|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Powstanie życia
Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne [4] Autor tekstu: Bernard Korzeniewski
Ogólnie rzecz biorąc, wspólną cechą sieci neuronalnej i sieci pojęciowej — wynikającą z ich wzajemnych związków — jest to, iż stanowią one
odzwierciedlenie świata zewnętrznego w sensie funkcjonalno-poznawczym i składają
się ze znaczących przez konotację elementów.
Wróćmy jednak do sedna „osobnika psychicznego", czyli naszego „ja",
(samo)świadomości (uważam, że świadomość „psychiczna", w opozycji do
„instrumentalnej", czyli czysto „mechanicznej" reprezentacji przedmiotu w obrębie jakiegoś podmiotu, nie może istnieć bez samoświadomości). Moim zdaniem
dla wyłonienia się psychicznego poziomu rzeczywistości z neurofizjologicznej
aktywności mózgu kluczowy jest nie tyle stopień, co
rodzaj skomplikowania i uorganizowania sieci komórek nerwowych świadomego podmiotu. Sądzę, że ową nową
jakością, specyficznym sposobem funkcjonalnej (operacyjnej) architektury sieci
neuronalnej, który doprowadził do wyłonienia się samoświadomości i tym samym
świadomości psychicznej była relacja nakierowania na siebie, samostosowalności.
Na poziomie sieci pojęciowej, którą, jak wspomniałem, uważam za mentalny
ekwiwalent (korelat) sieci neuronalnej w mózgu, oznaczało to uformowanie się w jej obrębie podmiotu zdolnego do śledzenia procesów zachodzących w tejże sieci
łącznie z samym sobą, nakierowanie aparatu poznawczego, który dotychczas
odbierał jedynie obraz świata ukształtowany w sieci pojęciowej, na samego
siebie, swój własny obraz w tejże sieci. Właśnie to zdarzenie doprowadziło do
wyłonienia się trzeciego, psychicznego poziomu rzeczywistości (po fizycznym i biologicznym), obejmującego całą sferę subiektywnych odczuć w naszym umyśle. To
owa rozwijająca się w nieskończoność rekurencja, coś w rodzaju wzajemnego
odbijania się w sobie dwóch ustawionych naprzeciw siebie luster, stanowi o kompletnej odmienności (od świata materialnego) i „niesamowitości" fenomenów
psychicznych.
W trakcie ewolucji powstał w mózgu pewien (funkcjonalny raczej, niż
ściśle zlokalizowany i określony strukturalnie) poznawczo-decyzyjny „ośrodek",
złożony „obwód neuronalny" porównujący dane napływająco od receptorów z zapisami
pamięci, koordynujący rozmaite funkcje centralnego układu nerwowego i podejmujący decyzje o stymulacji efektorów. Ośrodek ten konfrontuje sygnały z otoczenia z już istniejącą siecią pojęciową, ukształtowanym w jej obrębie
obrazem świata. Jednocześnie, używa odpowiednio zintegrowanych danych
sensorycznych do rozbudowy tej sieci. Na poziomie sieci neuronalnej, jego
działalność polega na aktywacji, tworzeniu i modyfikacji struktur asocjacyjnych
niższego i wyższego rzędu. W jego działaniu istotną rolę odgrywa autonomiczna
aktywność kory mózgowej, czyli procesy myślenia. Jeżeli wyodrębnimy go
arbitralnie jako względnie dobrze izolowany system, to wejściami tego systemu
będą receptory i partie sieci nerwowej (kora sensoryczna) obrabiające dane od
nich pochodzące, a także istniejące zapisy pamięciowe. Powstanie
(samo)świadomości polegałoby na nakierowaniu części wejść tego systemu na siebie
samego, czyli na samorozpoznaniu się procesów zachodzących we wspomnianym
ośrodku. Procesy te „obrabiałyby" także same siebie, tak jak wcześniej obrabiały
dane pochodzące od receptorów. Wspomniany ośrodek poznawczo-decyzyjny, oprócz
obrazu świata zewnętrznego, utworzył w swoim własnym obrębie także obraz samego
siebie. Innymi słowy, ośrodek ten rzutuje (odwzorowuje) siebie w siebie, tworzy w swoim obrębie swój własny model. Odwołuje się rekurencyjnie do samego siebie.
Jest więc to w istocie relacja samostosowalności, analogiczna w dużym stopniu do
podobnej relacji zachodzącej w paradoksie kłamcy, antynomii klas Russella i dowodzie Gödla. Psychicznym korelatem tego stanu rzeczy było pojawienie się w obrębie sieci pojęciowej pojęcia "ego",
„ja", a w rezultacie — pozorne rozwarstwienie się całej sieci na część
„subiektywną", nakierowaną zarówno na samą siebie jak i na obraz świata
zewnętrznego, oraz część „obiektywną", czyli tworzącą obraz świata zewnętrznego.
To właśnie samonakierowanie na siebie odpowiada subiektywnym odczuciom
psychicznym. W mojej koncepcji świadomość psychiczna jest ściśle związana z samoświadomością, będąc przez tą ostatnią warunkowana.
Moja koncepcja rekurencyjnego, nieustającego, bez końca rzutowania
ośrodka poznawczego samego w siebie, izomorficznego z logicznymi paradoksami, ma
na celu wyjaśnienie dramatycznej odmienności jakościowej (od świata
zewnętrznego), specyficzności, wyjątkowości czy niesamowitości wręcz
subiektywnej sfery fenomenów psychicznych, a także istoty (samo)świadomości i poczucia ego. To właśnie owa
odmienność i specyficzność domagają się wyjaśnienia. To właśnie wyjaśnienie ich
genezy jest tym, czego brakuje mi w propozycjach innych autorów także
zajmujących się naturą umysłu, psychiki i świadomości oraz związkiem tych
fenomenów z funkcjonowaniem mózgu, takich jak na przykład Crick, Koch,
Greeenfield, Penrose, Dennet, Damasio, Calvin, Llinas, Cairns-Smith i wielu,
wielu innych [7-15]. Jakoś nie mogę dopatrzyć się genezy kategorialnej
odmienności (samo)świadomości w takich przyczynach jak całościowa wielkość sieci
komórek nerwowych, czasowo skorelowane wyładowania neuronów o częstotliwości 40
Hz, stałe wzorce czynnościowe (Fixed Action Patterns — FAP), funkcja falowa w mikrotubulach, konkurencja pomiędzy sobą wzorców aktywności mózgu, uwarunkowanie
obecności świadomości przez aktywność rdzenia przedłużonego itd.. Ale może to
jedynie kwestia mojego braku wyobraźni. Osobiście uważam, że „specjalność"
subiektywnego umysłu potrzebuje specjalnych wyjaśnień, i taką specjalność
odnajduję w logicznie paradoksalnej, rekurencyjnej w swej istocie relacji
samostosowalności, nakierowania na samego siebie.
Nadszedł w końcu czas, aby zająć się sygnalizowanymi na początku tego
artykułu paralelami pomiędzy istotą i genezą życia (osobnika biologicznego) i samoświadomości (osobnika psychicznego). Analogia pomiędzy siecią mechanizmów
regulacyjnych a siecią nerwową (i pojęciową) leżącymi u ich podstawy jest dosyć
głęboka. Po pierwsze, jak wspomniałem powyżej, obie sieci stanowią pewną,
funkcjonalnie celową (intencjonalną),
operacyjną reprezentację, odwzorowanie
rozmaitych aspektów świata zewnętrznego,
ważnych dla przeżycia organizmu. Warto dodać, że w istocie rzeczy sieć nerwowa /
pojęciowa jest (z
formalno-cybernetycznego punktu widzenia) częścią sieci sprzężeń zwrotnych
ujemnych, odpowiedzialną za funkcje behawioralne i poznawcze. Po drugie,
znaczenie poszczególnych elementów sieci, z jednej strony sprzężeń zwrotnych
ujemnych (mechanizmów cybernetycznych), a z drugiej — neuronów i utworzonych z nich struktur asocjacyjnych (pojęć), odbywa sie na drodze
konotacji, czyli jedne elementy mają
sens jedynie wobec innych elementów, a w ostatecznej instancji — w kontekście
całej sieci. Wreszcie, obie sieci są rekurencyjnie
nakierowane na siebie (relacja
samostosowalności). Ultymatywnym
zadaniem sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych składających się na cybernetyczną
tożsamość osobnika żywego jest powielenie samej siebie w możliwie dużej ilości
kopii. Natomiast sieć neuronalna leżąca u podstawy osobnika psychicznego
skierowana jest na siebie w sensie kognitywnym, stanowi zarazem podmiot, jak i przedmiot swego poznania.
