|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Religie azjatyckie » Hinduizm
Konflikty religijne w Indiach [2] Autor tekstu: Radosław S. Czarnecki
Ostatnie dziesięciolecie przyniosło wiele ataków nacjonalistów hinduskich
na chrześcijan. Donoszą o tym zarówno portale chrześcijańskie jak i media.
Spektakularnym wydarzeniem było bestialskie zabójstwo Grahama Stainesa (Orisa
1999), baptystycznego misjonarza i lekarza przez bojówkę fundamentalistów
hinduskich. Od tego czasu ofiary liczy się w tysiące. W ostatnich kilku latach
ataki te przybierają na sile — zwłaszcza w stanach Orisa, Jharkhand czy
Karnataka (w lipcu 2009 r. zamordowano tu księdza katolickiego J.Mukalela, a w
sierpniu tego roku zaatakowano obóz dla nauczycieli z chrześcijańskich
organizacji charytatywnych). W tym samym czasie w wyniku ataku tłumu muzułmanów
na wioskę Korian (w pakistańskim Pendżabie) kilkadziesiąt osób zostało
poszkodowanych — zniszczono domy chrześcijan, spalono dwie świątynie. Pojedyncze
pogromy, zwłaszcza w tych regionach gdzie chrześcijaństwo zdobywa nowych
wyznawców, nasilają się mimo wprowadzania przez władze centralne lokalnie stanów
wyjątkowych.
Można rzec, iż z jednej strony te prześladowania są w jakiejś mierze
egzemplifikacją sukcesów chrześcijaństwa w przedmiocie zdobywania nowych
wyznawców
[ 8 ].
Dotyczy to zwłaszcza warstw najniżej umiejscowionych na hinduskiej drabinie
hierarchii społecznej, najbiedniejszych, odrzuconych. Chrześcijaństwo ze swoją
filozofią współczucia i empatii oraz silnie dotowanymi spoza granicy Indii
akcjami charytatywnymi trafia do ludzi przynależnych do najniższych kast i poza
kastowych. Jednak fanatyczni hinduiści widzą w tym fakcie zaprzeczenie tradycji
hinduizmu, niszczenie odwiecznych obyczajów i kultury, sprzeniewierzenie się
hindutvie. Czyli zagrożenie dla miejscowej tożsamości. A także utratę
zwolenników i wiernych.
Ale istnieje też druga strona medalu — nie tylko bowiem mamy tu podział na
pokornych, dobrych i prześladowanych chrześcijan oraz złych, obłąkanych
fundamentalizmem, szowinistyczno-pobożnych Hindusów (taki obraz rysują
przeważnie europejskie media, zwłaszcza chrześcijańskiej proweniencji). W rejonach gdzie zwolennicy Mistrza z Nazaretu zdobyli przewagę liczebną nad
hinduistami — często zdecydowaną — mamy do czynienia z autentycznym,
chrześcijańskim dżihadem przeciwko pradawnym, autochtonicznym zwyczajom,
obrzędom i wierzeniom
[ 9 ].
Działa to więc na zasadzie sprzężenia zwrotnego i dodaje „paliwa" pod
argumentację fundamentalistom hinduistycznym. W rejonach wschodnich — np. w stanie Tripura dot. to m.in. Narodowego Frontu Wyzwolenia Tripury — szkoły
prowadzone przez Towarzystwo Salezjańskie(tzw. „szkoły Don Bosco") udzielają
czynnego wsparcia rebeliantom dążącym do oderwania poszczególnych terytoriów od
Indii jako samodzielnych bytów państwowych (różnice wyznaniowe w tych regionach
nakładają się na rasowe i społeczne). Podobnie ma się rzecz w Mizoramie,
Nagalandzie i „Bodolandzie" (część Assamu zamieszkała przez lud Bodo) gdzie
terrorystyczno-narodowowyzwoleńcze i religijnie ukierunkowane organizacje przy
wsparciu Światowej Rady Kościołów (głównie ze strony baptystów — z Nowej
Zelandii i Australii — i zielonoświątkowców) — siłą i terrorem nawracają
hinduistów na chrześcijaństwo, walcząc przy tym z rządem centralnym. Ofiarą
padają głównie prości wieśniacy i mieszkańcy interioru.
Trzeba tu dodać, że na tych terenach (wschodnie, południowo-wschodnie, a także centralne Indie) działa również intensywnie ruch tzw. naksalitów
[ 10 ]
dodatkowo komplikujący sytuację społeczno-polityczno-wyznaniową w dużej części
subkontynentu. Przykładem na to jest zamordowanie latem 2008 roku znanego
guru i propagatora hindutvy ze stanu Orisa S.L.Saraśwatiego oraz
zniszczenie znaczącego (w skali lokalnej) aśramu
[ 11 ]tego mędrca. Choć czyn ten przypisano ostatecznie naksalitom przez miniony
rok fanatyczni i purytańsko nastawieni hinduiści (oni z kolei obwiniają za
śmierć swego guru chrześcijan) zabili w Orisie ponad 500 osób wyznań
chrześcijańskich.
