Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.011.318 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 14 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I
Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy

Złota myśl Racjonalisty:
Jednym z najbardziej odpychających skutków ubocznych mieszania dobra moralnego z "duchowością" jest fakt, iż umożliwia to ogromnej liczbie ludzi zwykłe wałkonienie się kosztem cudzej ofiarności i pracy, ukrywane pod niewypowiedzialnie świętą (..) maską pobożności i głębi moralnej.
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie

Dzieje prześladowania Arian
Autor tekstu:

"Nie mając przeto dowodów posługują się siłą,
a ponieważ brak im oręża duchowego,
który ujarzmia ludzkie serca,
sięgają po oręż cielesny
"
Jan Crell, pisarz ariański

Na polskich arian (zobacz więcej o Braciach Polskich) jak wiadomo wpływ wywarły nauki Socyna, który głosił między innymi tzw. antyrynitaryzm czyli przeczył istnieniu Trójcy Świętej jako koncepcji nie mającej żadnego umocowania w Piśmie Świętym. Uczniowie Socyna zwani „arianami" od imienia „heretyka" z IV wieku Ariusza, wyganiani zewsząd napływali do Polski, ale i do Siedmiogrodu, który ma własną kartę religijnej tolerancji. Uciekali także z krajów protestanckich, jak ci, którzy emigrowali ze Szwajcarii po tym, jak Kalwin nakazał spalić Serveta (spór o dogmat Trójcy Świętej).

Zatem zadomowili się w Polsce arianie, i przyznać trzeba dobrze im się działo… do czasu. Niechlubna karta prześladowań arian, bo rzecz trzeba nazwać po imieniu, zapisała się zamknięciem akademii w Rakowie i wygnaniem ich z kraju. A trzeba nam wiedzieć, że Akademia założona w roku 1602 w Rakowie stała się ośrodkiem ożywionego ruchu kulturalnego i wydawniczego, promieniując na całą Europę, gdzie zwano ją nawet znamiennie Sarmackimi Atenami. Przyjeżdżali tu na studia filozoficzne, matematyczne teologiczne studenci niemieccy, szwajcarscy, francuscy, włoscy, holenderscy i angielscy, a znajdowali tu wybitnych nauczycieli, badaczy wprowadzających do nauczania tzw. metodę poglądową obok suchych wykładów, wizjonerów społecznych głoszących nieprawdopodobnie śmiałe hasła równości ludzi wobec Boga i uwolnienia chłopów od ciężarów feudalnych, analityków, których nauki na szczęście w las nie poszły, bo zaowocowały w innych krajach — sam Newton cenił podobno braci polskich za wiedzę.

Dodajmy, że nakaz zamknięcia ośrodka rakowskiego wprowadzony został na mocy wyroku sądu sejmowego. Ba, mało że słynną w świecie Akademię zamknięto, ją po prostu zrównano z ziemią! (1638 r.). Wtedy również zamknięto ariańską drukarnię i zbór w Rakowie. Arianie byli solą w oku klerykałom, a że szczęśliwie dla nich polscy Wazowie łaskawie przychylali ucha do ich podszeptów, tedy los braci polskich był właściwie przesądzony. Król Jan Kazimierz w czasie potopu szwedzkiego, prosząc Boga o pomoc "przeciw nieprzyjaciołom Świętego Rzymskiego Kościoła" (sic! ani tu mowy o Rzeczpospolitej), złożył słynne śluby lwowskie, w których obiecał poprawić dolę chłopów, dzielnie stających w obronie kraju (inaczej niż duchowni, o czym jeszcze wspomnimy). Tej obietnicy zresztą nie spełnił. Ale mało kto wie, że złożył również inną obietnicę — i to spełnioną w niedługim czasie w stu procentach. Obiecał mianowicie wygnać arian z kraju ! Jego postawa tak ucieszyła Rzym, że papież nadał mu tytuł "rex ortodoxus". W roku 1658 sejm uchwalił postanowienie o wygnaniu arian z kraju. Ale jak twierdzi J. Tazbir plany ich wypędzenia były o niemal wiek wcześniejsze — czyli myślano o tym już w dobie polskiego „Złotego Wieku" w połowie XVI w. Aby jeszcze skomplikować sprawę oddajmy, że nie od razu wybór padł na arian. Jakiś czas brano pod uwagę inną możliwość — mianowicie przemyśliwano nad wygnaniem wszystkich Żydów z Polski. Nie ci, to tamci — a wszyscy i tak synowie szatana. Ostatecznie „wygrali" arianie.

Nasz narodowy bohater Stefan Czarnecki nie tylko krew wrogów szwedzkich miał na rękach, i nie tylko krew Ukraińców przelaną w czasie brutalnych pacyfikacji, których sam Wiśniowiecki by się nie powstydził, miał też ręce zbrukane krwią arian, jako że wyrzynał tych, którzy nie uciekli w porę. W imię boże !

Zwalczano ariańskie piśmiennictwo, już po zlikwidowaniu ośrodka rakowskiego, rozprawiono się z sympatyzującymi z myślą ariańską drukarzami - np. zamknięto słynną oficynę Sebastiana Sternackiego w Krakowie. Czołowy pisarz ariański Szlichtyng otrzymał nawet wyrok śmierci (zaocznie, na szczęście)… Szlichtyng był szermierzem wolności poszukiwań twórczych, wyrzekał się przemocy, mówił o potrzebie wyzwolenia chłopów. Podobne poglądy głosili inni przedstawiciele arian: Jan Crell i Samuel Przypkowski, wydający swe dzieła w Holandii i Anglii. Polscy arianie po wygnaniu z Rzeczpospolitej osiedlali się w różnych krajach Europy, najwięcej może było ich w Niderlandach, ale nie brak ich było i we Francji, i Anglii. Nieśli tam swoją światłą myśl, która u największych europejskich myślicieli cieszyła się szacunkiem, a ich pisma wywierały wpływ na takie umysły jak Spinoza czy Locke. Cóż, nam w wymiarze intelektualnym pozostał Piotr Skarga...

Jeszcze bardziej obawiano się Braci Czeskich, spadkobierców husytów. W edykcie parczowskim król nakazywał opuszczenie Polski przez nich, a gdyby nie posłuchali mieli być karani jak zwykli przestępcy. A po ustawie skazującej polskich arian na wygnanie uchwalono prawa, w których postanowiono karać śmiercią także tych, którzy by pomagali im się ukrywać. Czy to nam czegoś nie przypomina...


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Bracia polscy w XVI-XVII w.
Ewangelizacja Indian

 Dodaj komentarz do strony..   


« Krucjaty i gnębienie   (Publikacja: 16-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 83 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365