|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Światopogląd » Dotyk rzeczywistości
Katolicyzm – fenomen wiary, czy postawa? [4] Autor tekstu: Anna Salman
Nie mając
argumentów w dyskusji katolicy starają się (niestety skutecznie) przenieść
jej ciężar na kwestie obce osobom postronnym. Są to głównie zagadnienia
teologiczne oraz tzw. moralne, przy czym jest to swoista moralność, odwołująca
się np. do dogmatu życia poczętego / mordowania nienarodzonych (czyli de
facto istnienia Ducha Świętego, w którego osoba postronna nie ma obowiązku
wierzyć), relatywizmu moralnego itp., czyli narzucają temat dyskusji oraz własny
kod kulturowy. Jest to pułapka, w którą bardzo łatwo wpaść, gdy człowiek
zapomni, że nie ma obowiązku znać niczyich „świętych" ksiąg, ani wykładni
teologicznych, nie ma obowiązku orientować się w nomenklaturze wewnętrznej
tej organizacji ani w hierarchii stanowisk kościoła instytucjonalnego, nie ma
obowiązku stosować na terenie naszego kraju innego języka poza polskim i to w rozumieniu ściśle słownikowym. A przede wszystkim nikt
nie ma obowiązku wierzyć w deklarację czyjejś wiary, nawet gdy ten
przekaz jest wzmocniony jarmarczną pantomimą — przewracaniem oczami,
westchnieniami, czy przesadzoną gestykulacją. Jeżeli komuś się wydaje, że
wierzy, jest to jego prywatną sprawą, równie ciekawą i istotną dla
postronnych, co upodobanie do jakiegoś stylu muzyki. Tak więc,
jako osoba „głęboko niewierząca", uważam, że wiara to słowo wytrych,
którym członkowie KRK posługują się, jak alibi dla swojej nieuzasadnionej
lojalności wobec organizacji, postrzegającej ich w gruncie rzeczy głownie,
jako statystykę (czyli jedno z podstawowych narzędzi władzy w demokracji). Oświadczenie
takie jest również swego rodzaju wymówką przed zbytnim zagłębianiem się w kwestie drażliwe społeczne — ostatecznie bóg wynagrodzi cierpienie po śmierci.
Stąd dość niski poziom empatii, zwłaszcza
jak na osoby deklarujące głęboką wrażliwość. Oczywiście zdarzają się
wyjątki — osoby wręcz ponadprzeciętnie zaangażowane w działalność społeczną,
jednak odnoszę wrażenie, że dzieje się tak raczej pomimo wychowania w środowisku
religijnym, niż dzięki niemu. Dodatkowo drażniąca jest pewna ostentacja w prezentowaniu własnych zasług, jeśli chodzi o pomoc
bliźnim. Przeczy to jawnie w istnienie wiary w boga wszechwiedzącego i życie
pozagrobowe, sprawiając raczej wrażenie chęci podniesienia własnego prestiżu w życiu doczesnym. To samo dotyczy cierpienia bądź świadomości rychłej śmierci
samego zainteresowanego lub bliskich mu osób. W zasadzie stoickie podejście do
zagadnień choroby i śmierci prezentują osoby, które spędziły większość
życia na wsi, pracując w rolnictwie. Prawdopodobnie jest to skutek bezpośredniego,
długotrwałego kontaktu z naturą i funkcjonowania nadal w dużej mierze w czasie cyklicznym, w którym narodziny i przemijanie są czymś naturalnym.
Ponieważ jednak mieszkańcy tradycyjnych wsi powszechnie uważani są za
bardziej religijnych, więc automatycznie traktuje się takie podejście, jako
efekt wiary.
Kolejnym, często (nad) używanym przez katolików słowem jest tradycja.
To z kolei wymówka dla osób otwarcie deklarujących niewiarę / agnostycyzm,
jednak praktykujących regularnie bądź przynajmniej okazjonalnie. W zakres
owej tradycji wchodzą zazwyczaj składniki wybitnie infantylne, jak: baranki,
zajączki, pisanki, choinka, szopka itp., inne — bardziej praktyczne, jak
potrawy świąteczne oraz rytuały przejścia. Katolicy nie przyjmują do
wiadomości, że większość owej tradycji jest pogańska i powiązana ściśle z terminami rozpoczęcia bądź zakończenia prac polowych / pór roku.
Przeniesienie takiego obrzędu w środowisko wielkomiejskie sprawia, że
przekształca się on w swoją własną karykaturę. Potraktowanie go natomiast,
jako zabawy, czyli przywrócenie pierwotnego sensu tym obrzędom, jest możliwe
bez żadnego kontekstu religijnego. Porażająca jest natomiast dezynwoltura
intelektualna, z jaką łączy się bigos z narodzinami Syna Bożego, a malowanie jajek na twardo z jego męczeńską śmiercią (bynajmniej nie wskutek
niestrawności).
