|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kościół i Katolicyzm » Doktryna, wierzenia, nauczanie » Teologumenony
Rajskie opowieści [1] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Dość skąpa wzmianka o rajskim ogrodzie zawarta w Księdze
Rodzaju przez wieki inspirowała kościelnych i przykościelnych twórców do uzupełniania
tej opowieści o nowe fakty, mające ją uczynić w pełni kompleksowym opowiadaniem.
Dzięki tym dociekaniom wiemy na przykład dziś, że skoro Adam
"stworzony został 25 marca, w dzień kiedy Maria poczęła Jezusa",
jak nam to podaje sycylijski kapłan Agostin Inveges w swojej Historii
świętej… z roku 1649, tedy raj musiał powstać dnia 22 marca, którą to
datę Inveges podaje za pogląd godny wiary, już choćby przez to, że jest "wspólny
najnowszym autorom". Przychylając się w dalszej części wywodów do
opinii znanego jezuity Suareza, ustala ściślejszą datę stworzenia ogrodu na
"wiosnę 22 marca, wtorek, o pierwszej godzinie dnia (...) o wschodzie
słońca". Jeśli idzie o rok to święci autorzy nie są zgodni i wyznaczają
różne daty roczne — wahające się między rokiem 4051 p.n.e. a 3928 p.n.e. Inna kwestią jaka zajęła kościelnych historyków było ustalenie
chronologii wydarzeń rozegranych w krótkim epizodzie w którym ludzkość cieszyła
się szczęściem rajskim. Nasz Inveges podaje to dość ściśle:
Piątek 25 marca, szósty dzień stworzenia: — o brzasku pojawia się Adam —
ok. godz. 9 — Adam wprowadza się do rajskiego ogrodu —
godz. 9-11 — Adam robi obchód raju —
godz. 12 — ok. 15 — Adam wymyśla nazwy dla zwierząt —
między 15 a 16 Adam znużony zapada w drzemkę. Po przebudzenie spostrzega,
że ktoś z nim dzieli łoże. — Witaj, nazywam się Ewa — słyszy. —
ok. 16 — najbardziej nieprzemyślana i pochopna decyzja mężczyzny — Adam po kilkunastu zaledwie minutach swej znajomości z Ewą daje się
nabrać na małżeństwo.
26 — 31 marca — tydzień miodowy Adama i Ewy
1 kwietnia, jak to często w życiu bywa, szczęście młodej
pary zakończyło się na rozkosznych nadziejach: —
ok. 10 — Ewa poznaje Węża —
ok. 11 — Ewa ulega Wężowi —
ok. 12 — Adam popełnia podobne błędy —
ok. 15 — rozprawa przed boskim trybunałem za zdradę; szybko zapada
wyrok skazujący na wygnanie —
ok. 16 — Adam i Ewa przepędzeni z raju, którego wrota zostają zaryglowane
na siedem spustów i obsadzone anielską strażą.
Tak właśnie zakończył się pierwszy w dziejach ludzkości Prima
Aprilis, w którym Wąż nabrał Ewę, ta zaś Adama, a Bóg wziął wszystko serio.
Takie oto bezpłodne głuptactwa przez wieki zatrudniały wiele
umysłów europejskich, które ów przedmiot rozważań traktowały jak najbardziej
poważnie.
Kwestia praw autorskich rajskiej opowieści
Motyw pierwotnego złotego wieku ludzkości to wspólny wątek
wielu religii Wschodu. Podobnie wyglądało to w sumeryjskim micie boga Enki: w rajskim Dilmun zwierzęta nie rzucają się na siebie, choroby nie trapią ludzi. W epopei o Gilgameszu występuje góra porośnięta cedrowym lasem, na niej cudowny
ogród, w którym również występują ujścia rzek oraz roślina (drzewo) życia.
Wszystkie zbieżności były oczywiście tłumaczone przez teologów
na korzyść chrześcijaństwa. Św. Justyn Męczennik (zm. 165) pisze w Przestrodze
do Greków, że Homer odwiedził pewnego razu Egipt, gdzie zapoznał się z Pięcioksięgiem,
na podstawie którego skomponował swój opis stworzenia świata. Przytaczając stosowne
ustępy Odysei zapytuje się jednocześnie: "Czyż nie wskazują
one na jasne i oczywiste naśladowanie tego, co Mojżesz, książę proroków, napisał o Raju?"
