|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki
W niewoli czynności [1] Autor tekstu: Jarosław Klebaniuk
Wśród rozpoznanych form ograniczenia wolności osobistej są
takie, których mechanizm w zasadzie nie jest związany z intencjonalnym
oddziaływaniem innych osób. Należą do nich różnego rodzaju uzależnienia, z których najwięcej prac badawczych poświęcono alkoholizmowi i narkomanii.
Ewidentne społeczne i zdrowotne koszty tych nałogów rzeczywiście sprawiają, że
zapobieganie im i łagodzenie ich skutków stało się obiektem zainteresowania
lekarzy i psychologów. Znacznie mniej uwagi poświęca się takiej patologii
zachowania, która wprawdzie również opiera się na deficytach samokontroli i wewnętrznym przymusie, ale nie jest związana z przyjmowaniem substancji
psychoaktywnych. Tymczasem powszechność pewnych rodzajów przymusowych czynności i liczba ludzi, dla których stają się one wcześniej czy później problemem,
sprawiają, że potrzeba naukowej refleksji nad nimi staje się pilna. Dostrzegła
to Nina Ogińska-Bulik, publikując ciekawą książkę, łączącą przegląd zagadnień
teoretycznych i wyników badań własnych dotyczących uzależnienia od czynności.
Praca składa się z siedmiu rozdziałów, z których pierwszy
prezentuje mechanizmy uzależnień i różne podejścia do ich genezy, a także
czynniki sprzyjające rozwojowi zachowań kompulsywnych. Ostatni natomiast dotyczy
profilaktyki i terapii uzależnień od czynności. Pozostałe poświęcone są wybranym
sferom patologii zachowania: pracoholizmowi, internetoholizmowi,
jedzenioholizmowi, zakupoholizmowi i patologicznemu hazardowi, a ich struktura
jest podobna. Znajdujemy w nich podstawowe definicje, a także informacje o typach, skali, przyczynach i skutkach poszczególnych rodzajów patologii.
Najwięcej jednak miejsca zajmuje opis badań własnych, każdorazowo zakończony
podsumowaniem, w którym syntetycznie przedstawione są wyniki i wnioski. Ta
uporządkowana struktura książki jest jej dużą zaletą. Umożliwia odnalezienie
interesujących fragmentów lub powrót do ważnych poznawczo miejsc, czego nie
dałby sam tylko indeks nazwisk czy spis tabel, znajdujące się na końcu. Na uwagę
zasługuje także odważne podjęcie tematów, dotąd znajdujących się nieco na
marginesie psychologii klinicznej i psychopatologii. O ile bowiem hazard czy
pracoholizm są stosunkowo dobrze rozpoznanymi problemami, a rosnąca rola
Internetu sprawia, że w ostatnich latach powstają liczne prace dotyczące
patologii korzystania z niego, to zajęcie się zakupami i objadaniem się należy
uznać za bardziej innowacyjne.
Autorka w swoich rozważaniach wychodzi od bogatej
literatury dotyczącej uzależnień od substancji i niejako przez analogię
proponuje przedstawienie kryteriów uzależnienia od czynności. Pośród nich
wymienia: silne pragnienie lub poczucie przymusu wykonywania pewnych zachowań,
trudności w ich kontrolowaniu, fizjologiczne objawy „odstawienia", tolerancję
(potrzebę nasilenia w celu uzyskania efektu, do którego wcześniej wystarczyła
mniejsza intensywność), zaniedbywanie innych źródeł przyjemności i kontynuację
zachowań, mimo narastania związanych z nimi szkód. Powtarzający się schemat
czynności nie podlega modyfikacji, a postępującą destrukcję trudno zahamować,
gdyż służy jej system przekonań, utrwalających nałogowe zachowania. Próby ich
przerwania lub samodzielnej zmiany kończą się niepowodzeniem, a korzyści
psychologiczne, jakie przynoszą sprawiają, że okazują się bardzo trwałe. Przymus
ich wykonywania wynika zazwyczaj nie tyle z doświadczanej przyjemności, co z możliwości zredukowania złego samopoczucia i wewnętrznego napięcia.
Różnice pomiędzy uzależnieniami substancjalnymi a behawioralnymi (action addiction, behavioral dependency) są jednak
na tyle istotne, że choć mówi się o uzależnieniu od seksu, od gier
komputerowych, od środków masowego przekazu (zwłaszcza telewizji) czy od
telefonu komórkowego, to dotychczas jedynie hazard został wprowadzony do
międzynarodowej klasyfikacji zaburzeń psychicznych, a i to nie jako
uzależnienie, ale zachowanie patologiczne. Autorka nie pisze nigdzie wprost, że w klasyfikacjach mowa jest o „zaburzeniach kontroli popędów i impulsów", zaś
termin uzależnienie zarezerwowany jest dla zachowań związanych z przyjmowaniem
substancji. Mimo to w książce konsekwentnie powtarzane jest sformułowanie użyte w tytule. Ma ono zapewne większą moc oddziaływania na wyobraźnię czytelniczek i czytelników, jednak zaciera różnice pomiędzy poszczególnymi rodzajami
dysfunkcji. Nie czyni to jednak jakiegoś poważnego uszczerbku w poznawczej
wartości pracy Ognińskiej-Bulik.
