Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.755 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Ani w życiu prywatnym, ani w moich pracach nigdy nie ukrywałem, że jestem zdeklarowanym niewierzącym".
 Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo

Agora - opowieść o Hypatii [1]

"Aleksandria, początek V wieku naszej ery. Rozwija się chrześcijaństwo. Dawos to niewolnik zakochany w swej pięknej pani — wybitnej filozofce i astronomce Hypatii. Podczas gdy Hypatia ze wszystkich sił stara się uratować od zapomnienia wiedzę i mądrość starożytnego świata przed narastającym fundamentalizmem religijnym, Dawos jest rozdarty pomiędzy miłością a nową religią, która obiecuje wolność. W dodatku, o względy Hypatii ubiega się należący do elity miasta Orestes.

Skok w przeszłość

Alejandro Amenábar to jeden z najbardziej znanych twórców kina hiszpańskiego. Odniósł oszałamiający, międzynarodowy (zarówno artystyczny, jak i komercyjny) sukces. Oryginalny film grozy „Inni" stał się wielkim kasowym triumfem, a dotyczący kontrowersyjnej kwestii eutanazji film „W stronę morza" zdobył Oscara za najlepszy film zagraniczny.

Cztery lata temu, gdy nakręciłem „W stronę morza", co było dla mnie bardzo osobistym doświadczeniem, nie mogłem sobie nawet wyobrazić, że mój kolejny film będzie opowiadał o Rzymianach i chrześcijanach w starożytnym Egipcie. Ale na tym przecież polega piękno mojego zawodu: możesz uwolnić swoją ciekawość i zbadać tak fascynujący świat, jak Aleksandria na przełomie IV i V wieku naszej ery. Można sobie wyobrazić świątynie, ulice, ludzi. I powołać to wszystko do życia na ekranie — dzięki pasji i pieniądzom.

Szczerze mówiąc, nigdy nie interesowałem się głębiej nauką. Sercem tego projektu było moim zdaniem spojrzenie na świat nauki z duchowego i emocjonalnego punktu widzenia. Naszym celem było oddanie emocji związanych z badaniem kosmosu. W końcu zdecydowaliśmy się opowiedzieć historię Hypatii, po bardzo skrupulatnym procesie selekcji. Po pierwsze, jej dzieje to także opowieść o przejściu od systemu geocentrycznego do teorii względności. Starannie sprawdziliśmy wszelkie możliwe i dostępne w literaturze szczegóły. Podczas tych studiów przekonaliśmy się, że w wielu punktach ta historia łączy się z naszym współczesnym światem i jego dylematami i to wzmogło nasze zainteresowanie.

Aleksandria symbolizuje cywilizację z wolna rozsadzaną przez różnorakie frakcje i dążenia, zwłaszcza religijne. Dla wielu badaczy czasy, w których żyła i działała Hypatia, oznaczały koniec świata starożytnego i początek średniowiecza. Od początku moja koncepcja zakładała, że publiczność ma się czuć tak, jakby oglądała reportaż CNN. Kluczowa była szybkość narracji, odmienna niż w większości widowisk kostiumowych. Nie chodziło o to, by podkreślać przepych inscenizacji, eksponować efektowne ujęcia, podkreślane patetyczną muzyką.

„Agora" to połączenie dyscypliny i widowiskowości. Pragnąłem zdecydowanie oddalić się od często martwej formalnej perfekcji, charakterystycznej dla tego typu filmów. Jeśli więc mamy scenę spotkania na ulicy, to kamera nie ogarnia całego otoczenia perfekcyjnie, ale stara się dać bardziej zwyczajny, realistyczny obraz. Chcieliśmy, by widz znalazł się w pozycji świadka tego, co się zdarzyło, a nie kontemplował obraz w efektownych, szerokich planach czy zbliżeniach. A przede wszystkim nie chcieliśmy czynić spektaklu z przemocy.

Od początku film był pomyślany jako międzynarodowa produkcja w języku angielskim, choćby z tego prostego powodu, że mówiliśmy o budżecie rzędu 50 milionów euro. Byłoby samobójstwem myśleć, że tak kosztowny projekt mógłby powstać w Hiszpanii, tylko z hiszpańskim aktorami i zwrócić koszty produkcji. A ponieważ, jak wiadomo, Aleksandria była miejscem, gdzie spotykało się wiele kultur i języków, myślę, że na jej ulicach mógł rozbrzmiewać i angielski - żartował reżyser. — „Agora" jest zatem opowieścią o kobiecie i o mieście, a także o planecie, na której musimy żyć razem — kontynuował twórca.

