|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Psychologia sądowa
Model kształtowania się skłonności do seryjnych i wielokrotnych morderstw [1] Autor tekstu: Łukasz Wroński
"Nie jesteśmy
urodzonymi potworami. Jesteśmy waszymi synami i jesteśmy waszymi mężami"
Theodore Robert Bundy
Ted Bundy wypowiedział te słowa na godzinę
przed egzekucją, za zamordowanie ponad 30 kobiet, doskonale przedstawiają one oblicze seryjnych i wielokrotnych morderców. Zdecydowana większość z nich,
to ludzie nie wyróżniający się, idealnie wtapiający w nasze społeczeństwo.
Nawet jeśli przejawiają jakieś zachowania, które odbiegając od normy, ich
najbliższe otoczenie nie jest w stanie przewidzieć, jak przerażających czynów
są w stanie się dopuścić. Swoje fantazje realizują w ukryciu. Dzięki temu,
tak trudno ich schwytać a nawet, gdy to się uda poznanie motywów, którymi się
kierują stanowi duże wyzwanie. Mają naturalną tendencję do manipulowania.
Robią to ze strachu, wstydu albo dla zabawy. Czasem jednak potrafią być
szczerzy. To właśnie wtedy, można przyjrzeć się ich działaniu i spróbować
odpowiedzieć na pytanie: co skłoniło ich do popełnienia tak okrutnych
zbrodni?
Istniejące
modele kształtowania się skłonności do seryjnych i wielokrotnych morderstw
Psycholodzy i psychiatrzy już od wielu lat starają się wyjaśnić
zjawisko powstawania skłonności, które przejawiają seryjni mordercy. Powstało
kilka modeli próbujących wytłumaczyć uwarunkowania będące przyczyną ich
działania. Powstałe w ten sposób teorie, próbują wytłumaczyć nie tylko
omawiane w tej pracy zjawisko ale przyczyny występowania większości przestępstw.
Wielu autorów analizujących to zjawisko (m.in. W. Mitchel, Hanusek, Hołyst,
Stukan) uważa, że seryjni i wielokrotni mordercy są psychopatami niezdolnymi
do odczuwania empatii. Faktycznie większość sprawców tego typu zbrodni
cierpi na zaburzenia osobowości i to najczęściej o rysie psychopatycznym,
jednak nie każdy psychopata zostaje seryjnym mordercą. Antyspołeczne
zaburzenie osobowości może być jednym z czynników kształtujących tego typu
skłonności ale nie jedynym.
Inną próbą wytłumaczenia
tego zjawiska jest teoria stworzona przez A. C. Carliste, psychologa z więzienia
stanowego. Badał on wielu najgroźniejszych przestępców. Według niego
sprawcy okrutnych morderstw na tle seksualnym przejawiają później wyrzuty
sumienia co z kolei oznacza, że nie są oni psychopatami. Według Carliste’a u seryjnych morderców następuje „podzielenie ja" (divided self). W swojej
koncepcji przytacza poglądy Freuda na temat „rozdzielenia świadomości" na
podświadomość i świadomość. Przywołuje teorie amerykańskiego psychologa
Ernesta Higarda, który uważa że w świadomości każdego z nas istnieje
„ukryty obserwator". Carliste twierdzi, że u seryjnych morderców fantazja
selektywnie syci się z otoczenia bodźcami wzmagającymi jej wynaturzenie. W pewnym momencie fantazje przejmują kontrolę nad sprawcą, stając się
„imperatywem behawioralnym" i zmuszają go do ich zaspokajania, poprzez
okrutne zbrodnie. Po tym zdarzeniu przychodzi opamiętanie i sprawca ma wyrzuty
sumienia (cyt. za Pospiszyl, 2000).
Kolejna teoria została stworzona przez Heinza Kohuta i tłumaczy
zjawisko seryjnych morderstw „narcystycznym uszkodzeniem ja". Proces ten
jest skutkiem wadliwej socjalizacji i nagromadzenia frustracji godzących w „ja idealne'. Ktoś z tym typem uszkodzenia "ja", przejawia narcystyczną
nienawiść skierowaną na jakąś osobę lub grupę osób. Nie potrafi zapanować
nad narastającą wściekłością, co może prowadzić do morderstw (ibidem).
Robert Hale stara się wyjaśnić mechanizm seryjnych morderstw, w oparciu o teorię uczenia się. Analizując życiorysy sprawców, można dojść
do wniosku, że w życiu każdego z nich wydarzyło się wiele bolesnych
upokorzeń związanych z seksualnością. To wywołuje chęć odwetu na osobach
podobnych do tych, które były źródłem upokorzenia. Następuje „zagwożdżenie
wzmocnień", jedno wzmocnienie blokuje zadziałanie następnego, co wywołuje
sztywną, kompulsywną reakcję — morderstwo (ibidem).