Pierwszym podjętym problemem jest pracoholizm, a więc
nadmierne zaabsorbowanie pracą i wewnętrzny (w odróżnieniu od narzuconego przez
pracodawcę) przymus, przejawiający się w poświęcaniu jej dużej ilości czasu i nie podlegający kontroli. Niebezpieczeństwo związane z tym zaburzeniem wynika z przyzwolenia społecznego i ze złudnego poczucia własnej wartości i prestiżu.
Pracoholik często racjonalizuje swoje postępowanie troską o dobro rodziny, choć
tak naprawdę nie jest nią zainteresowany, bo życie zawodowe pochłania go
całkowicie. Konsekwencje psychiczne pracoholizmu obejmują: nadaktywność,
drażliwość, zmienność nastroju, kłopoty ze snem, trudności w koncentracji uwagi,
obniżoną samoocenę i brak satysfakcji z życia. Skala zjawiska jest trudna do
ustalenia, choć dotyczy ono co najmniej 5 procent populacji. W badaniach
własnych Autorka uznała 31 procent przebadanych lekarzy i dziennikarzy (badanie
1) i 23 procent pracowników naukowo-dydaktycznych (badanie 2) za przejawiających
„wysoki stopień pracoholizmu" mierzonego kwestionariuszem WART (Work
Addiction Risk Test).
Jak wynika za przestawionych danych, ryzyko pracoholizmu
wiąże się z osobowością. Angażowanie się w pracę jest pozytywnie związane z wzorem zachowania A, a więc ze stawianiem sobie wygórowanych celów i dążeniem do
ich realizacji za wszelką cenę, z rywalizowaniem z innymi, z wysokim tempem
pracy, pośpiechem i niecierpliwością, z nadaktywnością, nieumiejętnością
odpoczynku i relaksowania się, z perfekcjonizmem, z trudnościami w delegowaniu
odpowiedzialności, z oceną własnej osoby wyłącznie poprzez pryzmat osiągnięć.
Pracoholizm skorelowany jest jednak także z negatywną emocjonalnością składającą
się na osobowość typu D (stresową). Prawdopodobnie więc właśnie ucieczka w pracę
ma chronić przed wysokim poziomem przeżywanych negatywnych emocji. Jednak
nadmierne angażowanie się w działalność zawodową wiąże się także z gorszymi
wskaźnikami zdrowia: objawami somatycznymi, niepokojem, bezsennością,
zaburzeniami funkcjonowania i symptomami depresji. Warto podkreślić, że wyniki
uzyskane przez Autorkę są zbieżne z tymi, które relacjonowali inni badacze.
Odmiennym rodzajem zaburzenia kontroli impulsów jest
jedzenioholizm, przejawiający się najczęściej w nadmiernym jedzeniu. Dotyczy on
głównie społeczeństw wysoko uprzemysłowionych. W Australii połowa kobiet miała
lub ma kłopoty z kontrolowaniem wagi ciała, a 63 procent młodych Australijek
przyznało się do napadów obżarstwa. W Polsce to zjawisko, według jednych z badań, dotyczy 21 procent kobiet. Uzależnienie od jedzenia przejawia się nie
tylko w samym objadaniu się, ale i w myśleniu o jedzeniu, zaniedbywaniu innych
źródeł przyjemności i konsumowaniu pożywienia pomimo jego szkodliwych następstw.
Warto zaznaczyć, że zaburzenia jedzenia mają zróżnicowany charakter. Do
specyficznych zalicza się anoreksję (nadmierna utrata masy ciała spowodowana
lękiem przed utyciem) i bulimię (napadowe objadanie się, a następnie
kompensowanie tego poprzez prowokowanie wymiotów i przeczyszczeń, głodówki i intensywne ćwiczenia fizyczne); atypowe obejmują objadanie się (żarłoczność) i ortoreksję (obsesyjne przestrzeganie zasad zdrowego odżywiania się);
nieuwzględnione w klasyfikacji DSM — między innymi zespół jedzenia nocnego
(bezsenność i nieopanowane łaknienie w nocy) i wilczy apetyt (niepohamowana chęć
zjedzenia czegoś słodkiego). Konsekwencje poszczególnych zaburzeń mają charakter
zdrowotny, społeczny (odrzucenie, izolacja, trudności ze znalezieniem pracy) i emocjonalny (obniżona samoocena, doświadczanie negatywnego afektu). W skrajnych
przypadkach nie tylko jakość życia, ale i samo życie może być w ich efekcie
zagrożone.
