Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.444.757 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 700 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Chrześcijaństwo jest średniowieczem ludzkości. Dlatego dziś jeszcze żyjemy w barbarzyństwie średniowiecza. Ale bóle porodowe nowej epoki zaczynają się w naszych czasach."
 Religie i sekty » Chrześcijaństwo » Herezje i inne odłamy

Słowiański katolicyzm księdza Huszny [1]
Autor tekstu:

Spis treści:
Ksiądz piłsudczyk kontra biskup endek
Głos Ziemowida z Dąbrowy Górniczej
Agent Piłsudskiego
Nie burzyć starego domu, dopóki nowy niegotowy

*

W okresie XX-lecia międzywojennego funkcjonowały trzy odłamy tzw. polskiego kościoła narodowego: mariawici, polskokatolicy oraz Kościół Polski księdza Huszno. Twórcą tego ostatniego był charyzmatyczny i barwny kaznodzieja ludowy, który w Zagłębiu Dąbrowskim wśród polskich robotników stworzył nader oryginalną wspólnotę polskiego katolicyzmu na bazie słowiaństwa i praindoeuropeizmu.

Dzieje tego kościoła w sposób wyjątkowy splotły się z II RP: Wspólnota Huszny powstała w listopadzie 1918 a zakończyła się w czerwcu 1939, wraz z jego śmiercią. W wymiarze politycznym kościół związany był z piłsudczykami. Wśród jego zasad doktrynalnych wyróżniały się więc idee solidaryzmu społecznego oraz mesjanizmu polskiego. 

Choć w II RP kościół Huszny był bezwzględnie tępiony i wyklinany, stanowił on zapowiedź późniejszych zmian w samym katolicyzmie. Z tych względów, w setną rocznicę powołania II RP, warto przybliżyć ten najbardziej charakterystyczny wytwór religijny II RP.

Ksiądz piłsudczyk kontra biskup endek

Andrzej Huszno w czasach studenckich
1. Andrzej Huszno w czasach studenckich

Huszno urodził się w 1892 we wsi Goleniowy w rodzinie chłopskiej. Co ciekawe to właśnie w tej wsi pod Szczekocinami dwieście lat wcześniej powstało pierwsze dzieło polskiego mesjanizmu: Psalmodia polska Wespazjana Kochowskiego.

Podstawowym podłożem jego konfliktu w kościele była różnica poglądów politycznych. Huszno był zdecydowanym piłsudczykiem, zaś jego zwierzchnik, biskup kielecki Augustyn Łosiński, najbardziej wojującym przeciwnikiem Piłsudskiego (w 1935 polskie MSZ zażądało od papieża odwołania biskupa Łosińskiego ze stanowiska). W 1917 Huszno opublikował esej Syn człowieczy, w którym domaga się chrześcijaństwa zaangażowanego na rzecz ubogich.

Początek niezależnej działalności Huszny wiąże się z Mstyczowem w świętokrzyskiej gminie Sędziszów. Doszło w niej do zatargu parafian z proboszczem o zarząd majątkiem kościelnym, w efekcie czego biskup Łosiński nałożył na wioskę interdykt. Pozbawionej posługi religijnej wsi ksiądz Huszno zaproponował opiekę duszpasterską. W listopadzie 1918 parafianie Mstyczowa podjęli uchwałę sprzeciwiającą się „starym formom despotyzmu i absolutyzmu" w kościele, powołując jednocześnie na stanowisko proboszcza księdza Husznę. Podstawą ich działań był fakt, że w Mstyczowie to parafianie sfinansowali postawienie w roku 1908 nowego kościoła, który przez dziesięć lat nie doczekał się formalnej konsekracji.