David Luckenbill twierdzi, że sprawca dokonując morderstwa na tle
seksualnym nie doświadcza ulgi, ponieważ ofiara będąca jednocześnie świadkiem
jego odwetu nie przeżywa ataku. Sprawca nie czując satysfakcji z zemsty zabija
dalej (ibidem).
Wśród teorii przedstawionych powyżej, nie ma niestety żadnej, która
kompleksowo tłumaczyła by występowanie skłonności do seryjnych morderstw.
Wiele osób doznaje cierpienia i upokorzenia. Pytanie dlaczego jeden człowiek
zaczyna zabijać a drugi nie, pozostaje nadal otwarte. Moim zdaniem, należy wziąć
pod uwagę kompilacje paru czynników, które razem mogą wywoływać u sprawcy
potrzebę popełniania powtarzających się morderstw.
Taką teorię, opartą na współoddziaływaniu trzech
czynników, które leżą u podstaw skłonności do morderstw na tle seksualnym
(ale można odnieść ją również do seryjnych morderców), stworzył Tadeusz
Hanusek. W pracy pt. "Kryminologiczne i kryminalistyczne problemy zabójstw z lubieżności" przedstawił "syndrom
PKW". Pierwszym z tej grupy czynników oznaczonym literą
"P" — są predyspozycje, czyli biologiczna skłonność (zazwyczaj
uwarunkowaną genetycznie) do zachowań agresywnych połączona z chłodem
uczuciowym. Jest ona charakterystyczna dla osób z zaburzeniami osobowości typu
psychopatycznego. Kolejnym czynnikiem jest subiektywne odczuwanie przez sprawców
poczucia krzywdy — "K", najczęściej
doznanej od kobiet. Ta krzywda nie musi być rzeczywista ważne że występuje w przeświadczeniu sprawcy i leży u podstaw wrogiego stosunku do kobiet. Ostania
litera -"W" oznacza, negatywny
wpływ czynników środowiskowych, głownie związanych z wychowaniem sprawcy.
Na ich rolę zwrócił uwagę K. Imieliński. Według niego 82% osób zboczonych
wychowywało się w złych warunkach. J. K. Gierowski w swoich badaniach
potwierdził, że czynniki poza osobowościowe wpływają na rozwój agresji. Jeśli
jakaś osoba przejawia wrodzone skłonności do niewłaściwych zachowań i zostaną one jeszcze wzmocnione przez wpływ środowiska, to w połączeniu z poczuciem krzywdy doznanej od kobiet, może ona stać się mordercą (Hanusek i Leszczyński, 1995).
W trakcie swoich badań nad seryjnymi i wielokrotnymi mordercami chciałem
odpowiedzieć na pytanie: jaka jest geneza ich patologicznych skłonności? W grupie badawczej znalazło się 40 sprawców seryjnych działających po 1949
roku na terytorium Polski. Badania zostały przeprowadzone w latach 2010/11.W
swojej pracy wykorzystałem następujący materiał badawczy:
a) akta sądowe dotyczące spraw 12 sprawców seryjnych i wielokrotnych
morderstw;
b) dane z polskich oraz zagranicznych publikacji naukowych, dokumentów
telewizyjnych i informacji prasowych (sprawozdań z procesów sądowych) na
temat sprawców których zbrodnie analizowałem;
c) dane statystyczne KGP i MSWiA dotyczące zaginięć, wykrywalności zabójstw i przemocy seksualnej w latach 1997-2009.
d) informacje pochodzące z wywiadów, które przeprowadziłem z 4
seryjnymi mordercami osadzonymi w Rzeszowie i Goleniowie oraz z rozmów, które
przeprowadziłem z sadystami seksualnymi w trakcie mojej infiltracji subkultury
sadomasochistycznej na terenie Warszawy. W wyniku analizy zebranych danych doszedłem do podobnych wniosków co
profesor Hanusek (ibidem) i również uważam, że za skłonnościami do
seryjnych morderstw stoi zespół 3 czynników, które wzajemnie wzmacniają
swoje działanie. Współwystąpienie ich u jednej osoby, ma moim zdaniem,
decydujący wpływ na prawdopodobieństwo popełnienia przez nią serii
morderstw. Do czynników tych zaliczam: zaburzenia
psychiczne (przede wszystkim swoiste zaburzenia
osobowości), sadystyczne tendencje w zachowaniu oraz nagromadzone frustracje.
To założenie posłużyło mi do stworzenia teoretycznego modelu kształtowania
się skłonności do seryjnych morderstw, który nazwałem zespołem ZSF. W celu
zweryfikowania swojej teorii, postanowiłem sprawdzić jak często czynniki te,
współwystępują u sprawców seryjnych morderstw i jaki mają wpływ na ich funkcjonowanie.
