|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe » Orzeczenia, uchwały i glosy
Wprowadzenie religii do szkół: Glosa do OTK'91 [2] Autor tekstu: Michał Pietrzak
Przedstawiciel
PG zadeklarował się jako przeciwnik szkoły świeckiej, równoznacznej w jego
ujęciu ze szkolą ateistyczną. Ateizm uznał za największe zło minionego
okresu, przyczynę demoralizacji społeczeństwa, przesłankę rozwoju patologii
społecznych, a także główny powód ucieczek młodzieży za granicę. Uznał,
że instrukcje nie naruszają świeckości szkoły, ponieważ wprowadzenie
religii nastąpiło do budynku szkoły, a nie do systemu nauczania. Uznał,
że racje polityczne, przemawiające za wprowadzeniem religii do szkół
państwowych, powinny przeważać nad racjami prawnymi.
Trybunał
ze względu na zawiłość sprawy odroczył ogłoszenie orzeczenia do
dnia następnego. W orzeczeniu ogłoszonym 30 I 1991 uznał, że instrukcje są
zgodne z ustawą z 1961 r. o rozwoju systemu oświaty i wychowania, z ustawą o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego z 1989 r., z ustawą o gwarancjach
wolności sumienia i wyznania z 1989 r. oraz z Kartą Nauczyciela. Trzech sędziów
TK zgłosiło zdanie odrębne, opowiadając się za sprzecznością obydwu
instrukcji ze wskazanymi ustawami.
Przedmiotem
orzeczenia TK były w istocie rzeczy 3 podstawowe kwestie: 1) czy nauczanie
religii jest zgodne ze świeckim charakterem państwa, określonym przez ustawy,
2) czy tryb wprowadzenia religii do szkół państwowych w formie instrukcji był
zgodny z obowiązującym systemem stanowienia prawa, 3) czy postanowienia
instrukcji były zgodne z Kartą Nauczyciela. Trybunał odpowiedział na nie
twierdząco. Wydaje się, że stanowisko to jest trudne do obrony.
1.
Odrzucając zarzut RPO o niezgodności instrukcji ze świeckim charakterem państwa,
TK stanął na stanowisku, że nie obowiązuje go normatywny model państwa świeckiego,
określony przez obowiązujące ustawy i że jest on uprawniony do stworzenia własnego
modelu takiego państwa.
Aby
ustosunkować się do stanowiska zajętego przez TK, niezbędne wydaje się
przedstawienie normatywnego modelu państwa i szkoły świeckiej, obowiązującego w chwili wydawania instrukcji. Model ten określała Konstytucja i ustawy. Miał
on swoje zakotwiczenie w art. 82 Konstytucji, przewidującym oddzielenie Kościoła
od państwa. Przepis ten nakazywał, by określenie statusu prawnego i majątkowego
Kościołów i związków wyznaniowych następowało w formie ustawowej.
Ustawami, które określały model świeckości państwa, były obie ustawy
majowe z 1989 r., a w odniesieniu do szkoły państwowej także ustawa o rozwoju
systemu oświaty i wychowania z 15 VII 1961 z licznymi zmianami dokonanymi także w 1989 i 1990 r.
Ten
model świeckości państwa, stworzony przy współudziale Kościoła
Katolickiego i pozostałych Kościołów i związków wyznaniowych,
charakteryzował się następującymi cechami: a w y z n a n i o w o ś c i ą państwa, czyli nieidentyfikowaniem się państwa z religią czy światopoglądem;
n i e k o m p e t e n c j ą państwa w sprawach natury religijnej, co było
równoznaczne z zakazem wyrażania przez państwo opinii w kwestiach wiary czy
światopoglądu i nieingerencją państwa w sprawy wewnętrzne Kościołów i związków wyznaniowych; p r y w a t n y m c h a r a k t e r e
mreligii, co oznaczało powstrzymywanie się państwa od regulacji
przepisami państwowymi stosunków między członkami Kościoła lub związku
wyznaniowego a jego władzami; n e u t r a l n o ś c i ą państwa w sprawach religii i przekonań, czyli jego bezstronnością wobec wszelkich
wierzeń religijnych i przekonań światopoglądowych swoich obywateli, oznaczającą
równouprawnienie wobec prawa wszystkich opinii i opcji w sprawach religijnych i światopoglądowych, a w konsekwencji równouprawnienie wszystkich obywateli w zakresie praw politycznych i cywilnych; z a k a z e m s u b w e n
c j o n o w a n i aprzez państwo działalności religijnej Kościołów i związków wyznaniowych, z wyjątkiem subwencji przyznawanych w drodze
ustawodawczej; r ó w n o u p r a w n i e n i e m wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych bez względu na formę regulacji ich statusu
prawnego.
