|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Kościół i seksualizm
Tajna instrukcja watykańska Crimen Sollicitationis - polskie tłumaczenie [1] Tłumaczenie: Dariusz Kot
Wprowadzenie tłumacza
Tajna watykańska instrukcja Crimen Sollicitationis obowiązywała
„wszystkich patriarchów, biskupów, arcybiskupów i innych ordynariuszy" Kościoła
rzymskokatolickiego w latach 1962-2001. [ 1 ] Określała ona sposób postępowania
biskupów w przypadku oskarżenia katolickich księży o: solicytację spowiedzi
(namawianie penitenta do aktów seksualnych, zob. punkt. 1); homoseksualizm (p.
71 w połączeniu z p. 72); pedofilię lub zoofilię (p. 73, w połączeniu z p. 72).
Instrukcję
otwierały: nakaz przechowywania dokumentu w tajnych archiwach kurii, a także
zakazy jego publikacji i komentowania. Jak zwrócił uwagę ks. Thomas Doyle,
amerykański ekspert w kwestiach prawa kanonicznego i problematyki pedofilii
wśród duchowieństwa, instrukcji Crimen Sollicitationis nie wykazywano „w
żadnych kolekcjach kanonicznych, oficjalnych czy prywatnych". [ 2 ]
Instrukcja
nakazywała, aby osoby zaangażowane w proces — sędzia, prokurator, obrońca,
notariusz, a nawet personel pomocniczy i specjalni świadkowie, których opinie
decydowały o wiarygodności powoda i oskarżonego — wszystkie były osobami
duchownymi (p. 5, 7, 10 i 33). W zaleceniach Instrukcji zwraca uwagę
dbałość, aby poza protokołem procesu nie powstawały dodatkowe dokumenty pisane
(p. 19, 22, 26, 36). Dopuszczono możliwości przesłuchiwania bez notariusza
(p. 9, 48), a także specjalne rozwiązania w przypadku zagrożenia
skandalem (p. 35, 64d).
Instrukcja
nakładała na osoby, prowadzące proces kanoniczny, dotyczący któregokolwiek z powyższych czterech przestępstw — nakaz zachowania całkowitej tajemnicy pod
groźbą automatycznej ekskomuniki (p. 11) i umożliwiała użycie takiej samej
groźby także wobec powoda i świadków oskarżenia (p. 13 i 23).
„Nietrudno zrozumieć, dlaczego tak wiele osób uznało watykańską instrukcję Crimen
Sollicitationis z 1962 r. za "dymiący rewolwer" — komentuje Doyle. — W ciągu minionych 18 lat, jednak zwłaszcza od stycznia
2002 r. byliśmy świadkami kolejnych fal matactwa, gry na czas, otwarcie
wypowiadanych kłamstw, zastraszania świadków i skomplikowanych intryg, służących
zmanipulowaniu prawdy i powstrzymaniu sprawiedliwości. Dokumentacja takich
zachowań części hierarchii znajduje się w różnego typu źródłach, zwłaszcza
jednak w wynikach setek spraw sądowych przed świeckimi sądami; w raportach ław
przysięgłych z rozmaitych regionów Stanów Zjednoczonych i w raportach
specjalnych świeckich komisji śledczych z Kanady i Irlandii. Byliśmy świadkami,
jak kultura tajności dobiegła swego kresu, wywołując większość z tego, czemu -
jak mieli nadzieję jej zwolennicy — miała zapobiec. Watykańskie dokumenty,
wydane w latach 1922 i 1962 nie były przyczyną, dla której z nadużyciami
seksualnymi księży zajmowano się w sposób utajniony. Te dwie instrukcje powinny
raczej przypominać z całą siłą, że istnieją o wiele ważniejsze wartości, niż
ochrona instytucjonalnego Kościoła i jego urzędników. Taką wartością jest
tworzenie i ochrona atmosfery otwartości i uczciwości, w której prawdziwa
sprawiedliwość i współczucie mogą rozkwitać jako najbardziej widoczne z katolickich wartości. Brak elementarnego zaangażowania papiestwa i hierarchii w pełną współczucia pasterską opiekę nad ofiarami i tymi, którzy przetrwali
wykorzystywanie — doprowadził Kościół do ogromnej porażki w jego reakcji na
najpoważniejsze wyzwanie, przed jakim stanął on od stuleci" [ 3 ].
