|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Racjonalizm
Mity, przesądy i propaganda w erze nauki [2] Autor tekstu: Ravinder Banyal
Tłumaczenie: Tomasz Superczyński
Manifestacja religijności w sferze publicznej
jest dużym ciosem dla dziedzictwa po Jawaharlalu Nehru, który wierny był
podejściu racjonalistycznemu w życiu. Trzeba zadać sobie pytanie, czy te
rytuały są potrzebne i pożądane w sytuacji, gdy rozumiemy już w pełni, że
regresywne siły używają tych mitów, by wzniecać niepokoje społeczne. Publiczne
wyrażanie osobistych przekonań i religijnej gorliwości jest nie tylko
irracjonalne i wsteczne, ale również łamie podstawowe zasady zapisane w indyjskiej konstytucji. Jest to rozdział, którego ambasadorzy nauki nie
powinni łamać.
Rynek konsumencki i przemysł rozrywkowy
Również rynek konsumencki i przemysł
rozrywkowy zawarły niemoralne przymierze z technologią, by móc eksploatować
naiwne masy. Mass media i technologia cyfrowa objawiły się jako najpotężniejsze
instrumenty propagandy i perswazji. W swojej książce pt. Propaganda and Psychological Warfare (Propaganda i wojna
psychologiczna), T.H.Qualter
definiuje propagandę jako „dążenie jednostki lub grupy ludzi do formowania,
kontroli lub zmiany postawy innej grupy za pomocą środków komunikacji z założeniem,
że w danej sytuacji reakcja tej grupy będzie zgodna z oczekiwaniami
propagandysty".
Słowa nacechowane emocjonalnie i fałszywe
analogie są zaprzęgane w służbie ideologii wolnorynkowej poprzez
przedstawianie konsumenta jako króla, a rynku jako jego imperium. Subtelne idee i wartości są wpajane zmyślną metaforyką wizualną, nęcącą grafiką i efektami dźwiękowymi. Reklamy lokuje się w produktach kultury rozrywkowej,
filmach i innych formach. Dzieci, bardzo wrażliwe na tę propagandę, są łatwym
celem technik manipulacyjnych. Badania wykazały, że ponad 90% dzieci odczuwa
potrzebę kupowania rzeczy reklamowanych w telewizji. Stają się więźniami
marek handlowych w młodym wieku i wyrastają na wytresowanych i lojalnych
klientów. „Usidlić ich póki są młodzi" to nieskrywane motto wielu
specjalistów od reklamy. Nie jest zatem wielkim zaskoczeniem, że firmy
zatrudniają najlepszych psychologów i projektantów, żeby skłonić dzieci do
kupowania ich produktów i rozwinąć w nich przywiązanie do marki na całe życie.
Reklamogranie, zwane z angielska advergaming,
to jedna z nowych technik, które zaznajamiają publikę z markami za pomocą
gier online. Oczekuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych reklamogranie to
sektor wart 68 miliardów dolarów do roku 2012 (Business Standard, 7
stycznia 2010). Innym przykładem technik stosowanych przez marketingowców jest
przypadek bollywoodskiego filmu science-fiction „Ra. One". Budżet
reklamowy tego filmu wyniósł 520 milionów rupii, z czego 150 wydano na
reklamy w Internecie (The Tribune, 5 listopada 2011). Specjalne gry
komputerowe i elektroniczne gadżety zostały stworzone po to, by przyciągnąć
ogarniętą gadżetomanią publikę zanim film zaczął być wyświetlany na całym
świecie. Oficjalny sklep „Ra. One" sprzedał ponad 40 tysięcy sztuk
kubków do kawy, mieszków na telefony komórkowe, kamer, koszulek, czapeczek,
zeszytów szkolnych, zabawek i innych towarów w ciągu zaledwie 15 dni.
Oczekiwano zamówień na dalsze 100 tysięcy sztuk. W ten sposób technologia
generuje obsesję na punkcie celebrytów i niemal
niezaspokojoną potrzebę ciągłej konsumpcji i rozrywki.
Dwudziestoczterogodzinne programy telewizyjne,
których jest coraz więcej, wyemitują cokolwiek jest w stanie zabawić
publiczność. Lukratywny przemysł rozrywkowy kwitnie na pożywce z taniej
sensacji, telenowel, telesklepu, zamawianych wiadomościach, reklamie, teoriach o końcu świata, teoriach spiskowych, reality show, przesądach,
kaznodziejstwie, a także na dobrze płatnej astrologii, feng shui, vastu i ekspertach od jogi. W Indiach tym, co podbija wyniki oglądalności są
transmisje na żywo festiwali religijnych, np. Kumbhamela, Ganeśćaturthi i Nawaratri oraz dużych widowisk sportowych, natomiast kwestiom poważnym nie
udaje się dotrzeć do świadomości narodu. W przeciwnym razie kraj, który ciągle zmaga się z niedoborem paliw i energii nie zhańbiłby się organizacją wyścigu Formuły 1 (Indian Express,
24 października 2011), w trakcie którego zużyto 200 tysięcy litrów paliwa.