Autorka opracowała własne narzędzie do mierzenia
jedzenioholizmu, przejawiającego się w zaabsorbowaniu i koncentracji na
czynności jedzenia, w utracie kontroli nad jedzeniem oraz w jedzeniu dla
dostarczaniu sobie przyjemności i poprawy nastroju. Składająca się z 18 pozycji
Skala Zaabsorbowania Jedzeniem pozwoliła, wespół z innymi kwestionariuszami,
zebrać dane w dwóch badaniach kobiet. Bardziej skłonne do uzależnienia się od
jedzenia okazały się osoby ze skłonnościami do doświadczania negatywnych emocji,
relacjonujące wysoki odczuwalny stres, mniej zdolne do kontrolowania swoich
impulsów i radzenia sobie ze stresem, a wśród strategii radzenia sobie -
wykorzystujące zaprzeczanie, odwracanie uwagi i zaprzestanie działań. Ryzyko
jest większe u kobiet młodszych, a także o określonych cechach osobowości:
neurotycznych (bardzo wysoka korelacja, nawet do 0,76), introwertywnych, mniej
otwartych na doświadczenie, mniej ugodowych i sumiennych (w rozumieniu
Pięcioczynnikowego Modelu Osobowości), oraz mniej prężnych. Ta ostatnia cecha
rozumiana jest jako wypadkowa kilku cech: wytrwałości i determinacji w działaniu, otwartości na nowe doświadczenia i poczucia humoru, kompetencji do
radzenia sobie i tolerowania negatywnych emocji, tolerancji na niepowodzenia i traktowania życia jako wyzwania, a także optymistycznego nastawienia do życia i zdolności mobilizowania się w trudnych sytuacjach. Uderzające jest, że konstrukt
prężności autorstwa Ogińskiej-Bulik i Jurczyńskiego w znacznej mierze powiela
treści zawarte w bardziej powszechnie znanych teoriach osobowości. Z punktu
widzenia korelatów jedzenioholizmu można by więc ze znaczniej części pytań
zrezygnować. Zapewne zostały jednak uwzględnione, by pozyskać dane umożliwiające
weryfikacje zewnętrznej trafności Skali Pomiaru Prężności. Z oczywistych
względów ta część analiz — jeśli została przeprowadzona — nie została jednak
zamieszczona w książce.
Oryginalny charakter ma pięć badań własnych dotyczących
zakupoholizmu, poprzedzonych ogólniejszymi informacjami o charakterze tej
patologii. Do kompulsywnego kupowania przyznaje się około 6 procent Amerykanów,
choć niektóre dane wskazują nawet na dwucyfrowe odsetki osób dotkniętych tym
problemem w zamożnych społeczeństwach. Wśród przyczyn tego zjawiska Autorka
wymieniła czynniki środowiskowe (status ekonomiczny, presja społeczna, wyuczone
wzorce zachowań konsumpcyjnych, komunikacja w rodzinie, łatwość robienia zakupów
dzięki kartom kredytowym) i podmiotowe (płeć żeńska, młodszy wiek, obciążenie
dziedziczne, neurotyczność, kompulsywność, niska samoocena). W relacjonowanych
badaniach własnych wykorzystano opracowaną zgodnie z obowiązującymi zasadami
Skalę Zachowań Zakupowych. Analiza psychometryczna po walidacyjnym przebadaniu
ponad dwustu osób pozwoliła zachować zestaw 16 z pierwotnych 36 twierdzeń. Kryje
się za nimi jeden z dwóch czynników: przymus i brak kontroli lub redukcja
napięcia i negatywnych emocji. Wyniki dotyczące różnych cech zebrano na pięciu
próbach (w tym trzech składających się wyłącznie z kobiet). W pierwszej z nich z zakupoholizmem nie był związany żaden z czynników demograficznych (wiek,
wysokość zarobków czy stan cywilny), a jedynie posiadanie karty kredytowej.
Spośród zmiennych osobowościowych dodatnią korelację miała zaś neurotyczność, a ujemną — sumienność.
1 2 Dalej..
« Recenzje i krytyki (Publikacja: 07-02-2011 )
Jarosław KlebaniukDoktor psychologii; adiunkt w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego; autor ponad pięćdziesięciu artykułów naukowych z zakresu psychologii społecznej; redaktor pięciu książek, w tym „Fenomen nierówności społecznych” i „Oblicza nierówności społecznych”; w latach 2007 – 2010 członek Komitetu Psychologii PAN; pisuje także prozę; publikował m. in. w „Akcencie”, „Bez Dogmatu”, „Kresach” i „Lampie”. Liczba tekstów na portalu: 14 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jak Niemcy Polakom Żydów... | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 890 |
|