Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.013.636 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jeśli nie starczy nam sił, aby milczeć, możemy mówić tylko o sobie.
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Mroczne karty historii KK

Przerażająca cena zbawienia [1]
Autor tekstu:

Czyli kogo najwięcej kosztował ten soteriologiczny pomysł.

Motto: "Największe i najstraszliwsze zło, jakie
człowiek wyrządza człowiekowi, bierze się
z niezłomnej wiary w słuszność fałszywych przekonań".
— Bertrand Russell
"Człowiek nigdy nie czyni zła tak starannie i tak chętnie,
jak wtedy, gdy działa z pobudek religijnych".
— Blaise Pascal

Niniejszy tekst został zainspirowany pewnym komentarzem od jednego z czytelników Racjonalisty. Komentarz ten uświadomił mi niesamowitą wprost ignorancję w sprawach wiedzy religijnej, przynajmniej u niektórych wierzących. Oto najbardziej istotny jego fragment: „Księżom i biskupom naprawdę nie zależy na władzy, tylko na zbawieniu jak największej liczby dusz i nawróceniu na wiarę jak największej liczby ludzi. Błędem jest myślenie, że tu chodzi o jakąś władzę, być może na początku chrześcijaństwa tak, ale teraz dzisiaj chodzi o przekazanie wiary w imię cytatu: "Cokolwiek zatwierdzicie na ziemi, będzie zatwierdzone w niebie". Dlatego robią co chcą, bo Bóg im na to pozwolił" (nie podaję jego nicka, bo może nie życzyłby sobie tego ).

Chciałbym teraz na konkretnych historycznych przykładach pokazać, jak kapłani religii katolickiej (szczególnie ci ze szczytów hierarchii) realizowali ową wyłączną „potrzebę zbawienia jak największej liczby dusz". Nie będę się wgłębiał w inne aspekty tego teologicznego problemu (zrobiłem to już w innych swoich tekstach), chodzi mi tylko o to, aby porównać te dwa wielkie poświęcenia: Boga i ludzkości. Gdyż dziwnym trafem kapłani zawsze bardzo mocno eksponują poświęcenie Boga dla ludzi, oraz boże miłosierdzie („Bóg bogaty w miłosierdzie" — wielkie napisy na kościołach), całkowicie zaś przemilczając cenę jaką zapłaciła (i nadal płaci) ludzkość za ten „piękny" boży gest. Efektem takich działań kapłanów jest mocno zafałszowany obraz tego aspektu boskiej Opatrzności, z czego się potem biorą takie poglądy jak ten wyrażony w cytowanym komentarzu.

Jak zatem jest to przedstawione w Biblii? (bez wdawania się w szczegóły): „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne /../ Kto wierzy w Niego nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego" (J 3,16,18). Oraz: „Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy; wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi" (Rz 3,22-25).

Patrząc na to od strony boskiego pomysłodawcy, zbawienie człowieka polega na jego wierze w Syna Bożego i w jego odkupicielską ofiarę na krzyżu. Sam Jezus w swoich naukach zawartych w Ewangeliach, uszczegółowił nieco tę kwestię, podnosząc znacznie „poprzeczkę" wymagań w stosunku do wierzących w siebie, co dobrze oddaje jego wypowiedź: „Czemu to wzywacie Mnie: "Panie, Panie!", a nie czynicie tego, co mówię?" (Łk 6,46). Bowiem prócz wiary zalecał też właściwą postawę moralną, która powinna wynikać z jego nauk zapisanych w Ewangeliach:

„Słyszeliście, że powiedziano: "Oko za oko i ząb za ząb!" A ja wam powiadam: nie stawiajcie oporu złemu; lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! /../ miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują" (Mt 5,38,44). „Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: miłujcie waszych nieprzyjaciół, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was oczerniają" (Łk 6,27). „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie i was osądzą; i taką miarą jak wy mierzycie, wam odmierzą" (Mt 7,1).

