|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
| |
Złota myśl Racjonalisty: "Mity religijne ze względów zasadniczych nie mają dla mnie znaczenia, choćby dlatego, że mity różnych religii przeczą sobie wzajemnie. Jest przecież czystym przypadkiem, że urodziłem się tutaj, w Europie, a nie w Azji, a od tego przecież nie powinno zależeć, co jest prawdą, a więc i to, w co mam wierzyć. Mogę przecież wierzyć tylko w to, co jest prawdziwe." | |
| |
|
|
|
|
« Kultura Dziedzictwo antycznego Egiptu [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Spis treści:
Egipscy kapłani i greccy filozofowie: kultura patentów i open source
Czy pierwszy arcykapłan religii żydowskiej to były kapłan egipski?
Narodziny monoteizmu egipskiego — rewolucja antykapłańska
Korporacja Amona
Nauka Egiptu
Jahwe: Zawrzyjcie przymierze soli i pakt z kamieniami
Tablica szmaragdowa św. Jana
Od chemii do alchemii i od alchemii do chemii
*
Religie Księgi to także religie kamienia. Religia żydowska jest materialistyczna, sprzeciwia się wprawdzie rzeźbom, lecz sakralizuje grupę 12 kamieni:
rubin, topaz, szmaragd, granat, szafir, beryl, opal, agat, ametyst, chryzopraz, onyks i jaspis. Główną świętością islamu jest gigantyczny czarny kamień. W
Nowym Testamencie kamienie mają generalnie znaczenie czysto duchowe, gdyby nie to, że do kanonu „doklejono" księgę zupełnie odeń różną — Objawienie św.
Jana, która zespoliła NT z kamienną tradycją ST. Mamy oto opis cudownego miasta o konkretnych wymiarach i geometrii, zbudowanego na fundamencie owej grupy
kamieni szlachetnych z pektorału Aarona, w którym nie ma ani jednej świątyni i które do oświetlenia nie potrzebuje już słońca ani księżyca.
Wątki kamienne wydają się w całej Biblii tylko jedną z warstw narracyjnych/redakcyjnych i jest to prawdopodobnie dziedzictwo egipskie. Nieprzypadkowo motyw wyjątkowego
znaczenia kamieni szlachetnych wiąże się z postacią Aarona o którym uważa się, że mógł być byłym kapłanem egipskim. Myśliciele żydowscy i chrześcijańscy
wielokrotnie zastanawiali się dlaczego Biblia spośród bardzo wielu kamieni szlachetnych wywyższyła taką a nie inną ich grupę. Dlaczego w Biblii tak duże
znaczenie posiada Onyks, który mocno związany jest z kulturą Egiptu, a tak niewielkie malachit czy turkus, które związane są właśnie z kulturą materialną
„Ziemi Świętej" (zasoby Półwyspu Synaj).
Teologicznie wyjaśnienia tych wątków ograniczają się do przeduchowienia treści, które są wręcz detalistycznie
materialistyczne. Piotr znaczy „petrus" czyli kamień, bo ma być opoką Kościoła. Tyle że zgodnie z ostatnią księgą Biblii to całkiem konkretny kamień -
jaspis. Dlaczego jaspis? Bo jest symbolem wiary. A dlaczego siódmą warstwą fundamentu Nowej Jerozolimy ma być akurat chryzolit? Dlatego, że chryzolit to
symbol nadziei i tajemnicy Bożego miłosierdzia. Tego rodzaju objaśnienia heterodoksyjnych treści w Biblii niosą wartość merytoryczną bliską zera.
Poszła za tym nonszalancja wielu tłumaczeń biblijnych, które nie przywiązują szczególnej uwagi do właściwego oddania typologii kamiennej. Zdarzają się
takie sytuacje, że w pewnym fragmencie jedno tłumaczenie widzi rubin, drugie diament, trzecie — perłę.
Dziedzictwo kamienne wywodzi się z Egiptu i znacznie łatwiej je wyjaśniać za pomocą staroegipskich kategorii pojęciowych.
Egipscy kapłani i greccy filozofowie
Głównym problemem w zrozumieniu egipskiego dziedzictwa jest fakt jego całkowicie innej tradycji intelektualnej. Nasza tradycja to tradycja grecka, gdzie
wiedza opierała się na filozofii, czyli „umiłowaniu mądrości". Filozofia ta z czasem ewoluowała w naukę, lecz w naszym podejściu zasadniczym wciąż jesteśmy
Grekami. W antycznym Egipcie wiedza była narzędziem sprawowania władzy. Nie wiązała się z filozofami, lecz z kapłanami.
