Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.015.735 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 15 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Marcin Kruk - Człowiek zajęty niesłychanie
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..
« Kultura  
Marzec, Marzanna czyli śląska czerwień [2]
Autor tekstu:

W wierzeniach ludu polskiego Marzanna była boginią naczelną, gdyż jej uprawa nie tylko była ważna ekonomicznie, ale i dlatego, że kopane tuż po zimie jej ziele chroniło przed zarazą czyli śmiercią. Marzana zawiera m.in. np. kwas ruberytrynowy, alizarynę, kwas purpurynowy, rubiadynę, produkty rozpadu glikozydów, garbniki, glikozyd, asperulozyd, pektyny, węglowodany (do 15%), kwasy organiczne (np. kwas cytrynowy), sole mineralne. Wiele napojów oraz potraw barwiono w celach zdrowotnych. Wywodzący się z tradycji słowiańskiej zwyczaj malowania jaj, który przed wiekami związany był z początkiem wiosny, miał na celu nie tyle funkcje zdobnicze, co zdrowotne. Jaja były barwione głównie na czerwono, właśnie za pomocą marzany. Dziś nie tylko nie barwi się w celach zdrowotnych, to na dodatek syntetyczne barwniki mogą być szkodliwe.

Marzanna Jasnogórska

Związana z początkiem wiosny marzana została spersonifikowana i ubóstwiona jako Marzanna. Związany z nią najważniejszy cykl przyrodniczy: śmierci i odradzania był przyczyną jej wielkiego znaczenia w kulturze słowiańskiej. Wszystkie pozytywne aspekty tego kultu zostały przeniesione do kultu maryjnego. Aspekty negatywne, związane ze śmiercią, nie zostały wchłonięte przez katolicyzm i dlatego pozostały w postaci topienia Marzanny. [ 8 ]



Marzanna Zielna


Matka Boska Zielna, ogólnopolskie dożynki na Jasnej Górze

Podłożem popularności kultu Maryi w Polsce była popularność kultu Marzanny (którą Długosz zapisuje jako Marzyana). W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Polsce na Maryję mówiono Marza. Przyznaje to nawet taki przeciwnik Słowiańszczyzny, jak Aleksander Brückner: „Marja, u ludu do XVI wieku Marzą, co kościół łaciną wytępił". W rzeczywistości był to wpływ kultury protestanckiej, która zaczęła zwalczać pozostałości „pogańskie" czyli rodzime i racjonalne. Dopiero pod tym naciskiem Kościół zaczął trzebić dawną kulturę religijną. W okresie średniowiecza kultura nowa ze starą dość harmonijnie się zespoliły.

Pierwszy polski hymn narodowy, Bogurodzica, śpiewana była na cześć Marzy. Jak podaje literaturoznawca, prof. Andrzej Dąbrówka: "Gdyby nie łacina, 'czysto polska' Bogurodzica zaczynałaby się od słów: 'Bogurodzice dziewice, Bogiem sławiena Marze' - bo i 'Maria' jest łacińska, zamiast ludowej wersji „Marża" (jeszcze słyszanej w XV w.). [ 9 ] Podobnie pisze slawista, prof. Jan Łoś: „Maryja nie jest formą ludową, taką bowiem była forma Marza znana i z niektórych zabytków staropolskich (Cyzjojanus [spis świąt dorocznych — przyp. MA] z pocz. XV wieku) i w nazwach miejscowości np. dzisiejsza nazwa wsi Świętomarz brzmiała w w. XV Święta Marza. Dzisiejsze ludowe Maryja zastąpiło miejsce dawnej Marzy pod wpływem kościelno-łacińskiego wymawiania tego imienia." [ 10 ]

Marzanna do dziś jest bardzo wyraźnie obecna w kulturze polskiej — i to wcale nie przez reliktowy zwyczaj topienia kukły, lecz przez rangę kultu jasnogórskiej Czarnej Madonny. Dlaczego nasza główna Maryja jest czarna? Twierdzi się, że mogła to być inspiracja z Konstantynopola, choć nie wiadomo niby dlaczego. Jest to tymczasem dzieło całkowicie rodzime. Czarna Madonna to Marzanna. Dzień w którym niszczono Marzannę nazywał się czarną niedzielą, do dziś w liturgii kościelnej niedziela początku wiosny nosi nazwę czarnej. [ 11 ] Madonna jest jakby spalona, co nawiązuje do palenia Marzanny. Kolejną zagadką Czarnej Madonny są jej „blizny" — jej twarz i szyja jest pocięta. Jest to symbol niszczenia Marzanny, której kult z tym się właśnie wiązał, że była ona corocznie niszczona. Po trzecie, Madonna jest czarna jedynie z daleka. Z bliska widać, że jej twarz ma kolor bursztynowy i została najpewniej namalowana za pomocą marzany barwierskiej.



