|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Dotyk rzeczywistości
Ewolucja à la Polonia Christiana [1] Autor tekstu: Michał Grzesiowski
Witam,
Od wielu lat interesuje mnie
temat rozwoju życia na Ziemi. Z tego powodu
jestem stałym bywalcem
naukowych stron o ewolucji, ale nie tylko. Nigdy w nic
nie wierzę na ślepo i lubię
poznawać temat w szerszym świetle — dlatego
zakupiłem wasze czasopismo.
Niestety muszę stwierdzić, że dawno nie
czytałem tak nierzetelnych
artykułów. Państwa dziennikarze, jak i osoby, z którymi prowadzili wywiady,
albo świadomie omijają, jak i zmieniają
udowodnione, udokumentowane
od lat fakty, bądź kłamią. W każdym razie artykuły
strasznie subiektywne, nie
dziwi mnie że ewolucjoniści nie chcą, nie
życzą sobie prowadzić
dyskusji z „naukowcami" takiego pokroju, to jakby
indiański szaman chciałby
wprowadzać w medycynie zachodniej swoje sposoby leczenia i dziwił się, że nikt nie
chce go brać na poważnie.
P.S.
Mam nadzieje, że w przyszłości okażą Państwo więcej obiektywizmu, i zadadzą sobie trud
sprawdzenia informacji zawartych w artykułach przed
wydaniem.
Pozdrawiam Odpowiedź
"POLONIA CHRISTIANA":
Witam, poprosimy o jakieś konkretne dowody na nierzetelność naszych artykułów, bo sformułował Pan swoje zarzuty bardzo ogólnie, w dodatku anonimowo. Pozrdawiamy, Red.
Odpowiedź: MICHAŁ
GRZESIOWSKI
Witam,
1.
„Darwinizm — rok 1939" Piotr Doerre
Pan
Doerre
oskarża Darwina o czyny Adolfa Hitlera i Józefa Stalina — bez wątpienia
największych zbrodniarzy XX wieku (jeżeli nie w całej historii ludzkości).
Równie dobrze można oskarżać Jezusa i Pawła z Tarsu o krucjaty, prześladowania
Inkwizycję, zamachy w Północnej Irlandii jak i wojnę na Bałkanach, gdyż osoby
te, które prowadząc swoje działania, powodujące śmierć dziesiątek, czy setek
tysięcy ludzi, opierały się na ideologii stworzonej przez wyżej wymienione osoby.
Oczywiście nikt tego nie robi, gdyż wydarzenia, o których napisałem wyżej, są
dziełem fanatyków, szaleńców — takimi ludźmi byli Hitler i Stalin. Jeżeli w swoich chorych umysłach (jak twierdzi Pan Doerre) znaleźli oni poparcie swoich
nawiedzonych idei w dziełach Darwina, to równie dobrze mogli to uczynić z pracami braci Grimm.
2.
„Zmierzch teorii ewolucji" Sławomir Olejniczak
Pierwszym błędem wypatrzonym w artykule jest poddawanie w wątpliwość tego, czy
teoria ewolucji jest w rzeczywistości teorią, czy może tylko hipotezą. Jedna z definicji teorii mówi: „W przypadku
nauk przyrodniczych,
inżynieryjnych i
nauk humanistycznych
teorie są tworzone w celu systematyzowania i racjonalizowania
faktów,
wyjaśniania powodów ich występowania, przewidywania przyszłych
zdarzeń,
oraz budowy nowych systemów/urządzeń/broni."
Neodarwinizm opiera się na następujących założeniach:
-
Dziedziczność
- organizmy
dziedziczą
cechy swoich
przodków,
zgodnie z zasadami
genetyki.
-
Zmienność
- proces dziedziczności nie jest absolutnie dokładny i wprowadza przypadkowe
zmiany zwane
mutacjami.
Dodatkowymi źródłami zmienności są
rekombinacja
i
poziomy transfer genów.
