „złotą jesienią". Stanowią one dobre porównanie z sytuacją
meteorologiczną w Europie Środkowej okresu lodowcowego. Podobnie sprawy się
miały z zimą. Gdy panuje pogoda wyżowa z lekkim
mrozem i dużą ilością słońca, prawie nie zauważamy zimna.
[ 6 ]
Klasyczny
neandertalczyk doskonale zaadaptował się do tych warunków. Proporcje ciała były
zbliżone do proporcji żyjących obecnie Inuitów.
[ 7 ]
Przeciętny wzrost 155-165 cm, krępy, muskularny, o beczkowatej klatce
piersiowej. Ręce i nogi grubokościste (magazyny związków mineralnych, miejsce
przyczepu mocnych mięśni), kości udowa i ramieniowa — nieznacznie zakrzywione.
Niezwykle mocny kościec pozwala wywnioskować, że organizm efektywnie wytwarzał w skórze witaminę D (kalcyferol), skóra była więc zapewne jasna. Atletyczna budowa
neandertalczyków obojga płci służyła przypuszczalnie m.in. intensywnemu
wytwarzaniu ciepła w mięśniach (zarazem zapobiegała jego nadmiernym stratom).
Twarz trudno uznać za atrakcyjną, lecz proszę przyznać, nawet dziś przeciętna
Aborygenka nie wywołuje dreszczu pożądania u przeciętnego Europejczyka. Ale i nie odrzuca. Po prostu odmienność do zaakceptowania. Lekko wydłużona, o płaskim
czole, czaszka Starego Człowieka mieściła półtoralitrowy mózg, zazwyczaj nawet
nieco większy od naszego (krańcowe wartości masy mózgu sięgały 1800 cm
sześciennych). Objętość mózgu u dorosłego neandertalczyka wynosiła 1200-1750 cm
sześciennych, człowiek współczesny, mimo równie dużego zakresu zmienności, ma
niższą wartość średnią.
[ 8 ]
Mózg był bardziej spłaszczony z wierzchu, o mniejszych okolicach
czołowych (przypuszcza się, że mieściły się tam rejony związane z planowaniem działań), za to bardziej wypukły z tyłu i po
bokach (czyżby powiększone ośrodki korowe związane z widzeniem?). Bardzo mocne
szczęki wymuszały utrzymanie wydatnych wałów nadoczodołowych, przenoszących
wokół oczodołów naprężenia powstające przy gryzieniu i żuciu, co nadawało
neandertalczykom prymitywny, wręcz „małpi" wygląd. Potężne szczęki i zęby
nadawały się nie tylko do jedzenia, lecz także np. do obróbki skóry upolowanych
zwierząt. Ich mięso dostarczało tak potrzebnej energii, nie tylko jako paliwa
dla mięśni, ale i dla innego, wielce energochłonnego narządu — mózgu. Twarz
duża, „klinowato" sklepiona, przez co powstawało wrażenie, że przeciwnie niż u człowieka współczesnego, kości jarzmowe cofają się. Policzki przeważnie nie
posiadały dodających uroku dołków. Rozbudowany nos umożliwiał zaspokojenie głodu
tlenowego mięśni przez intensywne oddychanie suchym, lodowatym powietrzem, które
ogrzewało się i nawilżało przed trafieniem do płuc. Krtań osadzona wyraźnie
wyżej niż u człowieka współczesnego sprawiała, że doprawdy trudno było się mu
zakrztusić, lecz miał poważne problemy z artykulacją samogłosek, mógł w ogóle
nie posiadać tej zdolności. W jego rozwoju zaznaczała się jednak tendencja do
obniżania krtani, późne odmiany mogły już więc mówić, chociaż raczej w ograniczonym zakresie. Zresztą do kwestii mowy neandertalczyka jeszcze powrócę.
Neandertalki miały szersze miednice, większy kanał rodny. Prawdopodobnie
stanowiło to przystosowanie do porodu, uważa się, że głowy płodów były większe,
dłuższy był też raczej okres ciąży (spotkałem się ze spekulacjami o jedenastu
miesiącach). Według części anatomów rozmiar kanału związany był z samą
konstrukcją miednicy, zwłaszcza ustawieniem panewek stawów biodrowych.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Właściwie, to nie wiadomo, dlaczego człowiek współczesny, gatunek wręcz
endemiczny, opuścił Afrykę. Prócz zmian klimatycznych jedną z przyczyn, która
skłoniła naszych przodków do migracji mogła być erupcja wulkanu Toba (około 74
tys. lat temu, Sumatra), największa od 450 mln lat. Do atmosfery przedostało się
ponad tysiąc km sześciennych pyłów i popiołów, planeta pogrążyła się na wiele
lat w zimie. Temperatura latem mogła spaść nawet o 12°C,
obszary leśne skurczyły się, nastąpiła ekspansja pustyń. [ 2 ] Wystarczy
czekać,
Poznań 2002, s.135-136. [ 3 ] [w:] „Świat Nauki", wydanie
specjalne- Nr 3/2003, s.29. [ 6 ] Opis
klimatu oparłem głównie na: Josef H. Reichholf, Zagadka rodowodu człowieka.
Narodziny człowieka w grze sił z przyrodą, Warszawa 1992. [ 7 ] Inuit („ludzie"); tak określają się
popularni Eskimosi. Mówią kilkoma językami Inuktitut, używają własnego alfabetu. [ 8 ] Mózg
współczesnego Homo sapiens (za: Włodzisław
Duch): niemowlę średnio 350
gramów (12 procent całkowitej wagi ciała), dorosły średnio 1375 gramów -
wartości skrajne od 1-2.5 kg -, kobiety 150 gramów mniej (2 procent masy ciała);
często jest więc bezsprzecznie mniejszy! « Ewolucjonizm (Publikacja: 31-08-2009 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6759 |
|