Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.885 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Cieszę się, gdy ktoś jest blisko Boga, ale lękam się, gdy staje się zbyt pewnym siebie rzecznikiem Pana Boga wobec innych.
 Kultura » Lingwistyka

Jak powstał ludzki język? [4]
Autor tekstu:

Hominidy rozwijając swoje informacyjne zdolności zmusiły tym samym swój mózg do rozwoju — powiększania. A proces taki rozpoczął się zapewne przed 3 milionami lat, czyli od pojawienia zalążków pierwszego proto-języka. Następowała od tego momentu rosnąca konsolidacja grup społecznych hominidów, które wspólnie żyły, polowały, łowiły ryby i uzupełniały dietę różnymi roślinami dzięki stałemu wykorzystywania kolejnych proto-języków. Zapamiętywanie treści, które takie kolejne formy języka dawały i rozwój pamięci hominidów stały się stabilną podstawą życiowego powodzenia naszych przodków.

Zwróćmy teraz uwagę na obserwowane przez badaczy zjawisko zatrzymania rozwoju — zwiększania wagi rozwiniętych ludzkich mózgów w ostatnich 200 000 latach. Czyżby mózg napotkał tu na jakąś barierę? A może osiągnął stan w pełni doskonały? Nie są to argumenty, które mógłby przyjąć naukowiec — antropolog.

Warto zauważyć, że neandertalczyk osiągał w trakcie swojego życia na terenie Europy większą od człowieka z Cro-Magnon wagę swojego mózgu. Jak ten fakt wytłumaczyć? Neandertalczycy odseparowali się od naszych przodków przed ćwierć milionem lat i wyruszyli na północ Afyki, by mieszkać następnie w Europie i Bliskim Wschodzie. Przedstawimy teraz hipotezę, że w tym czasie nasi bezpośredni przodkowie jeszcze nie wymyślili czwartego proto — języka, czyli zalążków obecnych ludzkich języków. Możemy więc przypuścić, że neanderltalczycy opanowali pierwsze trzy proto — języki i aż do swego wymarcia 30 tys lat temu się nimi posługiwali. Jak wiemy z wcześniejszych rozważań, języki te wymagały posługiwania się gestami, przy pomocy których konkretyzowano inne generowane w tych trzech proto — językach dźwięki.

Stworzenie przez naszych przodków czwartego z proto — języków wyeliminowało z językowych wypowiedzi znaczące gesty w dotychczasowym nasileniu i w tym momencie rozwój wagi ich mózgów się zatrzymał. W przypadku neandertalczyków rozwój taki, opierający się na trzech proto — językach nadal trwał i ich mózgi wagowo się rozwijały. Było to wynikiem wpływu dalej używanych gestów, ktore wpływały na rozwijanie mózgowych struktur. Mógł to być jednak rozwój wagowy - ilościowy, nie jakościowy. Nie dał cywilizacyjnych i kulturowych efektów. Neandertalczycy mogli po prostu nie wpaść na pomysł, żeby także gesty zastąpić generowanymi przez siebie dźwiękami., tak jak Indianie z obu Ameryk nie wpadli na pomysł używania kół do różnych form transportu.

Pojawienie się czwartego z proto — języków, który wymyslili nasi przodkowie nie oznaczało, że już od samych początków tej koncepcji pojawiły się języki w znanych nam dzisiaj formach. Jakie etapy rozwoju czwartego proto — języka w znane nam dobrze języki możemy zauważyć? Przedstawimy teraz jeden ze sposobów opisywania otaczającego świata z użyciem wyłącznie generowanych przez homo sapiens sapiens dźwięków, które niegdyś używane, nie przyjęły się w innych językach, zwłaszcza tych używanych w krajach najbardziej cywilizacyjnie i kulturowo rozwiniętych. W cytowanej wcześniej książce Jean Aitchison czytamy:

„W używanym w południowej Gwatemali języku nie ma żadnego słowa, które w ogólności znaczyłoby "leżeć"." A oto " wyrywkowo wybrane przykłady czasowników opisujących leżącego mężczyznę:

mutsl — on leży na brzuchu

pak'l — on leży na plecach

tsalts — on leży na boku

ginl — on leży rozciągnięty

legl — on leży rozwalon ( prawdopodobnie odurzony)

kutsl — on leży sam w domu ( prawdopodobnie chory)

Tak samo ma się rzecz ze staniem; nadawca musi wziąć pod uwagę, czy osoba, o której mówi, stoi bez podparcia, czy odpiera się o coś z przodu aoblo z tyłu, czy stoi prosto, czy z pochyloną głową, czy ma rozstawione nogi lub czy stoi na jednej nodze itd. Kolejnych słów potrzeba, by oddać różne rodzaje siedzenia".

Warto zauważyć, że autorka wspomnianej książki myli się twierdząc, że w cytowanych wyżej wyrażeniach mamy do czynienia z: „wybranymi przykładami czasowników". Tymczasem przytacza pełne zdania, w których istnieje podmiot „on", orzeczenie „leży" i określenie „na boku", które podobnie jak w językach polisyntetycznych tworzą jedną znaczeniową całość.