-
Ograniczone zasoby
- organizmy muszą konkurować o te same zasoby
środowiska
-
Dostosowanie
[ang. fitness] — pewne cechy ułatwiają konkurencję o zasoby, są
korzystniejsze w danych warunkach środowiska niż inne cechy.
-
Różnicowa przeżywalność
- osobniki bardziej dostosowane mają większe szanse przeżycia i wydania na
świat potomstwa niż osobniki mniej dostosowane.
To są założenia
teorii ewolucji — żadnego z nich nie da się podważyć, na ich podstawie właśnie
można przewidywać dane zjawiska np.: w przypadku ochłodzenia klimatu w regionie
zamieszkałym przez stałocieplne organizmy, osobniki o grubszej warstwie
izolacyjnej (futro lub tłuszcz) będą preferowane przez dobór naturalny — znajdą
więcej pokarmu, wydadzą więcej potomstwa, ich geny zdominują populację. To są
sprawy, które można przewidzieć dzięki teorii, hipoteza nie daje takich
możliwości, a jeżeli daje, to staję się automatycznie teorią.
Kolejną sprawą wartą skomentowania w artykule Pana Olejniczaka jest zdanie
„Materializm i redukcjonizm wykluczają jednoznacznie istnienie tzw. Pierwszej
Przyczyny, innymi słowy — Stwórcy Wszechświata. Stąd też zwolennicy
ewolucjonizmu posługują się nim do zwalczania chrześcijańskiego przekonaniu o stworzeniu świata." Materializm i redukcjonizm nie uderzają w chrześcijaństwo -
negują wszelkie nadnaturalne siły: Odyna, Zeusa, smoki czy czary. Pan Olejniczak
błędnie widzi ewolucjonizm jako broń do zwalczania chrześcijan — a to już
lekka paranoja. Jeżeli gdzieś na świecie istnieje plemię uważające brak
możliwości oderwania się od ziemi na wysokość większą niż ok. metr za
interwencje istot nadprzyrodzonych „dopychających" wszystko do gruntu, to
uważają zapewne oni Newtona za wysłannika ich wersji szatana.
Następnym błędem Pana Olejniczaka jest podnoszenie hipotezy Inteligentnego
Projektu do rangi teorii. Hipoteza ID (Intelligent Design) nie daje przewidywań,
inteligentny byt (kosmita, bóg ) może dowolnie tworzyć i niszczyć organizmy -
niemożliwością jest przewidywalność jego ruchów.
3.
„Ewolucjonizm zmierza do unicestwienia człowieka" Luis Dufaur
W części
zatytułowanej „Mroki tajemnicy" Pan Dufaur zarzuca Darwinowi szatańskie
odczytywanie mroków przeszłości, gdyż: "… w używanym przezeń języku wyczuwa się
próbę wyjaśnienia znanego nieznanym i tajemniczym. W dziele O pochodzeniu
człowieka rozsnuwa on wizje pochodzenia istoty ludzkiej od jakiegoś dawno
wymarłego gatunku małpy, który z kolei miałby wyewoluować prawdopodobnie od
archaicznego torbacza; a ten ostatni byłby potomkiem jakiegoś nieznanego
stworzenia płazopodobnego, pochodzącego od jeszcze mniej
zidentyfikowanego zwierzęcia przypominającego rybę. Im bardziej Darwin zagłębia
się w przypuszczeniach na temat nieweryfikowalnych zjawisk, tym wyraźniej jego
język zaczyna przypominać sformułowania jasnowidza czytającego w kryształowej
kuli".
