Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.011.232 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Wolność rodzi naturalnie rozmaitość.
 Prawo » Prawo konstytucyjne

Suwerenność, teorie federalizmu i Polska w Europie [1]
Autor tekstu:

Koniec przewodnictwa Polski w Unii Europejskiej przyniósł nadzieję na przeprowadzenie poważnej dyskusji nie tylko nad funkcjonowaniem organów unijnych lecz przede wszystkim nad samymi podstawowymi założeniami integracji europejskiej i sposobu współdziałania państw członkowskich w naprawianiu zbyt pochopnie przyjętego systemu wspólnej waluty europejskiej. Wprowadzenie EURO bez ścisłej integracji ekonomicznej i fiskalnej, bez instrumentów kontroli i dyscyplinowania rządzących w krajach strefy EURO, a ponadto bez instytucji banku centralnego kompetencyjnie zbliżonego do banków centralnych poszczególnych suwerennych krajów, zdaniem poważnej części ekonomistów, w tym przede wszystkim amerykańskich , było niezasadne i w efekcie musiało doprowadzić do zaburzeń sektora finansowego w Europie niezależnie od kryzysu finansowego w USA związanego z lawinowo wzrastającym zadłużeniem, tak sektora publicznego jak i ludności oraz upadkiem rynku obligacji hipotecznych.

O ile przyczyny i czynniki wspomagające zaburzenia finansowe w USA są znane i w zasadzie w całości opisane, to w odniesieniu do Europy wcale nie jest pewne na ile dramatyczną sytuację walutową — szczególnie Irlandii i krajów południowych strefy EURO — wywołał kryzys amerykański, a na ile nieodpowiedzialna długoletnia polityka rządów tych państw, powiększających bez umiaru dług publiczny po społu z krajowymi bankami i instytucjami finansowymi bez opamiętania finansującymi inwestycje, w tym również w krajach takich jak Polska.

Tytułem przykładu można wskazać na szereg inwestycji irlandzkich w Polsce poczynając od BZ WBK, przemyśle materiałów budowlanych (CRH plc), a na budownictwie mieszkaniowym kończąc, które w efekcie musiały zostać sprzedane, ograniczone bądź porzucone jako nadmiernie rozdęte wobec konieczności ratowania bytu firm w swoich krajach albo w obliczu strat, których ostatecznej wielkości ani skutków nie można było przewidzieć . Nie jest przy tym tajemnicą, że wiele inwestycji dokonywanych w okresie niepohamowanego wzrostu korzystało ze wsparcia i to nie tylko politycznego swoich rządów. Tym samym przyjęcie odpowiedzialność polityków krajów europejskich za konstrukcję ekonomiczną systemu wspólnej waluty, a także za spowodowanie i skalę załamania systemu finansowego w Europie jest w mojej ocenie kluczowe dla prawidłowej oceny wydarzeń i poszukiwania rozwiązań na przyszłość.

W tym kontekście wystąpienia polskich polityków, a więc zarówno Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego w Berlinie jak i Premiera Tuska w Parlamencie Europejskim oceniam wysoko nawet nie ze względu na ich bezpośrednią treść, ile na myśli wiążące się z ideą federalizmu demokratycznych państw, zakładającą wzrost znaczenia i kompetencji organów przedstawicielskich wobec władzy wykonawczej, wzrost reprezentatywności w organach przedstawicielskich Unii Europejskiej i zwiększenie powiązania tej reprezentatywności z liczbą obywateli krajów unijnych przy odchodzeniu od gwarantowanych państwom parytetów i miejsc w organach unijnych. Tendencje demokratyzacji struktur unijnych od kilku lat wyraźnie ulegają nasileniu, co nawet widoczne jest w Traktacie Lizbońskim wprowadzającym Europejską Inicjatywę Obywatelską jako sformalizowaną procedurę stanowienia prawa z woli obywateli państw unijnych. Dyskusja nad sposobami naprawy Unii Europejskiej, pogłębianiem swobód, a przede wszystkim pierwotnej i wtórnej swobody działalności gospodarczej, przepływu towarów, usług i ludzi oraz zakresem i kształtem integracji rozpoczęta tak niedawno wystąpieniami przedstawicieli polskiego rządu zaczęła nagle marnieć, staczać się razem z narodowo-patriotycznymi marszami cofniętych mentalnie konserwatystów w okopy obrońców polskości, została wyparta na intelektualną mieliznę przez polityczną hucpę euro posłów, przeciwników Unii Europejskiej .

