Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.418.064 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Mówi się, że Bóg zła nie stworzył, ale je dopuścił. Więc jeśli dopuścił, to jest za to zło odpowiedzialny. (..) z czystej przyzwoitości, nie można zwalniać Pana Boga z odpowiedzialności za zło.
« Felietony i eseje  
Konie, Konie, Konie!!! [3]
Autor tekstu:

Muszę wręcz zaznaczyć, że mamy powody do narodowej dumy, otóż najlepsze stada koni arabskich czystej krwi znajdują się w … Polsce (sic!). [ 30 ] Rasa ta powstała w wyniku krzyżowania różnych ras orientalnych przez koczowniczych Beduinów na przełomie VIII i IX w. n.e. Pierwszym udokumentowanym świadectwem, że do Polski sprowadzono oryginalne araby jest relacja księcia Romana Sanguszki (1800-1881) o tym, jak to jego przodek, wojewoda wołyński Hieronim Sanguszko wysłał po araby swego koniuszego Kajetana Burskiego. W 1803 r. Burski sprowadził z Aleppo w Syrii pięć ogierów; jednego sprzedano Władysławowi Branickiemu, dwa odstąpiono Wacławowi Rzewuskiemu. [ 31 ] Te rody, oraz Dzieduszyccy i Potoccy, odegrały najważniejszą rolę w polskiej hodowli arabów. Julian Dzieduszycki w 1845 r. przyprowadził do Jarczowiec 7 ogierów i 3 klacze — Gazellę, Mlechę i Saharę. Stworzyły one trzy rodziny żeńskie, kolejne ich pokolenia przenoszono wpierw do Jezupola, a w 1920 r. do Janowa Podlaskiego. Rodziny te przetrwały wszystkie zawieruchy wojenne, ich nazwy widnieją w rodowodach większości arabów na świecie. Ostatnia w historii polskiej hodowli wyprawa po oryginalne konie na Półwysep Arabski miała miejsce na przełomie lat 1930/31; sprowadzono wtedy m.in. niezwykle cennego genetycznie ogiera Kuhailana Haifi. Z tej linii w 1933 r. zrodził się Ofir, ponoć najlepszy ogier z Janowa w okresie międzywojennym. We wrześniu 1939 r. Rosjanie usiłowali wywieźć całe stado do Tierska. 11 września kilkadziesiąt koni uciekło rozpraszając się po zachodniej stronie Bugu. Część z nich odzyskano, a jednego (Witeź II) wywiózł do USA generał Patton. W latach 1948-49 Polska starała się o jego zwrot, co w połączeniu z faktem iż ogier zwyciężał na pokazach zwróciło uwagę Amerykanów na polską hodowlę. Ostatecznie Witeź wraz z ogierem Wielki Szlem wrócił do kraju.

Najwyższe ceny araby z państwowych stadnin (Janów Podlaski, Michałów) osiągały w latach 80-tych XX w.:

- Bandos — 1982 r., 806 tys. USD (kupiec: David Murdock); Bandosi jego córki zagrał w serialu "Dynastia"
- El Paso — 1981 r., milion USD (Armand Hamer)
- Diana — 1985 r., 1,2 mln USD (sprzedana na aukcji Polish Ovation zorganizowanej w USA)
- Penicylina — sprzedana razem z Dianą za 1,5 mln USD; w 1986 r. zdobyła czempionat USA
- 2003 r. — arabskiego ogiera można kupić za 150-200 tys. USD, klacz za 20-30 tys. USD.