Negując istnienie
wiary, jako czegoś faktycznie istniejącego oraz istotnego społecznie,
dokonujemy znaczącego przewartościowania, gdyż reszta może być opisana,
jako logiczna konsekwencja wychowania oraz wtórnej socjalizacji. Dlatego jestem
sceptyczna co do postępującej laicyzacji naszego społeczeństwa, rozumianej
li tylko jako odrzucenie wiary. Postawy utrwalane przez pokolenia, utrzymują się
również przez pokolenia. I to jest jedyny bodaj punkt, w którym jestem zgodna
ze stanowiskiem hierarchii KRK — apostaci są (w większości) nadal
katolikami. Zachowując postawę katolika i deklarując utratę wiary, jest się
jedynie rewersem postawy niewierzącego, ale praktykującego katolika — po
prostu druga strona tego samego medalu.
Trudno ocenić, jaki procent członków
kościoła po oficjalnym z niego odejściu, jest w stanie funkcjonować w inny
sposób (wyłączając praktyki), wydaje się jednak, że najskuteczniejsze jest
jak najwcześniejsze odsunięcie się od tego środowiska — w Polsce raczej
niemożliwe. Niestety, pewne zachowania są powielane także przez osoby
postronne — grupa dominująca liczebnie, postrzegana jest jako punkt
odniesienia, a promowane w niej postawy, jako norma społeczna. Z tego właśnie
względu większość polskich katolików ma niewielkie szanse na wyzbycie się
katolickich nawyków. I tu
przychodzą mi na myśl — często krytykowane — słowa z Ewangelii o konieczności porzucenia bliskich, gdy chce się przyjąć nową religię (nowy
styl życia). W mojej ocenie jest to natomiast jeden z najsensowniejszych
fragmentów PŚ, gdyż dowodzi znajomości ludzkiej psychiki oraz zasad kształtowania
postaw w relacjach społecznych.
Wątpiącym w to, że sama
niewiara nie jest remedium na zmianę społeczną, polecam dwa przykłady -
zlaicyzowane w dużym stopniu społeczeństwo Hiszpanii oraz, laicyzujące się
podobno szybko, społeczeństwo Irlandii. Widać, że na pierwszy plan wysuwa się
silny antyklerykalizm, przy zachowaniu tej samej struktury. Znamienne, że w Irlandii utrzymuje się nadal akceptacja dla restrykcji mających źródło w religii, jak chociażby zakaz aborcji. Nie wiemy, ile kobiet w Irlandii zmarło
pod rządami tej ustawy — dyskusję wywołała dopiero śmierć obywatelki
innego kraju (z uwagi na konsekwencje dyplomatyczne?). Równocześnie nasilają
się roszczenia pieniężne wobec kościoła, co sprawia wrażenie, że nadal
dominuje model pozyskiwania korzyści materialnych, nastąpiła jedynie zamiana
ról.
Obecnie coraz
więcej młodych Polaków odrzuca wiarę oraz praktyki religijne, tylko nie
jestem pewna, o czym tak naprawdę to świadczy. Czy jest to faktyczne
zanegowanie określonego systemu, czy może jedynie przejaw konformizmu
grupowego, najsilniejszego w przedziale wiekowym 15-25? Zdarzały się już
takie bunty pokoleniowe, kończące się zazwyczaj z chwilą założenia własnej
rodziny, a w konsekwencji powrotem do stylu życia rodziców. A może część z tych młodych ludzi zwiąże się z innym — hierarchicznym, autorytarnym i nietolerancyjnym środowiskiem, mającym tylko tę zaletę, że nie jest to KRK.
Takie sytuacje też już miały miejsce. Trudno jednak spekulować, gdy żyjemy w okresie zmiany społecznej i nie wiadomo, jakie alternatywy życia zbiorowego
jeszcze się pojawią. Jednak nigdy nie należy lekceważyć siły emocji, na
bazie których (a nie kantowskiego „czystego rozumu") tworzą się relacje
społeczne.
Dlatego mam
jednak nadzieję, że młodzi Polacy, emigrując za chlebem do państw o wyższym
poziomie rozwoju społecznego nie tyle „utracą wiarę", co zmienią swoje
postawy. Oderwanie od polskich realiów społecznych daje możliwość swoistej
resocjalizacji. I to jest być może największy kapitał, jaki nasze społeczeństwo
może pozyskać w dobie kryzysu.
1 2 3 4
« Dotyk rzeczywistości (Publikacja: 06-07-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9085 |
|