|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
| |
Złota myśl Racjonalisty: "Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluchy, zaplanować inwazję, ubić wieprza, zbudować statek, zaprojektować dom, napisać sonet, poprowadzić księgę rachunkową, zbudować mur, nastawić złamanie, pocieszać umierających, wydawać rozkazy, przyjmować rozkazy, działać w grupie, działać samemu, rozwiazywać równania, analizować nowe problemy, roztrzasać nawóz, zaprogramować komputer, ugotować smaczny.. | |
| |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
Przemoc w oczach rewolucjonisty [2] Autor tekstu: Piotr Michalik
Bój
się bliźniego jak siebie samego!
Drugi esej został poświęcony związkom między relacją Ja-Inny/bliźni a przemocą, oraz związaną z nimi przemocą językową. Žižek, dokonując
oceny współczesnej polityki uznaje, iż opiera się ona na strachu. Jej
podstawą kategorią jest tak zwana ,,postpolityczna biopolityka"
[ 16 ].
Postpolityczność, oznacza zastępowanie polityki administrowaniem i charakteryzuje się rządami technokratów wyzutych z jakiejkolwiek ideologii.
Po tym jak Fukuyama ogłosił ,,koniec historii", postpolityczność stała się
powszechnie i często bezwiednie akceptowanym paradygmatem. Z kolei biopolityka
to polityka oparta na działaniu w celu urzeczywistnienia bezpieczeństwa i dobrobytu ludzkości. Według Žižka zbitka tych dwóch pojęć trafnie oddaje
istotę współczesnej polityki. Pojęcie biopolityki zawiera w sobie dwie
zasadniczo rozbieżne idee. Po pierwsze, zakłada ono redukcję człowieka
(Innego) do ,,nagiego życia" (odwołanie do agambeńskiego Homo sacer). Homo sacer to byt ujęty w dwóch aspektach: w jego życiu
biologicznym i politycznym. Prawo, które wyklucza człowieka z politycznej społeczności,
jednocześnie daje mu w ten sposób tożsamość. Homo sacer jest zatem
pozbawiony tożsamości politycznej, jednakże zachowuje tożsamość biologiczną.
Po drugie, przejawem biopolityki jest ,,szacunek dla bezbronnego Innego
podniesiony do potęgi w postawie narcystycznej podmiotowości bezbronnego ja,
któremu z każdej strony grożą bez przerwy potencjalne zastraszenia" [ 17 ].
Elementem łączącym i jednocześnie umożliwiającym zaistnienie tych dwóch
zasadniczo różnych aspektów współczesnej biopolityki jest właśnie
postpolityka, z charakterystycznym dla niej odrzuceniem wielkich idei i metanarracji . Žižek przytacza wiele przykładów tych zależności, wskazując
na fakt, iż wiedza o cierpieniu tysięcy czy milionów ludzi jest dla nas mniej
przerażająca (pierwsze ujęcie biopolityki) niż cierpienie, które
postrzegamy bezpośrednio, które w pewien sposób nas dotyka (drugie ujęcie
biopolityki). Dlaczego tak trudno uświadomić sobie w pełni okrucieństwo
masowych nieszczęść codziennie nawiedzających świat? Dlaczego po obejrzeniu
wieczornych wiadomości, w których dowiadujemy się, że reżim Assada
zamordował kolejne setki demonstrantów, tak łatwo możemy zasnąć i sprawnie
funkcjonować następnego dnia? Žižek twierdzi, iż dochodzi do zawieszenia
symbolicznej wydajności obejrzanych zbrodni. Ma miejsce tzw. fetyszystyczne
zaprzeczenie: ,,»wiem, ale nie chcę wiedzieć, że
wiem, więc nie wiem«.
Wiem, ale odmawiam poniesienia konsekwencji własnej wiedzy, bo chciałbym móc
postępować dalej tak, jakbym nie wiedział". [ 18 ]
W drugiej części eseju Žižek analizuje przemoc językową. Przede
wszystkim obala pewien mit, mówiący o tym, że dialog i rozmowa są w stanie
efektywnie wyeliminować ryzyko zaistnienia przemocy. Jest to powszechny błąd
powtarzany m.in. przez liberalnych komunistów. Według Žižka, dystans, jaki
zachowujemy w stosunku do obcych nie musi być oznaką wynaturzenia. Jak
powtarza za Peterem Sloterdjikiem: ,,Więcej komunikacji to przede wszystkim więcej
konfliktów" [ 19 ].
Według słoweńskiego filozofa język nie tylko nie jest zaprzeczeniem
przemocy, w rzeczywistości jest jedną z jego form. Język w porównaniu do
Realnego, nie jest ograniczony realiami. Realne po prostu jest, język ma możność
ciągłego stwarzania bytów na nowo. Język sprawia, że nasza żądza wykracza
poza wszelkie granice, przemienia się wieczne i niezaspokajane pożądanie. Ten
typowy dla języka nadmiar Žižekokreśla
terminem z psychoanalizy lacanowskiej: objet
petit a (obiekt małe a). Obiekt małe a jest tym, co warunkuje nasze
niezaspokajane i nigdy nieosiągalne pożądanie, jego przejawem jest ciągły
niedosyt.