Maści koni — barwa okrywy włosowej koni; podstawowe maści: gniada (czerwonobruntna sierść, czarne grzywa i ogon oraz dolne odcinki kończyn; zależnie od intensywności barwy rozróżnia się maść jasnogniadą, ciemnogniadą, złotogniadą i skarogniadą); kara (jednolicie czarna barwa sierści, grzywy i ogona); kasztanowata (sierść żółtawa, ruda, brązowa, niekiedy zbliżona do brunatnej, grzywa i ogon tej samej barwy lub jaśniejsze — nigdy czarne - rozróżnia się maść jasnokasztanowatą, gdzie często grzywa jest prawie biała - konopiata, ciemnokasztanowatą, brudnokasztanowatą, złotokasztanowatą); bułana (sierść żółtobrązowa, grzywa i ogon czarne, często z ciemną pręgą na grzbiecie i ciemnymi kończynami powyżej stawów pęcinowych, z poprzecznym pasem na kłębie i poprzecznie pręgowanymi przedramionami; odcienie — jasno- lub ciemnobułana, także maść wilczata /o brudnożółtej barwie sierści/). Dość częste są maści siwa (białe zabarwienie sierści, często mieszanina sierści białej z ciemną); myszata (sierść oraz grzywa i ogon barwy futerka myszy, zazwyczaj z ciemną pręgą na grzbiecie i pręgowaniem na przedramionach, niekiedy także z ciemnym, poprzecznym pasem na kłębie); tarantowata (charakteryzuje występowanie ciemnych plam wielkości jabłka lub pięści na tle białej sierści, niekiedy tylko w partii zadu; głowa, szyja i dolne części kończyn są często umaszczone ciemno; wyodrębnia się maść karo-tarantowatą, gniado-tarantowatą, kasztanowato-tarantowatą) i in.

Najczęściej spotykaną maścią u koni zimnokrwistych [ 32 ] jest maść dereszowata, w której sierść składa się z mieszaniny włosów białych i ciemnych w proporcji 1:1 (sierść głowy, niekiedy szyi oraz kończyn bywa wyłącznie ciemna); rozróżnia się tu maść gniado-dereszowatą, kasztanowato-dereszowatą, karo-dereszowatą; rzadziej spotykaną u koni jest maść izabelowata (żółtawo-jasnobrązowa sierść /bułeczkowata/ przy jaśniejszej barwie grzywy i ogona — dochodzącej do białej). Na tle ciemniejszej barwy zasadniczej większości maści mogą występować białe plamy (tzw. odmiany) na przedniej części głowy i dolnych częściach kończyn. U źrebiąt maść jest prawie zawsze inna niż u koni dorosłych, np. konie siwe rodzą się ciemne, później stopniowo bieleją (początkowo na powiekach i w okolicach oczu), okres bielenia trwa od kilku do kilkunastu lat. [ 33 ]

Dobowa ilość śliny: człowiek około 1,5 l, koń blisko 40 l (przeciętnie 34 l), bydło prawie 190 l. Tak więc jeśli ktoś ma „mokrą wymowę" niechaj się nie przejmuje, będąc koniem miałby koszmarną, a jako krowa wręcz ulewną (wylewną?) dykcję. W dodatku konie i zające nie są zdolne do wymiotowania (tak oto wyjaśniło się czemu nie ma bulimiczych tudzież pogrążonych w alkoholizmie rumaków i zajączków...).

Podczas blokady Albionu w trakcie wojen napoleońskich, Angielki, pozbawione francuskich pachnideł, zaczęły stosować doprawdy niecodzienny ich zamiennik - koński mocz. Miast komentarza mam radę dla mężczyzn: O nic kobiet nie pytajcie! Wąchajcie je, po prostu wąchajcie....

Stojąc przed koniem w odległości mniejszej niż dwa metry, jesteśmy dlań niewidoczni. By nas ujrzeć, musi cofnąć łeb lub zerknąć z boku. Charakterystyczne podrzucanie pyskiem, kiedy zbliżamy się od przodu, często uznajemy za oznakę strachu. Tymczasem koń, nim się spłoszy, po prostu chce nam się przyjrzeć. By ujrzeć przedmioty oddalone musi opuścić głowę, stąd też podczas posilania się na łące zwierzęta pozostają czujne.

Według drukarza Wynkyna de Worde (XV w.) dobry koń powinien posiadać 3 cechy mężczyzny (śmiałość, duma, wytrzymałość), 3 — kobiety (piękna pierś, piękne włosy, ustępliwość), 3 — lisa (piękny ogon, krótkie uszy, dobry chód), 3 — zająca (wielkie oko, sucha głowa, szybki bieg), 3 — osła (duży podbródek, płaskie i wysokie kopyta). Nic dodać, nic ująć...