Przypomnijmy: w czasie kiedy powstał obraz jasnogórski lud polski nazywał Maryję Marza. Wzięło się to zapewne z tego, że Kościół stylizował kult maryjny na kult niezwykle w Polsce popularnej Marzanny, by go przeformułować. Jedni będą w tym widzieć „zawłaszczanie" i „kradzież". Inni jednak zauważą, że była to także forma zachowania starej kultury. Kult maryjny jest zatem pamiątką dawnej polskiej kultury. Obraz jasnogórski jest zabytkiem tego okresu.

Kościół polski tworzyli Słowianie, którzy nie tyle niszczyli dawne kulty, co ożenili je z nową religią. Nie powinniśmy tutaj ulegać narracji i aksjologii protestanckiej: jest to zjawisko pozytywne. Szczególna rola przypada tutaj Janowi Długoszowi, który wiele zrobił dla nadania „katolickich racji" dla dawnych praktyk, np. zwyczaj topienia Marzanny uzasadnił w ten sposób, że dopisał mu legendę zgodnie z którą jest on pamiątką po wielkim topieniu dawnych bogów: "Kiedy ten nadszedł, każde miasto i każda wieś zmuszone były rozbijać wizerunki swoich bogów, a potłuczone, wobec tłumów obojga płci topić w jeziorach, błotach i bagnach i zarzucać je kamieniami; podczas tego czciciele bogów i bogiń, ci zwłaszcza, dla których były te świętości źródłem zarobku, głęboko żalili się i płakali… Dokonane wówczas zniszczenie i zatopienie fałszywych bogów i boginek bywa przedstawione i wznawiane w niedzielę W. Postu Laetare, w tym dniu w wielu polskich wsiach noszą na wysokich tykach wyobrażenia Dziewanny i Marzanny, wrzucają je do trzęsawisk i topią; tradycja tego staroświeckiego zwyczaju aż dotąd u Polaków nie zaginęła."

Dopiero protestantyzm doprowadził w Polsce (jak i w Europie) do metodycznego niszczenia rodzimych wątków kulturowych. Wtedy, na fali kontrreformacji, Marza stała się Maryją, ale mimo tego w swojej istocie Kościół zachował swój słowiański charakter.

Mars i Marzanna

Językoznawcy nie mają wątpliwości, że nasz marzec wywodzi się od rzymskiego Marsa (Martiusa). Zbyt jest bowiem podobny do nazwy tego miesiąca w innych językach, zwłaszcza romańskich (marzo w języku włoskim i hiszpańskim). W języku włoskim słowo „marziana" znaczy Marsjanka.

Wedle dominujących teorii Słowianie przed przyjęciem chrześcijaństwa nie dzielili roku na dwanaście miesięcy. Pierwotny na Słowiańszczyźnie byłby zatem kalendarz rzymski, który od średniowiecza do XIX w. podlegał sukcesywnej slawizacji. W świetle tej teorii Polska byłaby jedynym krajem słowiańskim, który nie dokonał całkowitej slawizacji kalendarza, lecz pozostawił dwie nazwy rzymskie: marzec i maj. Dlaczego zatem nie przyjął się w Polsce brzezień (od brzozy), jak w języku czeskim czy ukraińskim? Dlaczego mieliby Polacy tak bardzo ukochać Marsa?

Z drugiej strony wiemy przecież, że marzec był już od średniowiecza miesiącem Marzanny, której kult był tak silny, że do czasu reformacji jej imieniem prosty lud nazywał Maryję, która dzięki temu miała w Polsce kult silniejszy niż Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty razem wzięci (pierwszy polski hymn narodowy Bogurodzica na cześć Maryi-Marzy).

