Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.555 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) do jakiego stopnia [ludzie] gotowi są usprawiedliwiać zło ze względu na jakiekolwiek wartości ideologiczne? Ci, co sądzą, że granic takich nie da się określić, lub którzy po prostu nie godzą się na ich określenie, są - we właściwym sensie tego słowa - duchowymi spadkobiercami Hitlera.
 Społeczeństwo » Etyka zawodowa i urzędnicza

Biurokracja i łapówkarstwo
Autor tekstu:

Światowe Forum Ekonomiczne uznało Polskę za szóstą potęgę w rankingu krajów, w których przedsiębiorcy tracą najwięcej czasu z powodu biurokracji (1998). W USA wystarczy 15 minut, by zarejestrować firmę, w większości krajów europejskich — dwa, trzy dni, natomiast w Polsce nierzadko trzeba na to poświęcić parę miesięcy (oczywiście z pomocą kubanów można zrobić to szybciej).

Bardzo liberalna ustawa Rakowskiego gwarantowała wszystkim wolność gospodarczą, ograniczając ją tylko czterema koncesjami. Począwszy jednak od 1991 r. wszystkie kolejne rządy ten obszar wolności ograniczały.

Czasem dochodzi do absurdów. Konieczność uzyskiwania zezwoleń na prowadzenie taksówki miało służyć pasażerom. W rezultacie ograniczyło konkurencję i dostęp do tego zawodu, ale nie zakłóciła działalności mafii w najbardziej atrakcyjnych punktach stolicy, która nadal bezkarnie żeruje na klientach. Z protokołu NIK, która kontrolowała udzielanie koncesji na międzynarodową komunikację autobusową, wynika, że także nie chodziło tu o bezpieczeństwo pasażerów. Ministerstwo Transportu sformułowało wprawdzie ostre kryteria, które powinien spełniać przewoźnik, ale koncesje często dostawały firmy, które tych kryteriów nie spełniały. Czym kierował się urzędnik? Nietrudno zgadnąć.

W ten sposób buduje się w Polsce „kapitalizm urzędniczy", czyli korupcyjny. Bo urzędnik+gospodarka=korupcja. To może się nie sprawdzić w przypadku jednostek, ale w dużej skali sprawdza się nieomylnie. Przyczyny korupcji nie tkwią przecież w złych charakterach ludzi (albo można powiedzieć, że tkwią w nich naturalnie). 20% Polaków przyznaje się, że w ciągu ostatnich czterech lat wręczyło łapówkę, aby przyspieszyć załatwienie jakiejś sprawy [ 1 ]. Korupcję rodzą niewłaściwe mechanizmy decyzji, źle określona rola państwa, źle skrojone kompetencje władzy.

Nigdzie na świecie dobrej demokracji i sprawnego rynku nie stworzyli urzędnicy państwowi. "Muszą to zrobić ludzie, którzy zobaczą w tym swój własny interes. Państwo może co najwyżej stworzyć im takie warunki, w których ten interes zobaczą wyraźniej. W budowie demokracji i rynku trzeba ludzi wciągnąć — nie przez gadanie, straszenie, szczucie jednych na drugich, tylko przez mechanizmy pobudzające twórczą społeczną energię" (Jacek Kuroń). Tymczasem u nas wciąż trwa totalna „wojna na górze" pochłaniająca wielką część politycznej energii. Wojna polityków z politykami, partyjek z partyjkami, koterii z kanapami. Ta wojna wypacza całe życie publiczne, między innymi sprzyjając budowaniu całej infrastruktury nowego systemu przez aparat państwowy albo wręcz partyjny. Oczywiście łatwiej jest to zrobić rękami urzędników, którzy wykonują polecenia tak, jak się im każe, niż tworząc ruch społeczny, który zawsze jest w jakimś stopniu nieodpowiedzialny, który ma własne pomysły, daje się inspirować, ale nie kierować. A ponadto z punktu widzenia partii urzędniczy kapitalizm jest bardzo pociągający. Dzięki niemu partie budują swoje zaplecze. Obsadzają instytucje i przedsiębiorstwa swoimi ludźmi, którzy tworzą klientelę partyjnych liderów, koterii, różnych układów. Ludzie to zauważają. Najlepiej widać to w czasie wyborów. Wybory nie rokują dla nich żadnych zmian, więc nie widzą potrzeby marnowania pół godziny. A ci co na nie idą często robią to z przyzwyczajenia, z desperacji lub przekory. Tak więc mandaty do sprawowania władzy, naszych parlamentarzystów, mają kruche fundamenty. Nie można całej winy za to zrzucać na polityków, może jest to chęć odreagowania społeczeństwa za te przymusowe wybory czasów komunizmu? Jednak działania większości polityków dodatkowo umacniają poczucie, że są stale oszukiwani. Zresztą typowy homo politicus pewnie rozumie, że jego działania najczęściej rozmijają się interesem społeczeństwa jako całości, lecz jego pojmowanie służby społeczeństwu jest na ogół inne niż pojmowanie tejże służby przez tych, którym ma ona służyć. W rzeczywistości jest on przedstawicielem społeczeństwa tak, jak się bywa przedstawicielem handlowym: rzeczą najważniejszą jest mieć klientelę, obowiązkiem zaś jak najmniej ją oszukiwać.

*

[Listopad 1998]


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Oblicza korupcji
Korupcja. Granice odpowiedzialności

 Dodaj komentarz do strony..   


 Przypisy:
[ 1 ] Polityka nr 13, 28 marca 1998 („Notowania")

« Etyka zawodowa i urzędnicza   (Publikacja: 06-07-2002 Ostatnia zmiana: 06-07-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 995 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365