Na brytyjskich torach wyścigowych znany był swego czasu (1976 r.) ogier o łatwo wpadającym w ucho imieniu CRYTOCHONOCHOPAYASTIGMATIC. Nie wiem jak się owo imię zdrabniało...

Dla przeciętnego Polaka koń zdaje się być pamiątką, symbolem naszej przeszłości. Ucieleśnieniem piękna, doskonałości, inteligencji. Tymczasem koń dawno już przestał być trwałym elementem naszej codzienności, coraz rzadziej mamy z nim bezpośrednią styczność, coraz więcej wiejskich stajni jest pustych. Ostatnia wojna przyczyniła się do dotkliwych strat w polskiej hodowli koni, w 1939 r. mieliśmy 3,916 mln koni, pod koniec 1944 r. już tylko 1,2 mln (30 procent stanu pierwotnego), 30 czerwca 1989 r. 973 tys. sztuk. Najrzadsze konie w kraju to: hucuły, koń biłgorajski, konik polski i kopczyk podlaski. Mimo tych danych Polska ma nadal (1991 r.) w liczbach absolutnych najwięcej koni po Rosji, mamy też najwyższą obsadę na 100 ha użytków rolnych — w 1989 r. wynosiła 5,1 sztuk. [ 34 ]

Mam nadzieję, że ten krótki, wybitnie subiektywny przegląd związanych z koniem faktów sprawił, że przynajmniej część czytelników, chociaż przez krótką, ulotną chwilę pomyślała o pegazie. Stanowczo zbyt rzadko pozwalamy naszym myślom swobodnie błądzić...

Ważniejsze materiały źródłowe:

- Encyklopedia multimedialna PWN. Biologia, Wydawnictwo Naukowe PWN S.A., Warszawa 1999.
- Cooper C. J., Zwierzęta symboliczne i mityczne, Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o., Poznań 1998.
- Kopaliński W., Słownik mitów i tradycji kultury, Państwowy Instytut Wydawniczy, wydanie I, Warszawa 1985.
- Praca zbiorowa, Chów, hodowla i użytkowanie koni, Wydawnictwo SGGW, wydanie II, Warszawa 1991.
- Praca zbiorowa, Encyklopedia zwierząt. Ssaki, Agencja „Elipsa", Warszawa 1991.
- Praca zbiorowa, Encyklopedia biologiczna, Agencja Publicystyczno-Wydawnicza Opres, Kraków 1998, t. V, t. X (2000r.).
- „National Geographic" kwiecień 2002.
- „Newsweek" 10.08.2003.


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Słynny filozof i laureat Nagrody Templetona: nauka = wiara
Czy nauka jest oparta na wierze?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 30 ] Np. Emanor ze stadniny w Michałowie został w 1999 r. czempionem USA.
[ 31 ] Zaginął podczas powstania listopadowego. W tym rodzie jako jedynym nie ma ciągłości hodowli jednak 137 koni które sprowadził z pustyni, wywarło wielki wpływ na hodowlę arabów i to nie tylko w Polsce.
[ 32 ] Masywne, ciężkie, niepobudliwe; nadają się do ciągnięcia dużych ciężarów w powolnym tempie; np. szajry, konie belgijskie.
[ 33 ] Maść srokata, cecha recesywna w naturze, pojawiła się i utrwaliła na skutek udomowienia.
[ 34 ] W 2003 r. sytuacja przedstawiała się już gorzej; w porównaniu do państw UE Polska zasługuje już jedynie na brązowy medal z pogłowiem koni 330 tys. (Niemcy — 506 tys., Francja — 350 tys.). Najmniej koni posiada Portugalia (17 tys.).

« Felietony i eseje   (Publikacja: 12-02-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Pochwicki
Nauczyciel, publikował w piśmie "Gameranking", współpracuje z miesięcznikiem "21. Wiek" (członek zespołu redakcyjnego). Autor książki "Cywilizacja traw". Pióro do wynajęcia.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 14  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Maciej Giertych, Ewolucja, dewolucja, nauka – uwagi krytyczne
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7139 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365