— Pragnęliśmy pokazać ludzkie zmagania w kosmicznej niejako perspektywie. Ludzie przecież są jak malutkie mrówki na piłce zwanej Ziemią, która jest tylko jedną z wielu planet. Chcieliśmy spojrzeć na przeszłość z perspektywy podglądacza, tak aby publiczność odniosła wrażenie, że spogląda przez dziurkę od klucza. Zawsze pragnąłem, by moje filmy były podróżami w przestrzeni i czasie. Całe to doświadczenie było pełne prawdziwej pasji, od chwili gdy razem ze scenarzystą Mateo Gilem i producentem Fernando Bovairą zaczęliśmy marzyć o tym projekcie. Mam nadzieję, że publiczność to doceni. Powtarzam: to historia z dalekiej przeszłości, ale mogąca stanowić lustro dla dzisiejszych problemów.

Przywrócić zapomniany świat

Reżyser i jego współpracownicy byli zdumieni, jak kino omijało starożytny Egipt pod rzymską władzą. — Trzy lata spędziliśmy, czytając dzieła historyczne i astronomiczne — wspominał Amenábar — dotyczące Egiptu sprzed 1700 lat. To zaskakujące, że ten legendarny świat, słynna latarnia morska, Biblioteka Aleksandryjska — wszystko to znalazło jak do tej pory tak słabe odbicie na ekranie. Rzeczywiście, drugie zniszczenie Biblioteki Aleksandryjskiej (co być może, według części historyków, nie nastąpiło właśnie wtedy) i postać Hypatii nigdy dotąd nie pojawiły się na ekranie.

Tłem dla opowiadanej historii jest powolny zmierzch grecko-rzymskiej cywilizacji pod wpływem chrześcijaństwa. Znana z tolerancji Aleksandria przeżywa niebezpieczny okres. Reżyser przyznał, że u źródeł projektu znalazły się jego osobiste, hobbystyczne zainteresowania teorią względności. — Z czasem doprowadziły mnie do pomysłu na nowy film — przyznał. Scenarzysta Mateo Gil wspominał: — Z postacią Hypatii zetknęliśmy się, gdy pracowaliśmy nad innym, jeszcze większym projektem dotyczącym ludzi, którzy pragnęli określić swą tożsamość w gwałtownie zmieniającym się świecie. Zafascynowała nas i stała się naszą główną bohaterką. Twórcy filmu byli zdziwieni, jak mało o niej wiadomo. Jednak z różnych źródeł wyłaniał się obraz niezwykłej kobiety, działającej wbrew niesprzyjającym okolicznościom i społecznym konwencjom, broniącej odważnie swych poglądów, gotowej za nie oddać życie, jeśli to konieczne.

Niezwykła kobieta i jej czasy

Hypatia z Aleksandrii (ur. ok. 355 r. - niektóre źródła podają rok 370 — zm. w marcu 415 r.) to astronomka i filozofka neoplatońska, której przypisuje się wynalezienie astrolabium oraz areometru (przyrządu do mierzenia gęstości cieczy i gazów), choć to raczej legenda. Była córką matematyka, astronoma i filozofa Teona z Aleksandrii, wykształcenie matematyczne odebrała prawdopodobnie pod jego kierunkiem. Całe życie spędziła w rodzinnym mieście. Nie zachowały się żadne jej pisma, lecz uważa się, że współpracowała z ojcem przy redakcji pism Ptolemeusza i Euklidesa oraz nad komentarzami i wydaniem traktatów „Arytmetyka" Diofantosa oraz „Stożkowe" Apoloniusza z Pergi. Niektórzy naukowcy przypuszczają, iż kształt tych dzieł, jaki dotarł do naszych czasów, jak również „Almagestu" i „Tablic podręcznych" Ptolemeusza, jest dziełem Hypatii.