„Błogosławcie tych, którzy was prześladują! Błogosławcie, a nie złorzeczcie! /../ nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych! /../ Nikomu złem za zło nie odpłacajcie /../ Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście (bożej)!" (Rz 12,14-19). „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi" (J 13,34). „Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym Ojcem; jeden jest bowiem Ojciec wasz, ten w niebie /../ największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża będzie wywyższony" (Mt 23,9-12).

W Nowym Testamencie znajduje się jeszcze sporo innych nauk Jezusowych, ale te wydały mi się najbardziej związane z poruszanym tu tematem. Można więc przyjąć, iż w taki sposób sam Bóg oraz jego Syn określili zasady i wytyczyli drogę, po której powinien pójść każdy wierzący osobnik, chcący dostąpić zbawienia swej duszy.

Jak natomiast „zbawiał" ludzi Kościół katolicki od początku swego istnienia? Oto co mają do powiedzenia na ten temat historycy:

„Dla najdawniejszych chrześcijan służba frontowa była nie do pomyślenia. Nigdzie w ich piśmiennictwie z pierwszych stuleci nie ma zgody na to, co więcej, wszyscy Ojcowie Kościoła zakazywali zabijania w obronie koniecznej — i oto w 313 r. cesarz Konstantyn obdarzył chrześcijan pełną swobodą praktyk religijnych, po czym w 314 r. uchwalono ekskomunikę dla dezerterów. Kto porzucał broń, narażał się na wykluczenie z Kościoła. Przedtem wykluczano tych, którzy broni nie porzucali. Dawnych pacyfistów zastąpili więc kapelani polowi /../ Sprzyjający armii Kościół /../ odtąd wspierał władców dopuszczających się masowych mordów, a nawet niebawem sam ich zaczął do takich mordów nakłaniać".

„Laktancjusz /../ błyskawicznie wyparł się nie tylko własnych przekonań, ale ponadto całej trzechsetletniej tradycji. Ze wszystkimi biskupami i świętymi przeszedł najkrótszą drogą do obozu oprawców ludzkości. Bo teraz poczuli oni sprzyjającą atmosferę, dostrzegli szansę na zdobycie władzy i zaczęli krakać jak wszystkie wrony /../ Krótko mówiąc, już w IV w. a jeszcze wyraźniej w V w. Kościół idzie ku triumfowi krzyża po zgliszczach i trupach /../ niszczono coraz więcej świątyń, a podjudzane tłumy nierzadko masakrowały pogan. Nieomal zawsze działo się to pod przewodem biskupów czy opatów, przy czym najaktywniejsi byli mnisi".

„Ale i papieże zaczęli niezadługo pokazywać się w hełmach, zbrojach, z mieczami. Mieli własne wojska lądowe, marynarkę wojenną, fabrykę broni. Walczyli o każde hrabstwo, każdy zamek, każdą twierdzę. Zagrabiali całe księstwa. Wszędzie werbowali żołnierzy i dokonywali rzezi na własnych ziomkach /../. Ulubiona dewiza Grzegorza VII to: "Niech będzie przeklęty ten, kto nie chce miecza umaczać we krwi!" /../ Juliusz II (dewiza: „Jeśli nie pomogą klucze Piotrowe, to niechaj pomoże jego miecz!"), prowadził wojny nieomalże w każdym roku swego pontyfikatu /../ Paweł IV wyznał w połowie XVI wieku, że ma ręce „po łokcie unurzane we krwi" /../ Za czasów cesarza Ottona II, Kościół wystawił dwukrotnie więcej rycerzy niż wszyscy książęta świeccy /../ kardynałowie i biskupi dowodzili całymi armiami /../ Przez całe wieki kler propagował też świętą wojnę, do której Urban II jeszcze w 1095 r. /../ nakłaniał zbójców. Papież zapewniał odpuszczenie grzechów, obfity łup, krainę mlekiem i miodem płynącą i krzyczał: „To nakazuje Chrystus!".

