Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.487.325 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) - Euroislam – Bractwo Muzułmańskie

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Chcę przedłożyć czytelnikowi do życzliwego rozważenia doktrynę, która, jak się obawiam, może się wydać niesłychanie paradoksalna i wywrotowa. Według tej doktryny jest rzeczą niepożądaną wierzyć jakiemuś twierdzeniu, gdy nie ma żadnej podstawy do przypuszczenia, że jest ono prawdziwe."
 Prawo » Prawo wyznaniowe » Orzeczenia, uchwały i glosy

Wprowadzenie religii do szkół: Glosa do OTK'91 [2]
Autor tekstu:

Przedstawiciel PG zadeklarował się jako przeciwnik szkoły świeckiej, równoznacznej w jego ujęciu ze szkolą ateistyczną. Ateizm uznał za największe zło minionego okresu, przyczynę demoralizacji społeczeństwa, przesłankę rozwoju patologii społecznych, a także główny powód ucieczek młodzieży za granicę. Uznał, że instrukcje nie naruszają świeckości szkoły, ponieważ wprowadzenie religii nastąpiło do budynku szkoły, a nie do systemu nauczania. Uznał, że racje polityczne, przemawiające za wprowadzeniem religii do szkół państwowych, powinny przeważać nad racjami prawnymi.

Trybunał ze względu na zawiłość sprawy odroczył ogłoszenie orzeczenia do dnia następnego. W orzeczeniu ogłoszonym 30 I 1991 uznał, że instrukcje są zgodne z ustawą z 1961 r. o rozwoju systemu oświaty i wychowania, z ustawą o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego z 1989 r., z ustawą o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 1989 r. oraz z Kartą Nauczyciela. Trzech sędziów TK zgłosiło zdanie odrębne, opowiadając się za sprzecznością obydwu instrukcji ze wskazanymi ustawami.

Przedmiotem orzeczenia TK były w istocie rzeczy 3 podstawowe kwestie: 1) czy nauczanie religii jest zgodne ze świeckim charakterem państwa, określonym przez ustawy, 2) czy tryb wprowadzenia religii do szkół państwowych w formie instrukcji był zgodny z obowiązującym systemem stanowienia prawa, 3) czy postanowienia instrukcji były zgodne z Kartą Nauczyciela. Trybunał odpowiedział na nie twierdząco. Wydaje się, że stanowisko to jest trudne do obrony.

1. Odrzucając zarzut RPO o niezgodności instrukcji ze świeckim charakterem państwa, TK stanął na stanowisku, że nie obowiązuje go normatywny model państwa świeckiego, określony przez obowiązujące ustawy i że jest on uprawniony do stworzenia własnego modelu takiego państwa.

Aby ustosunkować się do stanowiska zajętego przez TK, niezbędne wydaje się przedstawienie normatywnego modelu państwa i szkoły świeckiej, obowiązującego w chwili wydawania instrukcji. Model ten określała Konstytucja i ustawy. Miał on swoje zakotwiczenie w art. 82 Konstytucji, przewidującym oddzielenie Kościoła od państwa. Przepis ten nakazywał, by określenie statusu prawnego i majątkowego Kościołów i związków wyznaniowych następowało w formie ustawowej. Ustawami, które określały model świeckości państwa, były obie ustawy majowe z 1989 r., a w odniesieniu do szkoły państwowej także ustawa o rozwoju systemu oświaty i wychowania z 15 VII 1961 z licznymi zmianami dokonanymi także w 1989 i 1990 r.

Ten model świeckości państwa, stworzony przy współudziale Kościoła Katolickiego i pozostałych Kościołów i związków wyznaniowych, charakteryzował się następującymi cechami: a w y z n a n i o w o ś c i ą państwa, czyli nieidentyfikowaniem się państwa z religią czy światopoglądem; n i e k o m p e t e n c j ą państwa w sprawach natury religijnej, co było równoznaczne z zakazem wyrażania przez państwo opinii w kwestiach wiary czy światopoglądu i nieingerencją państwa w sprawy wewnętrzne Kościołów i związków wyznaniowych; p r y w a t n y m c h a r a k t e r e mreligii, co oznaczało powstrzymywanie się państwa od regulacji przepisami państwowymi stosunków między członkami Kościoła lub związku wyznaniowego a jego władzami; n e u t r a l n o ś c i ą państwa w sprawach religii i przekonań, czyli jego bezstronnością wobec wszelkich wierzeń religijnych i przekonań światopoglądowych swoich obywateli, oznaczającą równouprawnienie wobec prawa wszystkich opinii i opcji w sprawach religijnych i światopoglądowych, a w konsekwencji równouprawnienie wszystkich obywateli w zakresie praw politycznych i cywilnych; z a k a z e m s u b w e n c j o n o w a n i aprzez państwo działalności religijnej Kościołów i związków wyznaniowych, z wyjątkiem subwencji przyznawanych w drodze ustawodawczej; r ó w n o u p r a w n i e n i e m wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych bez względu na formę regulacji ich statusu prawnego.

