Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.344 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wiara polega na żywieniu przekonania lub zaufania, że coś jest, było lub będzie faktem, lecz jeśli to coś jest niezrozumiałe, nie można być o tym przekonanym ani ufać, że jest to prawdą.
 Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Herezje i inne odłamy

Dzieje kataryzmu w Europie [3]
Autor tekstu:

Głośni perfecti, którzy dokonali apostazji a później doszli nawet do funkcji inkwizytorów to m.in. Robert le Bougre (zwany „Bułgarem") czy Raynier Sacchoni (autor traktatu o katarach i waldensach), byli jednocześnie najbardziej brutalnymi i ortodoksyjnymi prześladowcami heretyków (są to wszakże uniwersalne przypadki każdego nawróconego konwertyty, w każdej epoce i religii, szczególnie dotyczy to fanatyków i różnej maści purytanów). Jednak wśród albigensów/katarów te przypadki był nieliczne i odosobnione.

*

Gdzie jedność panuje, tam jest doskonałość
św. Bernard z Clairvaux

Przejdźmy teraz do bezpośredniego omawiania rytu katarskiego oraz podstawowych zasad ich wierzeń religijnych. Dotyczyć to będzie głównie albigensów (czyli katarów południowo-francuskich) gdyż region ten był bez wątpienia synonimem porażki doktrynalnej Kościoła i katolicyzmu w XI-XIII w. (i na pewno głównym bastionem herezji dualistycznych w ówczesnej Europie Zach.), a także ze względu na wspominaną masowość tych ruchów heterodoksyjnych [ 23 ] i ich różnorodność ideowo-eklezjalną.

Trzeba podkreślić, że nowatorstwem katarów było to, iż do stanu perfecti dopuszczano również kobiety (bones femmes). One mogły udzielać na równych prawach z mężczyznami nielicznych sakramentów, głosić naukę, pocieszać wątpiących. Spośród najbardziej znanych bones femmes, reprezentujących jednocześnie najświetniejsze rody Langwedocji należy wymienić Esclarmondę de Foix, Aude de Fanjeaux, Fays de Durfort i Raimondę de Saint Germain (wszystkie zostały perfecti w 1204). W porównaniu do ówczesnego Kościoła (a jak jest w tym przedmiocie dziś ?) był to przełom iście rewolucyjny. Popatrzmy — kiedy niektóre kościoły chrześcijańskie (ale nie Kościół rzymski) zdecydowały się wyświęcać kobiety na duchownych, kiedy kobiety stały się tam hierarchami i z jakimi oporami dochodzi do tych zmian.

Moment stania się „doskonałym" poprzedzał okres swego rodzaju nowicjatu trwający około roku. Po tym okresie w sposób uroczysty pasowano laika na „dobrego człowieka".

Obrzędowość katarska ograniczała się tylko do kilku rytów: consolamentum, melioramentum, appalleramentum, endura i wspomniane wcześniej convinenza. Consolamentum było obrzędem o szerokim znaczeniu. Perfecti układając dłonie nad głową laika (błogosławiąc go w chrześcijańskim znaczeniu) udzielał mu rodzaj rozgrzeszenia; w taki sposób wprowadzało się również zwykłego wiernego w stan „doskonałych", a także udzielało się błogosławieństwa przed śmiercią. Pełniło też rolę pocieszenia, wsparcia laika przez „doskonałego". Innym sakramentem katarskim było melioramentum — czyli forma kultu, szacunku wobec „dobrych ludzi"; wierny przyklękał na jedno kolano przed nimi (niektórzy autorzy w tym kontekście powołują się — w sposób jednak bardzo ograniczony — na podobieństwa do katolickiego kultu świętych). Kolejnym rytem w liturgii katarskiej było apparellamentum. To z kolei przypominało katolicką ofiarę eucharystyczną - łamanie i poświęcenie przez „doskonałego" chleba przeznaczonego do spożycia połączone z jakąś formą spowiedzi powszechnej, publicznej, zbiorowej.

