Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.470.312 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 702 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Biskupi nie zawsze chętnie patrzą na księży-społeczników. Modlitwa przez pracę ich obraża, domagają się dni wolnych na modlitwę."
 Nauka » Biologia » Powstanie życia

Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne [4]
Autor tekstu:

Ogólnie rzecz biorąc, wspólną cechą sieci neuronalnej i sieci pojęciowej — wynikającą z ich wzajemnych związków — jest to, iż stanowią one odzwierciedlenie świata zewnętrznego w sensie funkcjonalno-poznawczym i składają się ze znaczących przez konotację elementów.

Wróćmy jednak do sedna „osobnika psychicznego", czyli naszego „ja", (samo)świadomości (uważam, że świadomość „psychiczna", w opozycji do „instrumentalnej", czyli czysto „mechanicznej" reprezentacji przedmiotu w obrębie jakiegoś podmiotu, nie może istnieć bez samoświadomości). Moim zdaniem dla wyłonienia się psychicznego poziomu rzeczywistości z neurofizjologicznej aktywności mózgu kluczowy jest nie tyle stopień, co rodzaj skomplikowania i uorganizowania sieci komórek nerwowych świadomego podmiotu. Sądzę, że ową nową jakością, specyficznym sposobem funkcjonalnej (operacyjnej) architektury sieci neuronalnej, który doprowadził do wyłonienia się samoświadomości i tym samym świadomości psychicznej była relacja nakierowania na siebie, samostosowalności. Na poziomie sieci pojęciowej, którą, jak wspomniałem, uważam za mentalny ekwiwalent (korelat) sieci neuronalnej w mózgu, oznaczało to uformowanie się w jej obrębie podmiotu zdolnego do śledzenia procesów zachodzących w tejże sieci łącznie z samym sobą, nakierowanie aparatu poznawczego, który dotychczas odbierał jedynie obraz świata ukształtowany w sieci pojęciowej, na samego siebie, swój własny obraz w tejże sieci. Właśnie to zdarzenie doprowadziło do wyłonienia się trzeciego, psychicznego poziomu rzeczywistości (po fizycznym i biologicznym), obejmującego całą sferę subiektywnych odczuć w naszym umyśle. To owa rozwijająca się w nieskończoność rekurencja, coś w rodzaju wzajemnego odbijania się w sobie dwóch ustawionych naprzeciw siebie luster, stanowi o kompletnej odmienności (od świata materialnego) i „niesamowitości" fenomenów psychicznych.

W trakcie ewolucji powstał w mózgu pewien (funkcjonalny raczej, niż ściśle zlokalizowany i określony strukturalnie) poznawczo-decyzyjny „ośrodek", złożony „obwód neuronalny" porównujący dane napływająco od receptorów z zapisami pamięci, koordynujący rozmaite funkcje centralnego układu nerwowego i podejmujący decyzje o stymulacji efektorów. Ośrodek ten konfrontuje sygnały z otoczenia z już istniejącą siecią pojęciową, ukształtowanym w jej obrębie obrazem świata. Jednocześnie, używa odpowiednio zintegrowanych danych sensorycznych do rozbudowy tej sieci. Na poziomie sieci neuronalnej, jego działalność polega na aktywacji, tworzeniu i modyfikacji struktur asocjacyjnych niższego i wyższego rzędu. W jego działaniu istotną rolę odgrywa autonomiczna aktywność kory mózgowej, czyli procesy myślenia. Jeżeli wyodrębnimy go arbitralnie jako względnie dobrze izolowany system, to wejściami tego systemu będą receptory i partie sieci nerwowej (kora sensoryczna) obrabiające dane od nich pochodzące, a także istniejące zapisy pamięciowe. Powstanie (samo)świadomości polegałoby na nakierowaniu części wejść tego systemu na siebie samego, czyli na samorozpoznaniu się procesów zachodzących we wspomnianym ośrodku. Procesy te „obrabiałyby" także same siebie, tak jak wcześniej obrabiały dane pochodzące od receptorów. Wspomniany ośrodek poznawczo-decyzyjny, oprócz obrazu świata zewnętrznego, utworzył w swoim własnym obrębie także obraz samego siebie. Innymi słowy, ośrodek ten rzutuje (odwzorowuje) siebie w siebie, tworzy w swoim obrębie swój własny model. Odwołuje się rekurencyjnie do samego siebie. Jest więc to w istocie relacja samostosowalności, analogiczna w dużym stopniu do podobnej relacji zachodzącej w paradoksie kłamcy, antynomii klas Russella i dowodzie Gödla. Psychicznym korelatem tego stanu rzeczy było pojawienie się w obrębie sieci pojęciowej pojęcia "ego", „ja", a w rezultacie — pozorne rozwarstwienie się całej sieci na część „subiektywną", nakierowaną zarówno na samą siebie jak i na obraz świata zewnętrznego, oraz część „obiektywną", czyli tworzącą obraz świata zewnętrznego. To właśnie samonakierowanie na siebie odpowiada subiektywnym odczuciom psychicznym. W mojej koncepcji świadomość psychiczna jest ściśle związana z samoświadomością, będąc przez tą ostatnią warunkowana.