Państwo
świeckie gwarantowało jednostce szeroki katalog uprawnień wynikających z wolności sumienia i wyznania, wraz z prawem rodziców do wychowania dzieci
zgodnie ze swoimi przekonaniami w sprawach religijnych i prawem milczenia w sprawach religii lub przekonań. Państwo świeckie zapewniało swobodę wypełniania
przez Kościoły i związki wyznaniowe funkcji religijnych, autonomię
i samorząd oraz przewidywało możliwość współdziałania jego organów z organami Kościołów i związków wyznaniowych w różnych dziedzinach życia
społecznego.
Konsekwencją
świeckiego charakteru państwa, określanego przez ustawy, pozostawał świecki
charakter szkoły państwowej. Art. 2 ustawy z 1961 r. (nie uchylony przez
parlament, przy okazji jej nowelizacji w 1990 r.) postanawia, że szkoły i inne placówki oświatowo-wychowawcze są instytucjami świeckimi. Całokształt
nauczania i wychowania w tych instytucjach ma charakter świecki. Na podstawie
ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 17 V 1989 szkoła państwowa
uzyskała charakter neutralny w sprawach religijno-światopoglądowych. W konsekwencji tych postanowień, w szkole państwowej nie były umieszczane
emblematy religijne i nie było nauki religii. Nauczanie religii uznane zostało
za sprawę wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych. Odbywało się
ono w punktach katechetycznych tworzonych przez jednostki organizacyjne Kościołów i związków wyznaniowych w budynkach i pomieszczeniach kościelnych. W szczególnych
sytuacjach, głównie ze względu na znaczne odległości miejsca zamieszkania
dzieci od punktu katechetycznego czy braku odpowiednich pomieszczeń, nauczanie
religii mogło odbywać się także w szkole. Decyzję o udostępnieniu
pomieszczeń szkolnych na ten cel wydawała osoba uprawniona do dysponowania
lokalem. O uczęszczaniu dziecka na naukę religii decydowali rodzice lub
opiekunowie. Władze państwowe nie interesowały się ani programami, ani
osobami nauczającymi religii. Ustawy wyznaniowe z 1989 r. nałożyły na MEN
obowiązek
wydania rozporządzenia godzącego rozkład zajęć szkolnych z rozkładem zajęć z religii. Wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe uzyskały prawną możliwość
zakładania i prowadzenia szkół i placówek oświatowo-wychowawczych i opiekuńczo-wychowawczych,
gdzie mogła być nauczana religia. Dzieci i personel nauczający w tych szkołach
był traktowany na równi z dziećmi i personelem nauczającym w szkołach państwowych.
Odrzucając
ten normatywny model, TK dał własną interpretację pojęcia świeckości.
Generalnie można by się z tym wariantem zgodzić, z jednym tylko, ale istotnym
zastrzeżeniem, że powinien go wprowadzić Sejm i Senat w drodze ustawy, a nie
MEN, i to działając bez upoważnienia ustawowego. Ale zgłosić trzeba także
szczegółowe zarzuty do argumentów uzasadnienia.
a)
Nie można zgodzić się z argumentem, że nauczanie religii nie w szkole, a w
kościele oznacza ingerencję państwa w wolność sumienia i wyznania
obywateli, dopóki nie zostaną przedstawione dowody potwierdzające taką wolę
obywateli. Przecież ani Kościół Katolicki, ani państwo nie pytało rodziców,
czy wolą, by lekcje religii odbywały się w kościele czy w szkole. Rodzice
pozbawieni zostali możliwości wyboru. Znaleźli się w sytuacji przymusowej:
albo nauka religii w szkole, albo nigdzie. O tym TK zupełnie zapomniał.
b)
Stwierdzenie TK, że przyjęta wykładnia świeckości szkoły harmonizuje z podobnym rozumieniem tego pojęcia w wielu państwach demokratycznych, odpowiada
jedynie częściowo prawdzie. W wielu także demokratycznych państwach, np. w USA, Meksyku, Francji, Indiach, Japonii istnieje model świeckości państwa i szkoły zbliżony do polskiego, bez nauczania religii w szkołach państwowych.
