Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.873 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wybitne umysły są zawsze gwałtownie atakowane przez miernoty, którym trudno pojąć, że ktoś może odmówić ślepego hołdowania panującym przesądom, decydując się w zamian na odważne i uczciwe głoszenie własnych poglądów."
 Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki

Mit dekadencji czyli o konserwatyzmie i korwinizmie [3]
Autor tekstu:

„W zaborze pruskim … uczono Polaków praworządności, uczciwości, zdrowej gospodarki… I proszę: Wielkopolanie tak się w tym wyrobili, że choć rząd pruski wspierał finansowo i organizacyjnie (słynna HaKaTa!!) wykupywanie ziemi z rąk polskich, w rzeczywistości stan polskiego posiadania się zwiększał (co jest jeszcze jednym argumentem za tezą, że państwo — nawet pruskie — jest cholernie niewydolne w tym, czego się dotknie...) [ 22 ]".

Co zaś do lojalistycznej Galicji pisze Mikke; „Galicji nie robiło wielkiej różnicy, czy podlega królowi w Warszawie, czy cesarzowi w Wiedniu! Tym bardziej, że na skutek rozmaitych mariaży mogłoby się zdarzyć, że król w Warszawie byłby cesarzem w Wiedniu. I odwrotnie. Czy tacy monarchowie jak Stefan Batory, Władysław Jagiełło czy Aleksander I byli gorszymi władcami niż np. Michał Korybut Wiśniowiecki?". Janusz Korwin-Mikke krytykuje, szkodliwy jego zdaniem, kult powstań narodowych: "...Ton społeczeństwu nadaje ok. 5 proc. najbardziej aktywnych obywateli. Od dawna albo giną oni w bezsensownych powstaniach, albo wyjeżdżają na wielkie lub małe emigracje, albo mordują ich okupanci (np. hitlerowscy i stalinowscy) [ 23 ]". W wieku XIX żyli także myśliciele, których Mikke cytuje najczęściej i najchętniej. Najpierw Alexis de Tocqueville, który jest największą inspiracją Mikkego w rozwijaniu poglądów na temat znaczenia rewolucji francuskiej. Ten wspaniały wiek XIX, kończy się w tym samym mniej więcej momencie w różnych krajach, z różnych przyczyn, choć zawsze ich efektem jest rozdęta administracja i ustawodawstwo socjalne; które w Niemczech wprowadził Bismarck. Zresztą Niemcy często się szczycą, że ich kraj jest kolebką socjaldemokracji, choć według Mikkego, zapewne nie ma się czym chwalić. Według niego w 1905 socjalizm miał zatryumfować w Polsce, we Francji w 1911 (ustawa o rozdziale państwa i Kościoła), a w Wielkiej Brytanii cezura było dojście do władzy labour party w roku 1920. W takim ujęciu, rzeczywiście żyjemy dziś w lewicowym na wskroś świecie, podczas gdy wiek XIX miał w sobie jeszcze ducha prawicy: „Na każdą akcję występuje reakcja. Lewica zdobyła w Polsce umysły "inteligencji" ok.1905 roku; od tego czasu uważa się, że jak ktoś nie jest lewicowcem, to nie jest intelektualistą — naprawdę! Od 100 więc lat Lewica robi sobie na nas eksperyment socjalny. Pora na zdrową reakcję! [ 24 ]".

Oriana Falacci, była komunistka nawrócona na prawicowość, ukuła nazwę „prawica historyczna", ponieważ jej zdaniem prawicy w XX wieku, już właściwie nie było, a na placu boju pozostały jedynie różne odmiany lewicy. Mikke podobnie jak Falacci twierdzi, że istnieje całe mnóstwo partii i organizacji jedynie udających prawicowe, a w gruncie rzeczy będące lewicowymi, co można poznać na przykład po bezkrytycznym uwielbieniu przez ich działaczy demokracji, ustroju wobec którego nie tylko konserwatyści, ale i klasyczni liberałowie byli zawsze bardzo sceptyczni i który był przez nich traktowany w najlepszym razie jako zło konieczne. Reakcjonista Nicolás Gómez Dávila [ 25 ] zmarły w 1994 roku uważał wręcz, że światem współczesnym rządza „rozmaite lewice", a prawica jest jedynie zjawiskiem historycznym. Za ostatni prawdziwie prawicowy świat Dávila uważał wczesne średniowiecze, Mikke nie jest aż tak radykalny, wystarcza mu XIX wiek sprzed socjalnych reform Bismarcka.

