|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Narkotyki
Moralitet z dymkiem [1] Autor tekstu: Krzysztof Pochwicki
Tytoń to roślina magiczna: jednym daje życie, innym odbiera.
(plantator z tytoniu z plemienia Paiute, Newada)
Wiem, że głosząc swoje poglądy i opinie mogę narazić się wielu osobom, ale
podejmuję to ryzyko. Noszę w sobie bowiem głęboko zakamuflowany heroizm.
Człowiek ma irytujący dar wprowadzania zmian, technologicznych, kulturowych
etc., etc., zarazem zaskakująco szybko się do nich przyzwyczaja, traktując jako
naturalny element codzienności. Mało kto zdaje sobie przykładowo sprawę, że
pierwsze połączenie Polski z Internetem nastąpiło 17 sierpnia 1991 roku, a przez kolejne trzy lata polski Internet był prawie wyłącznie siecią akademicką
(jedynym operatorem Internetu była instytucja o nazwie NASK — Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa — działająca początkowo w ramach
Uniwersytetu Warszawskiego, a od grudnia 1993 r. jako samodzielna Jednostka
Badawczo-Rozwojowa podległa Komitetowi Badań Naukowych). Telefony komórkowe,
przekaz satelitarny, desktopy, notebooki, palmtopy, nastolatki ubierające się
niczym córy Koryntu; wszystko to wkracza agresywnie w rzeczywistość i powszednieje. W cieniu zmian cicho odeszła kaseta VHS, płyta CD, kona napęd DVD.
Tak, świat się zmienia.
Nieodłącznym elementem współczesności jest Homo sapiens zaciągający się
dymem z papierosa. Gdy już sięgnie po ten wytwór nowoczesnej technologii zwykle
sapiens pozostaje złudzeniem, albowiem nieszczęśnik ów, wpadając w sidła
nałogu, traci możliwość wyboru (aczkolwiek karmi się złudzeniami,
samousprawiedliwia)
[ 1 ].
Palacze. Wydaje się, że są od dawna, spowszednieli. Błąd, popularność papierosów
to kwestia ostatnich pokoleń. Uważam, że palenie tytoniu w postaci papierosów
jest okropne, paskudne i stanowi zbeszczeszczenie tej starej używki. Nie jestem
przeciwnikiem palenia, jestem wrogiem papierosów! W tym przypadku przeraża
mnie niewiedza przeciętnego użytkownika na temat tworu, który jakby nie patrzeć
dobrowolnie ładuje sobie między wargi. Ponoć na dwanaście kategorii nauk
biologicznych wyróżnionych w roku 1970 przez Komitet Nauk Biologicznych Akademii
Nauk jedynie trzy są naukami stosowanymi: nauka o odżywianiu, epidemiologia oraz
farmakologia. Czyli przeciętnego obywatela interesuje, przynajmniej śladowo, co
je, na co choruje bądź zachorować może i czym się leczyć. Dla dobra własnego
tekstu uszanuję to teoretyczne założenie. Papieros, mimo swej powszechności,
wręcz dominacji w życiu rzeszy ludzi, stanowi powszechną enigmę. Dlatego
pielęgnując ów stan rzeczy, niejako na własne życzenie, palacze dają się robić w przysłowiowe jajo.
Spróbuję zedrzeć nieco maskujących mitów z tego cywilizacyjnego fenomenu.
Wpierw tytoń. Nazwa ta obejmuje rośliny należące do rodzaju Nicotiana,
pochodzące z Ameryki, oraz suszone liście pewnych gatunków tego rodzaju.
Najczęściej „tytoń" oznacza produkt liściowy zawierający1-3 procent
nikotyny. Tak oto, błyskawicznie dotarłem do substancji tak rozreklamowanej, że
aż kulturowo oswojonej, spowszedniałej. Podobnie stało się chociażby z cholesterolem. Niestety, zarówno w jednym jak i drugim przypadku,
wrażenie posiadania wiedzy realnej pozostaje zwykle właśnie...li tylko wrażeniem.
Nikotyna, główny składnik aktywny tytoniu, jest alkaloidem
[ 2 ] o działaniu narkotycznym, przewlekłe jej stosowanie
prowadzi do uzależnienia, głównie psychicznego. W małych dawkach pobudza
ośrodek oddechowy i naczynioruchowy mózgu, korę mózgu, w większych poraża
ośrodek oddechowy.