Państwo świeckie gwarantowało jednostce szeroki katalog uprawnień wynikających z wolności sumienia i wyznania, wraz z prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami w sprawach religijnych i prawem milczenia w sprawach religii lub przekonań. Państwo świeckie zapewniało swobodę wypełniania przez Kościoły i związki wyznaniowe funkcji religijnych, autonomię i samorząd oraz przewidywało możliwość współdziałania jego organów z organami Kościołów i związków wyznaniowych w różnych dziedzinach życia społecznego.

Konsekwencją świeckiego charakteru państwa, określanego przez ustawy, pozostawał świecki charakter szkoły państwowej. Art. 2 ustawy z 1961 r. (nie uchylony przez parlament, przy okazji jej nowelizacji w 1990 r.) postanawia, że szkoły i inne placówki oświatowo-wychowawcze są instytucjami świeckimi. Całokształt nauczania i wychowania w tych instytucjach ma charakter świecki. Na podstawie ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 17 V 1989 szkoła państwowa uzyskała charakter neutralny w sprawach religijno-światopoglądowych. W konsekwencji tych postanowień, w szkole państwowej nie były umieszczane emblematy religijne i nie było nauki religii. Nauczanie religii uznane zostało za sprawę wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych. Odbywało się ono w punktach katechetycznych tworzonych przez jednostki organizacyjne Kościołów i związków wyznaniowych w budynkach i pomieszczeniach kościelnych. W szczególnych sytuacjach, głównie ze względu na znaczne odległości miejsca zamieszkania dzieci od punktu katechetycznego czy braku odpowiednich pomieszczeń, nauczanie religii mogło odbywać się także w szkole. Decyzję o udostępnieniu pomieszczeń szkolnych na ten cel wydawała osoba uprawniona do dysponowania lokalem. O uczęszczaniu dziecka na naukę religii decydowali rodzice lub opiekunowie. Władze państwowe nie interesowały się ani programami, ani osobami nauczającymi religii. Ustawy wyznaniowe z 1989 r. nałożyły na MEN obowiązek wydania rozporządzenia godzącego rozkład zajęć szkolnych z rozkładem zajęć z religii. Wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe uzyskały prawną możliwość zakładania i prowadzenia szkół i placówek oświatowo-wychowawczych i opiekuńczo-wychowawczych, gdzie mogła być nauczana religia. Dzieci i personel nauczający w tych szkołach był traktowany na równi z dziećmi i personelem nauczającym w szkołach państwowych.

Odrzucając ten normatywny model, TK dał własną interpretację pojęcia świeckości. Generalnie można by się z tym wariantem zgodzić, z jednym tylko, ale istotnym zastrzeżeniem, że powinien go wprowadzić Sejm i Senat w drodze ustawy, a nie MEN, i to działając bez upoważnienia ustawowego. Ale zgłosić trzeba także szczegółowe zarzuty do argumentów uzasadnienia.

a) Nie można zgodzić się z argumentem, że nauczanie religii nie w szkole, a w kościele oznacza ingerencję państwa w wolność sumienia i wyznania obywateli, dopóki nie zostaną przedstawione dowody potwierdzające taką wolę obywateli. Przecież ani Kościół Katolicki, ani państwo nie pytało rodziców, czy wolą, by lekcje religii odbywały się w kościele czy w szkole. Rodzice pozbawieni zostali możliwości wyboru. Znaleźli się w sytuacji przymusowej: albo nauka religii w szkole, albo nigdzie. O tym TK zupełnie zapomniał.

b) Stwierdzenie TK, że przyjęta wykładnia świeckości szkoły harmonizuje z podobnym rozumieniem tego pojęcia w wielu państwach demokratycznych, odpowiada jedynie częściowo prawdzie. W wielu także demokratycznych państwach, np. w USA, Meksyku, Francji, Indiach, Japonii istnieje model świeckości państwa i szkoły zbliżony do polskiego, bez nauczania religii w szkołach państwowych. Powołując się na część demokratycznych państw europejskich, gdzie wykładana jest nauka religii jako przedmiot nadobowiązkowy, TK zapomina też dodać, że regulacja ta nastąpiła w drodze ustawodawczej, a nie instrukcją.