To oszałamiające widowisko zaszczyciły swoją obecnością znane osobistości
ze świata sportu, wielkiego biznesu i kina. Media, zwłaszcza kanały anglojęzyczne,
które zwykle nie wykraczają poza informacje o politykach i biurokratach,
ochoczo przyłączyły się do tej showbiznesowej propagandy. Większość
programów prezentowanych w porze największej oglądalności przekształcono w bloki reklamowe w jednym celu — wywrzeć wrażenie na widzach, że duma, prestiż i dobrobyt narodu zależy od tego jednego megawidowiska.
Istnieje wiele przykładów na to, jak używana
jest technologia, by „edukować" i zniewalać ludzi. To wszystko
stanowi duże zagrożenie dla rozpowszechnienia podejścia racjonalistycznego i krytycznego myślenia. Osoby na poważnie zaangażowane w promocję nauki i podejścia racjonalistycznego powinny być przygotowane na walkę z tymi
uporczywymi problemami. Nie można propagandy wstrzymać, ale z całą pewnością
można podjąć kroki, by się na nią uodpornić. Celem nie jest jednak
szukanie słabości i irracjonalności w innych i wytykać ich palcami. Wysiłki
powinny mieć na celu „nie wyśmiewanie, nie lamentowanie, nie szyderstwo z ludzkiego zachowania, lecz zrozumienie go", jak zauważył Baruch Spinoza.
Pierwszą rzeczą, której należy dokonać jest wypracowanie sposobu
identyfikacji rozmaitych form i sposobów rozprzestrzeniania propagandy, by
zrozumieć błędy ludzkiego procesu myślowego. Wiele błędów i uprzedzeń w ocenie sytuacji można zilustrować kilkoma dobrze znanymi przykładami.
Błędna interpretacja teorii naukowych
Teorie mogą wpłynąć na percepcję. Dzieje się
tak, gdy nowe obserwacje są interpretowane w sposób błędny, byle tylko
podporządkować je istniejącym teoriom. Dla przykładu Krzysztof Kolumb
wyruszył w podróż na zachód w nadziei na dotarcie do Azji, która znana była z jedwabiu, przypraw i opium. Dopłynął do wysp na Morzu Karaibskim, gdzie
natrafił na paprykę chili używaną przez miejscową ludność, którą wziął
za pieprz i założył, że dotarł do Indii. Innym znanym przykładem
wypaczenia teorii naukowej jest darwinizm społeczny. Zasadza się on na błędnym
przekonaniu, że biologiczna zasada ewolucji i selekcji naturalnej reguluje także
hierarchię społeczną ludzi. Ludzie bogaci i potężni są uważani za z natury lepszych od ludzi słabszych i biednych, co usprawiedliwia istnienie
struktur klasowych w społeczeństwie i dominacji jednych ludzi nad drugimi.
Użycie żargonu naukowego
Używa naukowo brzmiących słów i etykiet, by
ogłupić ludzi, którzy nie są do końca świadomi ich dokładnych znaczeń i sprzedawać im różnorakie produkty. To wyjaśnia, dlaczego książki na temat
uzdrowicielstwa kwantowego, fal myślowych, subtelnych pól energetycznych,
astrologii naukowej, energii transwymiarowej, itp. cieszą się taką popularnością
wśród wysoce wykształconych ludzi.
Rozumowanie „po fakcie" i oparte na
anegdotach
Niepotwierdzone i zagadkowe przypadki cudów i magicznych uzdrowień są wspierane osobistymi doświadczeniami i doświadczeniami
znajomych. Mówi się o anormalnym zachowaniu zwierząt w następstwie dużych
katastrof naturalnych takich jak trzęsienia ziemi i tsunami. Plotki o cudach
rozprzestrzeniają się z prędkością światła. Pogłoski o posągu Ganeśa
spijającym mleko, Jezusie broczącym krew i pojawieniu się odbicia Sai Baby na
Księżycu są przyjmowane przez wiernych bez cienia wątpliwości. Natomiast
Internet roi się od opisów badań udowadniających lecznicze działanie
modlitw. Gdy się jednak przyjrzeć im bliżej, można stwierdzić, że pokazują
bardziej oczekiwania i nastawienie przeprowadzających je osób niż rzeczywistą
efektywność modlitw.