Dla Mikkego wszelki duch kontroli to duch lewicowy. Dlatego dyktatury XX wieku są dlań przejawem „przesunięcia się świata na lewo" — w stronę kolektywizmu, kosztem dotychczas panującego europejskiego indywidualizmu. Dyktatorzy prawicowi to tylko; Franco, Salazar i do pewnego stopnia Pinochet, przy czym wyznacznikiem jest tu prowadzona polityka ekonomiczna i kulturalna. Mikke wielokrotnie wypowiada się przeciw takim hasłom jak „przemawianie jednym głosem", uważając je za przejawy lewicowej, kolektywistycznej manipulacji politycznej. Mikke optuje tu za „różnorodnością" opinii i postaw.

Według Mikkego, demokracja i państwo socjalne już w swych założeniach kryją zalążek totalitaryzmu. Do tego przeciw demokracji, trudniej się zbuntować niż przeciw władzy jednego despoty (według Hoppego [ 26 ] - „rządowi prywatnemu"), ponieważ wykorzystywani utożsamiają się z interesem wykorzystującej ich elity demokratycznej. Demokracja to w dodatku "tyran głupi i po dziecinnemu okrutny [ 27 ]". Zarówno Hermann Hoppe jak i Korwin-Mikke zwracają uwagę na zanik energii społecznej, wskutek monopolu państwowej edukacji i socjalnego ustawodawstwa, które mnoży „niepełnosprawnych", niezdolnych i leniwych.

Tak w skrócie wyglądają miniony złoty wiek Korwin-Mikkego i obecna „dekadencja". Swój monarchistyczny uniwersalizm niedawno Korwin-Mikke sam podeptał wspierając narodowców-oszołomów, którzy chcieliby pseudodemokratycznego faszyzmu, a nie królów z Saksonii, ale interesujący jest u niego totalny brak zrozumienia, że po szybkim rozwoju kapitalizmu z całym tym wysiłkiem i oszczędzaniem zawsze następuje okres konsumpcji tego dobra (ubezpieczenia, lepsze usługi medyczne itd.). Jako anty-demokrata może on zbagatelizować domaganie się mas tych usług ze strony państwa, ale nie może już zbagatelizować tego, że ludzie nie głosują jakoś na partie, które zostawiłyby im ich pieniądze w kieszeni. Uważa on wobec tego, że ludzie „zgłupieli", niestety głupota we wszystkich epokach miała i ma się dobrze, ale przynajmniej nie umieramy teraz na przeziębienie, a w kranach mamy bieżąca ciepłą wodę… To nie tak mało, by cieszyć się na przyszłość.


1 2 3 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (17)..   


 Przypisy:
[ 25 ] Zob: N. G. Dávila, Następne scholia do tekstu implicite, tłum. Krzysztof Urbanek, Warszawa 2007.
[ 26 ] Zob.: H.H.Hoppe, Demokracja-bóg, który zawiódł, Warszawa 2006.
[ 27 ] Zob.: J. Krowi-Mikke, Dekadencja, Rzeszów 2002.

« Recenzje i krytyki   (Publikacja: 10-05-2012 Ostatnia zmiana: 12-05-2012)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Piotr Napierała
Urodzony w 1982r. w Poznaniu - historyk; zajmuje się myślą polityczną oświecenia i jego przeciwników i dyplomacją Francji i Anglii XVIII wieku, a także kwestiami związanymi z ustrojem państw (Niemcy, Szwecja, W. Brytania, Francja) w tej epoce.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 74  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Bernard-Henri Lévy American Vertigo
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8022 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365