W 1919 „jako proboszcz republikanin, z woli ludu wybrany" publikuje O kościele demokratycznym, gdzie pisze: „Wszelka władza sprawiedliwa bierze swój początek z woli narodu. Wola narodu świadomego swej godności, siły i powołania jest wolą Boga. Z woli więc takiego narodu powołana władza jest władzą od Boga (...) Droższa nam jest religia niż despotyczna władza przywódców kościoła i kościołów, a że powaga tej władzy zbankrutowała, nie chcemy, aby w jej ślady poszła religia" (s. 9). 30 marca 1919 w organie piłsudczyków „Rząd i wojsko" ukazała się pozytywna recenzja owej książeczki. Inni jednak byli mniej przychylni. Rozpętała się burza. Powołując się na ustawę carską z 1906 r. ministerstwo wyznań nakazało przekazanie kościoła biskupowi Łosińskiemu. Mstyczowianie postanowili jednak czynnie bronić kościoła. W efekcie, tuż przed wigilią roku 1919 „cały batalion wojska i milicji spieszy na pogrom Mstyczowa, rozkazy brzmiały: ks. Husznę aresztować, do ludu w razie oporu strzelać" (Robotnik, 24 XII 1919). Awantura zakończyła się ekskomuniką watykańską oraz uwięzieniem księdza Huszny w oparciu o carski kodeks karny. Był to najmroczniejszy okres całej II RP — kiedy przygotowywano się do inwazji bolszewickiej na Polskę. Po zwycięskiej bitwie warszawskiej, Huszno został uwolniony wskutek interwencji marszałka Piłsudskiego.

Wkrótce później, 17 listopada 1920 poseł PPS Kazimierz Czapiński przedstawił sprawę na forum sejmu: "Otóż mam przed sobą akt oskarżenia w sprawie ks. Huszny, człowieka, który przez 10 miesięcy siedział w więzieniu (...) Czytamy z uwagą i dowiadujemy się przede wszystkim, że to ksiądz biskup Łosiński poleca ks. Husznę łaskawym względom prokuratorii, jako heretyka; ten sam ks. biskup Łosiński, który zamykał drzwi świątyni kieleckiej przed legionistami, wkraczającymi z Galicji do Królestwa; ten sam biskup Łosiński, który powstania polskie nazywał »żydowskimi«, ten sam, który w roku 1917 oświadczył w swoim okólniku, że nie rozgrzeszył ani członka P.O.W., ani członkini Ligi Kobiet, ani nawet prenumeratorów »Piasta«. (...) Czytamy dalej akt oskarżenia i dowiadujemy się, że ks. Huszno popełni zbrodnię wielką. Wprawdzie nikogo nie okradł, nikogo nie zamordował, nie obraził, nikogo nie uderzył, broń Boże, ale napisał heretycką broszurę: Kościół demokratyczny, w której powiedział, że należytości kościelne powinny być mniejsze i Kościół powinien być w ten sposób zorganizowany, aby księża byli przez gminy wybierani."

Głos Ziemowida z Dąbrowy Górniczej

W roku 1923 Huszno organizuje w Dąbrowie Górniczej niezależną wspólnotę „kościoła polskiego". Udało mu się zebrać kilka tysięcy wiernych w Dąbrowie Górniczej, Gołonogu i Strzemieszycach. Tutaj właśnie, wśród polskich górników Zagłębia Dąbrowskiego, tworzy słowiański katolicyzm, którego organem stał się tygodnik Głos Ziemowida, wydawany w nakładzie ok. 10 tys. egz. Jego działalność w Dąbrowie została sportretowana przez Juliusza Kaden-Bandrowskiego w powieści Czarne skrzydła, opowiadającej o losach górników pracujących w Zagłębiu Dąbrowskim.



Msze pod Gruszą ks. Huszny gromadziły tłumy wiernych. W oddali widać kątynę Ziemowida ze słonecznym symbolem

Protestancka koncentracja na Biblii doprowadziła do wyłonienia się krytycznych studiów biblijnych, które wyeksponowały liczne sprzeczności oraz pokrewieństwo opisu do wielu bardzo różnych mitów. Wiek cały od ogłoszenia teorii ewolucji zajęło Kościołowi katolickiemu uznanie, że opis stworzenia świata wyraża prawdy za pomocą metafory a nie opisu dosłownego. U progu rozwoju religioznawstwa, ksiądz Huszno domagał się tego samego do opisu zbawienia. Według Huszny historia zbawienia nie rozpoczęła się dwa tysiące lat temu, lecz kilkanaście tysięcy lat temu — wraz z naszą cywilizacją. Wszystkie religie, które w swej istocie są takie same, to różne ujęcia tej samej historii świętej. Huszno uznaje, że zachowywanie przez tysiąclecia tych samych wierzeń w coraz to nowych aktualizacjach i nowych syntezach kulturowych, jest świadectwem ich boskości, sakralności. Jezus chodził po ziemi, ale na początku naszej obecnej cywilizacji. Odtąd w różnych kulturach jego historia opowiadana jest stale na nowo, z różnymi detalami, ale z zachowaniem istoty. Powstanie chrześcijaństwa było wydarzeniem epokowym, gdyż stanowi ono wyjątkową syntezę tych starych mitów, „wiedzy tajemnej, wiedzy Bożej, pod zasłoną symboli". Dzięki katolicyzmowi jesteśmy coraz bliżej zrozumienia „dobrej nowiny". Gdy zrozumiemy ewangelię, zbudujemy świat wolny od niewolnictwa, wyzysku, głodu i wojen. Tysiącletnie Królestwo Boże.