Przedstawiam pełne polskie tłumaczenie Crimen Sollicitationis
na podstawie jego obecnie udostępnionej
online wersji angielskiej z Vatican Polyglot Press (wyd. 1962 r., tekst
bez aneksów). Wersja z załącznikami.
INSTRUKCJA NAJWYŻSZEJ ŚWIĘTEJ
KONGREGACJI ŚWIĘTEGO OFICJUM
DO WSZYSTKICH PATRIARCHÓW, ARCYBISKUPÓW,
BISKUPÓW I INNYCH LOKALNYCH ORDYNARIUSZY, "TAKŻE TYCH OBRZĄDKU WSCHODNIEGO",
DOTYCZĄCA SPOSOBU POSTĘPOWANIA W PRZYPADKACH SOLICYTACJI
Vatican Polyglot Press, 1962 r.
INSTRUKCJA
o sposobie postępowania w przypadkach, kiedy w grę wchodzi przestępstwo
solicytacji
DO PIECZOŁOWITEGO PRZECHOWYWANIA W TAJNYM ARCHIWUM KURII
DO UŻYTKU WEWNĘTRZNEGO
NIE DO PUBLIKACJI ANI OPATRYWANIA KOMENTARZAMI
UWAGI WSTĘPNE
1. Przestępstwo solicytacji zachodzi, gdy ksiądz — w trakcie samej czynności
sakramentu spowiedzi; przed lub natychmiast po spowiedzi; w związku z lub pod
pretekstem spowiedzi lub nawet bez związku ze spowiedzią, (ale) w konfesjonale
lub innym miejscu, przeznaczonym do wysłuchiwania spowiedzi i sprawiającym
wrażenie, że wysłuchuje się tam spowiedzi — próbował nakłonić lub sprowokować
penitenta (kimkolwiek on lub ona by byli) do niemoralnych lub nieprzyzwoitych
czynów, czy to przy użyciu słów, znaków, skinięć głową, dotyku lub poprzez
wiadomość na piśmie, (przeznaczoną do przeczytania od razu lub później) lub
zuchwale poważył się mieć niestosowną albo nieprzyzwoitą rozmowę lub wzajemny
stosunek z tą osobą (Konstytucja Sacramentum Poenitentiae, §1)
2. Postawienie tej niesłychanej zbrodni przed sądem należy w pierwszej instancji
do lokalnych ordynariuszy, na których terenie obwiniony zamieszkuje (zob.
poniżej p. 30. i 31), nie tylko ze stosownych racji, ale także na mocy
specjalnego upoważnienia Stolicy Apostolskiej:
nakazane im jest, poprzez zobowiązanie, zapisane głęboko w ich świadomości, aby
upewnili się, że tego typu przypadki będą odtąd podjęte, rozpatrywane i konkludowane tak szybko, jak to możliwe przed ich własnymi sądami.
Niemniej, ze szczególnych i poważnych powodów, w zgodzie z normą kanoniczną 247,
par. 2, przypadki te mogą być także przekazane bezpośrednio Świętej Kongregacji
Świętego Oficjum lub przejęte przez samą Świętą Kongregację. Na każdym etapie
dochodzenia obwiniony zachowuje prawo odwołania się do Świętej Kongregacji;
odwołanie takie jednak — za wyjątkiem przypadku apelacji — nie wstrzymuje
czynności prawnych sędziego, który już rozpoczął proces. Sędzia może zatem nadal
dokonywać przesłuchań aż do chwili wydania końcowego wyroku, o ile nie doszedł
do przekonania, że Stolica Apostolska sama przejęła daną sprawę (zob. kanon
1569).
3. Termin „lokalni ordynariusze" oznacza tutaj każdego, (odpowiadającego) za
własny rejon: lokalnych biskupów, opatów lub prałatów nullius [ 4 ],
administratorów, wikariuszy i prefektów apostolskich, a także wszystkich, którzy
pod ich nieobecność tymczasowo zastępują ich w zarządzaniu, na mocy prawa lub
przyjętych regulacji (kanon 198, par. 1). Termin nie obejmuje jednak wikariuszy
generalnych, chyba że poprzez specjalne upoważnienie.