Podobnie utrzymuje Tertulian (zm. 222), mówiąc, iż doktryna
chrześcijańska jest starsza od pogańskiej, a więc powinna być doktryną panującą.
Poganie nie zdając sobie sprawy, czcili w istocie Boga Mojżeszowego, o czym
dobitnie świadczą poetyckie wizje Pól Elizejskich, będących niewątpliwie nieudolnym
naśladownictwem opisu raju zawartego w Genesis.
Klemens Aleksandryjski (zm. 215) dowodzi również starszeństwa
filozofii hebrajskiej nad grecko-rzymską, co prowadzi do wywodzenia mitów greckich
(zawierających jedynie część Prawdy) z przypowieści hebrajskich (zawierających
pełnię Prawdy).
Przekonania te na długo zaciążyły nad zdrowym rozsądkiem,
jeszcze w XVII w. Walter Raleigh w swojej Historii świata prześciga swych
poprzedników w absurdalnych wnioskach: "Skąd Homer zaczerpnął pomysł
ogrodu Alkinoosa, jak to zauważył Justyn Męczennik, jeśli nie z opisu raju,
jaki zostawił nam Mojżesz? I skąd pochodzą piękne obrazy Pól Elizejskich, jeśli
nie z dziejów raju?… Jest rzeczą oczywistą, że Orfeusz, jego mistrz lirnik
Linos, Pindar, Hezjod i Homer, a po nich Owidiusz, jeden po drugim i wszyscy
oni wraz z Pitagorasem, Platonem i ich uczniami w dużej mierze wzbogacili swoją
myśl, czerpiąc ze skarbów skradzionych świętym księgom, zmienianym przez świeckie
dopiski i przybranym w poetyckie ozdoby."
Chrześcijańskie koncepcje rajskie
Św. Efrem Syryjczyk w swych Hymnach o raju podaje,
iż panuje tam wieczna wiosna, pełno tam "wina i mleka, miodu i masła.
Drzewa nieustannie rodzą owoce." Ów rezerwat otoczony jest ogrodzeniem,
wewnątrz którego "pasą się wolne od strachu owieczki"
Inny autor nabożnych opowieści, Avitus, opisywał w roku 507
sielankę Adama i Ewy, którzy zespalali się w czystej miłości przy dźwiękach
wybornej muzyki granej przez kapele anielskie. Jego raj był bardzo zmysłowy,
towarzyszyło mu niezwykłe piękno cudownych barw i zapachów. Nigdy nie pojawia
się nad nim mgła ani wichry, nie ma też upałów ani mrozu — wszystko jest akuratnie.
Przygniatani przez Kościół brzemieniem skażenia stosunków
cielesnych, tworzyli subtelne obrazy podszyte erotyką wolną od obciążenia grzechem.
Odnajdujemy to choćby u Kartagińczyka Emiliusa Dracontiusa, w jego Carmen
de Deo, gdzie w rajskim opisie akcentuje właśnie wątek czułej miłości, która
łączyła Adama i Ewę, tych pierwszych w dziejach kochanków. Ewa była podobna
nimfie, "naga, lecz nie obnażona, o ciele białym jak śnieg, różowych
policzkach, bujnych przepięknych włosach" — taki odpowiednik
dzisiejszej dziewczyny z okładki, w innych budzącej jedynie kompleksy.
Według św. Jana Damasceńskiego (zm. 479) "był to
boski raj, ręką Boga zmieniony w Eden, nagromadzenie rozkoszy i radości serca.
Leżał on na wschodzie, w najwyżej położonej okolicy świata; powietrze było tam
najłagodniejsze i najczystsze. Ozdobiony wiecznie kwitnącymi roślinami, pełen
cudownych woni, skąpany w świetle, raj przewyższał pięknością wszelkie wyobrażenia,
na jakie stać nasze zmysły. Kraj zaiste boski, godny tego, kto był obrazem Boga,
miejsce, gdzie nie przebywał nikt pozbawiony rozumu, lecz tylko człowiek ukształtowany
przez boskie ręce."
Kwestia historyczności Edenu
Wśród pewnej części kościelnych myślicieli, związanych przede
wszystkim z chrześcijańską szkołą aleksandryjską, zrodził się pomysł na alegoryczne
odczytanie rajskiej opowieści.
