Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.407 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) przecież żadnych świadectw o istnieniu Abrahama poza przekazem z Księgi Rodzaju nie ma. Nie ma powodu do odrzucenia poglądu, że cały cykl Abrahamowy (..) jest zbiorem mitów.
 Światopogląd » Racjonalizm

Mity, przesądy i propaganda w erze nauki [2]
Autor tekstu:

Tłumaczenie: Tomasz Superczyński

Manifestacja religijności w sferze publicznej jest dużym ciosem dla dziedzictwa po Jawaharlalu Nehru, który wierny był podejściu racjonalistycznemu w życiu. Trzeba zadać sobie pytanie, czy te rytuały są potrzebne i pożądane w sytuacji, gdy rozumiemy już w pełni, że regresywne siły używają tych mitów, by wzniecać niepokoje społeczne. Publiczne wyrażanie osobistych przekonań i religijnej gorliwości jest nie tylko irracjonalne i wsteczne, ale również łamie podstawowe zasady zapisane w indyjskiej konstytucji. Jest to rozdział, którego ambasadorzy nauki nie powinni łamać.

Rynek konsumencki i przemysł rozrywkowy

Również rynek konsumencki i przemysł rozrywkowy zawarły niemoralne przymierze z technologią, by móc eksploatować naiwne masy. Mass media i technologia cyfrowa objawiły się jako najpotężniejsze instrumenty propagandy i perswazji. W swojej książce pt. Propaganda and Psychological Warfare (Propaganda i wojna psychologiczna), T.H.Qualter definiuje propagandę jako „dążenie jednostki lub grupy ludzi do formowania, kontroli lub zmiany postawy innej grupy za pomocą środków komunikacji z założeniem, że w danej sytuacji reakcja tej grupy będzie zgodna z oczekiwaniami propagandysty".

Słowa nacechowane emocjonalnie i fałszywe analogie są zaprzęgane w służbie ideologii wolnorynkowej poprzez przedstawianie konsumenta jako króla, a rynku jako jego imperium. Subtelne idee i wartości są wpajane zmyślną metaforyką wizualną, nęcącą grafiką i efektami dźwiękowymi. Reklamy lokuje się w produktach kultury rozrywkowej, filmach i innych formach. Dzieci, bardzo wrażliwe na tę propagandę, są łatwym celem technik manipulacyjnych. Badania wykazały, że ponad 90% dzieci odczuwa potrzebę kupowania rzeczy reklamowanych w telewizji. Stają się więźniami marek handlowych w młodym wieku i wyrastają na wytresowanych i lojalnych klientów. „Usidlić ich póki są młodzi" to nieskrywane motto wielu specjalistów od reklamy. Nie jest zatem wielkim zaskoczeniem, że firmy zatrudniają najlepszych psychologów i projektantów, żeby skłonić dzieci do kupowania ich produktów i rozwinąć w nich przywiązanie do marki na całe życie.

Reklamogranie, zwane z angielska advergaming, to jedna z nowych technik, które zaznajamiają publikę z markami za pomocą gier online. Oczekuje się, że w samych Stanach Zjednoczonych reklamogranie to sektor wart 68 miliardów dolarów do roku 2012 (Business Standard, 7 stycznia 2010). Innym przykładem technik stosowanych przez marketingowców jest przypadek bollywoodskiego filmu science-fiction „Ra. One". Budżet reklamowy tego filmu wyniósł 520 milionów rupii, z czego 150 wydano na reklamy w Internecie (The Tribune, 5 listopada 2011). Specjalne gry komputerowe i elektroniczne gadżety zostały stworzone po to, by przyciągnąć ogarniętą gadżetomanią publikę zanim film zaczął być wyświetlany na całym świecie. Oficjalny sklep „Ra. One" sprzedał ponad 40 tysięcy sztuk kubków do kawy, mieszków na telefony komórkowe, kamer, koszulek, czapeczek, zeszytów szkolnych, zabawek i innych towarów w ciągu zaledwie 15 dni. Oczekiwano zamówień na dalsze 100 tysięcy sztuk. W ten sposób technologia generuje obsesję na punkcie celebrytów i niemal niezaspokojoną potrzebę ciągłej konsumpcji i rozrywki.

