|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Młodzież, szkoła, studia
Dlaczego polska szkoła nie lubi filozofii [2] Autor tekstu: Tomasz Kalbarczyk
Lekcje etyki w przedszkolu i szkole podstawowej są pomysłem osobliwym.
Ministerstwo zdaje sobie z tego sprawę, dlatego w podstawie programowej
pierwszego i drugiego etapu edukacyjnego znajdziemy stwierdzenie, że „zajęcia z etyki mają charakter wychowawczy". Każdy nauczyciel wychowuje,
niewiele ma jednak wspólnego prowadzący etykę, który koncentruje się na
przekonywaniu dzieci, że nie wolno wyrywać koleżance misia i należy
przechodzić przez ulicę na zielonym świetle (zgodnie z podstawą programową) z etyką rozumianą jako nauka. Nie chcę przez to powiedzieć, że szkolna
etyka powinna ograniczać się do omawiania abstrakcyjnych teorii, wręcz
przeciwnie, jest tu przestrzeń do mądrych rozmów na temat wielu otaczających
nas na co dzień zjawisk.
Cytowane twierdzenie o wychowawczym charakterze lekcji etyki jest
konsekwencją wprowadzenia przedmiotu „etyka" dla małych dzieci, które nie
ma żadnego merytorycznego uzasadnienia, a jedynie polityczną genezę, jaką
stanowi odpowiedni według ówczesnych decydentów sposób sprowadzania religii
do szkół. Takie podejście budzi niekiedy wśród rodziców i uczniów
dodatkowy lęk przed indoktrynacją. Obawiają się oni, że chcąc uniknąć
indoktrynacji religijnej, trafią na sytuację, w której nauczyciel etyki będzie
przedstawiał swoje „jedynie słuszne poglądy".
Świadomy, profesjonalny i posiadający odpowiedni warsztat nauczyciel
etyki nie popełni jednak błędu indoktrynacji, będzie się starał rzetelnie
przedstawić sporne stanowiska i wyposażyć uczniów w odpowiednie narzędzia
do samodzielnej ich oceny. Tym właśnie różni się podejście naukowe od
katechetycznego.
Filozofia do szkół!
Uniwersytety przewidują jako kompletny kurs dla studentów filozofii dwa
semestry zajęć z etyki. Jaki sens mają lekcje etyki przez całą szkołę
podstawową, gimnazjum i liceum? Trzeba tu również pamiętać o liczbie godzin w tygodniu spędzanych przez dzieci w szkole, warto zestawić łączną liczbę
godzin religii lub etyki z wymiarem godzin przedmiotów takich jak fizyka czy
biologia, niebagatelny jest koszt jaki ponoszą z tej racji podatnicy. Nie widzę
możliwości sensownej obrony takiego stanu rzeczy. Jestem przekonany, że w zupełności wystarczyłby roczny lub dwuletni kurs filozofii w szkole średniej,
który dałby znacznie więcej niż omówienie elementów etyki. Andrzej Szahaj,
postulując wprowadzenie filozofii do polskiej szkoły, użył określenia
obywatel-humanista, określając w ten sposób osobę posiadającą narzędzia
do krytycznej oceny przedkładanych koncepcji i proponowanych przedsięwzięć.
[ 4 ]
Jestem w równym stopniu co profesor przekonany, że myślenie krytyczne jest
najważniejszym efektem humanistycznego wykształcenia. Chciałbym, żeby choć w części zgadzali się ze mną polityczni decydenci.
Wiele się zmieniło od czasów Tertuliana, przekonaliśmy się na dobre,
że ciekawość świata i badania naukowe przynoszą nam ogromne korzyści. Świat
zmienia się coraz szybciej, a zatem umiejętności stają się cenniejsze niż
wiedza, która prędko się dezaktualizuje. Dajmy polskim uczniom bezcenną
kompetencję, którą jest myślenie krytyczne. Mogłyby to zapewnić w znacznej
mierze lekcje filozofii, ponieważ sceptyczne myślenie to rdzeń tej
specyficznej dziedziny intelektualnej działalności człowieka. Kurs filozofii
mógłby wzbogacić kulturowe wykształcenie uczniów oraz stanowić wsparcie
dla pozostałych szkolnych przedmiotów, ucząc odpowiedniego dystansu do wykładanego
tam dorobku nauk, wchodząc na meta poziom teorii wiedzy, na co nie ma zwykle
czasu w ramach lekcji z nauk szczegółowych. Być może zbyt daleko idące jest
twierdzenie Szahaja, że „nieobecność filozofii w polskiej szkole nie jest
przypadkowa. Klasa polityczna uznała, że nie chce kształtować obywateli, którzy
byliby zbyt krytyczni wobec jej posunięć. W jej interesie leży utrzymywanie
elektoratu w stanie ignorancji i konformizmu intelektualnego. Bo ludźmi takimi
zawsze łatwiej manipulować". Mamy jednak powody, by surowo oceniać polskie
szkolnictwo w omawianym obszarze i powinniśmy oczekiwać, że porzuci ono
tertuliański lęk przed filozofią.
1 2
Przypisy: [ 4 ]
A. Szahaj, Domagajmy się filozofii w szkołach, tekst został opublikowany na stronach internetowych
Instytutu Obywatelskiego w sierpniu 2011 r., obecnie jest niedostępny. « Młodzież, szkoła, studia (Publikacja: 07-09-2013 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9263 |
|