Ostatnie trzy lata (od 2006 r.) to według danych ponad 200 większych ataków
(z ofiarami) na wspólnoty chrześcijańskie w Indiach. Ze względu na powszechną
przemoc immanentną hinduskiej rzeczywistości (np. w roku 2008 w różnego rodzaju
zamieszkach, starciach czy zamachach zginęło około 2500 osób) te informacje
robią na miejscowej opinii publicznej niewielkie wrażenie.
Konflikt między hinduistami, a muzułmanami sprowadzić można do problemu
Kaszmiru (i Dżammu) z jednej strony oraz świątyni boga Ramy (mającej powstać na
miejscu zburzonego XVI wiecznego meczetu Babri Majsid) w Ajodhja z drugiej.
Konflikt wokół Kaszmiru (i Dżammu) trwa nieprzerwanie od chwili powstania Indii i Pakistanu (czyli ponad 60 lat). Rzeczywistość tej najdalej na północny-zachód
wysuniętej prowincji Indii to zamachy bombowe, stan wyjątkowy, represje armii i służb specjalnych dotykające większość islamskiej społeczności stanu. Na
dodatek ingerencja Pakistanu (i jego „wszechwładnego" wywiadu wojskowego -ISI),
pomoc logistyczna, materialna i werbalna dla organizacji separatystycznych w Kaszmirze (np. takich jak Jaisz-i-Muhammad czy Hizb-i-Mujahideen) podsycała i podsyca ten krwawy konflikt. Ocenia się, że ponad 60 lat jego trwania pochłonęło w prowincji od 80 do 100 tys. osób.
W 2009 roku kaszmirscy muzułmanie, obywatele Indii, świętowali hucznie 62
lecie powstania Pakistanu. Palono flagi Indii, portrety hinduskich przywódców,
atakowano kamieniami policję, palono opony. Zamieszki na ulicach tej prowincji
trwały kilka dni. Interweniowała brutalnie (jak zawsze zresztą w takich razach)
indyjska policja.
W tym miejscu należy wymienić także terrorystyczną organizację islamskich
ekstremistów Lashkar-i-Taiba działającą oprócz Kaszmiru na terenie całych Indii.
Specjalizuje się ona od lat w atakach na wojskowych, policjantów, urzędników, a także ludność cywilną nie-muzułmańskich wyznań (głównie hinduistów). Jest
podejrzana o dokonanie m.in. zamachów na pociągi — to popularna w Indiach forma
terroru -pod Bombajem w lipcu 2006 r. (gdzie zginęło ponad 160 osób) oraz koło
Delhi w lutym 2007 (gdzie zabito 66 osób), a także krwawy atak terrorystyczny w listopadzie 2008 roku na bombajskie hotele, restauracje i obiekty publiczne
(efekt to 195 zabitych i ponad 300 rannych). Organizacja ta, podobnie jak
Student Islamic Movement, została wcześniej zdelegalizowana.
W międzyczasie mieliśmy do czynienia z całą serią drobnych ataków
terrorystycznych islamskich ekstremistów, z których najbardziej spektakularną
akcją był atak na parlament Indii w New Delhi (13.01.2007) w wyniku którego
śmierć poniosło 10 osób.
Terrorystyczne zamachy, jakich seria (i walki z fanatykami) wstrząsnęła
Bombajem w listopadzie 2008 nie wywołały — co było pozytywnym zaskoczeniem -
szczególnej fali nienawiści i prześladowań Hindusów wyznających islam. Taki
rozwój sytuacji był raczej typowym dla sytuacji w Indiach w minionych okresach,
gdzie po tak drastycznym ataku ze strony mniejszości religijnych następowały
masowe pogromy, dokonywano aktów przemocy itd. (np. po śmierci Indiry Gandhi represje
ze strony sfanatyzowanych tłumów dotknęły mniejszość sikhijską).