2. Chybiona jest całkowicie argumentacja TK w sprawie relacji instrukcji z 3 VIII 1990 z art. 19 ust. 1 ustawy o stosunku państwa do Kościoła Kat. z 17 V 1989.

Zgodnie z art. 4 ust. 1 tej ustawy Komisja Wspólna interpretuje ustawę i jej wykonywanie. Ale ta interpretacja nie może się odbywać wbrew wyraźnym postanowieniom tej ustawy i — czego już TK zapomniał dodać — nie może naruszać właściwości organów państwowych (art. 4 ust. 2). Celem postanowienia zawartego w ostatnim zdaniu art. 19 ust. 1 (nauczanie religii może odbywać się „także w innych pomieszczeniach udostępnianych na ten cel przez osobę uprawnioną do dysponowania pomieszczeniem") było umożliwienie kierownikom szkół udostępnienia sal lekcyjnych na naukę religii, gdy parafia nie dysponowała odpowiednimi pomieszczeniami lub gdy punkt katechetyczny był znacznie oddalony od miejsca zamieszkania dzieci. Nauka religii mogła się odbywać bezpośrednio po lekcjach. Z formalnego brzmienia tego artykułu nie wynika jednak uprawnienie MEN ani do wydania rozporządzenia, mającego charakter generalnej zgody na udostępnienie szkół, ani też do generalnego zakazania kierownikom ich udostępniania. Upoważnienie MEN do wydania rozporządzenia określającego zasady i sposób godzenia rozkładu nauczania religii z rozkładem zajęć szkolnych stwarza wyraźne domniemanie wykluczające uprawnienie do wydania rozporządzenia udostępniającego generalnie pomieszczenia szkolne na naukę religii. Stwierdzenie zaś w uzasadnieniu TK, że rzeczywistym zamiarem ówczesnego ustawodawcy było przyznanie takiego uprawnienia MEN, nie odpowiada prawdzie, co jako współautor tego uregulowania muszę z przykrością stwierdzić.

3. Nie można zgodzić się z interpretacją TK próbującego udowodnić, że art. 2 ustawy z 15 VII 1961 nie może mieć zastosowania do instrukcji, ponieważ pozostaje w sprzeczności z zasadami określonymi w ustawie o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego z 17 V 1989, głównie w art. 3 ust. 2, art. 18 ust. 1 i art. 19 ust .1. Art. 3 ust. 2 tej ustawy mówi, że w sprawach odnoszących się do Kościoła i nie uregulowanych niniejszą ustawą stosuje się powszechnie obowiązujące przepisy prawa, o ile nie są sprzeczne z wynikającymi z niej zasadami. Zasadą wynikającą z art. 18 i 19 ustawy jest prawo Kościoła Katolickiego do nauczania religii i religijnego wychowania dzieci, które jako sprawa wewnętrzna odbywa się w punktach katechetycznych. Dopatrywanie się sprzeczności między świeckością szkoły a prawem Kościoła Katolickiego do nauczania religii nie jest oparte ani na formalnych, ani logicznych przesłankach. Przecież obie ustawy wyznaniowe z 1989 r. uznawały w pełni świecki charakter państwa i szkoły, z nauką religii w punktach katechetycznych. Nie zachodziła między nimi a ustawą z 1961 r. żadna sprzeczność. W projekcie ustawy o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego znajdowała się dwustronna deklaracja, m.in. stwierdzająca, że Kościół Katolicki uznaje świecki (niekonfesyjny) charakter państwa. Deklaracja ta nie znalazła się w ustawie, gdyż jej treść miała zostać przeniesiona do przyszłej konwencji ze Stolicą Apostolską. W chwili uchwalania ustaw z 1989 r. panowała zgodność poglądów wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych oraz państwa w pojmowaniu świeckości szkoły, w której nie odbywa się nauka religii.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wprowadzenie religii do szkół: Glosa do OTK'93
Wprowadzenie religii do szkół: OTK 30I91


« Orzeczenia, uchwały i glosy   (Publikacja: 22-07-2002 Ostatnia zmiana: 24-02-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Michał Pietrzak
Profesor doktor habilitowany, historyk ustroju II Rzeczypospolitej, autor prac na temat wolności prasy, rządów parlamentarnych i odpowiedzialności konstytucyjnej. Pracownik Instytutu Historii Prawa i kierownik jedynego Zakładu Prawa Wyznaniowego (Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet Warszawski).

 Liczba tekstów na portalu: 19  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Opinia dotycząca senackiego projektu ustawy o zniesieniu Funduszu Kościelnego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1347 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365