Nie bez powodów uważamy się za kontynuatorów kultury antycznej Grecji, tyle że jej elita uważała się za twórczych uczniów Egiptu. Tracimy tę perspektywę
dlatego, że Egipt inaczej niż Grecja, nie opisywał jawnie swego know-how. Tylko w ten sposób można było przez wiele wieków utrzymać potęgę niezwykle
zhierarchizowanego państwa.
Nie ma w tym żadnej magii, lecz czysto społeczne mechanizmy władzy. By lepiej to zrozumieć w dzisiejszych kategoriach pojęciowych warto przywołać pojęcie
patentu. Grecja od Egiptu różniła się tak, jak różni się kultura open source od kultury patentowej. Ta ostatnia zawiera wiedzę ściśle zastrzeżoną i ściśle
ukrywaną przed kopiowaniem — jest bowiem narzędziem władzy (ekonomicznej). Kultura open source próbuje podejrzeć i wywleć publicznie wiedzę ukrywaną,
próbuje oferować rozwiązania analogiczne do wiedzy strzeżonej, bez ukrywania know-how. Nierzadko wiedza open source może być wciąż niższej jakości niż ta
ukryta za patentami, lecz to właśnie ona najlepiej popycha świat do przodu. Gdybyśmy nie mieli greckiego podejścia filozoficznego, to jakieś przyszłe czy
zewnętrzne kultury widziałyby naszą kulturę tak jak my starożytny Egipt. Imponują nam piramidy, lecz wciąż debatujemy nad ich konstrukcją.
Kultura antycznego Egiptu to kultura wiedzy „patentowanej", której się nie odczytuje, lecz odkodowuje. Egipcjanie nie byli uczeni „umiłowania mądrości",
lecz bycia jej posłusznym. Prawdziwa zaś mądrość była rygorystycznie reglamentowana. Wiedza ta rozchodziła się tylko na zasadzie naturalnych nieszczelności
systemu. A to komuś z zewnątrz udało się wkupić w środowisko kapłańskie, a to jakiś zbuntowany kapłan wyłamywał się z systemu. Przypadek pierwszy wybił
antyczną Grecję z jej demokracją ateńską. Wariant drugi stworzył religię żydowską a w konsekwencji i późniejsze „religie księgi". Niniejszy tekst
koncentruje się na tej drugiej tezie.
Warto zwrócić uwagę, że początki tej greckiej filozofii i nauki jeszcze bardzo mocno upodobniały się do stylu i metody egipskiej: pitagorejczycy tworzyli
sektę naukowo-religijną, która mocno acentowała znaczenie tajemnicy przed profanami, ukrywania wiedzy, inicjacji, kręgów wtajemniczenia itd. A mimo tego
dziś częściej wpisywani są w dzieje nauki niż religii. Kolejni myśliciele byli już często open source. To wytworzyło siłę demokracji greckiej, ale i jej
niestabilność. Kultura antycznego Egiptu rozwijała się dziesiątki wieków. Opensource’owa kultura antycznej Grecji zaledwie kilka, nim została przejęta
przez Rzym, który podporządkował Grecję, lecz rychło sam upadł. Kultury, które nie ukrywały zanadto swojej wiedzy przed obcymi, nie były tak stabilne i
długowieczne, jak antyczny Egipt, lecz stawały się za to kołem zamachowym całej cywilizacji.
Antyczni Grecy pisali o Egipcie dwojako: był on uważany za główne źródło kultury i wiedzy greckiej (przyswajany oczywiście nie tylko odtwórczo), ale i
zazdrosnego strażnika swojej wiedzy. W greckim dziele „O Egipcie" Hekatajos z Abdery (IV/III w. p.n.e.) ukazuje Egipt jako państwo idealne, które stało się
źródłem całej cywilizacji, w tym i greckiej kultury. [ 1 ] Dziś uważa się, że kultura mezopotamsko-sumerska miała co najmniej równą wagę.
Według Greków kapłani egipscy „posiadali duże wiadomości naukowe na temat zjawisk astronomicznych, lecz że byli to ludzie skryci i nieskłonni do
przekazywania swojej wiedzy innym", dlatego też możliwości czerpania z niej były bardzo ograniczone: „barbarzyńcy ukryli znaczną część swojej wiedzy". Mimo
tego wiedza egipska była cenna przy opracowaniu teorii heliocentrycznej. Mikołaj Kopernik w ks. III O obrotach odnotował użyteczność roku egipskiego: „Będę
zaś przy obliczaniu ruchów niebieskich posługiwać się wszędzie latami egipskimi, które jedyne spośród cywilnych okazują się równe".