Z trzeciej strony marzec był miesiącem zbierania marzany barwierskiej, najważniejszego barwnika dawnych czasów, którego ziemie nasze były europejskim centrum. Skoro zatem nasz szósty miesiąc dostał nazwę od barwnika najbardziej elitarnego, to logicznie rzecz biorąc analogiczny barwnik o takiej samej randze gospodarczej musiał też użyczyć swej nazwy miesiącowi, w którym był pozyskiwany. Rola gospodarcza obu na naszych ziemiach była praktycznie taka sama — były to kluczowe towary eksportowe: czerwiec dla Gdańska, marzana dla Wrocławia.

Nie ulega wątpliwości, że nazwa Marza(nna) związana jest z nazwą marzec. By zatem obronić Marsową etymologię marca trzeba przyjąć, że imię Marzanny wywodzi się od marca a nie na odwrót. Innymi słowy trzeba by przyjąć, iż Polacy wraz z chrześcijaństwem przyjęli rzymską nazwę miesiąca początku wiosny, po czym wytworzyli od niej imię pogańskiego bóstwa żeńskiego, które stało się tak silne i popularne, że w okresie średniowiecza lud nazywał tym imieniem chrześcijańską Matkę Boską. Koncepcja dość karkołomna.

Moim zdaniem imię polskiej bogini wegetacji jest jednak starsze niż chrześcijaństwo w Polsce. Wtórność Marzanny odrzucam z powodu zasadniczego: absolutnie nadzwyczajnej żywotności reliktu kultowego Marzanny, który utrzymuje się pomimo tysiąca lat panowania innej religii. Tego rodzaju próbę czasu mógł przetrwać jedynie kult pierwotny. A tym samym nazwa marzec pochodzi od Marza zwanej też Marzanna a nie Marza od marzec.

To oczywiście nie wyklucza koneksji Marsa i Marzanny. Na ogół zapominamy, że różnice między starymi religiami europejskimi są mniej lub bardziej powierzchowne. W swojej istocie są one takie same, gdyż wywodzą się z jednego praindoeuropejskiego pnia. Istnieją pewne bardzo charakterystyczne wierzenia i praktyki, które są/były takie same lub podobne u Greków, Rzymian, Nordyków, Celtów, Słowian, Persów oraz Hindusów.

Marzanna była w Polsce nazywana także Marysia, zaś etruskie imię Marsa to Maris, w tradycji słowackiej Marzanna była nazywana Marmoriena, Mars z kolei był nazywany Marmor. Wygląda zatem, że Mars, który początkowo był nie bogiem wojny, lecz strażnikiem rolnictwa, był męskim odpowiednikiem Marzanny. W niektórych regionach Polski zachował się relikt dwupłciowości tego bóstwa (np. śląski Marzaniok).



Z drugiej strony motyw Bogurodzicy, czyli obecności Marzy w polskiej pieśni rycerskiej, może wskazywać na to, że polska Marzanna związana była nie tylko z wegetacją, ale i z wojną

Jak podaje angielski botanik Nicholas Culpeper, marzanna barwierska to „ziele Marsa" [ 12 ]. Dlaczego jest to ziele Marsa — nie wiadomo, gdyż nazwa tego zioła po angielsku brzmi madder, po łacinie Rubia tinctorum (łac. ruber znaczy czerwony, zwrot ten można zatem przełożyć na „czerwiec farbiarski"). Dopiero w języku polskim widzimy, że Marzanna to po prostu marzana barwierska.


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 8 ] Jak podaje Zygmunt Gloger, Matka Boska Zielna zwana również Dożynkową nazywana była w dawnej Polsce Matką Boską Zaśnięcia i Śmierci — a zatem niektóre „negatywne", „czarne" aspekty Marzanny zaistniały w kulcie maryjnym.
[ 9 ] Andrzej Dąbrówka, Matka pieśni polskich, Pamiętnik Literacki: czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej, 96/2, 51-64, 2005.
[ 10 ] Jan Łoś, Bogurodzica. Pierwszy polski hymn narodowy, Lublin 1922.
[ 11 ] Piotr Klejny, Od niedzieli czarnej do niedzieli zielonej, Tygodnik Niedziela, edycja lubelska, 11/2005.
[ 12 ] Nicholas Culpeper, Madder, w: The Complete Herbal, 1652.

« Kultura   (Publikacja: 01-03-2018 Ostatnia zmiana: 05-03-2018)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10199 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365