W odpowiedzi na niedorzeczne pohukiwania konserwatywnych nacjonalistów warto przypomnieć sobie co nieco z historii kształtowania się koncepcji suwerenności państw i teorii federalistycznych przede wszystkim by móc ocenić stan percepcji pojęć, które powinny definiować debatę, której nie było.

Suwerenność

Zanim dojrzała koncepcja suwerenności narodu i suwerenności państwa, doktryna, sztuka polityki i nauka prawa w okresie feudalizmu, pojęcie suwerenności łączyła zasadniczo z osobą suwerena — monarchy. Stało się ono już na przełomie X i XI wieku narzędziem utrwalania pozycji monarchów europejskich. Na jej kształt średniowieczny zasadniczy wpływ wywarła wzmagająca się fala polemiki antypapieskiej i anty cesarskiej, chociaż podstawy koncepcji suwerenności wywodziły się z ideologii starożytnej, która stworzyła charyzmatyczną teorię absolutnej władzy monarszej. Chrześcijaństwo dało tej teorii oparcie biblijne, wzbogacając aksjologię o elementy nadprzyrodzone, swoistą delegację „boskości władzy" głębszą i bardziej rozbudowaną niż np. koncepcja boskości osoby cesarza.

J. Baszkiewicz pisze o tym w pracy Państwo suwerenne w feudalnej doktrynie politycznej od początków XIV wieku. (Książka i Wiedza, W-wa 1964 r. s.31) w sposób następujący: "Powolne narastanie elementów koncepcji suwerenności państwa obserwować można śledząc wczesną ideologię monarchistyczną. Nie będziemy cofali się aż do orientalnej tradycji boskości monarchy, która przywędrowała do cesarskiego Rzymu, modelując figurę cesarza jako munus deorum, numen praesens. Ważne jest tu stwierdzenie faktu, że boskość cesarza rzuca ostre światło na zakres jego władzy: clivus imperator jest władcą świata, kosmokratorem /rector orbis, rector generis humani/, na tym m.in. polega jego boskość, bo bóg jest władcą świata, a cesarz jest isotheos podobny do boga." W okresie feudalizmu charakteryzującego się pomieszaniem między pojęciami własności i władzy, między uprawnieniami prywatnoprawnymi właściciela i publicznoprawnymi, rozwój doktryny suwerenności uległ degradacji w związku z rozbudowanym systemem zależności lennej, co w relacjach pomiędzy państwami doprowadzało do zawężania lub pozbawiania praw suwerennych tych państw, które podporządkowane zostały zwierzchnictwu lennemu obcego ośrodka politycznego. Pomimo tego zaczęto postrzegać koncepcję suwerenności jako przeciwieństwo światowego władztwa cesarskiego czy papieskiego, jako uzasadnienie dążenia państw Europy zachodniej do uniezależnienia się.

Podstawowego więc znaczenia nabrała niezawisłość wobec zewnętrznych ośrodków władzy czyli tzw. suwerenność zewnętrzna. Ekspansja średniowiecznych uniwersalizmów godziła w rozwój krajów europejskich, w kształtującą się świadomość narodową, a przede wszystkim w interesy ekonomiczne i polityczne. Postępujące sukcesy centralizacji wewnętrznej przezwyciężające feudalne rozbicie, tworzenie jednolitych terytoriów pod władzą monarchy jak i wzrost świadomości narodowej stanowiły przesłanki ugruntowania się faktycznej niezależności państw narodowych i rozwoju koncepcji suwerenności. 