Ani Pan Dufaur,
jak też Państwo nie pohańbili się sięgnięciem do pierwszego lepszego podręcznika
archeologicznego. Znaleźli by tam Państwo całą gamę gatunków przejściowych,
których istnienie podejrzewał Darwin. Od człowieka do małpy : Darwinius,
Apidium, Aegyptopithecus, Proconsul, Pierolapithecus, Ardipithecus ,
Australopithecus, Homo habilis, Homo erectus, Homo 'archaic' sapiens, no i wreszcie
Homo sapiens. Jest też cała masa znalezisk potwierdzających przypuszczenia
Darwina o tym, że ssaki wyewoluowały z jednej z gałęzi płazów, a te z kolei z ryb. Nie rozumiem jak można nie znaleźć tych faktów pisząc o ewolucji — no chyba
że się nie chce znaleźć, bądź je zna ale nie podaje.
LUCA miałaby powstać 4 mld lat temu, a nie 4 mln. Pan Dufaur pomylił się tylko
tysiąckrotnie.
„Brak
poszanowania dla ID" jak to ujął Pan Dufaur wynika też z tego, że teoria
ewolucji próbuje wyjaśnić skąd na Ziemi wzięło się całe to bogactwo życia,
zwolennicy tej teorii chętnie podyskutowali by z innymi naukowymi teoriami, ale
ID nic nie wyjaśnia tylko wrzuca człowieka w nieustający wir pytań. "Życie jest
skomplikowane, cała jego różnorodność nie mogła powstać w skutek ślepej
ewolucji, musiał zatem istnieć projektant. Ów byt zdolny do zaprojektowania
czegoś tak skomplikowanego jak życie nie mógł powstać przypadkiem, musiał zatem
istnieć i jego projektant… itd." ID nie zatrzymuje koła niewiedzy — ona to koło
bardziej napędza.
Jeżeli chodzi o domniemanych uczniów Darwina — to jest Hitlera i Stalina — jak to opisał Pan Dufaur zapraszam do pierwszego punktu.
4. „Bezdroża teorii Darwina" Marco Respinti
Pierwsze zdanie
dwa błędy: nazwanie ewolucjonizmu hipotezą, jak i sugerowanie, że zajmuje się on pochodzeniem i rozwojem życia. Pochodzeniem życia zajmuje się biogeneza, Panie Respinti.
Część „Kolos na glinianych nogach" — Pan Respinti zaobserwował rzekomy brak logiki w tzw. Podstawach ewolucjonizmu: " Jeśli proces specjacji jest de facto zależny od chaotycznej loterii przypadku, nie może równocześnie spełniać
rygorystycznych kanonów selekcji." Łatwo udowodnić, że Pan Respinti się myli:
Powiedzmy dana populacja zielonkawych chrząszczy zamieszkuje tereny otwarte z dużą ilością szarych głazów. Podczas rozmnażania owych stawonogów dochodzi do
przypadkowych mutacji (jak u wszystkich istot żywych), jak i pionowego transferu
genów. Większość owych zmian jest neutralna, część doprowadza do śmierci, bądź
mocno upośledza danego osobnika (jak trisomia 21 chromosomu u naszego gatunku).
Jednak czasem zdarza się, że zmiana ta jest pozytywna — może to być mutacja genu
odpowiedzialnego za kolor pancerza chrząszcza upodabniająca go w nieznacznym
stopniu do owych szarych kamieni. Taki mutant może mieć o nawet tylko 1% większą
szanse na to, że przelatujący, wygłodniały ptak go nie zauważy, ale dobór
naturalny zrobi swoje. Jeżeli osobnik taki przeżyje to jego potomstwo też będzie
miało lepszy kamuflaż, po jakimś czasie potomkowie owego mutanta będą mogli się
bezpiecznie rozmnażać i kumulować ową cechę doprowadzając po wielu tysiącach
pokoleń do powstania nowego gatunku. Tak więc można łatwo obalić pogląd pana Respinti jakoby przypadkowy proces nie mógł spełniać rygorystycznych kanonów
selekcji.
1 2 3 Dalej..
« Dotyk rzeczywistości (Publikacja: 26-11-2009 Ostatnia zmiana: 27-11-2009)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 6965 |
|