|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Psychologia i życie
Tendencyjność w słusznej sprawie [2] Autor tekstu: Jarosław Klebaniuk
Nauki społeczne nigdy nie będą obiektywne w tym
sensie, w jakim obiektywna jest matematyka. Założenia towarzyszące choćby samemu
formułowaniu problemu badawczego zawsze sprawiają, że badania obarczone są jakąś
formą tendencyjności. Jeśli jako psycholog zakładam, że zniekształcenia
poznawcze właściwe ludzkiemu umysłowi mogą prowadzić do istotnych dla życia
społecznego konsekwencji, to nie uniknę zastosowania własnych kryteriów tego, co
istotne. Gdy prawicowy naukowiec wychodzi z założenia, że nierówności społeczne,
choćby ekstremalne, są nie tylko nieuniknione, ale naturalne, niezbędne i pożądane, to przyjmuje perspektywę, która czyni deformacje w spostrzeganiu ludzi
tematem nie wartym podejmowania, przynajmniej z punktu widzenia zastosowań
wiedzy, która mogłaby zostać w wyniku takich badań uzyskana. Jego, prawicowego
psychologa, zdaniem naturalne deformacje w naturalny sposób prowadzą do
naturalnej dyskryminacji. Ich diagnozowanie mogłoby tylko zaszkodzić naturalnemu
biegowi rzeczy. Konserwatywna ideologia służy podtrzymywaniu stereotypowych
sądów, oparta jest bowiem na założeniach o istnieniu różnic między ludźmi,
uzasadniających olbrzymie różnice w statusie społeczno-ekonomicznym grup, a także różnice w moralnej ocenie, jakim są poddawani ich członkowi.
Postulat samooczyszczenia się środowiska z liberalnej
(lewicowej) tendencyjności jest absurdalny w tym sensie, że to właśnie ona
zapewnia humanistyczne, otwarte podejście do analizy przyczyn zachowania
człowieka. Perspektywa konserwatywna (prawicowa) ma — że użyję kategorii
wprowadzonej w latach 1960. przez Silvana Tomkinsa — normatywny charakter, a więc niejako z definicji poddaje ludzkie zachowanie ocenie, stara się
sankcjonować to, które spełnia modelowe kryteria, a karać te, które do nich nie
dorasta. Trudno z takiej perspektywy prowadzić nieuprzedzone badania społeczne.
Przewaga liberalnej perspektywy wśród psychologów społecznych jest więc
naturalną konsekwencją rozwoju uprawianej przez nich dyscypliny.
Nie istnieje równoważność światopoglądów, gdy w grę
wchodzi rozpoznawanie zniekształceń w myśleniu, dochodzeniu do wniosków,
podejmowaniu decyzji, formułowaniu postaw. Naukowcy o irracjonalnym
światopoglądzie będą przejawiali tendencję do uprawiania pozbawionych
obiektywizmu badań. Asymetria pomiędzy liberałami a konserwatystami polega też
między innymi na tym, że o ile ci pierwsi okazują się na tyle otwarci, że gotowi
są prowadzić akcję afirmatywną, dobrowolnie ustępując miejsca tym drugim, to
podobna uprzejmość świadczona w odwrotną stronę wydaje się z góry wykluczona.
Tolerancja działa inaczej niż nietolerancja, a dążenie do postępu i egalitarnych
zmian prowadzi do zupełnie asymetrycznych konsekwencji, niż kultywowanie
tradycji, związanych z religią i podtrzymywanie elitarnych podziałów. W tym
sensie Haidt zakpił sobie ze swoich koleżanek i kolegów po fachu. Postulat
wycofania nauki do wcześniejszych, okołoreligijnych stadiów rozwoju jest
kompletnie chybiony. Nawet jeśli społeczeństwo, amerykańskie czy jakiekolwiek
inne, jest konserwatywne, to jego prawem jest wybierać prawicowych polityków.
Nie ma ono natomiast kompetencji niezbędnych od wyboru naukowców zgodnie ze
swoją wizją świata. Kompromisy w dążeniu do naukowej prawdy, jeśli przybrałyby
odpowiednie rozmiary, mogłyby doprowadzić do nawrotu otwartego rasizmu na
poziomie instytucjonalnym, a zapewne i do usankcjonowania kreacjonizmu przez
akademickie elity. A tego nawet zdeklarowany centrysta Haidt chyba by nie
chciał. Humanistyczny charakter psychologii społecznej zwyczajnie nie pozwala na
afirmowanie ideologicznego obskurantyzmu. Jeśli my, psycholodzy społeczni,
jesteśmy z punktu widzenia konserwatystów tendencyjni, to nie bez powodu. Sądzę,
że dla dobra psychologii jako nauki powinniśmy tacy pozostać.
1 2
« Psychologia i życie (Publikacja: 11-02-2011 )
Jarosław KlebaniukDoktor psychologii; adiunkt w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego; autor ponad pięćdziesięciu artykułów naukowych z zakresu psychologii społecznej; redaktor pięciu książek, w tym „Fenomen nierówności społecznych” i „Oblicza nierówności społecznych”; w latach 2007 – 2010 członek Komitetu Psychologii PAN; pisuje także prozę; publikował m. in. w „Akcencie”, „Bez Dogmatu”, „Kresach” i „Lampie”. Liczba tekstów na portalu: 14 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jak Niemcy Polakom Żydów... | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 915 |
|