Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.447.435 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Nigdy nie mamy pewności, że istota, która nam się "objawia" i wydaje nam polecenia jest Bogiem (..) Tak więc nie religia jest najwyższą instancją, która "objawia", co jest dobre, a co złe, ale również religię należy postawić przed trybunałem rozumu, który rozstrzyga, czy jej nakazy są rozumne i moralne.
 Państwo i polityka » Ekonomia, gospodarka, biznes

Leokadia Oręziak: 25 lat panowania ideologii neoliberalnej w Polsce [5]
Autor tekstu:

Rozwiejmy tym samym pewien mit, który dość często się pojawia w mediach. Jaka będzie przyszłość emerytur? Podobno ZUS upadnie, to bankrut. Mówią to, zdawałby się mogło, poważni ludzie.

Oczernianie ZUS i podważanie społecznego zaufania do tej instytucji rozpoczęło się w ramach propagandy podjętej pod koniec lat 90 na rzecz neoliberalnej reformy emerytalnej i wprowadzenia OFE. Ideologia mająca tłumaczyć potrzebę wyprowadzenia z ZUS dużej części składek emerytalnych i przekazania ich do czerpania pożytków zagranicznym koncernom finansowym i garstce polskich uczestników rynku finansowego została oparta przede wszystkim na wzbudzeniu w polskim społeczeństwie obaw, że tendencje demograficzne i postępujące starzenie się społeczeństwa spowodują niewydolność państwowego systemu emerytalnego. Na bazie wytworzonej niechęci do ZUS i strachu o przyszłe emerytury, twórcy reformy oczekiwali, że społeczeństwo chętnie poprze prywatyzację emerytur widząc w tym szanse na rozwiązanie rysujących się problemów. Trzeba podkreślić, że podważanie społecznego zaufania do ZUS i państwowego systemu emerytalnego to był najważniejszy element propagandy na rzecz OFE i systemu tzw. indywidualnych kont w ZUS. Ta kultywowana przez ostatnie kilkanaście lat swoista nienawiść do ZUS mocno zapadła w umysłach, zwłaszcza młodych ludzi. Powoduje to, że nie widzą oni sensu przekazywania składek do ZUS, bo tam „znikną one w worku bez dna". Obrońcy OFE wpoili wielu młodym ludziom, że w ZUS nie ma żadnych pieniędzy, że ZUS nic nie inwestuje i, że instytucja ta dba tylko o swoje marmury i granity, gdy tymczasem OFE dzielnie „pomnażają" na giełdach pieniądze emerytów. Te powtarzane przez kilkanaście lat kłamstwa silnie przyczyniły się do podważenia zaufania do polskiego państwa ze strony dużej części społeczeństwa. Neoliberałowie, w pogoni za zyskami dla swoich sponsorów, wyrządzili polskiemu krzywdę trudną do naprawienia. Brak wiary w instytucje państwowe, w tym w system emerytalny stał się przynajmniej dla części młodych ludzi jedną z istotnych przyczyn, dla których zdecydowali się na zawsze zostawić Polskę i wyjechać do innych krajów. Wielu z tych, co zostało, dalej powtarza słowa neoliberalnych lobbystów, że ZUS to bankrut, nie mając w istocie żadnej wiedzy na temat tego, czym jest system zabezpieczenia społecznego, jakie przyświecają mu cele i jak powinien funkcjonować. Wielu z tych, którzy tak krytykują ZUS nie widzi, jak dużo osób z ich otoczenia (rodzice, dziadkowie, ciocie, wujkowie i in.) żyje z emerytury i tę emeryturę otrzymuje regularnie, bez dnia opóźnienia. Ci emeryci żyją dzięki naszej solidarności, dzięki temu, że podzielimy się z nimi tym przysłowiowym kawałkiem chleba, czyli w istocie naszym miesięcznym wynagrodzeniem płacąc składkę emerytalną (a jeśli trzeba uzupełniając ją z podatków powszechnych). Bo przecież składka emerytalna to jest cześć tego wynagrodzenia. Na tym polega system emerytalny, że chleb, który emeryt zje dziś na kolację został wyprodukowany dzisiaj (albo powiedzmy wczoraj), a nie kilkadziesiąt lat temu, podobnie zresztą, jak większość produktów potrzebnych emerytowi do życia. Tych rzeczy nie da się przechować przez kilkadziesiąt lat. Liczy się bieżąca produkcja, jej wydajność i zdolność gospodarki do zaspokajania potrzeb. Zatem pierwszy warunek tego, by ludzie starzy mieli środki do życia to wydajna i dobrze funkcjonująca gospodarka. I to o nią powinno państwo dbać, a nie marnotrawić pieniądze w OFE. Drugi warunek to jak najliczniejsze pracujące pokolenia, bo to one tworzą dochód do podziału także między emerytów. Oznacza to potrzebę dbania o to, by rodziło się jak najwięcej dzieci, a to z kolei wymaga zmniejszenia bezrobocia, rozprawienia się z problemem zatrudniania pracowników na umowach śmieciowych, wsparcia rodzin, ochrony zdrowia i edukacji na wszystkich poziomach. Innej drogi do zapewnienia bezpiecznych emerytur nie ma. Wszelkie rozwiązania typu OFE, to dziejąca się kosztem wielkich rzesz społecznych fikcja, czy też oszustwo, mające służyć zapewnieniu zysków garstce koncernów finansowych i wielkiego kapitału oraz działających na ich rzecz lobbystów. Fikcja ta żadnych emerytur nie gwarantuje, jest jedynie współczesnym, stosunkowo wyrafinowanym sposobem wyzysku pracowników i emerytów przez swego rodzaju cwaniaków. Mają oni do swej dyspozycji media, zbiór sloganów (o rozwoju rynku finansowego, finansowania gospodarki, tworzeniu oszczędności) oraz wspierających ich polityków, którzy bezpośrednio lub pośrednio (poprzez zatrudnienie członków swych rodzin w instytucjach rynku finansowego oraz podobnych) także korzystają z tego systemu. By go podtrzymać nieustannie propaguje się niechęć do ZUS, co dodatkowo ma napędzać klientów do tzw. trzeciego filara emerytalnego.