4. Lokalny ordynariusz jest sędzią w tych sprawach także w przypadku zakonników,
włączając w to byłych zakonników. Ich zwierzchnicy mają de facto surowy zakaz
udziału w procesach, pozostających w kompetencji świętego Oficjum (kanon 501,
par. 2). Jednak, bez naruszania praw ordynariusza, nie czyni to samych
zwierzchników — jeśli odkryją, że jeden z ich podwładnych dopuścił się
przestępstwa udzielając Sakramentu Pokuty — niezdolnymi i niezobowiązanymi do
zwrócenia na niego uwagi; do upomnienia i przywołania go do porządku, także
poprzez nałożenie uzdrawiającej pokuty i — jeśli będzie trzeba — do całkowitego
odsunięcia go od wszelkiej posługi. Będą oni także w stanie przenieść go w inne
miejsce, chyba że lokalny ordynariusz tego zabronił, jako że skarga już wpłynęła i dochodzenie zostało rozpoczęte.
5. Lokalny ordynariusz może albo osobiście przewodniczyć tym procesom, albo
przekazać je pod kierownictwo innej osoby, a mianowicie: roztropnego duchownego w dojrzałym wieku. Nie może jednak czynić tego w trybie zwyczaju, tzn. dla
wszystkich takich przypadków: zamiast tego, potrzebne będzie pisemne
upoważnienie dla każdej pojedynczej sprawy, z uwzględnieniem zaleceń kanonu
1613, par. 1.
6. Choć zazwyczaj, dla zachowania tajności, dla tego typu spraw powoływany jest
pojedynczy sędzia, w bardziej trudnych przypadkach ordynariuszowi nie zabrania
się powołania jednego lub dwóch asesorów-rzeczoznawców, wybranych spośród
sędziów synodalnych (kanon 1575) lub nawet przekazania sprawy do prowadzenia
przez trzech sędziów — również wybranych spośród sędziów synodalnych -
posiadających mandat, aby prowadzić sprawę kolegialnie, w zgodzie z normami
kanonu 1577.
7. Rzecznik sprawiedliwości, adwokat obwinionego i notariusz — będący
roztropnymi księżmi w dojrzałym wieku, z dobrą reputacją, doktorzy prawa
kanonicznego lub eksperci w innym zakresie, którzy dowiedli swego oddania
sprawiedliwości (kanon 1589); nie powiązani z obwinionym w żaden ze sposobów,
wskazanych w kanonie 1613 — zostają wyznaczeni na piśmie przez ordynariusza.
Niemniej rzecznik sprawiedliwości (którym nie musi być rzecznik sprawiedliwości
kurii) może zostać wyznaczony dla wszystkich spraw tego typu, z tym że adwokat
obwinionego i notariusz są wyznaczani dla poszczególnych spraw. Obwinionemu nie
zabrania się proponowania adwokata, który mu odpowiada (kanon 1655); z tym, że
ten ostatni musi być księdzem i musi zostać zaaprobowany przez ordynariusza.
8. W sytuacjach (sprecyzowanych poniżej) gdy wymagana jest interwencja rzecznika
sprawiedliwości, jeśli nie zostaje on wezwany, postępowanie zostanie uznane
za nieważne, chyba że — choć nie wezwany — był on faktycznie obecny. Jeśli
jednak rzecznik sprawiedliwości był prawidłowo wezwany, nie był jednak obecny
podczas jakiejś części postępowania, będzie ono ważne, zostanie jednak później
poddane jego pełnej kontroli, aby mógł on sprawdzić i zaproponować — ustnie lub na
piśmie — cokolwiek uzna za konieczne lub właściwe (kanon 1587).
9. Z drugiej strony wymagane jest, pod rygorem nieważności, aby notariusz obecny
był podczas wszystkich czynności procesowych i spisywał je własnoręcznie lub co
najmniej podpisał (kanon 1585, par. 1). Ze względu jednak na specyficzny
charakter tego rodzaju procedur ordynariusz ma prawo uchylić (zasadę) obecności
notariusza podczas wysłuchiwania denuncjacji, jak to będzie sprecyzowane
poniżej; podczas przeprowadzania tzw. „diligences" [ 5 ], a także podczas
przesłuchiwania powołanych świadków.
1 2 3 4 5 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Co do okresu obowiązywania Instrukcji, zob. poniżej komentarz Thomasa
Doyle’a (punkty 6, 9, 10 i 11) [ 4 ] Prałat zarządzający terenem, nie należącym do żadnej diecezji — nie podlega
on lokalnemu biskupowi, ale bezpośrednio papieżowi. [ 5 ] Prawdopodobnie chodzi o proces powoływania świadków, mających stawić się
osobiście podczas procesu — lub o gromadzenie ich pisemnych zeznań. « Kościół i seksualizm (Publikacja: 16-10-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 676 |
|