Moja koncepcja rekurencyjnego, nieustającego, bez końca rzutowania ośrodka poznawczego samego w siebie, izomorficznego z logicznymi paradoksami, ma na celu wyjaśnienie dramatycznej odmienności jakościowej (od świata zewnętrznego), specyficzności, wyjątkowości czy niesamowitości wręcz subiektywnej sfery fenomenów psychicznych, a także istoty (samo)świadomości i poczucia ego. To właśnie owa odmienność i specyficzność domagają się wyjaśnienia. To właśnie wyjaśnienie ich genezy jest tym, czego brakuje mi w propozycjach innych autorów także zajmujących się naturą umysłu, psychiki i świadomości oraz związkiem tych fenomenów z funkcjonowaniem mózgu, takich jak na przykład Crick, Koch, Greeenfield, Penrose, Dennet, Damasio, Calvin, Llinas, Cairns-Smith i wielu, wielu innych [7-15]. Jakoś nie mogę dopatrzyć się genezy kategorialnej odmienności (samo)świadomości w takich przyczynach jak całościowa wielkość sieci komórek nerwowych, czasowo skorelowane wyładowania neuronów o częstotliwości 40 Hz, stałe wzorce czynnościowe (Fixed Action Patterns — FAP), funkcja falowa w mikrotubulach, konkurencja pomiędzy sobą wzorców aktywności mózgu, uwarunkowanie obecności świadomości przez aktywność rdzenia przedłużonego itd.. Ale może to jedynie kwestia mojego braku wyobraźni. Osobiście uważam, że „specjalność" subiektywnego umysłu potrzebuje specjalnych wyjaśnień, i taką specjalność odnajduję w logicznie paradoksalnej, rekurencyjnej w swej istocie relacji samostosowalności, nakierowania na samego siebie.

Nadszedł w końcu czas, aby zająć się sygnalizowanymi na początku tego artykułu paralelami pomiędzy istotą i genezą życia (osobnika biologicznego) i samoświadomości (osobnika psychicznego). Analogia pomiędzy siecią mechanizmów regulacyjnych a siecią nerwową (i pojęciową) leżącymi u ich podstawy jest dosyć głęboka. Po pierwsze, jak wspomniałem powyżej, obie sieci stanowią pewną, funkcjonalnie celową (intencjonalną), operacyjną reprezentację, odwzorowanie rozmaitych aspektów świata zewnętrznego, ważnych dla przeżycia organizmu. Warto dodać, że w istocie rzeczy sieć nerwowa / pojęciowa jest (z formalno-cybernetycznego punktu widzenia) częścią sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych, odpowiedzialną za funkcje behawioralne i poznawcze. Po drugie, znaczenie poszczególnych elementów sieci, z jednej strony sprzężeń zwrotnych ujemnych (mechanizmów cybernetycznych), a z drugiej — neuronów i utworzonych z nich struktur asocjacyjnych (pojęć), odbywa sie na drodze konotacji, czyli jedne elementy mają sens jedynie wobec innych elementów, a w ostatecznej instancji — w kontekście całej sieci. Wreszcie, obie sieci są rekurencyjnie nakierowane na siebie (relacja samostosowalności). Ultymatywnym zadaniem sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych składających się na cybernetyczną tożsamość osobnika żywego jest powielenie samej siebie w możliwie dużej ilości kopii. Natomiast sieć neuronalna leżąca u podstawy osobnika psychicznego skierowana jest na siebie w sensie kognitywnym, stanowi zarazem podmiot, jak i przedmiot swego poznania.