Ciężar dowodu
Rycina
3: Dowody na kulistość Ziemi
"Nadzwyczajne twierdzenia wymagają
nadzwyczajnych dowodów." Ciężar
dowodu spoczywa na tych, którzy wygłaszają twierdzenie jako pierwsi. Dla
przykładu dowodów potwierdzających teorię inteligentnego projektu nie ma, wręcz
przeciwnie, istnieje wiele dowodów (genetyka, sekwencje DNA, skamieliny, itp.)
na to, że życie na Ziemi wyewoluowało. W ten sam sposób, na podstawie
rozmaitych obserwacji pokazanych na Rycinie 3, ustalono kulistość Ziemi.
Ponadto wnioski powinny wypływać z konkretnych dowodów potwierdzających
wniosek, nie natomiast z braku dowodów potwierdzających lub obalających
twierdzenie.
Nie można, na przykład, obalić teorii o istnieniu UFO, elfów czy duchów, co
nie znaczy, że one istnieją. Nie można też stwierdzić, że nie istnieją.
Carl Sagan ujął to zwięzłym zdaniem "nieistnienie dowodu nie jest dowodem na
niestnienie".
Współistnienie dowodem na powiązanie
Zakłada się, że ponieważ jedno wydarzenie
następuje bezpośrednio po innym wydarzeniu, oba wydarzenia są powiązane. To
dlatego sportowcy kultywują wiele różnorakich przesądów, grający w krykieta na
przykład dla zapewnienia sobie szczęścia zakładają lewą rękawicę jako pierwszą.
Współistnienie i współzależność nie implikują powiązania. Mamy tendencję do zapamiętywania
fałszywego potwierdzenia i ignorowania obserwacji negatywnych.
Ograniczenia eksperymentu
Eksperymenty przeprowadza się, aby zaprzeczyć
lub potwierdzić prawdziwość danego twierdzenia oraz by pogłębić naszą
wiedzę na temat zjawiska. Wynik eksperymentu jest jednak ograniczony zakresem i czułością użytych w nim urządzeń pomiarowych. Na przykład, z rozmiaru
sieci rybackiej nie można wyciągnąć wniosków na temat wielkości największej i najmniejszej ryby w oceanie, a wiedza o wielkości obserwowalnego wszechświata
jest ograniczona wielkością największego dostępnego teleskopu.
Niewytłumaczone nie jest niewytłumaczalne
Mówi się, że nasza wiedza jest ograniczona,
lecz nasza głupota nie. Ze względu na ograniczenia ludzkiego umysłu, jest
wielce prawdopodobnym, że wiele rzeczy pozostanie poza zasięgiem naszej
wiedzy. Granice poznania zawsze oddzielają tereny nieznane i niezbadane.
Czym są czarne dziury i ciemna energia? Czy kiedykolwiek znajdziemy lekarstwo na
AIDS? Jak działa ludzki mózg? Jaki jest mechanizm działania placebo? Nie
znamy jeszcze odpowiedzi na te pytanie. Jednak niewytłumaczone nie jest niewytłumaczalne.
Zanim dane zjawisko jest wyjaśnione, lepiej wstrzymać się z opiniami i być
optymistą niż wygłaszać opinie pochopne i przypisywać sprawstwo siłom
nadprzyrodzonym.
Efekt obserwatora
Rycina
4: Obserwacja i metodologia wpływają na obiekt obserwacji
Obserwacja i metodologia eksperymentu mogą wpłynąć
na obserwowane zjawisko. Na przykład, by wykryć elektron, musi on oddziaływać z fotonami. Jednak samo oddziaływanie fotonu na elektron zmienia stan
elektronu, jego prędkość i kierunek poruszania się. Oczekiwania i subiektywność antropologów badających plemię może wpłynąć za zachowanie
jego członków. To wyjaśnia, dlaczego tylko określone grupy ludzi lub
jednostki mogą przeprowadzać pewne badania. Psychologowie używają prób ślepych i prób podwójnie ślepych, aby wyeliminować efekt obserwatora. Co ciekawe,
badanie mające na celu weryfikację wpływu modlitwy na pacjentów cierpiących
na choroby serca nie stwierdziło żadnej jej wpływu na zdrowie pacjentów.
Stwierdzono, jednak, nieznacznie wyższy wskaźnik komplikacji wśród pacjentów,
którzy wiedzieli, że się o nich modlono. Jak wyjaśniono później, „wiedza o tym, że pacjent był adresatem modlitw, mogła w nim wywołać swego rodzaju
niepokój i spowodować niepewność co do ich wyniku".
1 2 3 Dalej..
« Racjonalizm (Publikacja: 11-08-2012 )
Ravinder Banyal Naukowiec z Indyjskiego Instytutu Astrofizyki w Begalore (IIA) | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8249 |
|