|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.
Doradztwo religijne i religioznawcze VI [4] Autor tekstu: Lucjan Ferus
Przez niego właśnie wierny staje się /../ niewolnikiem Kościoła, od
najmłodszych lat jest wychowywany w nienawiści do popędu, zaszczepia mu się
świadomość grzechu, nie po to, żeby był wolny od grzechu, lecz po to, żeby
wciąż popadał w konflikt, by ciągle grzeszył, ciągle ulegał pokusie, bo
tylko jako winny, jako ten, który
nie zapanował nad sobą, otrzymuje pomoc od Kościoła, absolucję i nadzieję
na upragnione wieczne zbawienie. Inaczej mówiąc, przez to właśnie staje się
człowiekiem manipulowanym, rządzonym, uciskanym.
Kler propaguje ofiarę, rezygnację, i pragnie ich. Ale liczy się ze
„słabością" ludzkiej natury, nad którą obłudnie ubolewa, gdy tymczasem
stanowi ona źródło największego szczęścia, podstawę egzystencji kleru.
Luter /../ sformułował to bez ogródek: „Bądź grzesznikiem i grzesz do
woli, ale pokładaj ufność w Chrystusie i raduj się z nim". I chyba jeszcze
dobitniej: „Prawdziwi chrystusowi święci muszą być dobrymi, wielkimi
grzesznikami i muszą pozostać świętymi".
Rozumie pani teraz na czym to polega? Jeśli tak, dziękuję za uwagę.
K: Ja też panu dziękuję. Jakże obłudnie w powyższym
kontekście brzmią słowa Jana Pawła II, które znana aktorka dołącza swoim
fanom do autografów: „Jedynie co warto czynić na tym świecie, to kochać".
Widać, iż wielu ludzi nie ma pojęcia o historii swego Kościoła i religii,
bo gdyby je znali,.. przepraszam, za bardzo się rozgadałam. Do usłyszenia, być
może.
***
Można by jeszcze długo przedstawiać religijne problemy i paradoksy, bo
pokłady zakłamania w religiach są niezgłębione. Jednakże na tym odcinku
MUSZĘ zakończyć ten cykl i to z dość ważnego powodu. Ma rację jeden z czytelników, pisząc w swym komentarzu do poprzedniej części „Doradztwa":
„A za kolejny reportaż z przypadków doradcy religijnego i religioznawczego — dziękuję. Cykl ten faktycznie doradza, jak doradzać umysłowemu
proletariatowi". To prawda; w trosce o zwięzłość i prostotę wypowiedzi
„doradcy" (które mylnie uważałem za zaletę tego cyklu), uprościłem
maksymalnie przekazywane przez niego informacje do niezbędnych, pomijając
dodatkowe argumenty mogące w dużym stopniu uzupełnić odpowiedzi i uczynić
je tym samym poznawczo bogatsze, a więc i ciekawsze.
To oczywiste, że dla kogoś mającego dużą wiedzę religioznawczą,
takie lakoniczne „porady" mogą wydawać się mało satysfakcjonujące
intelektualnie. Nie dziwię się, że takie nie dość poważne traktowanie
przeze mnie czytelników mogło wydawać się nużące i irytujące dla tych co
bardziej wymagających. Co jak co, ale tych co czytają Racjonalistę bez wątpienia
nie można zaliczyć do „umysłowego proletariatu". No, cóż,.. moja wina,
iż sam wcześniej nie dostrzegłem tego problemu. Ponieważ w tej formie nie
sposób uczynić zadość wyrafinowanym intelektualnie odbiorcom — wypada mi
jedynie zakończyć ten cykl, dziękując wszystkim tym, którym się on -
mimo wszystko — podobał.
Z całym
szacunkiem, Lucjan Ferus.
1 2 3 4
« Powiastki fantastyczno-teolog. (Publikacja: 20-06-2013 )
Lucjan Ferus Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo). Liczba tekstów na portalu: 130 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9046 |
|