Najbardziej kontrowersyjnym i wywołującym najwięcej emocji jest problem tzw. endury. W ocenach Kościoła (pokutujących po dzień dzisiejszy [ 24 ]) w tym obrzędzie egzemplifikuje się właśnie wrogość kataryzmu wobec ziemskiej rzeczywistości, pogarda dla świętości życia, nihilizm i obrazoburczość. "Wśród pewnych zeznań ludzi podejrzanych i przesłuchiwanych przez Inkwizycję można wyczytać, że heretycy, szczególnie kobiety, podejmowali endurę, to znaczy głodówkę prowadzącą aż do śmierci" [ 25 ]. To stwierdzenie wymaga jednak kilku wyjaśnień. Praktyka ta pojawia się dopiero w II połowie XIII w. gdy kataryzm jest dobijany i w zasadzie zanika. W podstawowej doktrynie katarskiej z okresu największego rozkwitu nie ma wzmianek o tym zjawisku. Ponadto można domniemać, że w czasie masowych i niesłychanie drastycznych prześladowań mających wtedy miejsce uwiezieni w nieludzkich warunkach i okrutnie torturowani albigensi podejmowali w końcu akt niesłychanie dramatyczny — dobrowolna śmierć z zagłodzenia jako metoda skrócenia cierpień. To w połączeniu z pesymizmem i katastrofizmem ideologii katarskiej — chęć ucieczki od doczesności będącej rezultatem realnej obecności Szatana w życiu codziennym — jest niesłychanie kompatybilne i czytelne. A historię piszą przecież zawsze zwycięzcy — w tym przypadku Kościół katolicki.

Jak podają współcześni badacze jeden z ostatnich diakonów katarskich Piotr Authier (działający w dolinach wsch. Pirenejów) pod koniec XIII w. czyli w schyłkowym okresie świetności kościoła katarskiego, zalecał wiernym stosowanie endury. W tym przypadku można więc ten akt traktować jako lokalny i specyficzny wytwór określonych warunków społeczno-kulturowych, a nie jako doktrynalny dogmat immanentny całej projekcji. Jednakże źle przysłużyła się ta praktyka dla prezentacji idei katarskich: uchodzą one nadal powszechnie za aspołeczne, niemoralne, niebezpieczne, fundamentalistyczne i nieludzko purytańskie.

Relacje katolicyzmu i kataryzmu przejawią się także w interpretacji pojęcia małżeństwa — katarzy (z racji doktrynalnych) nie uważali go za obrządek nadzwyczajny czy rodzaj sacrum lecz za ziemską konieczność, umowę między dwojgiem ludzi, jakąś formę dzisiejszego kontraktu cywilnego. Nie zawierali więc ślubów w obecności kapłanów katolickich co w świetle prawa kanonicznego i porządku społeczno-politycznego ówczesnej Europy wiązało się z określonymi konsekwencjami: takie małżeństwo było uznawane za „konkubinat", a kobietę pozostającą w takim związku (zaliczana była automatycznie do kategorii amasia = nałożnica) traktowano jako jawną prostytutkę co wiązało się z dodatkowym oskarżeniem w procesie inkwizycyjnym o obrazę moralności publicznej.

Modlitwy i zebrania katarzy odbywali jedynie w lasach czy na łąkach (przeważnie na wzgórzach) — odmawiano jedynie Ojcze nasz i odprawiano melioramentum. W późniejszym okresie — XIII w. — formę centralnej świątyni czy miejsca o szczególnym znaczeniu dla całej wspólnoty pełniła forteca w Montsegur (znaczenie sakralne, doktrynalne i symboliczne). [ 26 ]

Wspomniany wcześniej pacyfizm i niezgoda na zabijanie stworzeń żyjących przez katarów były tak przysłowiowe, że neo-manichejczycy z Goslar (1052) woleli zostać powieszeni niż zabić kurę. Świadczy to właśnie o przywiązaniu do zasad wiary i zgodności teorii z praktyką. Miało to na pewno określony wydźwięk społeczny biorąc pod uwagę zepsucie i niemoralny tryb życia feudalnego kleru katolickiego. Pod wpływem brutalnego prześladowania jednak to się zmieni.

Ostatnim aktem starcia katolicyzmu z albigensizmem/kataryzmem jest krucjata krzyżowa ogłoszona przez Innocentego III przeciwko heretykom z pd. Francji. Było to chyba pod względem liczebności biorących w niej uczestników i skuteczności jedno z największych i jedyne, która osiągnęło ostateczny sukces, tego typu przedsięwzięcie. [ 27 ]

Pierwszy okres walk — 1209-1229 (czyli do zawarcia tzw. traktatu z Meaux) — to walki w polu (niezbyt liczne i krwawe) oraz zdobywanie poszczególnych miast (tu ofiary idą w tysiące). Wyznacznikiem eksterminacji miejscowej ludności jest słynna rzeź (po zdobyciu przez krzyżowców) miasta Beziers (22.07.1209). Zabito w 3 dni ponad 20.000 osób — wszystkich: katarów, Żydów, prawowitych chrześcijan, kobiety, dzieci, starców, mężczyzn broniących miasta, nawet księży (wśród niższego kleru langwedockiego wielu sprzyjało jawnie lub skrycie nowej religii i porządkom społecznym przez nią niesionym): to tu wg zakonnika i kronikarza Cezarego z Heisterbach (żyjącego w owym czasie) legat papieski przy krucjacie przeciwko albigensom, opat Citeaux Arnold Amalryk na dylematy rycerzy krzyżowych jak odróżnić prawowiernych od heretyków miał powiedzieć "Caedite eos! Novit en im Dominus qui sunt eius". [ 28 ]