Sadyzm
seksualny i zaburzenia osobowości u seryjnych morderców
Specjaliści (Ressler, Burgess i Douglas, 1988) uważają, że
przejawianie perwersyjnych zachowań seksualnych przez seryjnych morderców jest
powszechnym zjawiskiem, a dewiacją która najczęściej u nich występuje jest
sadyzm. Według badań przeprowadzonych przez FBI, 81% przestępców tego typu
uznawało ostrą, przepełnioną przemocą pornografię za podstawę swoich
zainteresowań seksualnych. U wielu z nich doprowadziło to do wykształcenia różnorodnych
parafili, takich jak: sadyzm, masochizm, fetyszyzm, nekrofilia, transwestytyzm,
ocieractwo, nakłuwactwo, koprofilia, zoofilia, ekshibicjonizm, oglądactwo i nałogowa
masturbacja.
Termin sadyzm został wprowadzony do literatury naukowej w 1886 roku,
przez psychiatrę R. Krafta-Ebinga. Opisał on go w swojej monografii pt. „Psychopathia
sexualis". Nazwa — sadyzm, pochodzi od nazwiska francuskiego pisarza
Donatien Alphonse Francois markiza de Sade’a (1740-1814). De Sade uważał
okrucieństwo za istotę przeżycia seksualnego, czemu dawał wyraz w swych dziełach
literackich. Najbardziej znaną jego powieścią jest napisana w 1978 roku "120 dni sodomy, czyli szkoła libertynizmu". Zawarł on w niej
opis prawie wszystkich zboczeń i perwersji seksualnych czasów mu współczesnych.
Innym określeniem sadyzmu jest algolagnia, powstała z połączenia dwóch
greckich słów: algos (ból) i lagenia (rozkosz). Został on utworzony przez
lekarza-seksuologa A. Schrenck — Notzinga (Hanausek i Leszczyński, 1995).
Dewiacją przeciwstawną do sadyzmu jest masochizm, który polega na czerpaniu
zadowolenia seksualnego z doznawanego cierpienia i upokorzenia.
Imieliński (s.180, 1977) określa sadyzm jako "zboczenie
polegające na tym, że sprawianie cierpienia drugiemu człowiekowi wywołuje
rozkosz seksualną...Zazwyczaj występuje razem z masochizmem, przy czym jedna z tych skłonności dominuje. Sadyzm i masochizm mają się do siebie jak negatyw i pozytyw tej samej fotografii". Dzieli on sadyzm ze względu na nasilenie
cierpienia zadawanego ofierze:
a) lekka forma sadyzmu ogranicza się do krępowania partnera i upokarzania;
b) ciężka forma sadyzmu polega na osiąganiu satysfakcji seksualnej z bicia, gryzienia, chłostania, przypalania itp. W skutek takich zachowań
partner doświadcza silnego bólu i może doznać obrażeń;
c) najcięższą formą sadyzmu jest mord z lubieżności, przyjemność
seksualna czerpana jest ze śmierci ofiary;
Według klasyfikacji ICD-10 (1992, s. 184)
sadomasochizm to: "Preferowanie aktywności
seksualnej, w której dochodzi do zniewolenia, zadawania bólu lub upokorzenia.
Jeżeli dana osoba woli być ofiarą takiej stymulacji seksualnej — jest to
masochizm, jeśli zaś woli być wykonawcą — mamy do czynienia z sadyzmem. Często
osoba doznaje pobudzenia seksualnego zarówno przy pomocy działań
sadystycznych, jak i masochistycznych. Łagodnego stopnia stymulacja
sadomasochistyczna bywa pospolicie stosowana do wzmożenia skądinąd prawidłowej
aktywności seksualnej. Kategorii tej należy więc używać tylko wtedy, gdy
aktywność sadomasochistyczna staje się najważniejszym źródłem stymulacji
lub jest niezbędna do uzyskania zaspokojenia seksualnego. Sadyzm seksualny jest
czasami trudny do różnicowania z okrucieństwem w kontaktach seksualnych czy
też złością nie powiązaną z erotyzmem. Rozpoznanie jest pewne, gdy przemoc
staje się niezbędna do uzyskania pobudzenia erotycznego".
1 2 3 Dalej..
« Psychologia sądowa (Publikacja: 01-05-2013 )
Łukasz Wroński Absolwent psychologii (specjalność - psychologia kliniczna) w Wyższej Szkole Finansów i Zarządzania. Obecnie pracuje jako wolontariusz, pomagając w prowadzeniu terapii dla przestępców seksualnych w Fundacji Promocji Zdrowia Seksualnego im. dr Stanisława Kurkiewicza. Jest również stażystą na oddziale psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu, w Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im.prof. Jana Mazurkiewicza. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8937 |
|