Dwudziestoczterogodzinne programy telewizyjne, których jest coraz więcej, wyemitują cokolwiek jest w stanie zabawić publiczność. Lukratywny przemysł rozrywkowy kwitnie na pożywce z taniej sensacji, telenowel, telesklepu, zamawianych wiadomościach, reklamie, teoriach o końcu świata, teoriach spiskowych, reality show, przesądach, kaznodziejstwie, a także na dobrze płatnej astrologii, feng shui, vastu i ekspertach od jogi. W Indiach tym, co podbija wyniki oglądalności są transmisje na żywo festiwali religijnych, np. Kumbhamela, Ganeśćaturthi i Nawaratri oraz dużych widowisk sportowych, natomiast kwestiom poważnym nie udaje się dotrzeć do świadomości narodu. W przeciwnym razie kraj, który ciągle zmaga się z niedoborem paliw i energii nie zhańbiłby się organizacją wyścigu Formuły 1 (Indian Express, 24 października 2011), w trakcie którego zużyto 200 tysięcy litrów paliwa. To oszałamiające widowisko zaszczyciły swoją obecnością znane osobistości ze świata sportu, wielkiego biznesu i kina. Media, zwłaszcza kanały anglojęzyczne, które zwykle nie wykraczają poza informacje o politykach i biurokratach, ochoczo przyłączyły się do tej showbiznesowej propagandy. Większość programów prezentowanych w porze największej oglądalności przekształcono w bloki reklamowe w jednym celu — wywrzeć wrażenie na widzach, że duma, prestiż i dobrobyt narodu zależy od tego jednego megawidowiska.

Istnieje wiele przykładów na to, jak używana jest technologia, by „edukować" i zniewalać ludzi. To wszystko stanowi duże zagrożenie dla rozpowszechnienia podejścia racjonalistycznego i krytycznego myślenia. Osoby na poważnie zaangażowane w promocję nauki i podejścia racjonalistycznego powinny być przygotowane na walkę z tymi uporczywymi problemami. Nie można propagandy wstrzymać, ale z całą pewnością można podjąć kroki, by się na nią uodpornić. Celem nie jest jednak szukanie słabości i irracjonalności w innych i wytykać ich palcami. Wysiłki powinny mieć na celu „nie wyśmiewanie, nie lamentowanie, nie szyderstwo z ludzkiego zachowania, lecz zrozumienie go", jak zauważył Baruch Spinoza. Pierwszą rzeczą, której należy dokonać jest wypracowanie sposobu identyfikacji rozmaitych form i sposobów rozprzestrzeniania propagandy, by zrozumieć błędy ludzkiego procesu myślowego. Wiele błędów i uprzedzeń w ocenie sytuacji można zilustrować kilkoma dobrze znanymi przykładami.

Błędna interpretacja teorii naukowych

Teorie mogą wpłynąć na percepcję. Dzieje się tak, gdy nowe obserwacje są interpretowane w sposób błędny, byle tylko podporządkować je istniejącym teoriom. Dla przykładu Krzysztof Kolumb wyruszył w podróż na zachód w nadziei na dotarcie do Azji, która znana była z jedwabiu, przypraw i opium. Dopłynął do wysp na Morzu Karaibskim, gdzie natrafił na paprykę chili używaną przez miejscową ludność, którą wziął za pieprz i założył, że dotarł do Indii. Innym znanym przykładem wypaczenia teorii naukowej jest darwinizm społeczny. Zasadza się on na błędnym przekonaniu, że biologiczna zasada ewolucji i selekcji naturalnej reguluje także hierarchię społeczną ludzi. Ludzie bogaci i potężni są uważani za z natury lepszych od ludzi słabszych i biednych, co usprawiedliwia istnienie struktur klasowych w społeczeństwie i dominacji jednych ludzi nad drugimi.

Użycie żargonu naukowego

Używa naukowo brzmiących słów i etykiet, by ogłupić ludzi, którzy nie są do końca świadomi ich dokładnych znaczeń i sprzedawać im różnorakie produkty. To wyjaśnia, dlaczego książki na temat uzdrowicielstwa kwantowego, fal myślowych, subtelnych pól energetycznych, astrologii naukowej, energii transwymiarowej, itp. cieszą się taką popularnością wśród wysoce wykształconych ludzi.

Rozumowanie „po fakcie" i oparte na anegdotach

Niepotwierdzone i zagadkowe przypadki cudów i magicznych uzdrowień są wspierane osobistymi doświadczeniami i doświadczeniami znajomych. Mówi się o anormalnym zachowaniu zwierząt w następstwie dużych katastrof naturalnych takich jak trzęsienia ziemi i tsunami. Plotki o cudach rozprzestrzeniają się z prędkością światła. Pogłoski o posągu Ganeśa spijającym mleko, Jezusie broczącym krew i pojawieniu się odbicia Sai Baby na Księżycu są przyjmowane przez wiernych bez cienia wątpliwości. Natomiast Internet roi się od opisów badań udowadniających lecznicze działanie modlitw. Gdy się jednak przyjrzeć im bliżej, można stwierdzić, że pokazują bardziej oczekiwania i nastawienie przeprowadzających je osób niż rzeczywistą efektywność modlitw.