Pokpiwa więc Orygenes: "Kto będzie taki głupi, aby
myśleć, że Bóg jak rolnik założył ogród Eden na wschodzie i zasadził tam widzialne i dotykalne drzewo życia, tak iż ten, kto by ugryzł rzeczywistymi zębami jego
owoc, zyskałby żywot wieczny. I podobnie, że ktoś pozna dobro i zło, gdy zje
owoc zerwany z tego drzewa." Jak to było (i jest) w zwyczaju alegorystów
każdemu fragmentowiopowieści przydano znaczenie, o którym ich autorzy
nawet nie mogli śnić. Tak np. cztery rajskie rzeki oznaczać miały cnoty kardynalne,
względnie czterech ewangelistów
Kto był jednak tak głupi? Niemal cała reszta jego
kolegów po fachu, parających się rzemiosłem teologicznym, przez wiele późniejszych
wieków.
Św. Teofil z Antiochii (zm. 181) jednoznacznie przeciwstawia
się alegorycznym zakusom: "Podając, że Bóg zasadził raj we wschodniej
stronie i wyhodował na tej ziemi wiele pięknych drzew, Pismo wskazuje wyraźnie,
że raj znajdował się pod naszym niebem jako i Wschód, i Ziemia."
Wyraźnego rozgraniczenia pojęcia raju i nieba dokonuje również
św. Hipolit: "Niektórzy utrzymują, że raj jest w niebie i nie należy
do rzeczy stworzonych. Ale gdy widzi się na własne oczy rzeki, które stamtąd
płyną i które można dziś jeszcze podziwiać, każdy musi dojść do wniosku, że
mieści się on nie w niebie, lecz wśród stworzenia. Jest to miejsce na wschodzie i kraina wybrana."
Biskup Epifaniusz (zm. 403) podtrzymuje tę myśl jednoznacznie:
"Raj, z którego zostaliśmy wygnani (...) jest miejscem, z którego Tygrys,
Eufrat i inne rzeki wypływają, aby pojawić się tutaj (...) Adam nie mógł zostać
wygnany z nieba, lecz z tego raju leżącego na Wschodzie." Dziś byłoby
to gdzieś u Mahometan...
U Teodora z Mopsuestii (zm. 428) czytamy: "(Bóg)
wybrał (dla człowieka) na siedzibę szczególną okolicę, którą ozdobił drzewami i nazwał rajem. Tę najczcigodniejszą część ziemi najwcześniej oświeca wschodzące
słońce."
Tym niemniej ostatnie zdanie należało do św. Augustyna, który
na długie wieki utwierdził historyczne odczytywanie rajskiego epizodu, stwierdzając
m.in.: "...bliżej przyglądając się tym tekstom, nie bez racji, jak
sądzę, mogę również wykazać, że napisano je w sensie dosłownym, a nie alegorycznym."
W innym miejscu przestrzega teologów, a słowa tego największego katolickiego
myśliciela (obok św. Tomasza) warto skierować do teologów współczesnych: "Można
więc stosować takie lub inne, jeszcze lepsze, jeśli są możliwe, objaśnienia
raju z punktu widzenia duchowego. Nikt tego nie zakazuje, byleby tylko wierzono
również w prawdziwość owej historii, opierającej się na bardzo wiernej opowieści o dawnych wypadkach." Prostuje też błędy orygenizmu: w opisie chodzi
niewątpliwie o drzewo rzeczywiste, tak samo jak mowa o rzeczywistych rzekach:
"Nie mogę uczynić nic lepszego jak stwierdzić, że są to prawdziwe rzeki, a nie w przenośni."
We wczesnym średniowieczu usankcjonował tę myśl inny wielki
autorytet — Beda Czcigodny (673-736), jeden z ‘twórców’ średniowiecza,
najbardziej chyba poczytny i cytowany autor przez pół tysiąclecia. Pisał on:
"Nie wątpimy, że raj, w którym znalazł się pierwszy człowiek, nawet
gdy się go pojmuje jako wyobrażenie obecnego Kościoła albo naszej przyszłej
ojczyzny, winien być pojmowany w sensie dosłownym. Było to miejsce rozkoszne,
ocienione drzewami owocowymi, źródło wielkiej rzeki."
1 2 Dalej..
« Teologumenony (Publikacja: 16-07-2002 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1238 |
|