|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Czy trwały pokój w Syrii i Iraku jest możliwy? [2] Autor tekstu: Adam Pawłowski
3.
Syryjska Ba’ath Party
a.
Alawici
Assada
Dopiero właściwie w roku 1970[23]
ojciec obecnego Prezydenta Baszszara (Bashara) al-Assada, Hafiz al-Assad mógł
rządzić w sposób autorytarny do swojej śmierci dokładnie w trzy dekady później.
Do szczególnych sojuszników systemu należałoby zaliczyć także wszystkie wyznania
chrześcijańskie, które pod rządami alawickiej partii Ba’ath mogły czuć się
bezpiecznie jak długo nie przejawiały nastrojów anty-reżimowych.[24]
Rzeczywistą bazą ludnościową dla Alawitów jest Latakia, ale również cały pas
wybrzeża wschodniej ściany morza Śródziemnego.[25] Z tego również powodu reżim nigdy nie pogodził się z utratą leżącej na północ od
Latakii prowincji Hatay, która również jest zdominowana przez Alawitów
wymieszanych po równi z Alewitami. Obie grupy czerpią swoją tradycję i wyjątkowość z tego, iż za szczególnie wyjątkową postać uważają zięcia Mahometa,
Alego Ibn Abi Talib'a, który dla większości Alawitów staje się właściwie w głębszej teologii wąskiej grupy „wybranych/obdarzonych wiedzą" ważniejszy nawet
od Proroka, ponieważ to Ali miał otrzymać właściwie dodatkowe uzupełnienie i najpełniejszy Koran i to jedynie Ali znał prawdę i potrafił zrozumieć właściwy
przekaz objawienia nawet bardziej niż to miał potrafić sam prorok.[26]
Oczywiście i to dla ortodoksyjnego Sunnity jest całkowitym wypaczeniem i niemalże równa się z wykluczeniem się ze wspólnoty ummy. Jednak większość
Sunnitów się tak daleko nie posuwa, a Szyici uważają przeważnie Alawitów za
jedną ze swoich grup (i w rzeczywistości tak jest).[27]
To także odróżnia ich od już wcześniej wymienionych Druzów południa Syrii,
którzy zarówno przez Sunnitów są uważani za całkowicie nie-muzułmanów (dodatkowo
dochodzi fakt, że z Alawitami cały czas łączy ich „wyznanie wiary, po dorzuceniu
Alego jako przyjaciela Bożego)", a z Druzami nawet to nie idzie w parze,
ponieważ Druzowie wypracowali nie tylko inne teksty poza Koraniczne, ale również
po zagłębieniu się w ich teologię widzi się, że nawet nie do końca zgadzają się z ideą jedynobóstwa (wg. sunnitów) i w swoich wierzeniach mają ideę czegoś co
laik przyrównałby do swego rodzaju trójpostaciowości — lub w ogóle idei trójcy
Boga.[28]
Jednocześnie stanowią jedną z kilku podpór reżimu, o ile oczywiście nie
zarzucają nic przeciw samemu klanowi Assada. Przez setki lat wypracowali swego
rodzaju strukturę obronną i z tego powodu znakomicie sprawują się jako lojaliści w innych rodzajach sił zbrojnych reżimu.[29]
b.
Alewici
Kemala
Alewici nie różnią się specjalnie od
Alawitów zestawem wierzeń, jednakże podział przebiega w ich przypadku na innej
linii. Do Alewitów zaliczamy zazwyczaj nie ludność pochodzenia arabskiego, lecz
tureckiego, czy turkmeńskiego (lub rzadziej kurdyjskiego). Wspomniane już
zostało, iż prowincja Hataya ma w sobie dużą ich liczbę, lecz zdecydowanie nie
jest to jedyne ich skupisko. Do najbardziej zaludnionych przez nich terenów
należy środkowa Anatolia i jej obszar centralno-wschodni, lub zwyczajnie
środkowa Turcja na wschód od stolicy Republiki — Ankary. To właśnie ta grupa,
licząca około 15 milionów według danych szacunkowych (z czego 4 miliony Kurdów),
czyli średnio do 18% ludności Turcji, była podstawowym oparciem dla reform
Kemala Atatürka jeżeli chodzi o terytoria poza wykształconą ludnością miast
takich jak Istambuł, czy właśnie nowo zakładana stolica — Ankara. Okazywali się
często najważniejszą grupą oparcia jeżeli chodzi o rolniczą bazę poparcia dla
jego — czasami bardzo daleko idących — reform w duchu nacjonalistycznym,
równościowym i sekularyzującym.[30]
To właśnie ta grupa nie miała większych oporów popierać reform w duchu
Kemalizmu, jak rezygnacja z typowych ubrań tureckich, nakryć głowy, czy nawet z noszenia hidżabu. Reformy Kemala prowadziły bardzo daleko. Próbował on stworzyć
wspólny naród turecko-kurdyjski pod wspólną nazwą Turcji, wprowadzając nie tylko
alfabet łaciński, lecz będąc pełen zafascynowania dla kultury zachodu, już w 1923 roku wprowadzając równość wobec prawa zarówno kobiet jak i mężczyzn,[31]
później znosząc formalnie kalifat, powołując wieczną republikę pod
przodownictwem własnej partii.[32]
Były to szeroko zakrojone reformy, o których duża część społeczeństwa słyszała,
jednakże były też inne, mniej znane, których albo nie udało się wprowadzić mimo
usilnych starań, lub z których w końcu zrezygnowano spodziewając się ogromnego
oporu społeczeństwa. Sam Kemal uwielbiał muzykę bałkańską jak i klasyczną świata
zachodniego, propagował zwyczaje typowo zachodnie, w radiu cały czas można było