Przemoc językowa ma o wiele większe znaczenie niż się potocznie uważa.
,,To język, a nie prymitywny egoizm, jest najsilniejszym czynnikiem podziału,
to przez język (potencjalnie) »żyjemy w innym świecie« niż
nasi bliźni, nawet gdy mieszkamy na tej samej ulicy" [ 20 ].
W ostatnim z argumentów stwierdzających zasadniczą rolę przemocy językowej
Žižek odwołuje się do myśli Heideggera, w której rola języka jest szczególnie
akcentowana. Według Martina Heideggera język jest ,,domem bycia". Istotą
przemocy jest okrucieństwo związane z narzucaniem (poprzez język) nowej
koncepcji Esencji [ 21 ].
Język ma siłę performatywu. Może kształtować otaczającą nas rzeczywistość.
Ma realny wpływ na ludzki byt i egzystencję.
,,Wzdyma
się fala mętna od krwi"
Esej ten stanowi opis konkretnych przykładów przemocy subiektywnej będącej
odpowiedzią na znacznie bardziej fundamentalną przemoc obiektywną. Žižek
odwołuje się w nim przede wszystkim do dwóch powszechnie znanych wybuchów
agresji z połowy pierwszego dziesięciolecia XXI wieku: podmiejskich rewolt w Paryżu (2005) i grabieży w Nowym Orleanie po przejściu huraganu Katrina (29
sierpnia tego samego roku). Filozof z Lublany zwraca uwagę na nową cechę współczesnych
erupcji gniewu. Otóż są one pozbawione ideologicznego charakteru. Warto
przypomnieć wydarzenia z Paryża z maja 1968 roku. Ich podłożem była
ideologia. W dzisiejszych czasach masowe wybuchy agresji są całkowicie
bezbarwne. Odnosi się wrażenie, że ich sprawcy nie do końca wiedzą, o co im
chodzi, co chcą osiągnąć. Choć Žižek o tym nie wspomina (książka powstała
przed ich zajściem) podobny charakter mają wydarzenia które miały miejsce w Londynie latem 2011 roku. Z czego wynika brak zaangażowania ideologicznego? Czyżby
wiara w to, iż nie ma żadnej alternatywy dla systemu kapitalistycznego była
tak powszechna? Przeczy temu istnienie (od 2011 roku) mającego de facto
polityczny charakter ruchu Occupy Wall Street (Žižek również o tym nie
wspomina).
Jeżeli nie ideologia, to co w takim razie kierowało protestującymi w 2005 roku na przedmieściach Paryżu Francuzami? Według Žižka ,,celem rewolty
było stworzenie problemu, pokazanie, że sami jej uczestnicy są problemem, którego
nie można dłużej ignorować" [ 22 ].
Młodzi Francuzi nie mieli dla nas w rzeczywistości żadnego konkretnego
komunikatu. Chcieli dać o sobie znać. Chcieli poczuć się widoczni. Jak pisze
Žižek, nie był to konwencjonalny protest, a forma lacanowskiego passage a l’acte (nagłe, pozbawione treści działanie będące wyrazem ogromnej
frustracji). Ta bezideowa erupcja agresji wpisuje się według Žižka w logikę
systemu: ,,Kapitalizm jest pierwszym porządkiem społeczno-ekonomicznym, który
detotalizuje znaczenie". System ma tak bezkształtny charakter, że nie sposób
mówić o globalnym światopoglądzie kapitalistycznym. Jego nijakość
implikuje jednocześnie wysoką elastyczność: kapitalizm może dostosować się
do każdej cywilizacji. [ 23 ]
Žižek przedstawia wydarzenia w Nowym Orleanie (2005) z perspektywy
krytyka kapitalizmu. Jego
argumentacja miejscami staje się bardzo mętna i trudno mi się zgodzić z jego
tezami, iż wydarzenia związane z huraganem Katrina i późniejszą powszechnie
krytykowaną reakcją władz amerykańskich są głównej mierze spowodowane
obiektywną, realnie istniejącą cyrkulacją kapitału i klasowym charakterem
społeczeństwa amerykańskiego. Choć wiele spostrzeżeń jest trafnych, to nie
był to chyba najlepszy przykład ukazujący wpływ przemocy obiektywnej.
Antynomie
tolerancyjnego rozumu
Žižek ogniskuje tutaj swoją uwagę na kwestiach religijnych i związkach
religii z przemocą. W centrum jego zainteresowania jest tolerancja. Analizuje ją w kontekście reakcji świata islamskiego na karykatury Mahometa, powstania i istnienia państwa Izrael oraz konsekwencji ateizmu. Žižek twierdzi, że posługując
się pojęciem tolerancji często wikłamy się w sprzeczności (,,antynomie
tolerancyjnego rozumu").
Świat islamu, jednogłośnie i stanowczo protestujący przeciw
karykaturom Mahometa umieszczonym w duńskim czasopiśmie, jednocześnie sam wyśmiewa i upokarza religię chrześcijańską, co widać m.in. w niektórych szkolnych
podręcznikach z państw bliskowschodnich. Mamy do czynienia z sytuacją, w której
obie strony żądają od siebie nawzajem tolerancji, nie egzekwując jej od
samych siebie.
Kolejnym przykładem niekonsekwentnej tolerancji jest funkcjonowanie państwa
Izrael od 1948 roku. Jednym z jego konstytutywnych elementów jest fakt
Holokaustu. Żydzi od lat postrzegają siebie w roli ofiar i domagają się z tego powodu specjalnego traktowania. O ile, w kontekście historii, w pełni można
usprawiedliwić to żądanie tolerancji, to trzeba przyznać, że Żydzi sami
nie realizują postulowanych przez siebie idei. Jak pisze Žižek: ,,Obecny
problem z Izraelem polega na tym, że mimo »niezmiennych
zwycięstw« wciąż
odwołuje się on do stereotypu Żyda-ofiary jako uzasadnienia własnej polityki
siły przeciw krytykom, których zawsze można oskarżyć o skryte
sympatyzowanie ze sprawcami Holokaustu" [ 24 ].
Ponadto, Žižek zwraca uwagę na interesujący paradoks: Izraelczycy,
według wielu badań najbardziej ateistyczny naród świata, swoją rację bytu w Palestynie budują na etniczno-religijnych uzasadnieniach. Według niego mamy
tutaj do czynienia ze wspomnianym już wcześniej zjawiskiem fetyszystycznego
zaprzeczenia. Religia traktowana jest instrumentalnie, w celu uzasadnienia
agresywnych i kolonizatorskich zapędów.
Z powyższych przykładów wyłania się obraz religii będącej źródłem
przemocy. Właśnie tak postrzega ją Žižek. Uważa on, że religia stała się
dziś główną przyczyną przemocy na świecie. Powszechnie postrzega się ją
jako czynnik łagodzący, ale według niego jest wręcz odwrotnie. Religia
prowadzi do przemocy. Dlaczego? ,,Sama wiara w wyższy, święty cel pozwala nam
traktować innych instrumentalnie, podczas gdy ateizm nie dopuszcza żadnej
formy świętej ofiary" [ 25 ]. W religiach głównym punktem odniesienia pozostaje absolut. To poprzez jego
pryzmat ich wyznawcy postrzegają innych ludzi. Według Žižka prowadzi to do
licznych okrucieństw. Filozof z Lublany odwraca formułę Fiodora
Dostojewskiego z ,,Braci Karamazow": ,,jeśli Bóg istnieje, wszystko, nawet
spowodowanie śmierci tysięcy niewinnych ludzi, jest dozwolone dla tych, którzy
uznają, że działają w jego imieniu, jako narzędzia Jego woli"
[ 26 ].
Trudno nie zgodzić się z tymi spostrzeżeniami. Według Žižka to właśnie
ateizm jest względnie najbardziej tolerancyjną postawą. Religia jest przyczyną
licznych wynaturzeń i okrucieństw.
Tolerancja
jako kategoria ideologiczna
Piąty esej Žižek poświęca próbie uchwycenia rzeczywistego oblicza
liberalizmu i stanowiącego jego bazę systemu kapitalistycznego.
Jak przystało na rewolucjonistę, Žižek wzywa do wstrząśnięcia
podstawami naszej rzeczywistości, odwołując się do wergiliuszowskiego ,,acheronta
movebo" (poruszę piekło). Žižek krytykuje niezakorzenienie kapitalizmu i antyesencjonalizm liberalizmu. Według niego są one przyczyną licznych
patologii. Liberalizm z założenia ma zapewniać wolny wybór, jest
,,tolerancyjny" dla różnych zachowań. W rzeczywistości jednak, według Žižka,
stanowi jego zaprzeczenie w wielu różnych wymiarach. Pod płaszczykiem
tolerancji i praw człowieka skrywa przemoc. I tak np. wyraźny podział
na sferę publiczną i prywatną prowadzi do utrwalenia męskiej dominacji (mężczyźni
pracują na zewnątrz, kobiety w domu). Idąc do urny wyborczej mamy bardzo
ograniczony zakres działania: możemy wprawdzie wybierać między poszczególnymi
kandydatami, jednak nie możemy zakwestionować samej demokracji i rządzących
nią reguł (chyba, żeby ludzie masowo oddawali puste głosy, jak w książce
Jose Saramago ,,Miasto białych kart"). Liberalizm, teoretycznie zapewniając
wolny wybór, jest, paradoksalnie, doktryną braku wyboru, niemożności
opowiedzenia się po którejś ze stron, bierności i paraliżującego
niezdecydowania.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 17 ] Slavoj Žižek, Przemoc..., str
45. « Recenzje i krytyki (Publikacja: 13-06-2012 )
Piotr MichalikStudent filozofii i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8111 |
|