Mówiąc krótko, choć w dużym uproszczeniu, osobnik żywy to homeostatyczny replikator. Bez sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych samopowielający się układ byłby po prostu replikatorem, jakie można bez trudu znaleźć w prostych autokatalitycznych układach chemicznych. I przypuszczalnie tak się u zarania ewolucji biologicznej zaczynało życie — najpierw powstały replikatory (sprzężenie zwrotne dodatnie), być może (przynajmniej wedle mojej opinii) złożone z hipercykli białek i kwasów nukleinowych zamkniętych w tworach podobnych koacerwatom (prostym pęcherzykom powielającym się samoistnie przez wzrost i podział w wyniku elementarnych procesów fizycznych), a dopiero potem zostały one „ubrane" w sieć sprzężeń zwrotnych ujemnych podtrzymującą ich egzystencję i proliferację, i umożliwiającą wzrost złożoności (w procesie ewolucji). W przypadku ewolucyjnego powstawania (samo)świadomości było odwrotnie — najpierw ukształtowała się sieć neuronalna / pojęciowa, a dopiero później (w trakcie ewolucji człowieka, a w pierwotniejszej postaci być może niektórych zwierząt) nastąpiło samonakierowanie się tej sieci na samą siebie. A więc, jak sądzę, ta sekwencja zdarzeń ewolucyjnych różni procesy powstawania życia i świadomości. Nigdy jednak nie twierdziłem, że oba zjawiska były pod każdym względem identyczne, a jedynie, że życie i (samo)świadomość wykazują duże podobieństwa formalne.

Podsumowując (raz jeszcze), wedle mojej koncepcji, „wyższy" poziom rzeczywistości (biologiczny lub psychiczny) wyłania się z poziomu „niższego" (odpowiednio: fizycznego lub biologicznego) poprzez samonakierowanie się na siebie znaczącej przez konotację sieci elementów (sprzężeń zwrotnych ujemnych lub pojęć), stanowiącej ewolucyjnie celową, intencjonalną reprezentację pewnych aspektów świata zewnętrznego. W tym ujęciu, wyłonienie się świadomości psychicznej (samoświadomości) z nieświadomej sieci połączeń nerwowych w mózgu byłoby, w pewnym istotnym sensie, „powtórzeniem", na niejako wyższym poziomie, aktu powstania zjawiska życia z materii nieożywionej.

Nie sądzę zatem, że do powstania wyższego poziomu rzeczywistości z poziomu niższego potrzebny jest jakiś odrębny, w sensie filozoficznym, byt: siła życiowa (vis vitalis) w przypadku życia lub duch w przypadku psychiki. Nie jestem jednak także prymitywnym redukcjonistą, a więc nie twierdzę, że wszystko, co tak naprawdę istnieje, to - odpowiednio — atomy i neurony. Uważam, iż sprawą kluczową jest stopień, a przede wszystkim rodzaj (obiektywnie istniejącej) złożoności, funkcjonalnej organizacji tych elementów. Tak naprawdę liczy się jedynie SYSTEM.

Na koniec można by zapytać „po co" w ogóle powstały życie i samoświadomość, lub też, innymi słowy, jaki jest sens i cel ewolucji biologicznej i psychicznej. Odpowiedź na te pytania jest prosta: „po nic". Wspomniane procesy nie mają celu ani sensu, one po prostu zachodzą w układach materialnych, w których spełnione są określone, sformułowane powyżej warunki. Podobnie, ciała obdarzone masą spadają w polu grawitacyjnym, a kryształy rosną w nasyconym roztworze soli. To znaczy, mówiąc ściśle, chodzi mi o „zewnętrzny" punkt widzenia. Jak argumentowałem powyżej, zarówno układy biologiczne, jak i obdarzone psychiką posiadają swego rodzaju „wewnętrzną" celowość (intencjonalność), biorącą się z określonych mechanizmów cybernetycznych, w jakie są wyposażone. Nie na darmo wszak sprzężenia zwrotne ujemne nazywane są mechanizmami dążnościowymi, nakierowanymi na realizację określonego zadania — w przypadku osobników żywych chodzi tu oczywiście o przeżycie i reprodukcję. Podobnie, mechanizmy neurofizjologiczne leżące u podłoża samoświadomości mogą odgrywać rolę w funkcjonowaniu języka lub relacji społecznych — nakierowanie na siebie ośrodka poznawczego będącego „siedliskiem" procesów myślenia i planowania prowadziłoby do wyłonienia się wyraźnego „ego", a w konsekwencji do ostrego rozgraniczenia pomiędzy „ja" i „on" („oni"). Niewątpliwie mamy subiektywne psychiczne poczucie celowości i intencjonalności naszego umysłu. Nie zmienia to jednak faktu, że, widziane z zewnątrz, zjawiska życia i samoświadomości są równie „bezsensowne", jak procesy czysto fizyczne. W najlepszym razie możemy mówić o „wewnętrznej funkcji" sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych i sieci neuronalnych, z działania których wyłaniają się wspomniane fenomeny.


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czy różnimy się pięknie? List do wierzącego przyjaciela
Wszechświat oczami wierzących

 Zobacz komentarze (32)..   


« Powstanie życia   (Publikacja: 16-01-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Bernard Korzeniewski
Biolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 41  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Klatka czasoprzestrzeni, klatka umysłu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7692 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365