Dlatego też największym nieporozumieniem w późniejszych odczytywaniach dziedzictwa egipskiego jest nieuwzględnianie jego „patentowości", tego, że była to
kultura, która nie tyle wytwarzała wiedzę przez kilka tysięcy lat swojego trwania, ale i pilnie jej strzegla przed obcymi, co było źródłem jej stabilności.
W pewnym sensie można powiedzieć, że Grecy uwolnili egipską wiedzę z klatki.
W 296 cesarz rzymski Dioklecjan wydał edykt nakazujący palenie dzieł egipskich chemików z Aleksandrii o sposobach przetwarzania złota i srebra, z powodu
ich zagrożenia dla państwa. Historycy często uderzają tutaj w jakieś idealistyczne tony „nietolerancji", braku wolności słowa i t.p. Ci, którzy nie
rozumieją ekonomii sądzą, że wytwarzanie złota to pomysł na stworzenie wielkiego bogactwa. Ci, którzy ją rozumieją wiedzą, że dla ekonomii opartej na
złocie i dla tych, co kontrolują kopalnie złota — to zapowiedź katastrofy ekonomicznej.
Czy pierwszy arcykapłan religii żydowskiej to były kapłan egipski?
Z drugiej strony mamy hipotezę o egipskich źródłach religii i mitologii żydowskiej. Jej tradycyjnym twórcą jest Mojżesz, lecz jej pierwszym arcykapłanem -
Aaron, przedstawiany jako starszy brat Mojżesza. Kolejnymi arcykapłanami byli męscy potomkowie Aarona. Tak jak chrześcijaństwo zostało stworzone przez św.
Pawła, tak religia żydowska oparła się na opowieściach o Mojżeszu, których dystrybutorami i interpretatorami została dziedziczna kasta kapłańska stworzona
przez Aarona.
Relacje między Mojżeszem a Aaronem zarysowane są w bardzo charakterystyczny sposób. Aaron jawi się w nich jako człowiek dość nieortodoksyjny, ze
skłonnościami do pogaństwa (on zezwolił na kult złotego cielca), które Bóg mu odpuszczał dzięki wstawiennictwu Mojżesza. Mojżesz jawi się jako człowiek
Boży, Aaron zaś jako starszy i mądrzejszy, który został „rzecznikiem prasowym" niezbyt wygadanego Mojżesza (na rozmowy z faraonem Mojżesz posyłał Aarona
jako tego, któy „naprawdę potrafi mówić"). Przed faraonem Aaron popisywał się sztuczkami cudotwórczymi i dzięki nim też po wyjściu z Egiptu obalił dawnych
kapłanów żydowskich, samemu obejmując funkcję pierwszego arcykapłana (stało się to dzięki sztuczce zakwitnięcia laski).
Z tego co wiemy o Egipcie, Aaron jawi się jako typowy kapłan egipski, czarujący lud i liderów politycznych swą przewagą wiedzy. Prof. Yehezkel Kaufmann,
izraelski biblista z Uniwersytetu Hebrajskiego, w swoim głośnym dziele The Religion of Israel (1960) sformułował taką właśnie hipotezę: Aaron to były
kapłan egipski. Inny badacz, Horst Seebass, w Mose und Aaron, Sinai und Gottesberg (1962) wysuwa przypuszczenie o antagonizmie między Mojżeszem a
Aaronem, który został w Biblii wygładzony, lecz jest wyraźnie dostrzegalny.
Nie trzeba jednak wnikać w analizę warstw redakcyjnych ST, by stwierdzić, że pierwszy arcykapłan religii żydowskiej to były kapłan egipski. Świadczy o tym
nie tylko opis jego działalności i pewnych napięć między nim a Jehową (który ostatecznie sam „wybrał" go na swego arcykapłana), ale i przede wszystkim jego
pektorał: takie pektorały, nim pojawiły się w religii żydowskiej, były właśnie elementem religii egipskich. To arcykapłan starożytnego Egiptu nosił
pektorał będący złotą płytką z wysadzanymi kamieniami szlachetnymi. Różnica polega na tym, że w żydowskiej wersji nie było podobizny bóstwa. Być może dlatego, że taki
zakaz wynikał ze starszej wersji żydowskiej religii.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
Przypisy: « Kultura (Publikacja: 22-01-2015 Ostatnia zmiana: 23-01-2015)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9789 |
|