|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.
Doradztwo religijne i religioznawcze V [4] Autor tekstu: Lucjan Ferus
Dłuższa chwila przerwy. Nalałem sobie następny kubek herbaty i zacząłem
się nią delektować, wyglądając przez okno. Kto by pomyślał, widząc ten
zimowy krajobraz, że to bez mała koniec marca? Z zamyślenia wyrwał mnie
sygnał telefonu
Doradca:
Porady religijne i religioznawcze. W czym mogę pomóc?
Mężczyzna:
Chciałbym aby mi pan odpowiedział na następujące pytanie: otóż teiści
wierzą, że to Bóg stworzył ludzi, natomiast ateiści uważają odwrotnie: to
ludzie stworzyli swoich bogów. Wiadomo, że nie ma dostatecznie mocnych dowodów
na istnienie Boga, których nie można byłoby obalić, pozostaje więc tylko wiara
w niego. Interesuje mnie czy jest jakiś przekonujący dowód na to, że to
ateiści a nie teiści mają rację w tym względzie?
D:
To zależy co pan uważa za „przekonujący dowód"?
M:
Zadowoliła by mnie taka argumentacja, która nie urągałaby logice i nie była
wewnętrznie sprzeczna, no i nie musi być oparta na tzw. argumencie z autorytetu. Czy zna pan takową?
D:
Przez przypadek tak; jest to wielość i
lokalność bogów. Otóż gdyby to Bóg
stworzył ludzi — przyjmijmy w tym argumencie Boga naszej religii — sytuacja
powinna wyglądać następująco: byłby wtedy jeden
Bóg na całym świecie, jedna
religia, a wszyscy żyjący na ziemi ludzie byliby jego wyznawcami. Nie mogłoby
być inaczej, o czym świadczy pierwsze przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz
miał cudzych bogów obok mnie!" (Wj 20,2). Bóg nie pozwoliłby aby
ktokolwiek z ludzi został innowiercą, a będąc wszechmocnym i wszechwiedzącym z łatwością by to wyegzekwował. Nie pozwoliłby też na istnienie
jakiegokolwiek kultu fałszywych bogów, gdyż kto jak kto, ale on potrafiłby
ich odróżnić od siebie, choć ludzi z łatwością można oszukać w tym względzie.
Ale co najważniejsze, byłby on Bogiem wszystkich
ludzi, którzy kiedykolwiek i gdziekolwiek żyli na naszej planecie. Czy jak
dotąd jest to logiczne?
M: O tak! Proszę mówić dalej.
D: A jak przedstawia się religijna „rzeczywistość" pod tym względem? W historii naszej cywilizacji ludzie czcili setki, jeśli nie tysiące bogów i byli wyznawcami tyluż religii. A każda z nich rościła sobie prawo do jedynie prawdziwej, jedynie słusznej i objawionej. Każda nakazywała
(i nakazuje) swym wiernym — nierzadko ustami swego Boga — nienawiść do
innych bogów i ich wyznawców, jako bluźnierców, czcicieli fałszywych bogów i fałszywych religii. Np: „Ale tak im macie uczynić: ołtarze ich zburzycie,
ich stele połamiecie, szery wytniecie, a posągi spalicie ogniem" (Pwt 7,5). I co najważniejsze: każdy z tych
bogów był (i jest) bogiem lokalnym, związanym z określoną nacją lub kulturą, w której zaistniał. I jeszcze coś: owo
przykazanie z Dekalogu świadczy najwyraźniej o tym, iż Bóg, który to mówił
był jednym z wielu bogów, którzy poprzedzali jego istnienie. Czyli znalazł
się w sytuacji zastanej, co zresztą
religioznawstwo potwierdza, gdyż historia religii ludzkich liczy sobie
kilkadziesiąt tysięcy lat, a nie trzy tysiące, jak historia Boga Jahwe.
Reasumując; czy nie jest to wszystko przekonującym dowodem na potwierdzenie
ateistycznego poglądu, iż to ludzie stworzyli swych bogów na własne podobieństwo i obraz?
M:
Chyba ma pan rację! Brzmi to logicznie w każdym bądź razie. Dziękuję
bardzo.
***
Ależ
ten czas szybko dzisiaj minął! Nawet nie zdążyłem zajrzeć do magazynu. Może
to i dobrze zresztą, zawsze ileś tam osób ma okazje dowiedzieć się czegoś
więcej o swojej religii, o czym raczej nie dowiedzą się od swoich duchowych
pasterzy. Oby tak dalej, a nasza młodzież będzie zdawała te egzaminy celująco i zapewne ku obopólnym zadowoleniu.
1 2 3 4
« Powiastki fantastyczno-teolog. (Publikacja: 26-03-2013 )
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8857 |
|