Nieco więcej wiadomo o jej działalności jako filozofa, szczególnie dzięki listom jej ucznia Synezjusza z Cyreny, biskupa Ptolemaidy. Jako filozof Hypatia była przedstawicielką umysłowości późnoantycznej, zajmującej się spekulacją metafizyczną w duchu neoplatońskim. Otaczał ją krąg oddanych uczniów, dążących do doskonałości duchowej, opierającej się na ideach pitagorejsko-platońskich. Hypatia wymagała od samej siebie i swych uczniów wysiłku umysłu, woli i wyrzeczeń. Ta ścieżka duchowa była drogą dla wybranych. Hypatia słynęła z tolerancji i odznaczała się otwartym spojrzeniem nie tylko na kwestie filozoficzne. Wśród jej uczniów byli chrześcijanie i poganie, pochodzący z Aleksandrii i Egiptu, ale też z Syrii czy Konstantynopola. Uczniowie odpłacali jej przywiązaniem i miłością długo po osiągnięciu samodzielności, a nawet wysokich godności kościelnych czy państwowych.

Hypatia wykładała również publicznie matematykę i astronomię. Wykłady prowadziła w swym domu, przed którym zbierały się tłumy chętnych, oraz w miejskich salach wykładowych. Była niezwykle szanowana i uchodziła za autorytet moralny. Ceniono jej rozwagę intelektualną, ale przede wszystkim cnoty: umiar, dystynkcję w obejściu, prostotę ubioru, wstrzemięźliwość (do końca życia pozostała dziewicą), miłość do miasta rodzinnego, w którego sprawy się angażowała jako obywatelka. Właśnie niejako to skądinąd godne pochwały zaangażowanie i powszechny szacunek stały się powodem jej śmierci.

Hypatia nie była praktykującą poganką. Najprawdopodobniej interesowała ją tylko nauka. Respektowała coraz ostrzejsze prawodawstwo antypogańskie, nie uczęszczała do świątyń, nie uczestniczyła w protestach przeciwko zamienianiu pogańskich świątyń na chrześcijańskie kościoły. Nic nie wiadomo na temat jej postawy podczas burzenia Serapejonu, czyli świątyni Serapisa w 391 r. Nie czyniła różnicy między swymi pogańskimi a chrześcijańskimi uczniami. Opiekowała się wszystkimi studentami, niezależnie od ich światopoglądu. Utrzymywała żywe kontakty z urzędnikami cesarskimi i miejskimi, z których większość była chrześcijanami. Był nim również Orestes, cesarski prefekt i przyjaciel Hypatii.

Za czasów biskupa Teofila, odpowiedzialnego za zniszczenie Serapejonu, żadne szykany nie spotykały cieszącej się powszechnym szacunkiem uczonej. Sytuacja zmieniła się po objęciu tronu biskupiego w 412 r. przez ambitnego bratanka Teofila, późniejszego świętego Cyryla z Aleksandrii. Jego ostry konflikt z cesarskim prefektem i namiestnikiem Egiptu — Orestesem, spowodował, że zwolennicy Cyryla, jak i on sam, rozpoczęli długotrwałą kampanię oszczerstw przeciwko filozofce. W wyniku tego w 415 r. Hypatia została w bestialski sposób zamordowana. Wywleczono ją z powozu przed kościołem Caseareum i zabito krojąc ją ostakonami, czyli ostrymi skorupami naczyń ceramicznych.

Orestes, pozbawiony cennego sprzymierzeńca, padł wkrótce ofiarą intryg Cyryla i stracił stanowisko. Cyryl nie wydał rozkazu zabicia Hypatii, ale był obciążany moralną współodpowiedzialnością za ten okrutny mord, który był czymś niespotykanym nawet w ówczesnych czasach. Powszechne oburzenie tym czynem odbiło się głośnym echem w starożytnym świecie. Śledztwo w sprawie śmierci aleksandryjskiej matematyczki oparło się nawet o dwór cesarski, jednak prawdopodobnie dzięki wpływom Cyryla nikogo nie ukarano. Okoliczności śmierci Hypatii znamy przede wszystkim z relacji chrześcijańskiego, mieszkającego w Konstantynopolu, historyka Sokratesa Scholastyka (ok. 379-440). Późniejsi autorzy starożytni pozostawili wiele trudnych do zweryfikowania wzmianek o Hypatii, a hagiografia chrześcijańska niektóre elementy jej życia powiązała ze świętą Katarzyną.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Św. Katarzyna: genialna piękność w aureoli?
XI Wielka Manifa w Warszawie

 Zobacz komentarze (35)..   


« Filmy i filmoznawstwo   (Publikacja: 10-03-2010 Ostatnia zmiana: 13-03-2010)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7194 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365