słuchać stacji nadających ją przez 24 godziny na dobę.[33]
Do tego dochodziły inne próby Kemala i jego najbliższych współpracowników z CHP
(partia kemalistyczna założona przez samego Atatürka), jak chociażby niezwykle
popierana przez niego inicjatywa odnalezienia dowodów na to, iż Turcy w rzeczywistości nie pochodzą ze stepów centralnej Azji, lecz są natywistami na
Półwyspie Anatolijskim. Słynne próby lat 30.-tych doszukania się powiązań z kulturą hetycką[34],
czy wręcz czasami propagowanie tej kultury i jej dzieł (nawet święte miejsce
Tureckiej Republiki — Mauzoleum Atatürka zostało zaprojektowane tak, aby do jego
głównej części prowadziły rzędy ustawionych posągów lwów hetyckich i podobizn ze
słynnych z wykopalisk „bramy lwów"). Inne plany Atatürka dotyczyły także
kompletnej nacjonalizacji i de-arabizacji Islamu. Sięgały od tak daleko
posuniętych propozycji reformy meczetów, aby przypominały strukturą synagogi,
modlono się na stojąco, a dodatkowo wprowadzono do obrzędów organy; to mniej
albo bardziej radykalne pomysły tłumaczenia Koranu na język Turecki i modlenia
się i używania Świętego Tekstu tylko i wyłącznie w języku tureckim.[35]
Te jednak reformy ze względu na swoją postępowość nie przeszłyby pewnie nawet
wśród ludności alewickiej. Z tego też względu, po namowach zaufanych ludzi z partii i własnych przemyśleniach Atatürk zdecydował, że należy te plany odłożyć
na później, a w ostateczności nie zostały nigdy wprowadzone, nawet kiedy w dziedzinach gospodarki i edukacji wielkiego dzieła reform dokończył jego zaufany
Inönü jako drugi prezydent republiki. To wszystko dokonywało się jednak przy
jednoczesnej polityce propagowania turkizacji całej ludności państwa. O ile w latach początku XX wieku większość ludności Kurdyjskiej pozostawała jeszcze
przed momentem przebudzenia narodowego, ba, nawet większość ludności stała
jeszcze przed etapem rozwoju identyfikacji narodowej i poza zwyczajami i specyficznym językiem indoeuropejskim, nie miała żadnego poczucia zbiorowości[36];
to jednak bardzo szybko po kilku latach obowiązywania powszechnej edukacji i początku zauważania różnic tego co jest wykładane w edukacji, a co obserwuje się w domu jeżeli chodzi o język, ubrania, zwyczaje etc. Doszło do stopniowego i bardzo przyspieszonego wykształcania się elit mniejszości Kurdyjskiej na terenie
południowo-zachodnim. Tak naprawdę już w momencie kreowania się Republiki
Tureckiej doszło do kilku poważniejszych rewolt ludności kurdyjskiej po
wiadomości, iż te terytoria ( „Północnego Kurdystanu" jak chcieli je widzieć
wodzowie plemion kurdyjskich) zostały wcielone do Turcji.[37]
Jednakże wtedy jeszcze nie były to „zrywy narodowościowe" w naszym, zachodnim
tego słowa rozumieniu, a raczej wystąpienia pojedynczych przywódców plemiennych,
widzących zagrożenie swojej władzy w nowo tworzonej, odgórnie narzuconej
hierarchii tureckiej. Jednakże zaledwie kilka dekad później było widać piętrzące
się problemy z turkizacją południowego- wschodu. Stopniowo postępujące zakazy
używania nie tylko na uniwersytetach, lecz również w edukacji podstawowej języka
kurdyjskiego, niszczenie książek i zamykanie małych drukarni wydających w języku
kurdyjskim stawało się coraz bardziej dla ludzi wyraźne, co zapowiadało dalszy
konflikt, odsuwany na razie tylko w czasie, który miał wybuchnąć ze zdwojoną
siłą w latach 80.-tych.[38]
c.
Kurdowie
Öcalan'a
Specyficznym fenomenem dla Turcji jest, choć
założenia Kemala były bardziej nacjonalistyczne niż socjalistyczne,
wykształcanie od lat 60.-tych w Turcji popularności ruchów właśnie opartych na
socjalizmie, nawet ugrupowań stricte komunistycznych. Wszystko zaczęło się
powoli zmieniać właśnie od końca lat 70.-tych i szczególnie początku 80.-tych,
gdy obawy przed zbytnim popieraniem ideałów socjalizmu nie zmniejszyły ducha
narodowego — zwłaszcza w armii, co spowodowało ponowne (po ostatnim puczu)
propagowanie przywiązania państwu narodowemu, jak i ponowne wprowadzenie
nauczania Islamu do szkół.[39]
Jednakże w latach 60.-tych ideologia mocno przesiąknięta socjalizmem miała
zacząć powoli stawać się podporą jednej z mniejszości, właśnie kurdyjskiej.
Ostatecznie w latach 70.-tych uformuje się z tej części elit kurdyjskich partia,
dziś przez większość państw świata uznawana za terrorystyczną — PKK. Dzieło
Ocalana (do uzupełnienia chyba Demokratyczny Konfederalizm) stało się od kilku
lat podstawowym wyznacznikiem dla działań kurdyjskich ugrupowań
rewolucyjno-niepodległościowych, od tych najbardziej radykalnych Kurdish Freedom
Falcons[40],
przez PKK i PYD do Irańskiego odłamu tej partii.
1 2 3 4 5 6 Dalej..
« Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 14-11-2016 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 10059 |
|