W tytoniu nikotyna dzięki swej wysokiej toksyczności chroni roślinę przed
niebezpiecznymi grzybami oraz roślinożercami. Już po 5 minutach od uszkodzenia
liścia przez insekta do korzeni docierają sygnały chemiczne pobudzające ustrój
do produkcji większych ilości nikotyny. Substancja koncentrowana jest potem w zaatakowanych tkankach w dawkach sięgających 120 mg/g liścia (tj.
tyle co w 9 papierosach „Stołeczne"
[ 3 ]).
Zresztą nikotyna, wraz z innymi alkaloidami roślinnymi bywa wykorzystywana do
produkcji środków ochrony roślin; siarczan nikotyny jest środkiem owadobójczym.
Intryguje mnie wpływ nikotyny, generalnie palenia, na mikroflorę jamy ustnej
(tzw. biofilm), nie znalazłem informacji dotyczących tego zagadnienia.
Do krwiobiegu nikotyna przedostaje się w wyniku wdychania dymu tytoniowego.
Jedno zaciągnięcie się wprowadza do płuc nawet 350 mikrogramów
tego alkaloidu, po czym reaguje on z receptorami nikotynowymi w mózgu dając
efekt przyjemności. Mniej popularne jest żucie tytoniu lub używanie go jako
tabaki. Nazwa „nikotyna" pochodzi od Tean'a Nicot'a, który w XVI w.
spopularyzował w Europie stosowanie dymu tytoniowego w .… leczeniu bólów głowy
(sic!). Jest to oleista ciecz, silnie higroskopijna, bezbarwna lub o zabarwieniu
żółtawym aż do bursztynowego. Ma silny zapach tytoniu, smak zaś intensywnie
gorzki, palący. Dość dobrze rozpuszczalna w wodzie, tworzy sole z olejami
nieorganicznymi. Wzór chemiczny — C10H14N2 -
uzmysławia, że nikotyna nie należy do substancji szczególnie złożonych, zarazem
jest silną toksyną. Do objawów zatrucia nikotyną należą silne nudności, wymioty,
duszność, biegunka, częstomocz, splątanie i drgawki. Palenie papierosów jest
jedną z przyczyn przewlekłego nieżytu dróg oddechowych, raka krtani, płuc,
trzustki
[ 4 ].
W niektórych rejonach Europy wykorzystuje się tytoń bakun, zwany
machorką (N. rustica), jednak w handlu ogólnoświatowym znaczenie ma
tytoń szlachetny (N. tabacum)
[ 5 ].
Na pierwszy rzut oka tytoń jest roślinką raczej nieszkodliwą, jako gatunek z rzędu psiankowców ma zresztą wielu powszechnie znanych i cenionych
krewnych; wymienię tylko petunię ogrodową, ziemniaka, pomidora.
Pierwszymi Europejczykami, którzy ujrzeli ludzi palących tytoń byli członkowie
załogi Kolumba, Luis de Torres i Rodrigo de Jerez (potencjalni kandydaci na
idoli dla zwolenników nikotyny). Tlące się rulony z gęsto zwiniętych liści
tytoniu palili tubylcy z Nowego Świata — Majowie. Uważali tytoń za
lekarstwo doprawdy wszechstronne, pomagało na astmę, infekcje nosa, bóle głowy i zębów, niestrawność, ukąszenia węży, nawet kłopoty z porodem. Bogaci Indianie
palili tytoń w kunsztownych (i kosztownych) fajkach, biedacy
zawijali mieszankę tytoniu ze sproszkowanym węglem drzewnym w liście robiąc
cygara.
Zagadką jest, że Europa i Egipt znały tytoń na długo przed oficjalnym odkryciem
Nowego Świata, gdyż już w czasach Ramzesa II (faraon panujący w latach 1304-1238
p.n.e.). Używka jakoś nie mogła się przyjąć, nie była szczególnie popularna.
Sytuacja uległa znaczącej poprawie dopiero w czasach konkwisty, kiedy produkty
tytoniowe zaczęły trafiać na rynki europejskie w dużych ilościach. Europejczycy
przez długie dekady stosowali jednak tytoń głównie — o ironio — w lecznictwie. W XVIII w. tzw. rebouteurs, znachorzy z Wogezów, używali w chirurgii
obszaru brzusznego (nastawianie kości biodrowej, miednicy itp.) wywaru z nikotyny, co zresztą przyczyniało się często do zgonu delikwenta. Nie wiedziano
jeszcze wówczas, że dawka śmiertelna nikotyny dla człowieka wynosi 50-100 mg;
ilość ta odpowiada zawartości tejże substancji w połówce cygara [ 6 ].
Wprowadzano cygaro do odbytnicy (rzecz jasna zimnym końcem...) osiągając
pożądany efekt znieczulenia i rozluźnienia bez zatrucia organizmu pacjenta.
W Azji z nowym nałogiem postępowano znacznie brutalniej niż w Europie,
palenie tytoniu było w Chinach, Japonii i Persji zakazane, a złapanych
na przysłowiowym „dymku" skazywano na śmierć. W 1609 r. władze Japonii w Edo
(obecne Tokio) zakazały palenia tytoniu, gdyż (...) dziwactwo to powoduje
pożary. Angielski król Jakub I (od 1603 r., zmarł w 1625 r.) napisał
polemiczną broszurę „Riposta na tytoń", gdzie zwyczaj palenia określił jako:
(...) nawyk obrzydliwy dla oka, okropny dla nosa, szkodliwy dla mózgu,
niebezpieczny dla płuc. Czarny, cuchnący, przez co bardzo przypominający
okropny, niezgłębiony styksowy dym. Nic dodać nic ująć. Rok 1624 przyniósł
Europejczykom klątwę papieża Urbana VII rzuconą na palaczy (znamienne, że klątwa
ta do dziś nie została zdjęta, tym samym pozostaje w mocy, a w 1635 r. w Rosji
rozpoczęto karanie osób palących obcinaniem nosów… Może i drastycznie, ale
zapewniam — skutecznie.
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Typową
postawę osoby palącej kapitalnie ilustruje myśl „Cud palacza": Możesz mu
nawet powiedzieć, że palenie jest jak wbijanie sobie kolejnych gwoździ do
trumny. To i tak nie poskutkuje, bo on będzie myślał, że te gwoździe w końcu
zardzewieją i wypadną, a sam zostanie uleczony. (~eyesOFsoul
© [w:]
Cytaty.info) [ 2 ] Alkaloidy
- związki pochodzenia przeważnie roślinnego (nazwa z ar. al.-qali
- zasada), obecnie nauka zna ich około12 tys. (dane na 1998 r.). Zaliczane
do metabolitów wtórnych, w większości wywodzą się od aminokwasów, w
roślinach pełnią funkcje obronne. Ujmując kwestię naukowo, alkaloidy mogą
wywoływać zmiany w kwasach nukleinowych (głównie mutacje), hamują aktywność
polimeraz DNA i RNA oraz transport elektronów, biosyntezę białek, oddziałują
z cytoszkieletem komórki, wpływają na stabilność błon, kanały jonowe i
przenośniki (np. akonityna, kofeina), oddziałują z receptorami
neurotransmiterów (skopolamina, tubokuraryna, nikotyna i in.), są
inhibitorami niektórych enzymów (m.in. kofeina).
Niektóre z powszechniej znanych
alkaloidów: kofeina, teofilina (kawa, herbata), teobromina (kakao),
nikotyna, anabazyna (kolejny składnik tytoniu!), skopolamina i meskalina
(halucynogeny, drugi otrzymywany z kaktusa Lophophora williamsi),
strychnina. W niskich dawkach wiele alkaloidów ma działanie lecznicze, np.
morfina (uśmierzanie bólu), kodeina (łagodzi kaszel), chinina (stosowana
przy malarii). [ 3 ] Warto
przeliczyć to sobie uwspółcześnić przeliczając na produkty innych marek;
zawartość nikotyny podana jest na opakowaniu. [ 4 ] Przyjmuje
się również, że 20 procent zgonów wywołanych chorobami krążenia można
bezpośrednio powiązać z paleniem tytoniu. Wzrost ryzyka chorób układu krążenia
obserwuje się już u osób palących tylko 1-2 papierosy dziennie. U ludzi młodych
jest także największe ryzyko powstania chorób wieńcowych. Obserwuje się większą
masę lewej komory serca oraz, przy podobnym wskaźniku masy ciała, skłonność do
otyłości centralnej/trzewnej. Palacze wymagają ponadto stosowania większej
ilości leków. [ 5 ] [za:]
Encyklopedia nauki i techniki, Prószyński i S-ka S.A., Warszawa 2003, t.
3, s.397, t. 2, s.383-384. [ 6 ] Gdyby dawkę nikotyny zawartą w jednym papierosie podać dożylnie, mogłaby zabić dorosłego człowieka.
[w:] „Focus" listopad 2003, s.16.(...) małe dziecko może się
śmiertelnie zatruć zjadając jednego papierosa!
[w:] „Rytmy Zdrowia" nr 8(18) październik 2003, s.8. « Narkotyki (Publikacja: 19-07-2010 Ostatnia zmiana: 04-03-2012)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7417 |
|