Tymczasem trzeba stwierdzić, że ZUS to jest kwintesencja polskiego państwa, a państwo to my. Tak długo, jak państwo będzie istnieć, a w ludziach zostanie zachowana elementarna solidarność międzyludzka, to emerytury będą wypłacane zawsze, nawet jeżeli trzeba będzie je dofinansować z budżetu i przeznaczyć na to podatki. Ostatecznie nieunikniony też będzie powrót do systemu zdefiniowanego świadczenia, czyli systemu emerytalnego, w którym emerytura zależy od okresu pracy i osiąganego wynagrodzenia, a nie od składek zapisanych na indywidualnym koncie w ZUS. Ten system indywidualnych kont, nie tylko w OFE, ale także w ZUS w ramach pierwszego filara, to niechlubna spuścizna reformy z 1999 r. Systemowi temu przyświeca skrajnie indywidualistyczne hasło „ile sobie uskładasz, taką będziesz mieć emeryturę". Spośród 28 krajów Unii Europejskiej, system zdefiniowanej składki i związany z nim system indywidualnych kont wprowadzono tylko w 4 krajach (zob. Ageing Report Komisji Europejskiej z 2015 r., s. 54). Na nieszczęście Polska jest jednym z nich (pozostałe to Łotwa, Włochy i Szwecja). Już dziś wiadomo, że emerytury z tego systemu będą bardzo niskie i w wielu przypadkach państwo będzie musiało dopłacać do emerytury minimalnej, o ile dana osoba będzie legitymować się wymaganym stażem ubezpieczeniowym. Według Komisji Europejskiej tzw. stopa zastąpienia (czyli w relacja emerytury do ostatniej płacy) będzie wynosić w Polsce w 2060 r. ok. 28%, i to już po uwzględnieniu podwyższonego w 2012 r. wieku emerytalnego. Społeczeństwo polskie stanie zatem przed pytaniem, czy skazać miliony emerytów na nędzę na starość, czy też inaczej skonstruować system emerytalny, chyba że w końcu stanie się jasne, że Polski nie stać na wyższe emerytury. Oznaczałoby to, że dokonana w naszym kraju ćwierć wieku temu neoliberalna transformacja być może była sukcesem, ale nie aż takim, żeby na starość zapewnić ludziom środki do życia.


1 2 3 4 5 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (7)..   


« Ekonomia, gospodarka, biznes   (Publikacja: 22-11-2015 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Przemysław Prekiel
Publicysta Przeglądu Socjalistycznego, autor wywiadu-rzeki z prof. Krzysztofem Dunin-Wąsowiczem, "Krzysztof Dunin-Wąsowicz – Historyk, socjalista, pamiętnikarz. Rozmawia Przemysław Prekiel. Instytut Wydawniczy „Książka i Prasa”. Warszawa 2012.

 Liczba tekstów na portalu: 15  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Tortury CIA
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9938 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365