Mówiąc krótko, choć w dużym uproszczeniu, osobnik żywy to homeostatyczny
replikator. Bez sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych samopowielający się układ
byłby po prostu replikatorem, jakie można bez trudu znaleźć w prostych
autokatalitycznych układach chemicznych. I przypuszczalnie tak się u zarania
ewolucji biologicznej zaczynało życie — najpierw powstały replikatory
(sprzężenie zwrotne dodatnie), być może (przynajmniej wedle mojej opinii)
złożone z hipercykli białek i kwasów nukleinowych zamkniętych w tworach
podobnych koacerwatom (prostym pęcherzykom powielającym się samoistnie przez
wzrost i podział w wyniku elementarnych procesów fizycznych), a dopiero potem
zostały one „ubrane" w sieć sprzężeń zwrotnych ujemnych podtrzymującą ich
egzystencję i proliferację, i umożliwiającą wzrost złożoności (w procesie
ewolucji). W przypadku ewolucyjnego powstawania (samo)świadomości było odwrotnie — najpierw ukształtowała się sieć neuronalna / pojęciowa, a dopiero później (w
trakcie ewolucji człowieka, a w pierwotniejszej postaci być może niektórych
zwierząt) nastąpiło samonakierowanie się tej sieci na samą siebie. A więc, jak
sądzę, ta sekwencja zdarzeń ewolucyjnych różni procesy powstawania życia i świadomości. Nigdy jednak nie twierdziłem, że oba zjawiska były pod każdym
względem identyczne, a jedynie, że życie i (samo)świadomość wykazują duże
podobieństwa formalne.
Podsumowując (raz jeszcze), wedle mojej koncepcji, „wyższy" poziom
rzeczywistości (biologiczny lub psychiczny) wyłania się z poziomu „niższego"
(odpowiednio: fizycznego lub biologicznego) poprzez samonakierowanie się na
siebie znaczącej przez konotację sieci elementów (sprzężeń zwrotnych ujemnych
lub pojęć), stanowiącej ewolucyjnie celową, intencjonalną reprezentację pewnych
aspektów świata zewnętrznego. W tym ujęciu, wyłonienie się świadomości
psychicznej (samoświadomości) z nieświadomej sieci połączeń nerwowych w mózgu
byłoby, w pewnym istotnym sensie, „powtórzeniem", na niejako wyższym poziomie,
aktu powstania zjawiska życia z materii nieożywionej.
Nie sądzę zatem, że do powstania wyższego poziomu rzeczywistości z poziomu niższego potrzebny jest jakiś odrębny, w sensie filozoficznym, byt: siła
życiowa (vis vitalis) w przypadku
życia lub duch w przypadku psychiki. Nie jestem jednak także prymitywnym
redukcjonistą, a więc nie twierdzę, że wszystko, co tak naprawdę istnieje, to -
odpowiednio — atomy i neurony. Uważam, iż sprawą kluczową jest stopień, a przede
wszystkim rodzaj (obiektywnie istniejącej) złożoności, funkcjonalnej organizacji
tych elementów. Tak naprawdę liczy się jedynie SYSTEM.
Na koniec można by zapytać „po co" w ogóle powstały życie i samoświadomość, lub też, innymi słowy, jaki jest sens i cel ewolucji
biologicznej i psychicznej. Odpowiedź na te pytania jest prosta: „po nic".
Wspomniane procesy nie mają celu ani sensu, one po prostu zachodzą w układach
materialnych, w których spełnione są określone, sformułowane powyżej warunki.
Podobnie, ciała obdarzone masą spadają w polu grawitacyjnym, a kryształy rosną w nasyconym roztworze soli. To znaczy, mówiąc ściśle, chodzi mi o „zewnętrzny"
punkt widzenia. Jak argumentowałem powyżej, zarówno układy biologiczne, jak i obdarzone psychiką posiadają swego rodzaju „wewnętrzną" celowość
(intencjonalność), biorącą się z określonych mechanizmów cybernetycznych, w jakie są wyposażone. Nie na darmo wszak sprzężenia zwrotne ujemne nazywane są
mechanizmami dążnościowymi, nakierowanymi na realizację określonego zadania — w przypadku osobników żywych chodzi tu oczywiście o przeżycie i reprodukcję.
Podobnie, mechanizmy neurofizjologiczne leżące u podłoża samoświadomości mogą
odgrywać rolę w funkcjonowaniu języka lub relacji społecznych — nakierowanie na
siebie ośrodka poznawczego będącego „siedliskiem" procesów myślenia i planowania
prowadziłoby do wyłonienia się wyraźnego „ego", a w konsekwencji do ostrego
rozgraniczenia pomiędzy „ja" i „on" („oni"). Niewątpliwie mamy subiektywne
psychiczne poczucie celowości i intencjonalności naszego umysłu. Nie zmienia to
jednak faktu, że, widziane z zewnątrz, zjawiska życia i samoświadomości są
równie „bezsensowne", jak procesy czysto fizyczne. W najlepszym razie możemy
mówić o „wewnętrznej funkcji" sieci sprzężeń zwrotnych ujemnych i sieci
neuronalnych, z działania których wyłaniają się wspomniane fenomeny.
1 2 3 4 5 Dalej..
« Powstanie życia (Publikacja: 16-01-2012 )
Bernard KorzeniewskiBiolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011). Strona www autora
Liczba tekstów na portalu: 41 Pokaż inne teksty autora Poprzedni tekst autora: Klatka czasoprzestrzeni, klatka umysłu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 7692 |
|