„Krucjaty stały się wkrótce dla świata katolickiego jedną wielką klęską. Całe armie znikały niemalże bez śladu, zniknęło nawet pięćdziesiąt tysięcy dzieci; potem już tyko Hitler posyłał dzieci na wojnę. Umocnił się natomiast islam i to był najtrwalszy efekt wypraw krzyżowych /../ Ale papieże nie ustawali w nakłanianiu do nowych krucjat /../ Jeszcze pod koniec XV w. Pius II żądał od wszystkich europejskich monarchów powszechnej krucjaty /../ Przed Stalinem i Hitlerem nikt w Europie nie gardził tak bezwstydnie ludzkim życiem, nie pomiatał nim tak, jak czynił to chrześcijański Kościół, powołując się wręcz, co jest szczytem cynicznej przewrotności, na "wolę bożą".

"Kulminacją zbrodni inkwizycji było wycinanie języków, duszenie, palenie na stosie /../ W bulli Ad extripanda z 1252 r. papież Innocenty IV przyrównał wszystkich chrześcijan niekatolików do zbójców i zobowiązał władców do tego, by winnych heretyków zabijano w ciągu pięciu dni /../ Robiono znak krzyża i robiono miazgę z ludzi. Gdy zbierał się trybunał, odwoływał się do Ducha Świętego, po czym zezwalał na wszelkie oszustwa /../ Każdy katolik był zobowiązany składaną przez siebie przysięgą do prześladowania heretyków i musiał tę przysięgę powtarzać co dwa lata, rodzice musieli denuncjować dzieci, te zaś swoich rodziców, mężowie denuncjowali żony, a te — swoich mężów /../ Przy tropieniu „kacerzy" dopuszczalne jest wszelkie oszustwo. Ludzie są wszędzie podjudzani do polowań na heretyków, otwarcie zaszczepia się im okrucieństwo".

„Sam wielki inkwizytor Torquemada osobiście posłał w Hiszpanii 10 220 osób na stos, oraz 97 371 osób na galery /../ Ale sporadyczne akcje przeciw "kacerzom" nie zadowalały papieży. Pogrążyli oni całą Europę w wojnie. Na południe i na północ wysyłali krucjaty. To, co nie było katolickie, musiało zniknąć, i tak samo działo się jeszcze w XX w. w klerykalno-faszystowskiej Hiszpanii oraz w Chorwacji /../ A tym czasem Innocenty III wezwał /../ cały świat chrześcijański do palenia „kacerzy", którzy by się nie wyrzekli swej wiary /../ Po owym wezwaniu chwycili za krzyże władcy duchowni i świeccy, całe hufce rycerzy, włóczęgów, tysiące łupieżców zwłok, najemni żołdacy, ladacznice z przewoźnych świątyń Wenery. Z pieśnią Przyjdź Duchu Święty atakowali miasta, wyrzynali mieszkańców, i „heretyków", i katolików, jak popadło /../ Krucjaty i wojny religijne szaleją odtąd w Europie przez całe stulecia. Kontynuowanie jest również nawracanie pogan na Wschodzie, zainicjowane już w 782 r. /../ egzekucją czterech i pół tysiąca Sasów. W 1147 r. odbywa się krucjata na ziemie Wenetów. Hasło: „Kto nie zechce się ochrzcić, niech zginie".

„Sześćset lat prześladuje się waldensów — tylko dlatego, że poważniej traktują Biblię. W 1234 roku papież Grzegorz IX nakłania do krucjaty przeciw chłopom ze Steding, którzy odmawiają arcybiskupowi z Bremy nadmiernej daniny. Pięć tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci ginie z rąk krzyżowców, a ich zagrody przejmuje Kościół i osadza w nich osadników /../ W 1568 r. hiszpański trybunał inkwizycji postanawia likwidację trzech milionów Niderlandczyków, którzy /../ wolą być "raczej Turkami niż papistami". /../ We Francji dochodzi w 1573 r. — okrzyk bojowy : „Niech żyje msza! Zabijajcie, zabijajcie!" — w ciągu jednej nocy do zmasakrowania 20 tys. hugenotów. „Wyplenienia" ich żądał Pius V" /../.


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (18)..   


« Mroczne karty historii KK   (Publikacja: 24-02-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Liczba tekstów na portalu: 130  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8773 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365