Innym zapalnym punktem konfliktu hinduistów i muzułmanów w Indiach jest
spór o meczet Babri Majsid — a w zasadzie o to, co z niego zostało
[ 12 ] w mieście Ajodhja (Uttar Pradeś) . Konflikt ten jest w zawieszeniu — decyzją
sądu budowa świątyni Ramy nie może się zacząć, jednak przywrócenie stanu
poprzedniego (czyli odbudowa meczetu) też nie jest zadekretowana. Zniszczony
zabytkowy meczet symbolizuje z jednej strony wspaniałość kultury i architektury
hinduskiej z okresu Dynastii Wielkiego Mogoła (z tego też okresu pochodzą
m.innymi takie zabytki jak Taj Mahal czy Fort Czerwony), a z drugiej — niewolę
muzułmańską, upokorzenie oraz zależność hinduizmu od islamu (co bardzo boli
religijnie gorliwych Hindusów). Nacjonaliści hinduscy (będący zarazem
fundamentalistami religijnymi) swoją ideologię czerpią aktualnie zarówno z europejskich tradycji XIX-wiecznych (kiedy to narodził się i zdobył popularność
na bazie romantyzmu nowoczesny nacjonalizm) jak i z doświadczeń innych
religijnych fanatyzmów. Jest to o tyle symptomatyczne, że hinduizm w przeszłości
nie kierował się przemocą, agresją, nie był opresyjny wobec innych wyznań.
Adoptował, wchłaniał, przystosowywał do swoich kanonów i zasad wszystko to co
pojawiało się na subkontynencie. Przykładem tego może być wspomniany wcześniej
judaizm czy dżinizm. Buddyzm, który zbyt daleko odbiegał od tradycji i zwyczajów
kultury hinduskiej i hinduizmu po prostu został odrzucony w sposób naturalny -
dziś pozostaje (mimo, iż Indie są jego ojczyzną) na obrzeżach subkontynentu.
Podobnie ma się rzecz z islamem. O chrześcijaństwie trudno cokolwiek powiedzieć — zbyt krótki okres czasu trwa jego intensywny wzrost ilościowy w Indiach. Jak
na razie oba wspomniane tu wyznania są zaliczane przez pobożnych i żarliwych
hinduistów za "wrogów głównych"tradycji indyjskich.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 8 ] Konstytucja
Republiki Indii ma charakter świecki i gwarantuje obywatelom podstawowe (w mniemaniu
europejskim) prawa w przedmiocie wyznania i sumienia, ale już ustawodawstwo
poszczególnych stanów utrudnia lub wręcz uniemożliwia konwersje z hinduizmu na
inne wyznania (inną sprawą jest egzekucja tych przepisów). Taka sytuacja ma
miejsce m.in. w stanach: Orisa, Madhya Pradeś, Chhattisgargh, Arunchal Pradeś,
Gudjarat czy Tamilnadu. [ 9 ] patrz:
"Chrześcijańscy separatyści w Indiach": Google.pl
"Terroryzm chrześcijański w Indiach": R.S.Czarnecki, "Euroslamofobia" — www.racjonalista.pl , J.Żak-Bocholc, "O chrześcijaństwie w Indiach" -
www.racjonalsita.pl [ 10 ] Naksalici — to ugrupowania skrajnej lewicy, odwołującej się do idei agraryzmu Mao
Tse-tunga, działające na terenach wiejskich w Indiach. Eksperci podają, że około
1/5 ludności Indii jest w większym lub mniejszym stopniu poddana władzy czy
jurysdykcji naksalitów. Dysponują siłą mierzoną 15 000 żołnierzy,
kilkudziesięcioma tysiącami jawnych, i setkami tysięcy — nie-jawnych,
zwolenników i adherentów. Dotyczy to głównie stanów Orisa, Bihar, Uttar Pradeś, Andra Pradeś, Chhattisgargh czy Jharkhand. W skali całego kraju ich obecność i wpływy dotyczą 160 z ponad 600 istniejących dystryktów [ 11 ] Aśram
(w j.hindi) to pustelnia, świątynia, miejsce pobytu mistrza duchowego, a więc — święte. [ 12 ] 6.12.1992
roku z inspiracji czołowych polityków nacjonalistycznej BJP — m.in. Lal
K.Advaniego — fanatyczny tłum wyznawców boga Ramy zniszczył do fundamentów
XVI-wieczny meczet Babri Majsid. Zgodnie z przekazami ustnymi wcześniej w tym
miejscu — uważanym przez pobożnych Hindusów za miejsce urodzin boga Ramy (jedno z wcieleń Wisznu) -stała świątynia Ram Janmabhoomi, stanowiąca jedno ze
świętych miejsc hinduistów. W wyniku zamieszek między wyznawcami obu religii
jakie przetoczyły się przez cały kraj (od grudnia 1992 do końca stycznia 1993)
śmierć poniosło ponad 2 000 osób. « Hinduizm (Publikacja: 15-09-2009 )
Radosław S. CzarneckiDoktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu. Liczba tekstów na portalu: 129 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6790 |
|