Przenieśmy się teraz do Afryki, gdzie w używanym tam języku szona

opisanym w "Atlasie języków [13] przedstawione są sposoby oznaczające chodzenie w tym języku:

chatwair — brnąć przez błoto

chwakatik — iść łamiąc suche gałązki

dowor — chodzić boso

donzv — iść z laską

duduk — iść tyłem

kokonyar — iść w pochyleniu, ze zgiętym grzbietem

kunzvur — przechadzać się nerwowo

mbey — chodzić po całym obszarze

mbwember iść potrząsając częściami ciała ( pośladkami)

minair — iść kołysząc biodrami

panh — przejść długą drogę

pfumbur — iść wzbijając kurz

pushuk — iść w bardzo krótkiej sukience

rauk — iść długimi krokami

rindimar — kroczyć wyniośle

seser — iść sobie podrygując

shwitair — iść nago lub niemal nago

svavair — iść kuląc się od zimna i wilgoci

tabvuk — iść podskakując jak konik polny

vefuk — iść, uginając się pod ciężarem"

Zwróćmy uwagę, że aby wyjaśnić w językach europejskich te różne znaczenia, należy użyć wielu wyrazów — co najmniej dwóch. Tymczasem Afrykanin posługujący się tym językiem musi co prawda zapamiętać, a następnie wyartykułować tak różne wyrażenia, ale jego wypowiedź na temat chodzenia będzie krótka i precyzyjna. Ponadto w tym języku w sytuacji, gdy nie istnieje słowo „iść", nie można go więc użyć do tworzenia zwrotów abstrakcyjnych, czy metafor tak często konstruowanych w językach europejskich, np. w języku polskim np. „iść, gdzie oczy poniosą". Tego typu i podobne konstrukcje językowe nie są możliwe do przetłumaczenie na język szona.

Przedstawione tu przykłady języków z Ameryki Południowej i Afryki dowodzą, że istniały wczesne etapy rozwojowe ludzkich języków, zanim te strukturalnie zaczęły umożliwiać tworzenie słów — pojęć ogólnych, abstrakcyjnych, czy metafor. Nie wykluczone, że opisywane pierwociny sposobów opisywania rzeczywistości przy pomocy artykułowanych dźwięków istniały równolegle z jakimiś postaciami pierwszych trzech proto — języków i dopiero powstanie bardziej rozwiniętych języków je całkowicie wyeliminowało.

Podsumowanie

Nasze rozważania rozpoczęliśmy od uwag ogólnych przedstawieniem dwóch diametralnie różnych XVIII wiecznych hipotez. Uznaliśmy w tych rozważaniach, że nie są słuszne teorie naśladowania dźwięków natury Herdera i teorie gestów Condilaca — jako jedyne i wyłączne! Natomiast połączone w trzech postaciach proto - języków mogły stanowić etapy, które doprowadziły do powstania ludzkiego języka w obecnej postaci. Mamy oczywiście świadomość, że nie istnieją dowody dla stawiania tego typu hipotez. Pozostawimy do bezstronnej oceny na ile przedstawione tu hipotezy są trafne w sytuacji, gdy nie istnieją żadne inne, które by tłumaczyły tak wiele różnych aspektów języka, jak te, które tu przedstawiliśmy.

W przypadku koncepcji upowszechnianych w XX wieku omówiliśmy dwie. Pierwsza autorstwa Stephena Jaya Goulda, która zakłada, że język to efekt uboczny potencjału wynikającego z dużego mózgu człowieka. Druga Terrence’a Deacona który twierdzi, że język rozwijał się stopniowo w wyniku adaptacji, jako osiągnięcie cywilizacyjne i poznawcze. Staraliśmy się przedstawić argumentację na poparcie drugiej z powyższych koncepcji.



Przypisy

[1] Martin Kuckenburg Pierwsze słowo. Narodziny mowy i pisma. Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 2006 s. 22

[2] Aitchison Jean Ziarna mowy. Początki i rozwój języka Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa s. 132

[3] Aitchison Jean Ibidem s. 27

[4] Aitchison Jean Ibidem s. 97

[5] Aitchison Jean Ibidem s. 98

[6] Gardenfors Peter Jak człowiek stał się sapiens. O ewolucji myślenia. Wydawnictwo Czarna Owca Warszawa 2010 s. 277

[7] Gardenfors Peter Ibidem s. 278

[8] Morris Desmond Naga małpa Wiedza Powszechna Warszawa 1974

[9] Morgan Elaine Pochodzenie kobiety Anadiomene Warszawa 2007

[10] Aitchison Jean Ibidem s. 21

[11] Coyne Jerry Gdzie u licha powstał język? Where on Earth did language begin? Internet

[12] Aitchison Jean Ibidem s. 44

[13] Atlas języków Pochodzenie i rozwój języków świata / red. Bernard Comrie, Stephen Metthews i Maria Polinsky ; przedmowa Jean Aitchison Oficyna Wydawnicza Atena, Poznań 1998


1 2 3 4 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (16)..   


« Lingwistyka   (Publikacja: 15-01-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Olgierd Żmudzki
Magister filologii polskiej. Pracował w przeszłości w Bielsku-Białej, m.in. w Beskidzkim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, jako redaktor, a w byłym FSM-ie, jako kierownik rozgłośni zakładowej. Od 20-tu lat był pracownikiem Działu Zbiorów Specjalnych Książnicy Beskidzkiej (poprzednia nazwa: Wojewódzka Biblioteka Publiczna). W tym czasie prowadził działalność publicystyczną, w kraju m.in. z miesięcznikiem "Opcja na prawo". Za granicą, w Kanadzie, współpracował z "Gazetą", największym prywatnym dziennikiem polonijnym wychodzącym w Toronto (opublikowano tam ok. 200 jego artykułów). Na łamach tego pisma przedstawiono ponadto w odcinkach jego książkę pt. "Uniseks - tabu XXI wieku" - poruszającą problemy kryzysu współczesnej rodziny i różnych odmian feminizmu. Obok działalności pisarskiej jest także fotografikiem. Obecnie na emeryturze.

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Tajniki kognitywistyki językowej
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9544 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365