Ciężar dowodu


Rycina 3: Dowody na kulistość Ziemi

"Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów." Ciężar dowodu spoczywa na tych, którzy wygłaszają twierdzenie jako pierwsi. Dla przykładu dowodów potwierdzających teorię inteligentnego projektu nie ma, wręcz przeciwnie, istnieje wiele dowodów (genetyka, sekwencje DNA, skamieliny, itp.) na to, że życie na Ziemi wyewoluowało. W ten sam sposób, na podstawie rozmaitych obserwacji pokazanych na Rycinie 3, ustalono kulistość Ziemi. Ponadto wnioski powinny wypływać z konkretnych dowodów potwierdzających wniosek, nie natomiast z braku dowodów potwierdzających lub obalających twierdzenie. Nie można, na przykład, obalić teorii o istnieniu UFO, elfów czy duchów, co nie znaczy, że one istnieją. Nie można też stwierdzić, że nie istnieją. Carl Sagan ujął to zwięzłym zdaniem "nieistnienie dowodu nie jest dowodem na niestnienie".

Współistnienie dowodem na powiązanie

Zakłada się, że ponieważ jedno wydarzenie następuje bezpośrednio po innym wydarzeniu, oba wydarzenia są powiązane. To dlatego sportowcy kultywują wiele różnorakich przesądów, grający w krykieta na przykład dla zapewnienia sobie szczęścia zakładają  lewą rękawicę jako pierwszą. Współistnienie i współzależność nie implikują powiązania. Mamy tendencję do zapamiętywania fałszywego potwierdzenia i ignorowania obserwacji negatywnych.

Ograniczenia eksperymentu

Eksperymenty przeprowadza się, aby zaprzeczyć lub potwierdzić prawdziwość danego twierdzenia oraz by pogłębić naszą wiedzę na temat zjawiska. Wynik eksperymentu jest jednak ograniczony zakresem i czułością użytych w nim urządzeń pomiarowych. Na przykład, z rozmiaru sieci rybackiej nie można wyciągnąć wniosków na temat wielkości największej i najmniejszej ryby w oceanie, a wiedza o wielkości obserwowalnego wszechświata jest ograniczona wielkością największego dostępnego teleskopu.

Niewytłumaczone nie jest niewytłumaczalne

Mówi się, że nasza wiedza jest ograniczona, lecz nasza głupota nie. Ze względu na ograniczenia ludzkiego umysłu, jest wielce prawdopodobnym, że wiele rzeczy pozostanie poza zasięgiem naszej wiedzy. Granice poznania zawsze oddzielają tereny nieznane i niezbadane. Czym są czarne dziury i ciemna energia? Czy kiedykolwiek znajdziemy lekarstwo na AIDS? Jak działa ludzki mózg? Jaki jest mechanizm działania placebo? Nie znamy jeszcze odpowiedzi na te pytanie. Jednak niewytłumaczone nie jest niewytłumaczalne. Zanim dane zjawisko jest wyjaśnione, lepiej wstrzymać się z opiniami i być optymistą niż wygłaszać opinie pochopne i przypisywać sprawstwo siłom nadprzyrodzonym.

Efekt obserwatora


Rycina 4: Obserwacja i metodologia wpływają na obiekt obserwacji

Obserwacja i metodologia eksperymentu mogą wpłynąć na obserwowane zjawisko. Na przykład, by wykryć elektron, musi on oddziaływać z fotonami. Jednak samo oddziaływanie fotonu na elektron zmienia stan elektronu, jego prędkość i kierunek poruszania się. Oczekiwania i subiektywność antropologów badających plemię może wpłynąć za zachowanie jego członków. To wyjaśnia, dlaczego tylko określone grupy ludzi lub jednostki mogą przeprowadzać pewne badania. Psychologowie używają prób ślepych i prób podwójnie ślepych, aby wyeliminować efekt obserwatora. Co ciekawe, badanie mające na celu weryfikację wpływu modlitwy na pacjentów cierpiących na choroby serca nie stwierdziło żadnej jej wpływu na zdrowie pacjentów. Stwierdzono, jednak, nieznacznie wyższy wskaźnik komplikacji wśród pacjentów, którzy wiedzieli, że się o nich modlono. Jak wyjaśniono później, „wiedza o tym, że pacjent był adresatem modlitw, mogła w nim wywołać swego rodzaju niepokój i spowodować niepewność co do ich wyniku".


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (11)..   


« Racjonalizm   (Publikacja: 11-08-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Ravinder Banyal
Naukowiec z Indyjskiego Instytutu Astrofizyki w Begalore (IIA)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8249 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365