« Tematy różnorodne Mój bohater Stirlitz Autor tekstu: Joanna Rutkowska
My
sister says she never dreams at night
there are days when I know why.
Those possibilities within her sight,
with no way of coming true,
some things just don't get through
into this world, although they try.
Suzanne Vega
Z kroniki narodowo-wyzwoleńczej. Standartenfurer SS
Max
Otto von Stierlitz (właściwie Wsiewołod Władimirowicz Władimirow) 44 lata -
pułkownik radzieckiego wywiadu, uwiódł niespełna 30-letnią Polkę (właściwie co
jej przyszło do głowy). Pierwszym mgnieniem przykuł ją do fotela. Co miała robić? Przy nim Kloss to chłoptaś, hulaka z przypadku. „Janek" samodzielnie lokalizuje i wysadza niemieckie hale fabryczne,
wyskakuje z pędzących pociągów, zjeżdża po linie, oszałamia polskie i aryjskie
kobiety. Przy tym jego fryzura, czapka i mundur pozostają nienaruszone. Zawodowy
„wymachiwacz" szabelką.
Natomiast Stirlitz...
Czy istnieje dla Polki bardziej niedwuznaczna znajomość?
On — Max Otto von Stierlitz, agent wywiadu radzieckiego
występujący pod nazwiskiem Isajew.
On —
syn działacza
bolszewickiego, poległego w ogniu rewolucji. Zaczynał na początku lat 20. w Czeka, uścisnął rękę samemu Dzierżyńskiemu. Potem w służbie idei wysłany do
Estonii, Mandżurii i Szanghaju.
On — w przełomowym dla Hitlera
1933 roku wstępuje do NSDAP. Robi karierę w Głównym Urzędzie
Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA), jest wzorowym i szanowanym nawet w Gestapo
pracownikiem wywiadu SS — SD.
Jednak to On, ratuje od
nazistowskiej zagłady Kraków i podejmuje działania uniemożliwiające III Rzeszy
skonstruowanie bomby atomowej. To On u schyłku wojny udaremnia zawarcie
separatystycznego pokoju; pokoju na warunkach ustalonych między ludźmi Himmlara a wywiadem amerykańskim — przy pominięciu ZSRR.
On, Wsiewołod...
Stirlitz pracuje. Pracuje z najważniejszymi ludźmi w Rzeszy. Z jego zdaniem
liczy się szef wywiadu SD — Walter Schellenberg, o jego względy zabiega głowa
Gestapo -
Heinrich Müller.
Potajemne spotkania na temat politycznego rozstrzygnięcia II wojny światowej
odbywa z nim szef kancelarii NSDAP i osobisty sekretarz Hitlera — Martin Bormann.
To nie wszystko. Stirlitz nie jest zawadiaką. Zanim pociągnie za spust (a zdarza
się to bardzo rzadko) analizuje sytuację polityczną i relacje personalne
najwyżej postawionych w NSDAP. Stan przytomności Hitlera u schyłku wojny i roszczenia mnożących się za plecami Führera koterii,
ma w jednym palcu.
On, Wsiewołod von…
Stirlitz jest intelektualistą. Zanim podejmie zadanie z Centrali, w stan
skupienia wprowadza się rysując, grając w szachy albo układając kompozycje. Zna
wyjątki z Biblii, przy tym szanuje ideologicznych oponentów. Pastora Schlagga
traktował jak przyjaciela. Jest powściągliwy, może trochę indywidualista — nie
obchodzi rocznic państwowych, nie indoktrynuje.
Stirlitz działa i mieszka w Berlinie. Czuje się tu swojsko, jeździ służbowym samochodem, na
przedmieściach ma domek jednorodzinny. Nie zaprasza kobiet. Myśli tylko o Rosji i pozostawionej — gdzieś, tam — żonie.
I to było najgorsze. Bo kiedy Stirlitz rozpychał pięknymi ramionami korytarze
siedziby RSHA, świdrował w nosie zapachem skórzanego płaszcza, wyrównywał męskim
krokiem chodniki Berlina — niemal 30-letnia Polka, mimo przebytej edukacji -
poddawała się.
Ale kiedy Stirlitz
zaczynał oswajać wzrokiem katownie Gestapo, kiedy w jego oczach pojawiała się
rosyjska, kobieca tęsknota — nie było już dla niej ratunku.
Bo w Stirlizu było coś
demonicznego, coś z najbardziej obrazoburczych snów. Wyglądał jak wyobrażenie
nazistowskiego żołnierza — legenda Aryjczyka z posągów, której nie sprostał sam
Führer — niski i garbaty, na
pałąkowatych nóżkach, z nosem na kształt piramidy.
A przy tym ten chodzący
nadczłowiek… mówił po rosyjsku i Rosji służył.
On, Wsiewołod von
Stirlitz — Czy istnieje dla Polki gorsza perwersja?
Ostatnim mgnieniem dokonał rozbioru.
« Tematy różnorodne (Publikacja: 30-12-2010 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 783 |