|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Protestantyzm » Arianie (socynianie)
Jednota Braci Polskich jako sekta destrukcyjna Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Wśród sześciu najbardziej destrukcyjnych sekt w Polsce
odnajdujemy „Christian". Ja, wiedząc co nieco o Jednocie Braci
Polskich „Chrystianie" uznałem, że jest to sprawa bardzo interesująca. Skierowałem więc
pytanie do wszystkich znanych mi ośrodków antykultowych funkcjonujących w Internecie — dlaczego uważają, że Chrystianie są aż tak niebezpieczni.
Niestety „specjaliści-inkwizytorzy" generalnie nie potrafili udzielić
mi odpowiedzi (np. antysekciarze z serwisu www.katolik.pl, prowadzący na swoich stronach bogatą informacją na temat perfidii sekciarzy,
odesłali mnie pod inny adres, skąd jednak nie otrzymałem żadnej odpowiedzi,
inni albo milczeli albo wyrażali swe zdziwienie zadanym pytaniem, jak np. Jarosław
Zabiełło z serwisu www.apologetyka.com
).
Na wysokości zadania stanęli jedynie ojcowie dominikanie (no cóż, lata
praktyki na urzędach inkwizytorskich nie pozostały bez echa) z Dominikańskiego
Ośrodka Informacji o NRR i Sektach (sekty.sluzew.dominikanie.pl
).
Przysłali mi kilka interesujących informacji o przestępstwach i podejrzanych
praktykach Chrystian. Zarzuty były jednak na tyle poważne (uprowadzenia
dzieci, kradzieże) oraz takiej natury (skrajna nietolerancja, podstępne
werbowanie w szkołach, psychomanipulacja), że nadal nie mogłem dać wiary, iż
mowa o Jednocie Braci Polskich. Wyłożyłem więc swoje wątpliwości
dominikanom prosząc o dokładne rozważenie tej kwestii. W istocie okazało się,
że istnieją dwie grupy, które posługują się podobną nazwą i że Jednota
nie ma na sumieniu przypisywanych jej czynów. Sekciarskich „Christian"
opisałem tutaj. Tak więc okazało się, że zbieżność nazw prowadziła do nieporozumień
(sami członkowie Jednoty byli przekonani, że dominikanie uznają ich za sektę
destrukcyjną, gdyż nie wiedzieli o istnieniu „Christian"). Należy
tutaj zaznaczyć, że Bracia Polscy są bardziej uprawnieni do używania nazwy
chrystianie, gdyż wypływa ona z ich tradycji sięgającej XVI/XVII w. Nazwa ta
miała wskazywać istotny błąd polskiego tłumaczenia „chrześcijanie".
Wyznawcy Chrystusa winni bowiem przyjmować nazwę od jego imienia
(Chrystus-chrystianie), nie zaś nazwę mającą sugerować związek z chrztem
(chrzest-chrześcijanie).
Jeśli laik zmyliłby obie grupy, nie było by w tym nic
nadzwyczajnego, jednak pomyłka „specjalistów" z czołowego ośrodka
antykultowego jest karygodna. Zwłaszcza, że owa pomyłka ma tak wielkie
konsekwencje, jak napiętnowanie niewinnych przez miarodajne środowisko. Być
może dominikanie zechcieliby się tłumaczyć, że ja pytałem jedynie o Chrystian, nie precyzując, że chodzi o Jednotę Braci Polskich
„Chrystianie", jednak pierwszy list informacyjny z zarzutami jaki
otrzymałem wyraźnie wiązał zarzuty z Jednotą Braci Polskich (nadesłano mi
bowiem Credo Jednoty pod którym znajdował się pierwszy zarzut — podstępnego
werbowania w szkołach, logiczną więc konsekwencją myślową było
przypisywanie kolejnych zarzutów również Jednocie, dopiero po mojej uwadze,
że opisy nie pasują mi do charakteru tej grupy, bracia przyznali, że chodzi
jednak o dwie różne grupy). Pozostaje więc dominikanom powoływać się tylko
na brak odpowiedzialności za podawane informacje: "Podkreślam że nie
bierzemy odpowiedzialności za wszystkie stwierdzenia użyte w tych materiałach" — powiadomiono mnie, oraz: "Podkreślam że nie chcemy nikogo
stygmatyzować. Jeśli chodzi o Pana pytanie proszę przeczytać artykuły
krytyczne na temat organizacji, które dołanczam [pisownia oryginalna -
przyp.] do tekstu. W nich Pan znajdzie zarzuty które są przedstawiane
grupie. Pragnę zaznaczyć że są to materiały informacyjne a nie opinia ośrodka,
które mają za zadanie pomóc w odpowiedzi na Pana pytania." Całe
szczęście, że ja wnikliwiej potraktowałem nadsyłane opinie, mam jednak wątpliwości
czy aby wszyscy petenci podejdą w podobny sposób do materiałów przesyłanych
przez Ośrodek Dominikański.
Pragnę jeszcze zaznaczyć, że ja nie dyskredytuję
dominikanów. Mimo wszystko uważam, że są oni najlepsi w tematach
niebezpiecznych sekt, wszak tylko oni podjęli próbę odpowiedzenia na moje
pytanie. Chciałem jednak wskazać, że nie można podchodzić bezkrytycznie do
informacji nadsyłanych przez Ośrodek, zwłaszcza jeśli te zdają się być
nieprzystające do znanych nam faktów. Tym niemniej nie rozciągam tych zastrzeżeń
do wszystkiego co oni podają, lecz jedynie do tej sprawy, która potraktowali
cokolwiek powierzchownie. Dziękuję również Jarosławowi Zabiełło, który
pomimo że nie potrafił odpowiedzieć na moje pytanie, udzielił mi jednak
kilka interesujących informacji.
« Arianie (socynianie) (Publikacja: 30-06-2002 Ostatnia zmiana: 21-04-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 895 |
|