A. Pieniążek pisze w książce opublikowanej w 1979 roku pt. Suwerenność — problemy teorii i praktyki. ( Książka i Wiedza, W-wa) s.14, iż "Uzasadnieniem stanowiska monarchów polemizujących z cesarstwem było oparte na trzech zasadniczych argumentach: władztwo światowe cesarzy nigdy nie istniało de facto, nie ma żadnych podstaw by takie władztwo uznać de iure, nie ma żadnego ani filozoficznego ani też moralnego uzasadnienia, aby o takim władztwie mówić." Rola uniwersalizmu papieskiego polegała na narzuceniu zależności zarówno cesarstwu jak i innym państwom europejskim. Kiedy przewagę miało cesarstwo kuria papieska występowała przeciwko niemu w obronie praw i interesów państw europejskich, gdy zaś cesarstwo podporządkowano kurii, uniwersalizm cesarski służył do walki z suwerennością państw europejskich. Stanowisko takie możemy zaobserwować w twórczości Tomasza z Akwinu, który pisząc o doskonałości państwa w sferze podrzędnych spraw doczesnych podporządkowuje je władzy duchowej. Ma ona prawo ingerowania w sferę polityki. W konsekwencji państwo doskonałe Tomasza z Akwinu nie jest suwerenne. W rzeczywistości najwyższą władzą jest władza duchowna. Papież jako najwyższa władza kościelna ma określone prawa polityczne, gdyż stoi na szczycie hierarchii społecznej. W związku z tym, jako najwyższa władza duchowna, ma też prawa najwyższego monarchy. Tylko więc władza papieska ma w pełni suwerenny charakter. Pogląd przeciwny formułował Anonim z Yorku. Jego konstrukcja pełnej suwerenności monarchy posiadającego solium summi regiminie, od którego nikt nie jest wyższy, a wszystkie władze są mu poddane, którego potestas jest równa władzy monarchy niebieskiego wyraża ostateczne przekonanie o roli monarchy - namiestnika i pomazańca bożego posiadającego pełnię władzy (summum regimen) , który jak najwyższy władca rządzi światem in hoc mundo. ( J. Baszkiewicz Państwo suwerenne w feudalnej doktrynie… s.35).

W Rosji ideę suwerenności cara rozwijał J. Sanin (1439-1515),który w dziele Proswietitiel wydanym w 1503 roku sformułował ideę zwierzchnictwa cara rosyjskiego nad całym terytorium rosyjskim. M. Diakonow w wydanej w 1889 roku w Petersburgu książce Włast moskowskich gosudariej w kontekście rozwoju teorii samodzierżawja wymienia dorobek I. Pierieswietowa, F. Prokopowicza i J. Wołockiego. W Polsce z kolei zagadnieniu władzy monarszej dużo uwagi poświęcali Paweł Włodkowic De potestate papae imperatore respektu infidelium, Stanisław ze Skarbimierza De bellis iustis, czy wcześniejsi tacy autorzy jak Janko z Czarnkowa i Spytko z Melsztyna.

Wśród powszechnej w średniowiecznej doktrynie konfuzji pojęć, braku ścisłych rozgraniczeń miedzy terminami "potestas", "auctoritas", "iurisdictio" — istnieją jednak pewne pojęcia, które określają tę szczególną cechę władzy jaką jest suwerenność. Tak więc prawnicy, pisarze polityczni, sami monarchowie mówią o plenissima iurisdictio, o plena potestas et liberum regimen,maiestas regia, plena et rotunda potestas, a więc pełni władzy w zakresie stanowienia i wykonywania prawa, wolności rządzenia i jego zupełności. Nosicielem tych praw suwerennych jest oczywiście monarcha, ale można już mówić o początkach odróżnienia abstrakcyjnej suwerenności państwa oraz jej zmiennego posiadacza. Definicja suwerenności jaką można wyprowadzić z ówczesnego stanu spraw, traktowała suwerenność jako przymiot obejmujący terytorium państwa (atrybut państwa), zamieszkujących to terytorium poddanych i sprawy podlegające władzy niezależnej od czynników zewnętrznych.

Od XIII wieku szczególnie akcentowana była rola prawa, ustawodawstwa, z której wyprowadzano funkcje sądowe króla. Król mógł rozstrzygnąć każdą sprawę w ostatniej instancji , bo byłby uprawniony do wydania stosownej ustawy, a od jego wyroków nie ma apelacji do żadnej innej władzy. Mógł więc zarówno wydawać wyroki na złoczyńców jak i prowadzić wojny.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dysfunkcjonalność Ameryki: nierówność dochodów, religia i ewolucja
Zakłócanie proporcji między płciami

 Zobacz komentarze (5)..   


« Prawo konstytucyjne   (Publikacja: 26-01-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mirosław Woroniecki
Adwokat, specjalista prawa gospodarczego, cywilnego i prawa karnego gospodarczego, historyk doktryn politycznych i prawnych, doradca organizacji pozarządowych. Przewodniczący Rady Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska

 Liczba tekstów na portalu: 52  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Dwie lewice
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7715 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365