Powołując się na część demokratycznych państw europejskich, gdzie wykładana
jest nauka religii jako przedmiot nadobowiązkowy, TK zapomina też dodać, że regulacja
ta nastąpiła w drodze ustawodawczej, a nie instrukcją.
2.
Chybiona jest całkowicie argumentacja TK w sprawie relacji instrukcji z 3 VIII
1990 z art. 19 ust. 1 ustawy o stosunku państwa do Kościoła Kat. z 17 V 1989.
Zgodnie z art. 4 ust. 1 tej ustawy Komisja Wspólna interpretuje ustawę i jej
wykonywanie. Ale ta interpretacja nie może się odbywać wbrew wyraźnym
postanowieniom tej ustawy i — czego już TK zapomniał dodać — nie może
naruszać właściwości organów państwowych (art. 4 ust. 2). Celem postanowienia
zawartego w ostatnim zdaniu art. 19 ust. 1 (nauczanie religii może odbywać się
„także w innych pomieszczeniach udostępnianych na ten cel przez osobę
uprawnioną do dysponowania pomieszczeniem") było umożliwienie
kierownikom szkół udostępnienia sal lekcyjnych na naukę religii, gdy parafia
nie dysponowała odpowiednimi pomieszczeniami lub gdy punkt katechetyczny był
znacznie oddalony od miejsca zamieszkania dzieci. Nauka religii mogła się
odbywać bezpośrednio po lekcjach. Z formalnego brzmienia tego artykułu nie
wynika jednak uprawnienie MEN ani do wydania rozporządzenia, mającego
charakter generalnej zgody na udostępnienie szkół, ani też do generalnego
zakazania kierownikom ich udostępniania. Upoważnienie MEN do wydania rozporządzenia
określającego zasady i sposób godzenia rozkładu nauczania religii z rozkładem
zajęć szkolnych stwarza wyraźne domniemanie wykluczające uprawnienie do
wydania rozporządzenia udostępniającego generalnie pomieszczenia szkolne na
naukę religii. Stwierdzenie zaś w uzasadnieniu TK, że rzeczywistym zamiarem
ówczesnego ustawodawcy było przyznanie takiego uprawnienia MEN, nie odpowiada
prawdzie, co jako współautor tego uregulowania muszę z przykrością
stwierdzić.
3.
Nie można zgodzić się z interpretacją TK próbującego udowodnić, że art.
2 ustawy z 15 VII 1961 nie może mieć zastosowania do instrukcji, ponieważ
pozostaje w sprzeczności z zasadami określonymi w ustawie o stosunku państwa
do Kościoła Katolickiego z 17 V 1989, głównie w art. 3 ust. 2, art. 18 ust.
1 i art. 19 ust .1. Art. 3 ust. 2 tej ustawy mówi, że w sprawach odnoszących
się do Kościoła i nie uregulowanych niniejszą ustawą stosuje się
powszechnie obowiązujące przepisy prawa, o ile nie są sprzeczne z wynikającymi z niej zasadami. Zasadą wynikającą z art. 18 i 19 ustawy jest prawo Kościoła
Katolickiego do nauczania religii i religijnego wychowania dzieci, które jako
sprawa wewnętrzna odbywa się w punktach katechetycznych. Dopatrywanie się
sprzeczności między świeckością szkoły a prawem Kościoła Katolickiego do
nauczania religii nie jest oparte ani na formalnych, ani logicznych przesłankach.
Przecież obie ustawy wyznaniowe z 1989 r. uznawały w pełni świecki charakter
państwa i szkoły, z nauką religii w punktach katechetycznych. Nie zachodziła
między nimi a ustawą z 1961 r. żadna sprzeczność. W projekcie ustawy o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego znajdowała się dwustronna
deklaracja, m.in. stwierdzająca, że Kościół Katolicki uznaje świecki
(niekonfesyjny) charakter państwa. Deklaracja ta nie znalazła się w ustawie,
gdyż jej treść miała zostać przeniesiona do przyszłej konwencji ze Stolicą
Apostolską. W chwili uchwalania ustaw z 1989 r. panowała zgodność poglądów
wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych oraz państwa w pojmowaniu świeckości
szkoły, w której nie odbywa się nauka religii.
1 2 3 4 Dalej..
« Orzeczenia, uchwały i glosy (Publikacja: 22-07-2002 Ostatnia zmiana: 24-02-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 1347 |
|