Równolegle następują podziały łupów między francuskimi krzyżowcami i metodyczne, narastające w czasie, coraz bardziej brutalne prześladowania albigensów. Do akcji wkraczają dominikanie (ostatecznie ich statuty i organizację zatwierdza w 1216 r. Honoriusz III — 1216-1227). Organizuje się św. Inkwizycja oddana w ręce zakonu p/w Dominika Guzmana. Grzegorz IX (1227-1241) bullą Excomunicamus et anathematisamus (1231) aprobuje instytucjonalne prześladowania wszystkich inaczej wierzących niż interpretacja rzymska. Wreszcie Innocenty IV (1243-1254) w bulli Ad Extirpanda (1252) sankcjonuje stosowane już wcześniej tortury jako miłe Bogu celem skuteczności procesu inkwizycyjnego.

Następuje okres względnej stabilizacji — ale kataryzm w latach 30- i 40-tych XIII wieku chwyta jakby „drugi oddech". Organizuje się „kościół podziemny" — m.in. dzięki takim postaciom jak „doskonali" Guilhaber de Castres czy Piotr Polha. Wybuchają coraz liczniejsze bunty, tężeje opór miejscowej ludności, dochodzi nawet do tumultów przeciwko zbyt gorliwym inkwizytorom, a nawet ich zabójstw. [ 29 ] Prześladowania narastają, liczba ofiar terroru rośnie.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Magia egzorcyzmów i demonologii
Kłopot z homeopatią

 Zobacz komentarze (9)..   


 Przypisy:
[ 23 ] [za: MAŁA ENCYKLOPEDIA TEOLOGICZNA, Warszawa 1988, t. I, s. 606]: Heterodoksja — z grec. = heteros — inny, drugi, błędny: … = doksa — pogląd, nauka; czyli błędny pogląd, przeciwne wyznanie. W teologii rzymskokatolickiej wszystkie inne wyznania i poglądy teologiczne niepodporządkowane Watykanowi.
[ 24 ] Np. M.D.Knowles/ D.Obolensky, HISTORIA KOŚCIOŁA, t. II, Warszawa 1988, s. 284 czy ks. J. Umiński, HISTORIA KOŚCIOŁA, Opole 1959, t. I, ss. 466-476.
[ 25 ] F. Niel, ALBIGENSI I KATARZY, dz.cyt., s. 43.
[ 26 ] Montsegur to niewielki donżon zbudowany na wąskiej i spadzistej grani na pd krańcach regionu Langwedocja-Rousillon, otoczony z trzech stron przepaścistymi urwiskami. Charakteryzują go monumentalna brama, brak narożnych wież, mury pozbawione blanków i otworów strzelniczych; nie posiada też ta budowla jakiegokolwiek układu strategicznego. Nie przypomina więc w żadnym razie obronnych zamków z owego czasu. Od 1204 r. zrujnowana warownia decyzją miejscowego wielmoży Ramona de Perelli zostaje przyznana katarom langwedockim. Liczni autorzy francuscy uważają dziś, że Montsegur stanowił centralną świątynię albigensizmu oraz jednocześnie (we wcześniejszym okresie) był także miejscem manichejskiego kultu solarnego — świadczą o tym choćby dziwne możliwości określania zasadniczych pozycji wschodu słońca (przesilenie zimowe) na podstawie ekspozycji murów Montsegur.
[ 27 ] patrz R.S. Czarnecki, Idea krucjat a kultura Zachodu.
[ 28 ] Zabijcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich.
[ 29 ] Tak stało się m.in. w Avignone, gdzie w maju 1242 r. grupa zbrojnych rycerzy — katarów wraz z giermkami (ok. 50 osób) morduje w okrutny i bezwzględny sposób grupę inkwizycyjną przybyłą do zaprowadzenia porządku w regionie Lauraguais: bracia zakonni Wilhelm Arnauld i Stefana z Narbonne — obaj OP (ich orszak składał się w sumie z 11 osób duchownych i świeckich — wszystkie zostały wymordowane). Właściciel zamku — Ramon d'Alfaro (konspiracyjny katar wybitnego rodu langwedockiego) współpracował ze spiskowcami z Montsegur — stamtąd przybyło wspomniane „komando" mordujące inkwizytorów.

« Herezje i inne odłamy   (Publikacja: 24-02-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7168 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365