Ono oczywiście upadnie, gdyż taka jest naturalna kolej rzeczy. Bo świat to wielkie kolisko. Druga teza dogmatyczna jego wyznania głosi ideę koła świata, która permanentnie jest opisywana jako rzekomo hinduska, choć Huszno uzasadnia ją odwołaniem do Biblii a nie Wed. W Księdze Eklezjasty zwanego też Koheletem czytamy:
"Bóg uczynił wszystko pięknie w swoim czasie,
dał ludziom nawet wyobrażenie o dziejach świata (...)
To co jest, już było,
a to, co ma być kiedyś, już jest;
Bóg przywraca to, co przeminęło" (3,11,15)

W kulturze zachodniej Księga Koheleta została zdeformowana od samego początku - postrzegamy ją przez sławetny cytat „marność nad marnościami i wszystko marność", co jest wyłącznie pokłosiem błędu łacińskiego przekładu: w oryginale jest hebrajskie słowo hewel, które zostało nie tyle przetłumaczone, co zinterpretowane jako vanitas, tymczasem, jak wskazuje prof. Daniel C. Fredericks, biblista z Belhaven University: "biblijne znaczenie słowa hewel to 'tymczasowy', na co Eklezjasta kładzie główny nacisk i co odnosi się do przejściowego aspektu rzeczywistości" (Coping with Transience: Ecclesiastes on Brevity in Life). W ten to sposób z przemijalności świata, która jest esencją Księgi Koheleta, zrobiono jego bezwartościowość. Przemijalność wcale nie oznacza marności. W połączeniu z kołowością czasu z rozdziału 3, zawiera natomiast ideę cykliczności świata.

Za symbol koła historii uważali swastykę. Wedle obiegowych teorii swastyka to symbol szczęścia starożytnych Indii, który został przywłaszczony przez nazistów. W istocie swastyka to jeden z najstarszych symboli praindoeuropejskich. Zwolennicy Huszny uważali, że jest to najstarszy symbol prapolski, który zwali zwiążnicą, uważając ją za symbol pokoju między narodami. Archeologia wskazuje, że obecny jest u nas od tysięcy lat. Niewiele osób dziś wie, że swastyka to jeden z najczęstszych symboli występujący na ...polskich pisankach w badaniach etnograficznych. Każdy tekst swojego kazania Huszno rozpoczynał od swastyki.



Obecnie, w dobie zupełnej zapaści etycznej, pisał w 1925, jesteśmy na granicy dwóch epok, wielka wojna „w trzasku samolotów bojowych i dymie gazów trujących" przyniesie koniec świata starego i narodziny nowego. Niebo, piekło i czyściec to kwestie jak najbardziej realne — jako różne stany i etapy naszego świata, którym dziejową dynamikę nadają nasze grzechy: „Czyśćca nie należy szukać gdzieś w zaświatach, bo go mamy tu na ziemi, a nasze ciała i warunki życia są tym i kotłami, w których duch nasz cierpi. Kiedy więc dajemy jałmużnę biednym, nawiedzamy więźniów, ratujemy chorych, pocieszamy strapionych, bronimy pokrzywdzonych to bezpośrednio ratujemy i wspieramy dusze w czyśćcu cierpiące. A walcząc z ludźmi złymi: wyzyskiwaczami, złodziejami, bandytami, fałszywymi, walczymy z duchami złymi czyli diabłami" (Głos Ziemowida, nr 7/1925).

Droga do nowego świata prowadzi poprzez upowszechnienie własności, powszechne uwłaszczenie. Robotnicy powinni zostać współwłaścicielami przedsiębiorstw w których pracują. „Niech robotnik wie, co zarabia kopalnia, niech się poczuje współwłaścicielem kopalni, niech będzie zainteresowany w pomyślnym rozwoju przedsiębiorstwa, a czynem tym zlikwidujemy komunizm na ziemiach polskich, usuniemy nędzę i bezrobocie" (Głos Ziemowida, 12/1925).



1 2 3 Dalej..


« Herezje i inne odłamy   (Publikacja: 05-05-2018 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10212 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365