Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Brzostowski - @brzezińska43 Ja tam akurat w aspekcie seksu przyjmuje ową moralność chrześcijańską bez zawahania. A gdy moja żona będzie już stara i brzydka (ja już jestem nie za ładny), to pewnie westchnę, że fajnie by było gdyby była młoda. Nie zamierzam jednak poszukiwać żadnych związków, bo wiem że dla Niej sprawiłbym ogromną przykrość. A gdy nie będę w stanie zaspokoić swoich seksualnych potrzeb z żoną, to mimo, że potrafię oddzielić seks od miłości, zrezygnuję z tych potrzeb, bo wiem, że w przeciwnym razie sprawiłbym żonie ogromną przykrość lub ją oszukiwał. Ja bardziej cenię uczciwość w związku i uczucia partnerki, niż seks. A jeśli są kobiety lub mężczyźni, którym odpowiada gdy ich partnerzy współ/żyją z innymi lub wszystko odbywa się przy udziale partnerów, to niech robią co chcą. Dopóki nikt nikogo nie krzywdzi niech sobie tam triolują, gangbangują, wkładają różne przedmioty dziwne (dla mnie) lub mniej dziwne do różnych otworów zasadniczo używanych do innych celów itd... Każdy niech robi jak mu pasuje, mi pasuje w tym aspekcie wiele z tzw: "moralności chrześcijańskiej". PS. Trochę sfrustrowany jestem ;-)
Reklama
brzezińska43 4 na 4 Bardzo podoba mi się ten artykul, jednak nie dlatego, że jest odkrywczym, a dlatego, że w tym kraju koniecznością jest wyważanie otwartych drzwi. Seksualność jest tu tematem tabu a każda dyskusja zaczyna się i konczy na wartościach katolickich, czego wyrazem jest wypowiedź @Wirbelwinda. Praktyka wykazuje, że monogamia jest iluzoryczną gwarancją czegokolwiek, a w tym wypadku chodzi chyba o stabilizację o charakterze materialnym. Ma się to nijak do zaspokajania potrzeb seksualnych.Polska - i nie tylko - jest krajem frustratów, którzy najpierw przyjmują etykę seksualną katolicyzmu, potem zaś trwają w związkach, które egzystują mimo niemożności realizacji owych potrzeb. Bo tak powiedzial jakiś papież - howgh! Instytucja kochanków, korzystanie z uslug prostytutek jest wentylem bezpieczeństwa, który utrzymuje caly ten cyrk we względnej równowadze. Osoby usilujące zaspokoić swe potrzeby w sposób im odpowiadający ( np. triolizm ) są piętnowane jako niemoralne. Moralnym jest natomiast tluczenie swojej żony, bo po roku związku przestala być atrakcyjna i już męża nie zaspokaja.Przyjmując chrześcijańską moralność sami sobie nakladamy pęta i pilnujemy skrupulatnie, by się nie rozluźnily.
Kacperek - Bonobo 3 na 3 One sobie z tym problemem radzą, uczmy się od nich.
Wirbelwind - Wolne związki... -2 na 2 Jest jeden podstawowy problem: w związkach monogamicznych jest dwójka partnerów; w wolnych związkach jest ich po prostu za dużo i bardziej to przypomina brazylijską telenowelę niż stabilne, pewne i długotrwałe partnerstwo.
Boudicca - Monogamia i etyka 4 na 4 Moinogamia i etyka to taka sama nierozerwalna para jak bogobojność i moralność, wmawiają nam ich ścisły związek, mimo, że empiria go nie potwierdza...
Ławreszuk 4 na 4 No to zaraz zacznie się pandemonium rozpętane przez przeciwników automatycznych skrzyń biegów, którzy całe życie posługiwali się wyłącznie ręczną.
romaro 4 na 4 Jan Sztaudynger pisał: "Nie rób samemu, co można we dwoje, takie są rady i zasady moje." Z kolei Al Bundy "Świat według Bundych" "Jeśli chcesz seksu to dzieci muszą wyjść, a jeśli ma być dobry to ty też musisz wyjść." Każdy uprawia sex jak lubi, bądź jak może. "Ze wszystkich zboczeń seksualnych czystość jest najosobliwszym" Anatole France
Autor:
romaro Dodano:
07-02-2012 Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama